Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Pokrowiec przeciwdeszczowy na plecak
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=13614
Strona 1 z 1

Autor:  Ewelajka88 [ Pn cze 25, 2012 5:12 pm ]
Tytuł:  Pokrowiec przeciwdeszczowy na plecak

Znacie może jakieś tanie pokrowce przeciwdeszczowe na plecaki? Niedawno był taki fajny i tani na allegro. Nie miałam wtedy kasy żeby go kupić. Dziś wchodzę na stronę, a tam go już nie ma :(

Plecak ma 70 l.

Autor:  tomek.l [ Pn cze 25, 2012 6:41 pm ]
Tytuł: 

Mam pokrowiec Milo i daje radę.
Za niecałe 30 zł
Ale pamiętaj, że pokrowiec i plecak też w końcu mogą przemoknąć wiec ważniejsze rzeczy w plecaku włóż jednak w worki foliowe.

Autor:  Ewelajka88 [ Pn cze 25, 2012 7:07 pm ]
Tytuł: 

Domyślam się ale pokrowiec też warto mieć. Jakieś sklepy polecasz, żeby kupić taki pokrowiec w miarę tanio?

Autor:  Krzysiek1980 [ Pn cze 25, 2012 7:13 pm ]
Tytuł: 

Decathlon, Go Sport

Autor:  tomek.l [ Pn cze 25, 2012 8:11 pm ]
Tytuł: 

Nie jestem pewien czy nie mam raczej takiego pokrowca Wisport
http://www.carpathia.com.pl/index.php?p ... ak-wisport
W każdym razie też nie jest za drogi.

Autor:  Rohu [ Pn cze 25, 2012 10:38 pm ]
Tytuł: 

Dostałem coś takiego kiedyś na urodziny:
http://esklep.intersport.pl/pl/product/ ... cak-101307

Nigdy nie używałem, bo nie potrzebowałem takiego gadżetu.
Mogę sprzedać. Opakowanie oryginalne. Chyba go nigdy nawet z niego nie wyciągałem.
Kolor czerwony, rozmiar L (70-80L).

Autor:  Kaytek [ Wt cze 26, 2012 8:11 am ]
Tytuł: 

A ja proponuję raczej coś takiego. Już dawno przestałem wierzyć w wodoszczelne pokrowce na plecak - a to na prawdę może nawet wpaść do wody. No i nie wiem jak Was, ale mnie konkretnie wkurza gdy nie mam dostępu do plecaka, do kieszeni, do termosu czy telefonu bo na plecak mam naciągniętego jakiegoś kondona...

Edit:
mały szczegół a cieszy l link do tego o czym pisałem :)
http://www.wagabunda.eu/coleman-worek-w ... -1449.html

Edit 2:
Toto ma jeszcze taki plus, że zawartość można skutecznie wewnątrz skompresować.

Autor:  keff79 [ Wt cze 26, 2012 8:14 am ]
Tytuł: 

Raz jedyny używałem, ale faktycznie tak jak napisał Kaytek... w kondonie to nie to samo.

Autor:  Artur1683 [ Wt cze 26, 2012 1:46 pm ]
Tytuł: 

U mnie wór na plecaku sprawia, że na końcu wycieczki zostaje w środku 95% żarcia, nieruszony aparat fotograficzny itd, Gdyby nie bukłak z wężykiem, zapewne groziłoby mi odwodnienie ;)

A używam wora Quechua z Decathlonu, polecam. Tani, prosty, jeszcze nigdy nie przemókł - choć uczciwie przyznaję, że w całodniowej ulewie nie miałem okazji przetestować.

Autor:  Ewelajka88 [ Wt cze 26, 2012 2:58 pm ]
Tytuł: 

keff79 napisał(a):
Raz jedyny używałem, ale faktycznie tak jak napisał Kaytek... w kondonie to nie to samo.


A ja uważam i wiem, że jak pada deszcz to mi się nawet nie chce jeść nic, chyba, że pod jakimś daszkiem. Wole iść żeby szybciej dojść na miejsce. Także luz, dam radę. Wolę się zabezpieczyć i mieć ten worek

Ale nazwa, naciagniety kondon :P

Rohu moze dobijemy targu, odezwe sie na priv :)

Kaytek nie stać mnie taki pokrowiec, jeszcze student jestem :P

Autor:  keff79 [ Pt cze 29, 2012 9:19 am ]
Tytuł: 

Ewelajka88 napisał(a):
keff79 napisał(a):
Raz jedyny używałem, ale faktycznie tak jak napisał Kaytek... w kondonie to nie to samo.


A ja uważam i wiem, że jak pada deszcz to mi się nawet nie chce jeść nic, chyba, że pod jakimś daszkiem. Wole iść żeby szybciej dojść na miejsce. Także luz, dam radę. Wolę się zabezpieczyć i mieć ten worek


Spieprzaliśmy przed burzą z Giewontu przez Grzybowiec, jeden chłop nie spieprzał i mu "zrobiło fryzurę" - ale ponoć przeżył. Oczywiście w takich chwilach nie myśli się o pokrowcu. Wpadliśmy do szałasu na Polanie Strążyskiej i chcieliśmy przeczekać nawałnicę (burza w szałasie przy świecach też ma moc... np. na kilku zdjęciach w chacie jest uwieczniony Jacek Cygan, no ale że było ciemno ktoś zauważył: - Zobacz... Papież! ;) ), ale jakoś nie przechodziło więc postanowiliśmy wracać. Burza ucichła, lało chyba jeszcze mocniej i dopiero, wtedy użyliśmy pokrowców itp. Nie żeby "nie przemokło" tylko, żeby "jeszcze bardziej nie przemokło" :wink:

Autor:  Kaytek [ Pt cze 29, 2012 9:50 am ]
Tytuł: 

Ewelajka88 napisał(a):
A ja uważam i wiem, że jak pada deszcz to mi się nawet nie chce jeść nic, chyba, że pod jakimś daszkiem. Wole iść żeby szybciej dojść na miejsce.

Mnie akurat jedzenie lotto, ale wyjąć telefon, czołówkę, portfel, przytroczyć na chwilę kije... Ale to też zależy w jakiej formie uprawiasz turystykę.

Autor:  rafi86 [ Pt cze 29, 2012 10:09 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
ale wyjąć telefon, czołówkę, portfel


browca :)

Autor:  Kaytek [ Pt cze 29, 2012 12:08 pm ]
Tytuł: 

rafi86 napisał(a):
Kaytek napisał(a):
ale wyjąć telefon, czołówkę, portfel


browca :)
O, tototo!!!! Są na świecie ważniejsze rzeczy niż kanapki rozpaćkane.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/