Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Najlżejsza lina
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=12849
Strona 1 z 3

Autor:  rabe [ Śr sty 11, 2012 9:47 pm ]
Tytuł:  Najlżejsza lina

jaką znacie najlżejszą linę pojedyńczą?
Interesuje mnie waga poniżej 40g/m

Autor:  Spiochu [ Śr sty 11, 2012 10:06 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
waga poniżej 40g/m


Nie ma takiej.

38g/m waży Tendon Master 7,8mm ale to jest połówkowa.

Autor:  piomic [ Śr sty 11, 2012 10:21 pm ]
Tytuł: 

Podobnie Beal ajs-cośtam, 42g/m (używam) - atest pojedynczy ma tylko do lodu.

Autor:  snail [ Śr sty 11, 2012 10:53 pm ]
Tytuł: 

Nie wiem czy uda się dostać typowo pojedynczą linę o takiej wadze. Żeby spełnić takie wymagania to myślę, że musisz popatrzeć w asortymencie jak np ta lina:
http://www.polarsport.pl/product/355968/Lina%20BEAL%20RANDO%20-%20bli%C5%BAniacza
gdzie niby producent podaje, że można jej używać jako pojedynczej. Trudno mi jednak oceniać na ile to się sprawdza, ale do typowego wspinu na pewno bym jej nie używał bo to nie jest jej zastosowanie na co wskazuje opis. Można jej pewnie awaryjnie użyć w wysokich górach jako liny pojedynczej do zaasekurowania przy pokonaniu trudniejszego odcinka czyli taka turystyka z elementami wspinaczki.

Autor:  Spiochu [ Śr sty 11, 2012 11:23 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Podobnie Beal ajs-cośtam, 42g/m (używam) - atest pojedynczy ma tylko do lodu.


Nie ma czegoś takiego jak atest pojedynczy tylko do lodu.

Ice line 8,1 - to połówkowa
Ice Twin 7,8 - bliźniacza

Cytuj:
gdzie niby producent podaje, że można jej używać jako pojedynczej.


Nie można, bzdury piszą!

Żeby nie było piszę o atestach bo w praktyce można różnie kombinować.

Autor:  piomic [ Śr sty 11, 2012 11:29 pm ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Nie ma czegoś takiego jak atest pojedynczy tylko do lodu.

Wiem, ale śrubę i tak wyrwie wcześniej niż lina puści. Używam 30-tki do lotnej i czasem zjazdów, jest na tyle lekka, że częściej ląduje awaryjnie w plecaku niż zostaje w aucie.

Autor:  snail [ Śr sty 11, 2012 11:41 pm ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Nie można, bzdury piszą!


Producent na swojej stronie
http://www.bealplanet.com/portail-2006/index.php?page=cordes_rando&lang=us
faktycznie pisze, że można jej używać jako pojedynczej i podaje nawet parametry przy takim zastosowaniu.
Jednocześnie umieszczona jest informacja, że zabronione jest używanie jako pojedynczej liny do wspinaczki
Used singly, climbing & mountaineering forbidden.

Autor:  Spiochu [ Śr sty 11, 2012 11:49 pm ]
Tytuł: 

Czyli nie można! To lina do łażenia po lodowcu. Ma atest dla bliźniaczej. Używanie jej jako pojedynczej (czyli do wspinaczki) jest zabronione.

Autor:  Spiochu [ Cz sty 12, 2012 12:07 am ]
Tytuł: 

Jest raczej słabsza od jednej żyły połówki bo ma atest tylko bliźniaka.
Tu najlepiej wychodzi wspominany przeze mnie tendon 7,8mm - 38g/m a ma atest połówkowy i bliźniaczy.

