Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sprzęt wspinaczkowy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=1784
Strona 29 z 78

Autor:  Jędruś [ Pt kwi 10, 2009 10:46 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Lina jest jak najbardziej bliźniacza...

Uwagę zwraca nieduża siła uderzenia. Z tego widać, że spokojnie można złożyć dwie do kupy.

Autor:  kilerus [ Pt kwi 10, 2009 10:49 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Czyli użycie jednej żyły tylko w łatwym terenie. Czyli w praktyce często i tak trzeba targać dwie, co jak wspomniałem wagowo się nie opłaca. Finansowo za to owszem.


Niby się wagowo nie opłaca ale zawsze można ją podzielić na dwie osoby.

Autor:  golanmac [ Pt kwi 10, 2009 10:50 am ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Uwagę zwraca nieduża siła uderzenia

A na wędkę w skałki to i jedna żyła obleci, zresztą, nie dalej jak w sobotę kogoś na takiej asekurowałem :)

Autor:  Jędruś [ Pt kwi 10, 2009 11:00 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
A na wędkę w skałki to i jedna żyła obleci, zresztą, nie dalej jak w sobotę kogoś na takiej asekurowałem :)

Lada jaki statyk styknie. I widzę czasem, że ludzie tak kombinują, Po co drogie dynamiki wędką chechłać.
Piękny dzionek w sobotę był. Pod Słonecznymi 19 aut naliczyłem :shock:

Autor:  leppy [ Pt kwi 10, 2009 11:08 am ]
Tytuł: 

Teraz już trochę pier.dolę, pisząc raz tak raz tak, ale sam się cały czas zastanawiam i.. może jednak pojedyńcza 40 m? Przypominam, że cały czas szukamy rozwiązania możliwie uniwersalnego, kompromisu między turystyką a wspinaczką, i chcemy by lina była możliwie lekka (więc i.. możliwie krótka). :)

- do asekuracji na lodowcu w zespole trójkowym akurat (a i czwórkowy w ostateczności obleci),
- do turystyki nieco nawet za długa, ale lepiej za długa niż za krótka, a 40 m to jeszcze długość, którą łatwo "opanować" (klarować, operować nią),
- na większość polskich skałek na wędkę wystarczy, a na wszystkie z dołem (może z jakimś wyjątkiem, potwierdzającym regułę), ponieważ:
- przy zjazdach z wyższych skałek możesz przedłużyć ją repsznurem i tak zjechać, lub wykorzystać stanowisko pośrednie,
- jest tylko pół kilo cięższa od jednej żyły 50-metrowej liny podwójnej, ale za to aż o półtora kilo lżejsza od dwóch żył 50-metrowej liny podwójnej, i aż półtora kilo lżejsza od 60-metrowej liny pojedyńczej.

:)

Autor:  mpik [ Pt kwi 10, 2009 9:21 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
mpik napisał(a):
Ja używam reverso, więc przy wyborze jestem ograniczony w grubości
Chyba kupą w majtkach, jeździłem po 8,0 na reverso i nie widzę problemu
Prawdę mówiąc nigdy nie używałem reverso z kupą w majtkach, ale skoro mówisz że się da, i to jeszcze na 8,0, to może faktycznie rozglądnę się za jakąś liną grubości 8,1 - 8,3.
Ale z ciekawości zerknę do ilu petzl zaleca reverso2.

Golanmac, które reverso używasz :?: A jeśli dwójkę, to z ząbkami czy bez :?:

Autor:  jck [ So kwi 11, 2009 7:27 am ]
Tytuł: 

mpik- ja jeździłem na reverso i jedynce i dwójce /z zabkami/ nawet na linach 7 z hakiem. Trzeba bardzo uważać bo jest dynamiczne /do takiego sznurka to już raczej reversino/, ale też da radę. Poza tym zawsze pozostaje stara dobra półwyblinka.

Autor:  Mazio [ So kwi 11, 2009 1:37 pm ]
Tytuł: 

Czym rożnią się w praktyce od siebie uprzęże Petzla Corax i Caldris? Czy ktoś ktorejś używa? Ktorą byście polecali - z założeniem że będzie jej używał początkujący, na początku do lotnej asekuracji, potem ewentualnie bardziej zaawansowane zastosowania.

