Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

[TERMOS] pytania, opinie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=1335
Strona 4 z 9

Autor:  górolka [ Śr gru 24, 2008 11:00 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Ja zatapiam i wyciągam. Czasem słodzę ale rzadko. Cytrynę wyciskam do herbaty zawsze.

a prund :roll: :?:

Autor:  naja naja [ Cz gru 25, 2008 8:36 am ]
Tytuł: 

Bez prundu. Ja z Bieszczadów. Nie profanujemy spirytusu czy dinksu.
Tym spoza regionu, niedoświadczonym podajemy po bieszczadzku: do spirytusu wlewamy setkę herbaty.
Sporadycznie noszę herbatę. Chleję energetyki i soki. Jeżli już to z cytryną i miodem. Potwornie słodką. Nauczona doświadczeniem (kiedyś były mniej wytrzymałe termosy) parzę w sposób podobny do Luki. Zimą przygotowuję gęstą czekoladę: kilka łyżeczek czekolady lub kakao mieszam najpierw z żółtkiem na kogiel-mogiel, a potem dodaję ciągle ucierając mleko skondensowane. Zalewam wrządkiem i przelewam do bardzo ciepłego termosu.

Autor:  Hania ratmed [ Cz gru 25, 2008 2:00 pm ]
Tytuł: 

naja naja napisał(a):
Zimą przygotowuję gęstą czekoladę: kilka łyżeczek czekolady lub kakao mieszam najpierw z żółtkiem na kogiel-mogiel, a potem dodaję ciągle ucierając mleko skondensowane


Brzmi bardzo apetycznie :wink:

Autor:  Nokia [ Cz gru 25, 2008 2:11 pm ]
Tytuł: 

Ciekawy wynalazek-chyba się skuszę :lol:
Wrzucam ekspresówki do termosu,nie wyciągam ich,a i cukier sypie do termosu i mieszam nożem :mrgreen: Cukru sypie trochę mniej,bo po ok.2h cukier tak dobrze się rozpuszcza,ze herbata robi się dość mocno słodka.
Do tego biorę obowiązkowo mniejszy termos z kawą :lol:

Autor:  MateuszEQ [ Cz gru 25, 2008 5:01 pm ]
Tytuł: 

Ja już jakieś dwa lata temu dstałem na urodziny litrowego Campusa. Miało to miejsce po zajechaniu dwóch no name'ów. No i pomimo złej opinii o Campusie ten termosik sprawuje się na prawdę bardzo dobrze. Jadę gdzieś dalej autem - biorę w nim herbatę. Latem na rowerze - herbata w nim. W góry altem i zimą - w nim herbata. Zawsze gorącą biorę. Jeden raz w życiu woziłem w nim icetea jakąś. Korek jest z pstryczkiem, który mimowolnie zacząłem używać, bo kiedyś odkręcałem bez pstrykania z obawy właśnie przed zniszczeniem korka, a szkoda by mi go było. Mimo tego dziala bez zarzutów póki co. Kosztował około 70 pln. Trzyma temperaturę nie wiem przez ile ale do ostatniego kubeczka jest dobrze ciepła.

Herbatę z reguły robię tak, że nasypuję pasującą mi "dawkę" cukru na suche denko termosu, wkładam doń 3 Liptony tak, by yellow labele były poza krawędziami otworu, zalewam i przytykam koreczkiem, by się zaparzyło. Po chwili (by stracić jak naj mniej ciepełka) jeszcze "poszarpię" torebkami, by wyszło z nich jak najwięcej i zakręcam szczelnie korek. Herbatrę piję bez cytryny.

Pozdrawiam.

Autor:  zjerzony [ Pt gru 26, 2008 5:59 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Oczywiście stosuje patent ogrzewania wstępnego.

