Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Przeniesione z wątku Obuwie -recenzje!
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=11690
Strona 1 z 2

Autor:  Zimny Lech [ Cz cze 02, 2011 6:56 pm ]
Tytuł: 

La Sportiva Nevada.
Potwierdzam przedmówce który je oceniał,dodam jednak jedną uwagę.
Kogoś moze zniechęcić do kupna to że mają niewygodne wkładki, warto zainwestować parę zł i dokupić jakieś wygodnijsze.Jest to jedyny minus.

Autor:  Spiochu [ Cz cze 02, 2011 11:24 pm ]
Tytuł: 

A ja kolejny raz potwierdzam że La Sportiva Nevada to kompletny badziew, nie wart uwagi.

Autor:  Mazio [ Cz cze 02, 2011 11:54 pm ]
Tytuł: 

Bosz, przez chwilę myślałem, że piszesz o Nepalach GTX, na ktore choruję.

Autor:  Spiochu [ Pt cze 03, 2011 12:01 am ]
Tytuł: 

W tej grupie nie mam za bardzo praktyki (mam tylko skorupy Asolo).
Uwzględniając same opinie z neta to skłaniałbym się ku Scarpie Phantom Ultra (wiem że to żaden argument ale Ueli Steck w takich pomnyka ;) )
Nepale jednak są ciut za ciężkie.

http://coldthistle.blogspot.com/2010/09 ... ultra.html


http://coldthistle.blogspot.com/2010/11 ... antom.html

Autor:  Mazio [ Pt cze 03, 2011 12:23 am ]
Tytuł: 

Boję się, że gdybym miał lekkie buty to bym musiał wchodzić na rękach. :)
Ale obczaję.

Autor:  tomek.l [ Pt cze 03, 2011 4:34 pm ]
Tytuł: 

Mówi wam coś słowo "recenzja?

Autor:  Zimny Lech [ N cze 19, 2011 6:49 pm ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
A ja kolejny raz potwierdzam że La Sportiva Nevada to kompletny badziew, nie wart uwagi.


Pewnie kupiłeś "okazjonalnie" na alledrogo sprowadzone wprost z chin i narzekasz...Co masz im do zarzucenia?

Autor:  Spiochu [ N cze 19, 2011 7:07 pm ]
Tytuł: 

Kupiłem chyba nie za bardzo okazjonalnie bo za 3 stówki w sklepie HiMountain.


Cytuj:
Co masz im do zarzucenia?


Wszystko!

- Lipna, śliska podeszwa.
- Absolutny brak amortyzacji.
- Przemakają
- Po dwóch sezonach ich sztywność w kostce była porównywalna ze skarpetką.
- Nubuk na czubkach pęka (brak otoka gumowego).
- Niezbyt wygodne (w sensie wykonania, materiał na zgięciach trochę uciskał kostkę.)

Autor:  leppy [ N cze 19, 2011 7:11 pm ]
Tytuł: 

Spiochu uprzedziłeś mnie.
W sumie dziwię się, jak przy obecnym zalewie rynku wszelkiej maści butami, można jeszcze polecać taki badziew jak Nevady.

Autor:  Spiochu [ N cze 19, 2011 7:15 pm ]
Tytuł: 

To jest jakaś plaga.

Autor:  Zimny Lech [ N cze 19, 2011 7:16 pm ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Kupiłem chyba nie za bardzo okazjonalnie bo za 3 stówki w sklepie HiMountain.


Cytuj:
Co masz im do zarzucenia?


Wszystko!

- Lipna, śliska podeszwa.
- Absolutny brak amortyzacji.
- Przemakają
- Po dwóch sezonach ich sztywność w kostce była porównywalna ze skarpetką.
- Nubuk na czubkach pęka (brak otoka gumowego).
- Niezbyt wygodne (w sensie wykonania, materiał na zgięciach trochę uciskał kostkę.)


Szacunek.
Mam je 2gi sezon,narazie nic nie stuka i nie puka, otarć też nie mam, dzisiaj po 7 godz w deszczu mniejszego i większego stopy miałem suche pomimo że jeszcze nie impregnowałem.Jeszcze jedno jakość/cena też się liczy...