Autor:  grubyilysy [ Cz sty 12, 2012 12:51 am ]
Tytuł: 

Co do zasady przejście testu na połówkę świadczy o tym że lina jest silniejsza od liny która przeszła tylko atest na bliźniaka. Trzeba jednak popatrzeć na to jak konkretnie są testowane liny, a także co tak konkretnie napisał Beal o ewentualnym użyciu jednej żyły Rando. Jest dość istotną składową całości to że Rando ma niby atest rwania na ostrym kancie, a to w tej sytuacji praktycznie bardzo ważny czynnik (mówiąc serio na oko zdecydowanie nie budzi zaufania w tym względzie!).
Mam dwie żyły Beal Rando 30m i w zależności od sytuacji czasem zabieram ze sobą jedną z nich, wspinałem się też na "bliźniaku" z dwóch Rando i jeśli wspinać (w plus minus pionie) to jedynie na dwóch.
Ale czasem ma duży sens branie jednej żyły na "zaawansowaną turystykę", zwłaszcza w "mieszanym" zespole.

rabe - po co Ci "najlżejsza możliwa pojedyncza"? Zdajesz sobie sprawę, że najlżejsza może w szczególności oznaczać "najmniej trwałą" i niekoniecznie "ogólnie dobrą"?
50 * 4g = 200g, nie jest to mało, ale też nie na tyle dużo, żeby wagę liny uznawać że czynnik najważniejszy, chyba że jest jakiś konkretny powód?

Autor:  grubyilysy [ Cz sty 12, 2012 1:06 am ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Jest raczej słabsza od jednej żyły połówki bo ma atest tylko bliźniaka.
Tu najlepiej wychodzi wspominany przeze mnie tendon 7,8mm - 38g/m a ma atest połówkowy i bliźniaczy.

Tak prawdę mówiąc dzisiaj uważam ten podwójny atest lin Tendona za chwyt raczej marketingowy. Nawet działa, bo ja między innymi ze względu na niego zdecydowałem się na Tendona Mastera, bo w 90% przypadków używam podwójnej "na bliźniaka". :-).
Niewykluczone, że np. Genesis Mammuta by takiego testu nie przeszła, chociaż raczej podejrzewam, że przeszłaby go bardzo słabo, znaczy z dużą siłą graniczną, gdzieś pewnie w okolicach 1t.
I co? Jaka jest praktyczna szansa wygenerowania na wspinaczce górskiej lotu WO=1,78 przy założeniu, że wspinacz zdaje sobie sprawę z sytuacji i na pierwszych metrach wyciągu zadba o założenie przelotów jeśli wpina się "na bliźniaka", albo rzeczywiście na starcie wyciągu wpina po jednej żyle? Ile zmieniiają się siły względem testu na 80kg, jeśli prowadzący to Kilerus ze swoimi ultralekkim karabinkami i taśmami ;-)? Ile energii względem oryginalnego testu, gdzie lina jest "na sztywno", wyłapuje wyrywane do góry ciało asekuranta?
Kiedyś myślałem inaczej, ale teraz myślę, że znaczenie praktyczne atestu połówkowej na bliźniaka jest znikome, raczej świadczy o tym, że lina połówkowa jest "cieńsza niż grubsza" a przez to także mniej trwała niż trwała. No, chyba że tak jak Rando, lina nie jest już w stanie dostać atestu na połówkę, więc atest tylko na bliźniaka to max tego na co pozwala linie jej wytrzymałość.

Autor:  Spiochu [ Cz sty 12, 2012 1:45 am ]
Tytuł: 

Nie wiem do czego nawiązujesz. Kupowałem Tendona 7,8mm bo to najlżejsza połówka i to był właściwie jedyny powód.

Co do siły granicznej to według mnie jest ona ważna i lepiej by była jak najmniejsza, dlatego trwałe mamuty do mnie nie przemawiają. Ich parametry dynamiczne są z reguły gorsze, co wynika z większego udziału oplotu względem rdzenia.

Jeśli chodzi o atesty to mają one zakładać warunki gorsze od normalnych, nie biorą też pod uwagę zużycia , namoczenia czy zalodzenia liny.

