semow napisał(a):
Za bodajże 4 dyszki w deca są fajne pelerynki z gumolitu (pvc chyba) - można w nich wodę nosić i waga nie zabija. Fajna alternatywa dla folii. Poliestrowe prędzej czy później puszczają.
Te takie prostokątne, zapinane na zatrzaski?
Nie wiem jakie masz na myśli, ale te prostokątne są do bani.
Nic nie zastąpi porządnej, dużej monolitycznej pelereny z kapturem z porządne folii .
Obszernej, to jeszcze do tego robi się "oddychająca" od dołu i da się założyć na plecak.
Trzeba się trochę wykosztować i dać te 20 zł, te po 7 zł sa co do zasady jednorazowe, moje najstarsze z tych za 20 zł mają jakoś tak po 10 lat.
Tylko trzeba pamiętać, żeby wysuszyć po powrocie i to w zasadzie wszystko.
Nie waży prawie nic pakuje się do prawie niczego .
Oczywiście - pewnie sie nie nadają do pewnych zastosowań, ale w Tatry są niezastąpione.
tomek.l napisał(a):
Mogą być worki od śmieci.
Dokładnie tak. Chociaż na wycieczki gdzie zdarza mi się zostawiać plecak w depozycie biorę budowlane 240L i pakuję w nie cały plecak po prostu.
/Jakoś dopiero zwróciłem uwagę na daty postów

/