Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kije trekkingowe z antishock czy bez?
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=18535
Strona 1 z 1

Autor:  tomek.l [ Pt cze 10, 2016 9:02 pm ]
Tytuł:  Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Najlepiej jakby się wypowiedziały osoby, które używały i kijków trekingowych z amortyzatorem i bez antischocka.
Czy amortyzator coś daje i warto dopłacić i kupić takie kije? Czy antishock jest zbędny i tylko przedraża i podnosi wagę kijów?

Autor:  Pan Maciek [ So cze 11, 2016 6:28 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Używałem obu rodzajów i lepiej mi się chodzi z resorem

Autor:  lxix [ So cze 11, 2016 7:38 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Przez jakiś czas chodziłem antischock-iem. Ostatnio coraz częściej wybieram nowy zakup bez (lżejsze i mega krótkie to dodatkowe atuty).

Obrazek

Moim zdaniem anti jest zbędny, a na pewno w moim trybie chodzenia mało się przydaje (w zasadzie to się przydał może z jeden raz).

Autor:  grubyilysy [ So cze 11, 2016 8:35 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

lxix napisał(a):
(w zasadzie to się przydał może z jeden raz)

A do czego?
(Bo ja to nie rozumiem w ogóle do czego to służy.)

Autor:  lxix [ So cze 11, 2016 11:34 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

grubyilysy napisał(a):
lxix napisał(a):
(w zasadzie to się przydał może z jeden raz)

A do czego?
(Bo ja to nie rozumiem w ogóle do czego to służy.)

Była to taka sytuacja:
Schodziłem szybkim tempem po stosunkowo stromym szlaku, gdy nagle musiałem się szybko zatrzymać. Wówczas ładnie zamortyzowało mój pęd i nie poleciałem na pysk w glebę. Dzięki czemu mam jeszcze ząbki swoje.

Autor:  Wolf_II [ So cze 11, 2016 1:03 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

lxix napisał(a):
gdy nagle musiałem się szybko zatrzymać. Wówczas ładnie zamortyzowało mój pęd i nie poleciałem na pysk w glebę. Dzięki czemu mam jeszcze ząbki swoje.

Czy możesz rozwinąć? Nie bardoz rozumiem przyczyny koneiczności gwałtownego zatrzymania. Telefon dzwonił? ;-).
Czy uważasz, że bez "amorka" sztywne kije by cię nie zatrzymały?
W sumie keidyś przez barodz gwałtowne oparcie się o patyki skrzywiłem jeden z nich (ale się utrzymałem). Tak się zastanawiam czy w takiej sytuacji taki amortyzator nie uratował by mi sprzętu.

Autor:  lxix [ So cze 11, 2016 1:56 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Wolf_II napisał(a):
Czy możesz rozwinąć? Nie bardoz rozumiem przyczyny koneiczności gwałtownego zatrzymania. Telefon dzwonił? ;-).

Na pewno nie telefon bo go bardzo odbieram w górach. A dlaczego to już teraz nie pamiętam dokładnie okoliczności.

Wolf_II napisał(a):
Czy uważasz, że bez "amorka" sztywne kije by cię nie zatrzymały?

Nie chodzi o to ze nie zatrzymałbym się, chodzi o to że wówczas zadziałał antishock jedyny raz.

Autor:  grubyilysy [ So cze 11, 2016 4:18 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

lxix napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
lxix napisał(a):
(w zasadzie to się przydał może z jeden raz)

A do czego?
(Bo ja to nie rozumiem w ogóle do czego to służy.)

Była to taka sytuacja:
Schodziłem szybkim tempem po stosunkowo stromym szlaku, gdy nagle musiałem się szybko zatrzymać. Wówczas ładnie zamortyzowało mój pęd i nie poleciałem na pysk w glebę. Dzięki czemu mam jeszcze ząbki swoje.

A nie jest tak, że tak naprawdę zamortyzowały mięśnie ręki?

lxix napisał(a):
chodzi o to że wówczas zadziałał antishock jedyny raz.

Prawdę mówiąc ani nie miałem, ani się nigdy specjalnie nie przyglądałem.
Myślałem, że to ma taki raczej krótki "skok"? Ten skok jest długi? Jak przy kole motocykla terenowego?

Autor:  kilerus [ So cze 11, 2016 9:06 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

To się faktycznie psuje. A jak wody najdzie i zapomnisz, to zardzewieje.

Miałem kiedyś i w sumie zbedny gadżet. Kijki powinny byc krótkie po złożeniu, lekkie i wytrzymałe. Reszta to szczegół.

Autor:  Zbychu [ N cze 12, 2016 12:00 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Amortyzacja w kijkach, to ulżenie nadgarstkowi w sytuacjach energicznego wbicia w grunt. Nic więcej.
Nie dorabiajmy nie wiadomo jakich teorii. Czasem da się to odczuć jako przyjemność, ale nie przesadzajmy. Antishock to marketing:) Wmówić nabywcy, że to jest niezbędne, że bez tego jest drugiej kategorii... więc każdy chce to mieć, a jak już kupi, to udowadnia innym, że tak trzeba...
Nie... wcale nie trzeba! Mówi Wam to posiadacz kijków z antishockiem:)

Autor:  Wolf_II [ N cze 12, 2016 1:06 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

lxix napisał(a):
Obrazek

te po prawej, lżejsze - czy to są
Z-Pole Distance Carbon Z - carbon

czy też:
Z-Pole Distance Carbon FLZ - carbon
? Jak się spisują te wstążki przy rękojeści? czy to nie jest na tyle lekkie/cienkie, że wpija się w nadgarstki?