Autor:  tomek.l [ So kwi 11, 2009 1:59 pm ]
Tytuł: 

Mam Coraxa. Regulacja wygodna, szpejarki ok. Ale nie jest wygodna do długiego wiszenia. Przynajmniej dla mnie. Trochę za wąskie pasy biodrowe i udowe.
Jak na niej nie będziesz wisiał za długo na stanowisku to uprząż OK :)

Autor:  mpik [ So kwi 11, 2009 2:52 pm ]
Tytuł: 

dzięki jck ;)

golanmac, miałes rację... reverso2 jest od 8-11...

Autor:  leppy [ N kwi 12, 2009 3:16 pm ]
Tytuł: 

Mazio moja rada - kup sobie jakąś lżejszą uprząż, nie musi być aż tak regulowana (1 klamra biodrowa i może nawet bez klamer udowych), przy zastosowaniach które Cie interesują, rzadko będziesz w niej długo wisiał.. ;)

Autor:  Mazio [ N kwi 12, 2009 3:22 pm ]
Tytuł: 

Adjama?
Ja wiem, że prędzej czy poźniej wykorzystam ją bardziej. Czuję to w kościach. :)
A przecież wymienione przeze mnie wcześniej nie należą do ciężkich. Nie chcę jakichś wynalazkow z samej taśmy. To ma być sprzęt rozwojowy i solidny. Parę razy już się przejechałem na oszczędzaniu.

Autor:  leppy [ N kwi 12, 2009 3:45 pm ]
Tytuł: 

Ależ Brachu, ja Ci wcale nie radzę oszczędzać, wprost przeciwnie! :)
Sam wybierając swoją uprząż, chciałem najlepszą z możliwych. O oszczędzaniu nie myślałem również. Stałem się posiadaczem właśnie Adjamy i.. właśnie z tej pozycji mówię - następna uprząż na pewno będzie jakaś lżejsza! Np. o wiele lepiej wspina mi się w Hirundosie - jest lżejszy, wygodniejszy. Ale to tylko drobna rada. Pozdro!

Autor:  leppy [ Śr kwi 15, 2009 4:07 pm ]
Tytuł: 

Pytanie z serii "nie masz większych zmartwień, niedzielny wspinaczu?": :)

Czy używa ktoś ekspresów bądź karabinków Climbing Technology lub Simonda?
W szczególności interesuje mnie model ekspresu Lime CT:
http://www.weld.pl/index.php?o=2&z=1&k=2&pr=749
oraz Rocky (Colored, Dyneema) Simonda:
http://www.multanex.sisco.pl/product_in ... cts_id=827
A może jacyś znajomi używają? Jakie ogólnie są opinie o ekspresach CT lub Simonda? Jak wypadają w porównaniu z innymi? Bo np. dla mnie wzorem karabinka jest stary dobry Petzlowski Spirit - z tych niewielu modeli które mam, właśnie on najbardziej mi odpowiada (np. siła z jaką sprężynuje zamek). Jak w porównaniu do niego wypadają karabinki CT i Simonda?

Autor:  Jędruś [ Śr kwi 15, 2009 4:39 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Czy używa ktoś ekspresów bądź karabinków Climbing Technology ... Jakie ogólnie są opinie o ekspresach CT ? Jak wypadają w porównaniu z innymi?

Mam w sumie z 10 HMSów CT i tyleż samo ekspresów CT zwykłych i na agrafkach. Oprócz tego mam ekspresy czeskie (Ravetik, czy jakoś tak), HMSy Pezlowskie. Miałem w łapach cała masę innych (nie pytaj jakich) łącznie z ruskimi. Jak dla mnie - wsio ryba. Bierz najtańsze co pod ręką. Serio :)

Autor:  leppy [ Śr kwi 15, 2009 4:43 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Bierz najtańsze co pod ręką.

Właśnie też tak myślę. Tym bardziej, że będą używane głównie z skałach, więc waga nie ma tak dużego znaczenia jak w górach. Natomiast chciałem spytać, bo może np. ekspresy Simonda mają złą opinię, a ja nic o tym nie wiem. ;)

Autor:  Jędruś [ Śr kwi 15, 2009 4:54 pm ]
Tytuł: 

Szpeju Simonda empirycznie jakoś wcale nie kojarzę. To w każdym razie stara i uznana marka (tak mi sie wydaje).

Jak będziesz ekspresy kupował, pomyśl o dłuższych. Czasem się przydają, ale głównie to do noszenia butów. Często bywa, że stany są z dwóch ringów solo, wtedy zgodnie ze sztuką spinam je długim ekspresem i żaden mądrala mi wtedy z dołu nie drze ryja, że się pozabijać chcemy :lol: :wink:

Autor:  golanmac [ Śr kwi 15, 2009 6:46 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Bierz najtańsze co pod ręką

Dokładnie, nawet się nie zastanawiaj ...

p.s.
mam kilka rzeczy simonda, hms, czekan, a i pewnie by się ekspres też znalazł.