A właśnie, żeby się nie pitolić. Mam do Was pytanie, na które w sklepach outdorowych dostałem wymijające odpowiedzi. Otóż: widziałem dawno temu gdzieś w necie pokrowiec termiczny na termos Lakena, objętości chyba 0.7l. To był cylinder z pianki, z piankowym dnem, w pokrowcu jak na karimatę, ściąganym sznurkiem ze steperem tylko mniejszym, oczywiście. Można do niego włożyć termos i jest dodatkowa izolacja. Niestety, nie widziałem tego w sklepie, a szyć i kleić mi się nie chce, za tanie to było.
Może ktoś z Was ma namiary na ten Szeiss?

Autor:  magda [ Pt gru 26, 2008 7:57 pm ]
Tytuł: 

Zjerzony, może po prostu pierdyknąć termos w coś takiego? I jaki kolor gustowny ;)
http://www.allegro.pl/item513652561_tor ... wklad.html

Autor:  Nokia [ Pt gru 26, 2008 7:59 pm ]
Tytuł: 

I jaki lans na dodatek Obrazek

Autor:  klin86 [ Pt gru 26, 2008 8:18 pm ]
Tytuł: 

Nokia napisał(a):
I jaki lans na dodatek Obrazek


A i wpłynie na bezpieczeństwo, bo kolor przyciąga uwagę :twisted:

Autor:  magda [ Pt gru 26, 2008 8:22 pm ]
Tytuł: 

Jest wystarczająco pojemny żeby ogrzewać w nim ręce i inne strategiczne części ciała.

Autor:  MateuszEQ [ Pt gru 26, 2008 8:32 pm ]
Tytuł: 

Rażący lans...

Sprowokowany tymi "testami" i ja dziś przypadkowo jeden przeprowadziłem. Spakowalem termos na dłuższą podróż samochodem... Termos wrzucilem do bagażnika wraz z plecakiem. Cóż... Najszczelniejszego auta na świecie nie posiadam, mróz tam raczej dosięga, wróciłem do domu, a że jutro mam zaś plany, to poszedlem po termos do auta. Minęło ponad 6 godzin i bez dmuchania nie ma szans wziąć łyka herbaty bez popzraenia sobie japki. :)

Pozdrawiam.

Autor:  magda [ Pt gru 26, 2008 8:34 pm ]
Tytuł: 

MateuszEQ napisał(a):
bez dmuchania nie ma szans wziąć łyka herbaty

Ktoś Cię fajnie szantażuje ;)

Autor:  zjerzony [ So gru 27, 2008 3:53 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
może po prostu pierdyknąć termos w coś takiego? I jaki kolor gustowny

Kolor mnie wali, tylko pojemnik dubeltowy, a ja samotnik jestem. Od przedszkola wszyscy mnie unikają.

Autor:  MateuszEQ [ So gru 27, 2008 5:33 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
Ktoś Cię fajnie szantażuje


Hahaha! Nie odczytałem tego wcześniej w ten sposób. :D Z tej strony patrząc faktycznie jest nieźle. :D

Pozdrawiam.

Autor:  leppy [ So gru 27, 2008 6:02 pm ]
Tytuł: 

Pytanie zbliżone do termosowego, a w każdym razie do przechowywania płynów: gdzie najlepiej kupić butelki SIGG? Nie ma polskiego dystrybutora?

Autor:  MateuszEQ [ So gru 27, 2008 7:31 pm ]
Tytuł: 

Widziałem kiedyś takie ładne, kolorowe w Selgros Cash & Carry w Katowicach......... Pewnie już ich tam niema, niemniej jednak jest to znak, że są chyba polscy dystrybutorzy.

Pozdrawiam.

Autor:  leppy [ So gru 27, 2008 8:13 pm ]
Tytuł: 

A mógłbyś mi ewentualnie wskazać takiego polskiego dystrybutora SIGG'a? Bo ja nie widzę.