Autor:  Artur1683 [ Pn cze 20, 2011 1:45 am ]
Tytuł: 

Jestem w nieco głupiej sytuacji, bo zabieram się za obronę buta, którego...w życiu nie miałem na nodze. Ale mimo wszystko spróbuję ;)

Osobiście poleciłem Nevady co najmniej 4 znajomym. Zrobiłem to na podstawie netowych opinii (licznych). Sam zajeździłem w tym roku droższy model, Thundery. Więc dlaczego polecałem Nevady? Ze względu na...CENĘ. i ja i Wy patrzymy na tę sprawę nieco inaczej ale dla naprawdę wielu ludzi, w tym takich jak wspomniani znajomi, (spędzający w górach może po kilkanaście dni w roku) cena 400zł za parę butów jest albo absolutnym maksimum, albo wręcz sporo powyżej owego maksimum. Zwłaszcza, że mówimy o ludziach, których najpierw należy przekonać, że adidas nie jest dobrym rozwiązaniem. Po przekopaniu neta, w tym zakresie cenowym nie znalazłem wtedy nic co miałoby lepsze opinie.

Minęło 1,5 roku. I z osób, o których mówię, NIKT się nie skarżył na żadne z wymienionych przez Śpiocha wad. Ba - ostatnio okazało się, że Nevady okazały się odczuwalnie mocniejsze od moich Thunderów. Żaden egzemplarz nie puszcza jeszcze wody, żaden nie popękał.

Sam patrzę trochę inaczej - własnie przymierzam się do Engadinów Meindla. Ale patrząc z perspektywy osób, które nie mają do wydania 600-800 zł, dla których nawet 400 wydaje się czasem grubą przesadą, nadal uważam Nevady za najlepszy wybór. Już nie na podstawie jakichś netowych laurek, ale tego, co sam widzę i słyszę, wędrując od dłuższego czasu w towarzystwie kilku par Nevad ;)

Zresztą...zdania i obserwacje mamy na tyle skrajne, że IMHO mówmy bardziej o egzemplarzach niż o modelu jako takim. Nie wiem jak to wygląda dokłądnie, ale gdzieś widziałem/czytałem info, że La Sportiva produkuje w kilku krajach, i poszczególne partie potrafią się mocno różnić jakością...może tu jest przyczyna?

Autor:  Spiochu [ Pn cze 20, 2011 8:39 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
których najpierw należy przekonać, że adidas nie jest dobrym rozwiązaniem.


I tu leży sedno problemu, jak dla mnie adidas i to bez membrany jest najlepszym rozwiązaniem na lato.
Oczywiście mam na myśli modele do biegów terenowych i teren ograniczony do łatwiejszych/średniej trudności szlaków. W terenie trudniejszym adidasy ustępują miejsca butom stricte podejściowym jednak kosztem wygody.

Jakie by te nevady się nie trafiły ro na pewno maja dwie cechy:

Cytuj:
- Lipna, śliska podeszwa.
- Absolutny brak amortyzacji.


A to już je dla mnie dyskwalifikuje. Za 300zł można kupić dobre buty biegowe lub podejściowe więc nie widzę sensu inwestowania w Nevady

Autor:  PrT [ Pn cze 20, 2011 9:22 am ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
I tu leży sedno problemu, jak dla mnie adidas i to bez membrany jest najlepszym rozwiązaniem na lato.
Oczywiście mam na myśli modele do biegów terenowych i teren ograniczony do łatwiejszych/średniej trudności szlaków. W terenie trudniejszym adidasy ustępują miejsca butom stricte podejściowym jednak kosztem wygody.

Tylko, ze wysokie buty już pomijając Nevady dają Ci taki komfort, że chronią kostkę. Myślę że niejeden z nas miał już taką sytuację, że idąc z dużym obciążeniem źle stanął i tylko wysoki but uratował jego staw skokowy... Poza tym w adidaskach też noga Ci się spoci no chyba, że Ciebie to zjawisko nie dotyczy... A teraz weźmy pod uwagę takie oto zjawisko, że musisz iść jakieś 6h w rzeczonych adidaskach w ulewnym deszczu, przemakają Ci niemal momentalnie i oprócz wyziębiania i dyskomfortu narażasz się na obtarcia, natomiast mając wysokie buty które zapewniają Ci jakaś ochronę przed deszczem jest szansa, że dotrzesz do celu z sucha bądź wilgotną stopą, o ile nie naleje Ci się woda od góry... a tego można uniknąć stosując krótkie stuptuty. Poza tym przyzwoity wysoki but ma podeszwę zapewniającą znacznie lepsza amortyzację i niwelując dużo lepiej odczuwanie drobnych kamienia. Nie mówię, że podejściówki są złe, ale szerzenie tezy że na lato tylko adidaski... dla mnie to trochę na siłę i wynika z Twojego ortodoksyjnego podejścia do L&F...