Autor:  Jędruś [ Cz kwi 16, 2009 8:17 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
mam kilka rzeczy simonda

Jakie wrażenia z użytkowania ? :wink:

Co to jest ten Simond ? Kojarzę, że pisali o nim oldboye (Lwowa ostatnio czytałem). Wrzuciłem hasło do brytana i wyszło prawie nic :(

ps. Niezłe jajo. Właśnie mi się przypomniało, co mnie czasem tak wpienia :evil: :shock:
Obrazek

Autor:  Łukasz T [ Cz kwi 16, 2009 8:23 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
mam kilka rzeczy simonda,..., czekan


Przypadkiem nie masz Jaguar Light ?

Autor:  golanmac [ Cz kwi 16, 2009 12:07 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Jakie wrażenia z użytkowania

Zupełnie zwyczajne ;)

Cytuj:
Co to jest ten Simond ?

http://www.simond.com/home-1-UK.html

Cytuj:
Przypadkiem nie masz Jaguar Light ?

Nie, mam stare dobre i ciężkie camaro

Autor:  Jędruś [ Cz kwi 16, 2009 12:32 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Jędruś napisał(a):
Jakie wrażenia z użytkowania

Zupełnie zwyczajne ;)

Ot tak... zwyczajne ? Żadnych fajerwerków ? W sumie to nawet fajnie, że tak zwyczajnie ;)
Ale przyznasz, że "Simond - since 1860" to robi wrażenie. Czyż nie ?

Autor:  grubyilysy [ Cz kwi 16, 2009 12:35 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Właśnie mi się przypomniało, co mnie czasem tak wpienia :evil: :shock:

A bo to chyba do ferrat?

Autor:  golanmac [ Cz kwi 16, 2009 12:44 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Żadnych fajerwerków

No jakoś tak, może i głupio, ale żadnych, ot sprzęt jak sprzęt :)

Jędruś napisał(a):
Czyż nie

Niewątpliwie, firma stara i dobra, choć w Polsce dość mało popularna

Autor:  Jędruś [ Cz kwi 16, 2009 12:47 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
A bo to chyba do ferrat?

Chyba nie. Zakrętka wygląda na odkręconą. Automat na feraty nie byłby w takim położeniu. Zresztą piszą, że HMS, to chyba zakręcany
http://www.multanex.sisco.pl/product_in ... cts_id=426

Autor:  Jędruś [ Cz kwi 16, 2009 1:03 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Niewątpliwie, firma stara i dobra, choć w Polsce dość mało popularna

To może być, jakby to tak ładnie powiedzieć, kwestia marketingowa*.

*Bo to panie jest tak, że nie idzie na tym wykręcić 100% marży i się nie karkuluje. Licz pan: ludzikowi z ulicy dajem 7-12% upustu i się cieszy jak głupi bateryjką. Jak klient lepsiejszy, np. szkoła wspinu albo firma wysokościowa to już 20% lekko. Przecież taki handlarz nie może zarobić mniej jak klient zaoszczędzić. No to licz pan dalej: 20% upustu z ceny plus 30 % marży w cenie z półki to razem 50%. No i co, jest 100% narzutu ? Ech życie...

Autor:  grubyilysy [ Cz kwi 16, 2009 1:06 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
A bo to chyba do ferrat?

Chyba nie.

Wygląda że masz rację - zasugerowała mnie głównie ta blokadka z drutu, ale okazuje się że to po prostu taki patent, typowy dla karabinków ferratowych, tu zastosowany w HMSie.

Autor:  wylym [ Cz kwi 16, 2009 4:26 pm ]
Tytuł: 

Mam kilka ekspresów simonda. Ogólnie dają radę. Mam właśnie model rocky. Są toporne.

Jeżeli chodzi o niedrogie ekspresy to zdecydowanie mogę polecić te:
http://www.decathlon.com.pl/PL/polerowa ... -33875261/

Za tą cenę są genialne po prostu. Zamek chodzi jak w modelach o wiele droższych i do tego są polerowane.

Polecam

Autor:  Jędruś [ Cz kwi 16, 2009 4:30 pm ]
Tytuł: 

Co dokładnie znaczy "toporne" ?

Autor:  golanmac [ Cz kwi 16, 2009 4:40 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Co dokładnie znaczy "toporne" ?

to chyba taki:
Obrazek

Strona 29 z 78 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/