Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

[Chwytotablica] - pytania, opinie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=6671
Strona 3 z 4

Autor:  tomek.l [ Cz lut 19, 2009 9:15 pm ]
Tytuł: 

A ja mam inne doświadczenie :)
Niech jeden wspinacz ćwiczy tylko na chwytotablicy i magluje dodatkowo dawanie ze szmaty. A drugi niech robi baldy, obwody i rożne ciekawe przystawki na panelu. A potem niech obaj idą na w miarę trudną drogę z przewieszonymi elementami. Powiedzmy z jakieś VI.1 albo konkretniej na Trzy okapy na Sukiennicach. I który z nich taką drogę zrobi?
Bularz z niewyćwiczonymi, mankamentami technicznymi czy gość z panelu, który wyrobił sobie i technikę i siłę robiąc baldy i różne układy?

Siła zawsze będzie uzupełnieniem techniki a nie odwrotnie.

Autor:  grubyilysy [ Cz lut 19, 2009 9:25 pm ]
Tytuł: 

No to się pochwal - poprowadziłeś tą drogę? Ty jesteś ten od chwytotablicy czy ten od baldów i obwodów?
Z ciekawości bo nie mam tej drogi w Janowskim-Głazku - wschodnia czy zachodnia?

Autor:  golanmac [ Cz lut 19, 2009 9:41 pm ]
Tytuł: 

Coś wam powiem, technika to takie coś co pozwala optymalnie wykorzystać siłę. A jedno bez drugiego istnieć nie może :)

Autor:  tomek.l [ Cz lut 19, 2009 9:45 pm ]
Tytuł: 

Ani jeden ani drugi :) Aczkolwiek droga na samej sile raczej trudna do zrobienia, bo przy pokonywaniu okapów trzeba parę razy się dobrze przystawić i odpowiednio obciążyć chwyt np. taką małą krawędkę na odciąg przy pierwszym okapie. Droga jest na tyle niemiła, że nad okapami nie bywają raczej klamy :D
Ale droga warta zrobienia. Dość długa. Powiedziałbym południowo-zachodnia Sukiennic. Kilka metrów na prawo od Ryski Tygryska

Co do treningu to dla celów wspinaczki rekreacyjnej uważam, że nie ma po co skupiać się na osobnym ćwiczeniu siły. Same treningi wspinaczkowe na ściance przy odpowiednim doborze "dróg" czy ćwiczeń w zupełności dla tych celów wystarczą. Bo poprawią technikę, a przy okazji i siłę oraz wytrzymałość. W zasadzie wszystko wtedy ćwiczy się razem.

Autor:  leppy [ Cz lut 19, 2009 10:02 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Niech jeden wspinacz ćwiczy tylko na chwytotablicy i magluje dodatkowo dawanie ze szmaty. A drugi niech robi baldy, obwody i rożne ciekawe przystawki na panelu. A potem niech obaj idą na w miarę trudną drogę z przewieszonymi elementami. Powiedzmy z jakieś VI.1 albo konkretniej na Trzy okapy na Sukiennicach. I który z nich taką drogę zrobi?

Choć to oczywiście skrajny przykład, to jednak trafia do mnie. Masz rację. Ale wiesz o co mi chodzi? - Że łatwiej wyrobić technikę dysponując wielką siłą (palców, rąk), niż odwrotnie.

Autor:  piomic [ Cz lut 19, 2009 10:14 pm ]
Tytuł: 

Mi Caban na koniec kursu powiedział jedno: P.dol siłę, wspinaj się do oporu ile dasz radę, proste drogi na wędkę cały dzień. I jak nie będziesz miał już siły nagle pojawią się stopnie i chwyty, których wcześniej nie było. Za siłę weźmiesz się później.
Chodzi o to, że jak już nie ma siły człowiek wyszukuje chwytów i stopni bliżej, niż wypoczęty i próbuje wykorzystać wszystko, co jest pod ręką.

Autor:  grubyilysy [ Cz lut 19, 2009 10:21 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Za siłę weźmiesz się później.