Na dobrą sprawę można by się wspinać w skałach(z dołem) na jednej żyle bliźniaka bo przy współczynniku 0,9 się nie urwie a powyżej i tak zaliczamy glebę ale z tego co widzę nawet czołówka sportowców tak nie robi. A waga na jakimś VI. nieskończoność na pewno jest bardzo istotna.

Test na krawędzi jest przy współczynniku 0,8 (dla jednej żyły) więc nie jest miarodajny w porównaniu do innych lin. Prawdopodobnie większość połówek by taki test przeszło.

Autor:  snail [ Cz sty 12, 2012 11:47 am ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Czyli nie można! To lina do łażenia po lodowcu. Ma atest dla bliźniaczej. Używanie jej jako pojedynczej (czyli do wspinaczki) jest zabronione.


Problem jest w tym, że autor wątku nie napisał do czego chce tej liny używać :wink:
Być może właśnie chodzi mu o turystykę lodowcową gdzie lina ma wytrzymać np. wpadnięcie do szczeliny.
Dla mnie waga liny ma istotne znaczenie dopiero gdy wybieram się na kilkudniową czy wręcz kilkutygodniową wyprawę w wysokie góry. Na krajowym czy nawet alpejskim podwórku stawiałbym raczej na wytrzymałość i na impregnację jeśli lina będzie używana także w warunkach zimowych.

Autor:  kilerus [ Cz sty 12, 2012 12:02 pm ]
Tytuł: 

Genesis Mammuta po ostatniej akcji wydała mi się pancerna. Nie pije wody w ogóle. Pewnie trochę się to zmieni z biegiem czasu. Wolałbym lżejszą linę, ale widząc linę Grubego nie chciałbym ryzykować kupna czegoś co mi się schłami po 3 wyjściach.

Autor:  snail [ Cz sty 12, 2012 12:19 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Genesis Mammuta po ostatniej akcji wydała mi się pancerna. Nie pije wody w ogóle. Pewnie trochę się to zmieni z biegiem czasu. Wolałbym lżejszą linę, ale widząc linę Grubego nie chciałbym ryzykować kupna czegoś co mi się schłami po 3 wyjściach.


Też używam Genesisa i choć trochę toporna czasem się wydaje to mimo wszystko jestem z niej zadowolony.

Autor:  rabe [ Cz sty 12, 2012 12:47 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy

lina potrzebna mi będzie do turystyki górskiej z elementami wspinaczki, trawersu itp.
Mam jednego Beala lodowcowego, ale nie służy on do wspinania. Ma zaznaczone miesca gdzie można się wpiąc na lodowcu. Ale przetestowałem go mimo to w przyrządzie ATC i moje odczucie było, że kiepsko trzymał się/klinował.
Dlatego wolę lekką pojedynkę, że spokonie powiążemy się na lodowcu, a i odpadnięcie będzie nie groźne dla niej i dla mnie.

Poza tym lubie lekkie rzeczy, cenie sobie każdy gram, a w szczególności, w górskich warunkach - każde "100 gram" :D

Autor:  kilerus [ Cz sty 12, 2012 1:13 pm ]
Tytuł: 

Czyli chodzi Ci o grubość.
Nie da rady takiej lekkiej.

Kup sobie Reversino.

Autor:  grubyilysy [ Cz sty 12, 2012 1:31 pm ]
Tytuł: 

rabe napisał(a):
przetestowałem go mimo to w przyrządzie ATC i moje odczucie było, że kiepsko trzymał się/klinował

Każda cienka lina będzie "trzymać" w "płytkach uogólnionych" znacznie słabiej niż grubsza.
Jak napisał Kiler - jeśli obawiasz się że Ty albo partner/partnerka sobie nie poradzicie z cienką liną na wspinaczkowym fragmencie "turystycznej" drogi, narzucającym się pomysłem jest przyrząd przeznaczony do cienkich lin.
Ale oczywiście jeśli jednak lepiej się czujesz z pancerniejszymi rozwiązaniami (ja w sumie też tak mam) można i zamiast "pocieniać przyrząd", "pogrubić linę".