Autor:  Spiochu [ Pn cze 20, 2011 9:59 am ]
Tytuł: 

W moich Nevadach można było równie łatwo skręcić kostkę co w adidasach.

W niektórych modelach biegowych np. TNF ultra 105 jest dobre trzymanie kostki, wg. mnie zupełnie wystarczające w góry. Urazy dużo bardziej zależą od naszej sprawności i sposobu chodzenia niż od niskich/wysokich butów.


Cytuj:
przyzwoity wysoki but ma podeszwę zapewniającą znacznie lepsza amortyzację


Nie spotkałem się z takim butem trekkingowym który miałby porównywalną amortyzację do butów biegowych. Tego nie przeskoczysz. Gruba podeszwa chroni od ostrych kamieni ale jest sztywna i nie amortyzuje tak dobrze uderzeń.

Nie wiem ile miałeś i jakich "adidasów" ale możesz wyciągać błędne wnioski z użycia jakiś super miękkich butów typowo na miasto. Sensowne buty terenowe również chronią przed kamieniami a amortyzują o wiele lepiej.



Kwestie nieprzemakalności sobie podaruje. Podejściówki tez możesz kupić z membraną. Ja tego na lato nie lubię (a miałem kilka par butów gtx). Zwykle w ulewie i tak pływała woda w środku czy była membrana czy nie. Siateczkowe butki natomiast szybciej wyschną.

Moje podejście wynika z dążenia do wygody kosztem "pancerności" i ochrony przed "Bóg wie czym".

Autor:  Zimny Lech [ Pn cze 20, 2011 3:31 pm ]
Tytuł: 

Jakie by te nevady się nie trafiły ro na pewno maja dwie cechy:

Cytuj:
- Lipna, śliska podeszwa.
- Absolutny brak amortyzacji.


A to już je dla mnie dyskwalifikuje. Za 300zł można kupić dobre buty biegowe lub podejściowe więc nie widzę sensu inwestowania w Nevady[/quote]

Przecież one mają Vibram wiec o co lotto,czy ten Z nevady jest gorszy niż inne, czy Goretex też jest gorszy niż w innych butach skoro twierdzicie że puszczeją wode?
Amortyzacja, hmyyy czy wasze buty mają jakieś cudowne systemy amortyzyjące? :lol: czy może wystarczy kupić dobrą wkładkę bo na orginalne to wszyscy w Nevadch narzekaja ...

Autor:  Gustaw [ Pn cze 20, 2011 3:43 pm ]
Tytuł: 

Zimny Lech napisał(a):
Przecież one mają Vibram wiec o co lotto,czy ten Z nevady jest gorszy niż inne, czy Goretex też jest gorszy niż w innych butach skoro twierdzicie że puszczeją wode?

Specem nie jestem ale już dosyć się naczytałem tego szlachetnego forum by zauważyć (całkiem przypadkiem), że odmian Vibramów jest podobno od groma (i jedne spisuje sie lepiej od innych w różnych warunkach) a Goretex można tak niefortunnie zastosować (np. poprzeszywać szwami na lewo i prawo), że w sumie nie spełnia zupełnie swojej funkcji wodoodpornej ...
Ale specjaliści od konstrukcji obuwia zapewne rozwiną powyższe myśli przewodnie ...
:)

Autor:  Zimny Lech [ Pn cze 20, 2011 3:49 pm ]
Tytuł: 

Problem w tym że nikt nie narzeka na La Sportiva , tylko na konkretny model, czyżby tylko ten jeden był spie.. czyt.nieudany?Jeśli tak to jeszcze w tym roku mnie bedą ocierać, pęknie czubek buta, będę się ślizgał na każdym kamieniu o kostkach niewspominając :lol:

Autor:  Gustaw [ Pn cze 20, 2011 4:05 pm ]
Tytuł: 

Nie wiem i w sumie nawet nie chcę wiedzieć bo akurat mi jest ta informacja absolutnie zbedna ale ... tylko przytoczyłem to co inni juz dawno twierdzili ... tzn. że jak jest podeszwa Vibrama to to jerszcze niczego nie gwarantuje bo są rózne rodzaje i różnie się zachowują w różnych sytuacjach.
Konstrukcje mniej udane najlepszym moga się przydażyć, czy to La Sportiva czy inny producent. Nie znam tego buta i go nie poznam ale skoro ludzie twierdzą, że puszcza wodę to nie mam podstaw twierdzić, że kłamią. Może rzeczywiście ktoś coś spartaczył, zrobili gdzieś jakiś szew czy cosik tam ...
:|
Wrzuciłem niedawno link do info o wadliwych rozrywanych absorberach firmy petzl. kto by się spodziewał. Taka dobra firma a jednak zapomnieli o jakimś szwie i teraz wycofują z rynku cały spory asortyment swoich absorberów bo ktoś sobie zrobił kuku na jakiejś VFie we Francji.
Mam mało używaną semi-pro kamerę Sony ale i tak zauważyłem, że cosik nie tak z mikrofonem. Doczytałem się w necie, że w procesie technologicznym stoswano jakiś smar ktory po kontakcie z mikrofonami pwodował ich powolną degradację tak, że po kilku latach zaczynały dziwnie się zachowywać. Pozostaje albo dość kosztowna wymiana w serwisie, albo kupno zewnetrznego albo samodzielny zakup i wymiana mikrofonów wewnętrznych. oficjalnie Sony nigdy się nie przyznało do tej wady w kamerze, która 10 lat temu kosztowała prawie 2 tys funtów ...
:|

Autor:  PrT [ Pn cze 20, 2011 4:26 pm ]
Tytuł: 

Zimny Lech napisał(a):
będę się ślizgał na każdym kamieniu

Wystarczy, że raz się poślizgniesz i może być po zawodach... Zaciekle bronisz butów i wchodzisz w polemikę, a zadajesz pytania które jednoznacznie pokazują że nie masz zielonego pojęcia o butach i technologiach w jakich się je wykonuje... Nie będę rozwijał tematów, które już wile razy były maglowane... trochę chęci i posiądziesz choćby szczątkową wiedzę w tej materii...

Autor:  Gustaw [ Pn cze 20, 2011 4:34 pm ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
Zaciekle bronisz butów i wchodzisz w polemikę

To o mnie chodzi czy o Zimnego Lecha :?:
Ja tam o ślizganiu nic nie pisałem ...
:lol: :lol: :lol:

Autor:  PrT [ Pn cze 20, 2011 4:40 pm ]
Tytuł: 

Sorry dałem zacytuj zaznaczone i coś chyba nie wypaliło... już edytuję... Wszystko dziś przeciw mnie... normalnie trzeba chyba przespać ten dzień...

Autor:  Gustaw [ Pn cze 20, 2011 4:42 pm ]
Tytuł: 

Nie ma sprawy ... przynajmniej coś się dzieje ...
:lol:

Autor:  piomic [ Pn cze 20, 2011 4:56 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Ja tam o ślizganiu nic nie pisałem ...

Się teraz nie wymiguj, sam widziałem jak pisałeś.

Autor:  Gustaw [ Pn cze 20, 2011 5:05 pm ]
Tytuł: 

Ja się nie wymiguję tylko się próbuję wyślizgać z potrzasku w który to podstępnie zostałem pochwycony przez tą trefną buciorową dyskusję ...
:roll:

Autor:  Artur1683 [ Śr cze 22, 2011 1:02 am ]
Tytuł: 