15 lat od kursu będzie OK?
Na marginesie - Caban ma generalnie rację, poza moim przekonaniem że jeszcze lepiej nie na wędkę, tylko na żywca. Zupełnie serio. Nie nabijam się, czasem - głównie jak latem wracam z delegacji z południa przez Jurę - to tak właśnie trenuję. Jeszcze o dziwo żyję. Nikomu nie polecam, a w każdym razie lepiej jeśli "drogi" nie maja więcej niż 5-8 metrów :-). No i najlepiej jeśli to są od lat dokładnie te same drogi.

Autor:  tomek.l [ Cz lut 19, 2009 10:29 pm ]
Tytuł: 

Może i łatwiej. Nie zastanawiałem się nad tym.
Z mojego punktu widzenia bardziej pożądana jest technika. Bo zwyczajnie więcej zrobię mając technikę, a nie tylko siłę. I tak jak pisałem, siła wyrabia się nijako przy okazji. Dla celów rekreacyjnych wystarczająca.
Ćwicząc technikę przy okazji wzmacnia się siłę.

Jest jeszcze jeden powód dla którego nie można przesadzać z treningami siłowymi. Przynajmniej w pierwszych latach. Mięśnie znacznie szybciej przyzwyczają się do obciążeń niż ścięgna i stawy. Ten proces trwa podobno długie miesiące a nawet lata. Dlatego trzeba uważać z ćwiczeniami, bo zanim ścięgna i stawy się przystosują można złapać niepotrzebne kontuzje.

Autor:  piomic [ Cz lut 19, 2009 10:35 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
15 lat od kursu będzie OK?

Pewnie. Jak na początku pójdziesz w siłę dojdziesz do ściany i dalej nie puści. Sama technika pozwala na więcej, wyczujesz moment, kiedy zacznie Ci brakować siły, skończy się progres i wtedy do roboty.

Autor:  dradamu:) [ Cz lut 19, 2009 10:48 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
15 lat od kursu będzie OK?

Pewnie. Jak na początku pójdziesz w siłę dojdziesz do ściany i dalej nie puści. Sama technika pozwala na więcej, wyczujesz moment, kiedy zacznie Ci brakować siły, skończy się progres i wtedy do roboty.


Idąc w drugą stronę, dojdziesz do momentu gdy zaczyna ci brakować techniki i wtedy do roboty :D Ogólnie to taka dyskusja przypominająca spór o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, tudzież odwrotnie:)

Autor:  leppy [ Cz lut 19, 2009 10:55 pm ]
Tytuł: 

Ja wolę Boże Narodzenie. :D

Autor:  grubyilysy [ Cz gru 17, 2009 11:13 pm ]
Tytuł: 

I znowu zima idzie, rok mija od instalacji...
Czas watek odświeżać :-)
Natrafiłem na taki ciekawy artykulik.

http://www.wspinanie.pl/serwis/200703/22trening.php
http://www.wspinanie.pl/serwis/200712/1 ... g_sila.php

Autor:  leppy [ Pt gru 18, 2009 12:27 am ]
Tytuł: 

Od opracowań dotyczących treningu stricte wspinaczkowego, dla większej liczby Forumowiczów może być przydatne poniższe opracowanie Marcina Woźniaka z KW Poznań - "trening alpinisty":

http://www.kw.poznan.pl/images/pdf/tren ... inisty.pdf

Jest świetne, nie wiem gdzie podrzucić żeby nie zginęło. Ale skoro już piszemy tutaj o treningu..

Autor:  grubyilysy [ Pt gru 18, 2009 1:57 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Naprawdę dobre, dzięki. Dłuższy czas czegoś podobnego szukałem.

To kiedy zaczynasz cykl i kiedy będzie 'pik formy'? :D

Autor:  leppy [ Pt gru 18, 2009 2:45 pm ]
Tytuł: 

Ali zmotywować Cię?

Autor:  leppy [ Pt gru 18, 2009 3:20 pm ]
Tytuł: 

4810.

Autor:  grubyilysy [ Pt gru 18, 2009 3:37 pm ]
Tytuł: 

8848

Autor:  leppy [ Pt gru 18, 2009 3:38 pm ]
Tytuł: 

Starczy? :)

Autor:  grubyilysy [ Pt gru 18, 2009 3:57 pm ]
Tytuł: 

Człowiek ciężki do zmotywowania. :lol:
Nieśmiało będe strzelał... 4478..?

Autor:  grubyilysy [ Śr lut 03, 2010 5:58 am ]
Tytuł: 

Czołem!