Autor:  MateuszEQ [ So gru 27, 2008 9:37 pm ]
Tytuł: 

No właśnie sprawa poelaga na tym, że nie interesowalem się tym wcale i tylko przeszlo mi przez oczy coś takiego w Selgrosie. Żadnych innych informacji na ten temat niestety nie posiadam...

Pozdrawiam.

Autor:  jigsaw [ N gru 28, 2008 12:05 am ]
Tytuł: 

Czesc
A czy musi byc koniecznie SIGG? Ja mam jakas niefirmowa butelke i nie jest najgorsza. A kosztowala chyba z 10 zl.
Podstawowe wymagania spelnia. Jest aluminiowa i mozna ja zakrecic.

Autor:  piotrko [ Śr sty 14, 2009 10:32 pm ]
Tytuł: 

Powrót do termosów.

Ja mam Tatonkę. I póki co b. dobry. 1L kosztował mnie 85 zł. Zakręcanie standardowe i takie jest chyba najlepsze bez jakichś tam automatycznych zacisków. Miałem taki z zaciskami i szybko mi się popsuł. Tatonka trzyma natomiast b. długo ciepło Polecam. Mam jeszcze 1,5 L Primusa, raczej na jedzenie, z szerokim otworem. Porządnej szkoły wytrzymałości nie przeszedł, ale myślę ze też niczego sobie. Kosztował 145 zł. A zrobicie co chcecie.

pozdrawiam

Autor:  keff79 [ Cz sty 15, 2009 7:55 am ]
Tytuł: 

Ja mam jakiś z marketu (0,7l mam sentyment do tej miary), coś ponad 3 dychy kosztował, herbata z niego jest ciepła i leci tylko wtedy kiedy ja tego chcę.

Autor:  górolka [ Cz sty 15, 2009 6:39 pm ]
Tytuł: 

piotrko napisał(a):
Mam jeszcze 1,5 L Primusa, raczej na jedzenie, z szerokim otworem. Porządnej szkoły wytrzymałości nie przeszedł, ale myślę ze też niczego sobie.

niczego sobie, mam o, 75l z zakrętką standardową, dodatkowo dołożona była jeszcze zakrętka z tym pstrykającym automacikiem. W temperaturze pokojowej trzyma dobrą temperaturę płynu nawet trzy doby, na mrozie nie wiem, bo wcześnie spiłam zawartość.Dostałam w prezencie ale wiem, że kosztował 80,-

Autor:  Rohu [ Cz sty 15, 2009 8:38 pm ]
Tytuł: 

Ja mam Tatonkę 0,7L. Wcześniej miałem marketowy przez kilka lat. Ciepła zbyt długo nie trzymał i ostatnio bardzo z niego ciekło. Poza tym zakrętka z korkiem się trochę rozlatywała.

Tatonka natomiast trzyma ciepło dosyć długo. Miałem go co prawda tylko 2-3 razy w górach, ale na dużym mrozie. Po jakichś 10 godzinach przy -20 herbata była nadal ciepła.
Zakrętka jest natomiast trochę dziwna. Żeby nie ciekła trzeba ją dokładnie i uważnie zakręcać do samego końca. Na mrozie, zwłaszcza gdy się ma na dłoniach grube rękawice jest to dosyć niewygodne. Ciężko zauważyć, czy jest już zakręcona na maksa, czy nie.
Ale może się jeszcze przyzwyczaję i nie będzie z tym problemu. Zobaczymy.

Autor:  zjerzony [ Cz sty 15, 2009 8:48 pm ]
Tytuł: 

Z tym zakręcaniem na maksa trzeba uważać. Miałem fajny termos, przywiozłem go kiedyś ze Szwecji, drogo, ale warto. Po dłuuugim użytkowaniu właśnie tak musiałem dokręcać, że aż przekręciłem korek. Poczułem herbatę na tyłku, ciuchy w plecaku mokre... Szkoda mi go, ale nie ma szans dobrać korka.