Autor:  grubyilysy [ Cz sty 12, 2012 1:40 pm ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Nie wiem do czego nawiązujesz.

Do dyskusji... :-)

Spiochu napisał(a):
Na dobrą sprawę można by się wspinać w skałach(z dołem) na jednej żyle bliźniaka bo przy współczynniku 0,9 się nie urwie a powyżej i tak zaliczamy glebę ale z tego co widzę nawet czołówka sportowców tak nie robi.

No właśnie i tak i nie. Nie bez powodów utracienkie i ultralekkie liny do przejść 6.nieskończoność w skałach zwą "sportowymi". Owszem co do zasady liny te dostają atest na jedynki.
Nie bez powodu też Kukuczka chciał wejść na Lhotse asekurowany na jednej połówce.

Spiochu napisał(a):
Test na krawędzi jest przy współczynniku 0,8 (dla jednej żyły) więc nie jest miarodajny w porównaniu do innych lin. Prawdopodobnie większość połówek by taki test przeszło.

Musiałbym sprawdzić, bo ten test jest chyba jeden i ten sam dla wszystkich grubości lin. Ja to nie jestem taki pewny, czy rzeczywiście wszystkie liny by go tak bez problemu przeszły. Zwłaszcza Tendony...
:mrgreen:

Autor:  grubyilysy [ Cz sty 12, 2012 1:55 pm ]
Tytuł: 

http://www.climbing.com/news/hotflashes/uiaasharptest/
Sprawdziłem, od 2005 UIAA w ogóle wycofała się z atestu "sharp test resistance".
Jeśli dobrze zrozumiałem powodem była duża zmienność wyników testu stwierdzona na podstawie wyników na tych samych linach z różnych laboratoriów. Innymi słowy, najwyraźniej niewiadomo dokładnie, kiedy i które liny się przecinają częściej/rzadziej na krawędziach.

BTW - wiadomo natomiast na pewno ze statystyk wypadków, że pojedynczym (używanym pojedynczo) zdarza się to czasem, a podwójnym (używanym podwójnie - w sensie przecięcia obu żył naraz), w zasadzie się nie zdarza.

Autor:  marekm [ Cz sty 12, 2012 6:28 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Genesis Mammuta po ostatniej akcji wydała mi się pancerna. Nie pije wody w ogóle. Pewnie trochę się to zmieni z biegiem czasu. Wolałbym lżejszą linę, ale widząc linę Grubego nie chciałbym ryzykować kupna czegoś co mi się schłami po 3 wyjściach.


i ja uważam podobnie. Genesis to jakość, mimo, że ciężka jak cholera.

Autor:  kilerus [ Cz sty 12, 2012 6:38 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Ale czasem ma duży sens branie jednej żyły na "zaawansowaną turystykę", zwłaszcza w "mieszanym" zespole.


Tak. Szczególnie na łatwe graniówki, gdzie idziemy na lotnej. Zespół dwójkowy z 30 na pół jest fajnym i szybkim zestawieniem. Jedna połówka wtedy jest idealnym wyjściem. Powiedzmy na taką Grań Solisk nie ma sensu brać czegoś więcej.

Autor:  semow [ Cz sty 12, 2012 8:57 pm ]
Tytuł: 

Są liny które mają atesty jako pojedyncza i połówkowa, np. Sterling Nano - waga mniejsza niż typowe pojedyncze, ale średnica -> waga więc od odpowiedniego przyrządu, jak wskazali wyżej koledzy, nie uciekniesz.