Jak zapowiedziałem - rozbudowa będzie.
Obrazek

Prace są w zasadzie w trakcie, ale ponieważ na forum nudy, to postanowiłem nieco ożywić. Konstrukcja powstała też trochę na bazie przemyśleń i lektury tego wątku z brytana:

http://www.wspinanie.pl/forum/read.php?7,430702

Niestety konstrukcja mi się trochę nie udała, problem jest w tym, że się strasznie giba, góra pod obciążeniem odchyla się od pionu o jakieś 10-15 cm, trochę dziwnie się po tym chodzi. Ma jeszcze kilka innych wad, ale po pierwsze nie jest skończona i będzie jeszcze nieco usztywniania, po drugie i tak spełnia w miarę swoje zadanie - da się naprawdę fajnie trenować. Lekko widoczne na zdjęciu dodatkowe obicie u dołu ściany przy drzwiach pozwala wykonać trawersik ze ścianki na chytotablicę i z powrotem. Będzie jeszcze rozbudowa w lewo, bo mam tam 100 x280 cm połaci.

Szczegóły konstrukcyjne później.

Autor:  GoAway [ Śr lut 03, 2010 12:37 pm ]
Tytuł: 

fajne, ale skoro sie giba to skokow do chwytow nie bedzie sie dalo robic ?

Autor:  grubyilysy [ Śr lut 03, 2010 1:21 pm ]
Tytuł: 

GoAway napisał(a):
fajne, ale skoro sie giba to skokow do chwytow nie bedzie sie dalo robic ?

W zasadzie się da, nie ma jakiegoś ryzyka że się przewróci - giba się bo konstrukcja jest drewniania, a w dodatku przesadziłem z czterema połaciami, boki są na bazie czworoboku (chciałem miec okapik :lol: ), trzeba było nie kombionować i zrobić na bazie trójkąta.
Będzie poprawka - podwiązanie dwoma łańcucami do ściany z tyłu, powinno być lepiej.

Autor:  Kasia86 [ Śr lut 03, 2010 1:23 pm ]
Tytuł: 

Przytwierdzić na śrubę do ściany proponuję 8)

Autor:  grubyilysy [ Śr lut 03, 2010 2:07 pm ]
Tytuł: 

Kasia86 napisał(a):
Przytwierdzić na śrubę do ściany proponuję 8)

Tak jest u dołu - i dlatego właśnie nie ma przynajmniej strachu że odleci cała konstrukcja. Może nie widac dobrze ale to jest przewieszona ścianka i dlatego u góry jest dobre 40cm od ściany - musi być łańcuch.
Problem w tym że drewniana czworoboczna rama "chodzi" na łączeniach.

Autor:  staszek [ Śr lut 03, 2010 10:41 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Problem w tym że drewniana czworoboczna rama "chodzi" na łączeniach.

Czy rama jest z drzewa sosnowego ?
Jakoś tak wygląda :scratch:
Proponuję łączenia złapać kątownikami, może pomoże.

Autor:  grubyilysy [ Śr lut 03, 2010 11:11 pm ]
Tytuł: 

Z sosnowego. Myślałem nad tymi kątownikami, u góry jak się przyjrzysz to nawet zauważysz fragmenty dwóch które tam przymocowałem :-). Łańcuch mam już jednak kupiony i spróbuję z łańcuchem, powinno pomóc (o ile ściana działowa mi się nie przewróci :lol: ).

To przy okazji mały kosztorys:

a) chwyty (zestaw 24) + śuby imbusowe (30szt.) + nakretki kłowe (75 szt), wszystko w wymiarze M10 - 220 zł
b) OSB (kupiłem więcej niż na samą widoczną konstrukcję - w sumie dwie płyty, kupiona cięta na wymiar w Lerua) - ok 120 PLN
c) Belki sosnowe do konstrukcji - ok 100 PLN
d) elementy metalowe - pręty gwintowane, nakrętki, kątowniki, podkładki, wkręty do drewna itp - ok 30 zł.
e) robocizna - ok 10 godzin