Autor:  piomic [ Cz sty 15, 2009 9:10 pm ]
Tytuł: 

Mam salewę 1,0 - wprawdzie potrafi cieknąć jak go za mocno zakręcić (klikany niestety) ale ciepło trzyma jak głupi. Może to skutek pojemności częściowo...

Autor:  mischa [ So sty 17, 2009 10:39 am ]
Tytuł: 

ja mam Primusa 0,7...i o ilę temperaturę trzyma...to ze szczelnością jest słabiej...zapewne skończy sie na reklamacji..na plus dla nich ze dodają dodatkowy korek w komplecie

Autor:  Kasia86 [ So lut 21, 2009 8:07 pm ]
Tytuł: 

No ja po dobiciu* trzech marketowych termkosów 0,7 w przeciągu ok. 4 lat kupiał sobie Fjorda Nansesa 1l za 80 zł i jestem haaappyy :mrgreen:

Wczoraj robiłam test i o godz 17 wieczorem wystawiłam termos pełen gorącej wody na przedsione (gdzie temp były od zera do minus kilku stopni w nocy), na drugi dzień, po 16 godz woda była nadal gorąca :mrgreen:

Haaappyyy

*W tym jeden, szklany jeszcze, pięknie mi się potłukł w autokarze w drodze w Tatry, a połowa kawy wylała mi się na spodnie :shock:
Na szczęście łaskawy kierowca robił postój w Krakowie, gdzie mogłam sobie spodnie zmienić na suche :mrgreen:

Autor:  rudnickir [ Pn mar 02, 2009 6:22 pm ]
Tytuł: 

a co to znaczy po dobiciu? co wysiadło ? Wg mojej wiedzy i używania te marketowe po odpowiedniej selekcji są tak samo dobre jak firmówki....Wielu z Was narzeka na nieszczelności korka automatycznego- a wiecie czemu tak się dzieje? wystarczy dokładnie myć termos:) często przyczyną tej nieszczelności są osady na uszczelnieniu a nawet jak ktoś wylewa do spodu drobiny kawy czy herbaty. Oczywiście nie neguje wszelakich marek ponieważ każdemu zdarza się wypuścić dobry produkt:) Campus u mnie już przegrał :plecak-puścił zamek, buty - podeszwa pękła po pół roku, śpiwór -wypełnienie się zbryliło bardzo szybko. Buty Jack wolfskin - niecały rok i do śmieci. Buty z Deichmann-a 3 lata użytkowania:) Jedynie kurtkę mam niezawodną Berghaus i śmiało mogę polecić -marsz 2 dni w deszczu-wszystko suche-zero potu i pełny komfort. Dlatego mam dystans do firmówek i nie do końca wierze w dane producenta i gwarancje:) A termos jak termos oby trzymał ciepło i zawartość w sobie:)

Autor:  Do-misiek [ Wt mar 03, 2009 4:27 pm ]
Tytuł: 

Policzyłam, że kasę która została wydana przez moją rodzinę na marketowe termosy od zeszłej wiosny można by było kupić ze 3 naprawdę dobre i porządne termosy.

Do rachunków skłonił mnie niedzielny kompres z plecaka - herbata postanowiła opuścić termos :evil:

Autor:  rudnickir [ Wt mar 03, 2009 5:03 pm ]
Tytuł: 

to wg takiego myślenia org. termos jest wieczny i się nie zepsuje? Wcześniej ktoś zamieścił test termosów czy to nie daje do myślenia? Poza tym ja nie używam termosów bo nie mam takiej potrzeby kiedyś się zdarzało teraz już zrezygnowałem. Nosze ze sobą grzałkę spirytusową i dla mnie to sama przyjemność odpocząć chwilę i zrobić sobie coś świeżego do picia,a zagotowanie wody trwa nie więcej jak 10min więc nie widzę problemu-chyba że ktoś preferuje jak najmniej bagażu i robi ciepłe picie w bazie no to inna bajka.

Strona 4 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/