Autor:  Spiochu [ Cz sty 12, 2012 10:27 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Problem jest w tym, że autor wątku nie napisał do czego chce tej liny używać Wink


Ale napisał że szuka pojedynczej. Dla mnie to jest jednoznaczne określenie i oznacza linę z atestem typu (1) a nie dowolną jedną żyłę jakiegoś sznurka.

Cytuj:
No właśnie i tak i nie. Nie bez powodów utracienkie i ultralekkie liny do przejść 6.nieskończoność w skałach zwą "sportowymi". Owszem co do zasady liny te dostają atest na jedynki.


Mnie właśnie o to chodzi że do tych ekstrem używają jednak lin o grubości ok 9mm (pojedynczych) a nie cieńszych i znacznie lżejszych połówek.

Cytuj:
Musiałbym sprawdzić, bo ten test jest chyba jeden i ten sam dla wszystkich grubości lin. Ja to nie jestem taki pewny, czy rzeczywiście wszystkie liny by go tak bez problemu przeszły. Zwłaszcza Tendony...


Krawędź była taka sama ale tak samo jak przy rwaniach różne liny poddawano różnym obciążeniom.

Na przykładzie Beala liny pojedyncze testowano ze współczynnikiem 1,77 i 80kg, połówkowe (jedną żyłę) współczynnikiem 1,77 i 55kg a tą linę lodowcową ze współczynnikiem 0,8 i 80kg.

Np. Beal Joker ma atest (1) i (1/2) a test krawędzi przechodzi tylko dla połówki (czyli przy 55kg).

http://www.bealplanet.com/portail-2006/ ... de&lang=us

Cytuj:
Wolałbym lżejszą linę, ale widząc linę Grubego nie chciałbym ryzykować kupna czegoś co mi się schłami po 3 wyjściach.


Mój tendon 7,8 (pełna impregnacja) po 3 wyjściach w Tatry (w tym w ulewie) jest bez zarzutu, niestety nie było okazji więcej go używać.

Autor:  rabe [ Pt sty 13, 2012 2:14 pm ]
Tytuł: 

Mój BEAL ma takie oznakowanie:
Obrazek
Obrazek

jak widać lina bliźniacza, ale z zaznaczonymi miejscami do wpinania się.
Producent informuje - Nie wolno używać tej liny do wspinaczki i alpnizmu (jako liny pojedynczej), czyli musiał bym dokupić drugą taką samą i smigać na dwa baty, tj. liny :)

Autor:  semow [ Pt sty 13, 2012 4:59 pm ]
Tytuł: 

tak jak z każdą inną bliźniaczą

Autor:  grubyilysy [ Pt sty 13, 2012 5:07 pm ]
Tytuł: 

Zaraz zaraz....
Szukasz liny do turystyki z elementami wspinaczki i trawersu.
Masz bliźniaka Beal Rando 48m...

Dlaczego nie zabrać ze sobą tegoż bliźniaka
i w razie potrzeby wiązać się nim złożonym w połowie :-) ?

No tak, wyciągi krótkie wychodzą, ale generalnie, w zależności od proporcji wspinaczki i łatwego terenu, na ogół idzie z tym żyć.

Autor:  rabe [ Pt sty 13, 2012 9:34 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
wyciągi krótkie wychodzą


jest to jakis sposób

Autor:  rabe [ Pt sty 13, 2012 9:42 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Kup sobie Reversino


A próbowałeś na tym zjeżdżać? czy tylko asekuracja góra/dół.
Na oko wydaje mi się ze z dodatkowym prusikiem poszło by OK.

Autor:  Spiochu [ Pt sty 13, 2012 10:01 pm ]
Tytuł: 

Ja tam na swojej linie 7,8mm zjeżdżałem przy użyciu reverso 3 i nie było żadnych problemów. Prusik tylko standardowy (pod przyrządem). Jednak do asekuracji reversino pewnie byłoby lepsze, przy odpadnięciu siły są nieporównywalnie większe niż przy zjeździe.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/