Potrzebne narzędzia:
a) piła do drewna
b) młotek
c) wkrętak elektryczny
d) miarka, poziomica (robiąca też za linijkę z podziałką) ołówek do drewna
e) wiertarka i wiertła 12mm (do dziur na chwyty), 10mm (do otworów na pręty) i 2mm (dziurki pod wkręty do drewna)
f) szlifierka kątowa z tarcza do metalu - do przycinania prętów gwintowanych na wymiar.
g) zestaw kluczy nakładkowych do dokręcania śrub
h) przydatna szlifierka do drewna
i) okulary i rękawice ochronne

Warto sobie rozrysować projekt, między innymi po to, by zamawiać płytę z docięciem co do mm - tniemy OSB w kawałki którymi łatwo się operuje (przykręca odkręca od ramy) ja mam ok 75cm x 130cm.

Wreszcie:
j) klucz do śrub imbusowych
używany potem na co dzień do przykręcania/odkręcania chwytów.

Autor:  staszek [ Śr lut 03, 2010 11:24 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Z sosnowego

Kurde sosna strasznie jest gibka. Jak łańcuch nie pomoże to na ramę daj po całej długości ramy narożniki kątowe. Wtedy to ni ch.a nie ruszy :wink:

Autor:  piomic [ Cz lut 04, 2010 7:23 am ]
Tytuł: 

Czyżby w wersji zimowej grubość przeważyła nad łysością? :D

Autor:  grubyilysy [ Cz lut 04, 2010 10:32 am ]
Tytuł: 

To raczej nie kwestia zimy co raczej pewnego całosezonowego procesu. Ale teraz to się zmieni.... chyba.

Autor:  grubyilysy [ Pt kwi 09, 2010 12:27 pm ]
Tytuł: 

Kilka detali konstrukcyjnych:
Obrazek
Plus minus widać jak łączyłem belki. Na skręcone pręty gwintowane (Fi 8 zdaje się). Prawdę mówiąc nie był to najlepszy pomysł ale najprostszy - łączenie pracuje mocno wzdłuż osi zwiększając gibkość konstrukcji (dla jasności - co jest mocno niedobre, bo odnosi się wrażenie wspinania po ruchomym bloku, na tym polega wada konstrukcji drewnianej wobec metalowej). Jak widać jest nieco wzmocniona metalowymi łączkami, giba się, ale spełnia swoją funkcję. Nieco niepotrzebnie też dałem dodatkową ściankę robiącą za przewieszkę, trzeba było zrobić zwykły "trójkąt", trójkąt jest jednak bardziej stabilny od czworoboku.
Co do prętów gwintowanych to się je kupuje z metra, ciąłem szlifierką kątową z tarczą do metalu.
A! Jeśli już się to robi tak jak ja, warto między łączone belki wsadzić specjalną łączkę metalową do tak montowanych belek, coś jak blaszka z kłami w obie strony, wbija się w jedną i drugą belkę stabilizując łączenie. Ja tego nie zrobiłem a teraz nie chce mi się rozkręcać :-).

Obrazek
Co by konstrukcja się nie wywróciła jest u dołu przytwierdzona do ściany na duży kołek rozporowy.

Obrazek
Ścianka jak widać nieduża, ale tyle mam miejsca w pokoju.
Po lewej widać kawałek przykręcony wprost do ściany obok framugi drzwi, który daje możliwość przetrawersowania do chwytotablicy nad drzwiami.

Obrazek
Płyty OSB są pocięte na nieco mniejsze kawałki (75x130)
i przykręcone do ramy zwykłymi wkrętami do drewna.

Obrazek
Tak wygląda nakrętka kłowa fi 10. W płycie wiercimy otwory fi12, młotkiem z tyłu wbijamy nakrętkę w otwór.
W efekcie wygląda z tyłu i z przodu jak poniżej (sorki za nieostre zdjęcie z przodu):
Obrazek Obrazek
Chwyty dokręcamy śrubami imbusowymi.
Co do długości śruby imbusowej widocznej na zdjęciu - zamówiłem "dopasowane" i dostałem wystające... Podobno tak jest pewniej (większa wytrzymałość). Podobno za krótkie mogą się ułamać, ale gdy dokręcamy płytę do ściany to nie mogą być takie tylko właśnie dopasowane. Zważywszy że śruba metryczna wytrzymuje 3 tony to chyba śruba na pół gwintu to "świat i ludzie".

Strona 3 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/