Ale skoro rozmawiamy i oceniamy buta trekingowego, to raczej do tej kategorii należy go porównywać i oceniać. Rozumiem argumenty za podejściówkami/biegowymi, ale istnieje całkiem sporo przyczyn, dla których dana osoba może potrzebować własnie solidnego buta trekingowego. Pierwszy z brzegu jest taki, że lato w naszym klimacie trwa stosunkowo krótko. Lipiec i Sierpień, ciepło, zazwyczaj sucho...OK. A co jeśli ktoś chce wyskoczyć w góry w październiku czy listopadzie? Z przemoczeniem butów należy się liczyć zawsze, po kilkudziesięciu razach przestaje to nawet przeszkadzać. Ale IMHO zmuszanie do tego "niedzielnych turystów" to pomysł chybiony. Oni wolą mieć sucho. Sugerowanie im zakupu 2-3 par osobnych butów na różne pory roku po kilkaset zł każda - również czarno widzę.. No i ostatnia, po mojemu dość istotna sprawa - to twarda podeszwa. Nawet jeśli do Nevad pakują jakąś totalnie spartoloną wersję vibramu (z czym cięzko się zgodzić), to jest to nadal solidny kawał twardego tworzywa. I przychodzi mi do głowy mnóstwo miejsc, we wszystkich polskich górach, gdzie posiadanie takiego buta decyduje o różnicy między przyjemną wycieczką a kursem "jak zostać fakirem w weekend".

Więc jeśli przyjmujemy założenie, że jednak osoba X potrzebuje butów trekingowych, i ma do wydania max 400zł - podtrzymuję zdanie, że to wybór raczej lepszy niż gorszy ;) I na zupełnym marginesie - jesli cięzko jest wytłumaczyć komuś, że w góry lepszy i bezpieczniejszy jest but trekingowy niż jego znoszony adidas, to tym bardziej czarno widzę wytłumaczenie mu, że owszem, może być adidas - ale taki magiczny, za 300zł :wink:

Autor:  PrT [ Śr cze 22, 2011 8:06 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Ja też w butach tylko chodzę i gówno mnie obchodzi, jak je wyprodukowali. Pasują, albo nie. Marznę w nich, albo nie.

Spoko... Ale jednak zakładam i myślę, że słusznie, iż masz pojęcie o tym, że są setki odmian Vibramu i kilka odmian Gore... I przyjmuje, że jak widzisz Vibram to się momentalnie nie ekscytujesz, że to musi być guma która się klei... Pewnie wiesz też że jak masz buty z najlepszy nawet gore albo poprzeszywane setki razy to membrana niewiele może pomóc... Słowem mam na myśli chociaż jakaś podstawową wiedzę, pozwalającą na podjęcie merytorycznej dyskusji w obronie jakiegoś buta. Poza tym nie wypowiadasz się w temacie oceny buta którego nie znasz z autopsji tylko na podstawie znajomości użytych do jego wykonania materiałów (jeżeli ich nie znasz i nie wiesz czego można od nich oczekiwać)... Mam nadzieje, że rozumiesz co mam na myśli...:)

Autor:  Chariot [ Śr cze 22, 2011 8:23 am ]
Tytuł: 

W takim razie ja również mogę udzielić kilku informacji na ten temat,bo także mam z tym coś wspólnego,wiec zapraszam do dyskusji,chętnie odpowiem na każde pytanie.

Autor:  rogerus72 [ Śr cze 22, 2011 9:46 am ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
Bosz, przez chwilę myślałem, że piszesz o Nepalach GTX, na ktore choruję.

chorujesz na Nepale GTX firmy Chiruca?
mam je 8 lat - wytrzymały jak do tej pory wszystko - wodę, śnieg, błoto, mróz i upał. jedyne, czego im brak to otok gumowy wokół buta (ściachałem je na skałach równo).
no i podeszwa już nie taka, jak dawniej, bo ściurlałem ją na miejskich betonach :wink:

P.S. jak dla mnie to była najlepsza długofalowa inwestycja - w tych butach w zasadzie napierałem cały rok. do lasu na grzyby, latem w Tatrach lub Karkonoszach, wiosną i na jesieni w paskudną pogodę to naokrągło, a i zimą non stop (lepszych zimówek od tych Nepali nie mam)

Autor:  Chariot [ Śr cze 22, 2011 10:14 am ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
Bosz, przez chwilę myślałem, że piszesz o Nepalach GTX, na ktore choruję.

W takim razie czekamy na opinię po tym jak te buty będa już u Ciebie. Mam nadzieję,że okaża się one trafionym zakupem
zapraszam do OsadynaBrzyzyku, to dobry punkt wypadowy na pozostale 789 Munrosow, ktore wam pozostaly do przejscia :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/