Autor:  lxix [ N cze 12, 2016 2:59 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Wolf_II napisał(a):
te po prawej, lżejsze - czy to są
Z-Pole Distance Carbon Z - carbon

czy też:
Z-Pole Distance Carbon FLZ - carbon
? Jak się spisują te wstążki przy rękojeści? czy to nie jest na tyle lekkie/cienkie, że wpija się w nadgarstki?



To są DISTANCE Z ale wersja aluminium.

Wstążki bardzo rzadko zakładam.
Ale kilka razy miałem i żadnego dyskomfortu nie miałem wówczas.

Autor:  grubyilysy [ Cz cze 16, 2016 7:12 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Tak sobie pomyślałem, że pewnie antischocki przydają się trailowcom.
W każdym razie jakbym pieścił sprzęt pod górski bieg to pewnie bym wziął kijki z antischockiem.

Autor:  leppy [ Cz cze 16, 2016 7:22 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Jak dla mnie - zbędny gadżet.
Dodatkowo wkurzający, gdyż coś co z założenia powinno być stabilne i niezmiennej w danej chwili długości, może tą długość delikatnie zmieniać poprzez uginanie.
Ale ja to w ogóle dziwny jestem, bo wolę sztangę od maszyn, jedzenie od kapsułek i piwo od wódki.

Autor:  lik999 [ N lut 10, 2019 11:21 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Tylko i wyłącznie bez amortyzacji, kijki będą lżejsze i mniej się może zepsuć. Osobiście używam Black Diamond Distance Z. Nawiązując do tematu kijków trekingowych to mogę polecić bardzo ciekawy artykuł niestety w języku angielskim "How to use trekking poles" http://overmountain.uk/hiking-poles/

Autor:  grubyilysy [ Wt lut 12, 2019 7:57 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

leppy napisał(a):
piwo od wódki.

Zmiana przyjdzie z czasem.

Autor:  Pancernik [ Cz mar 07, 2019 9:25 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Trochę wstyd tu pisać o tym, ale...
Podobno są kijki, które mogą robić za przedłużenie ręki do (za przeproszeniem) selfie.
Wybieram się w tym roku w (biorąc pod uwagę pytanie, powinienem napisać "targetuję na" :oops: ) Tatry Słowackie, gdzie ciżba mniejszą jest.
Niesiony euforią zdobywcy, mogę zapragnąć udokumentowania wejścia tu i ówdzie w postaci foty.
Mogę nie mieć w zasięgu żadnego innego człowieka, a strzelanie selfiaka z przedramienia only daje efekt, moim zdaniem, głupawy.
Głównie jest to wątpliwą zasługą jakości mojej twarzy, ale pomyślałem, że taka przedłużka mogłaby nieco pomóc (twarz byłaby dalej 8) ).
Czy ktoś ma jakieś pomysły, doświadczenia, rady... na temat kijków z takim dodatkowym fiku-miku?
Z góry (na razie jeszcze nie :lol: ), jak zawsze, dziękuję...

Autor:  Krabul [ Cz mar 07, 2019 9:49 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Rób same góry, zdjęcia będą lepsze.

Mam nadzieję , że pomogłem!

Autor:  e_l [ Cz mar 07, 2019 2:42 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Pancernik napisał(a):
Trochę wstyd tu pisać o tym, ale...
Podobno są kijki, które mogą robić za przedłużenie ręki do (za przeproszeniem) selfie.
Wybieram się w tym roku w (biorąc pod uwagę pytanie, powinienem napisać "targetuję na" :oops: ) Tatry Słowackie, gdzie ciżba mniejszą jest.
Niesiony euforią zdobywcy, mogę zapragnąć udokumentowania wejścia tu i ówdzie w postaci foty.
Mogę nie mieć w zasięgu żadnego innego człowieka, a strzelanie selfiaka z przedramienia only daje efekt, moim zdaniem, głupawy.
Głównie jest to wątpliwą zasługą jakości mojej twarzy, ale pomyślałem, że taka przedłużka mogłaby nieco pomóc (twarz byłaby dalej 8) ).
Czy ktoś ma jakieś pomysły, doświadczenia, rady... na temat kijków z takim dodatkowym fiku-miku?
Z góry (na razie jeszcze nie :lol: ), jak zawsze, dziękuję...

Jeżeli chcesz robić zdjęcia telefonem to nie pomogę bo nie wiem, ale jak chcesz robić zdjęcia aparatem fotograficznym, to mam pewne doświadczenie. Kiedyś kupiłam w Media Markt taki mały statyw firmy Hama (Mini Stativ "Flexi" Mini Tripod). Kosztował kilkanaście zł, mniej niż 20. Jest lekki, waży niewiele. Ma gwint pasujący do aparatu i giętkie 3 nóżki, które można dowolnie wyginać. Aparat musi mieć samowyzwalacz, ale teraz chyba wszystkie mają. I jesteś niezależny od innych osób.

Autor:  tomek.l [ Cz mar 07, 2019 6:05 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Widziałem kijek z uchwytem na telefon
https://8a.pl/product_picture/fit_in_90 ... s-t7_2.jpg
Lub sam uchwyt montowany na rurkę
https://apollo-ireland.akamaized.net/v1 ... ;s=644x461
https://ae01.alicdn.com/kf/HTB1ffOxRFXX ... 40x640.jpg

Nie wiem co lepsze. Nie wiem jak trzymają uchwyty i gdzie je kupić.
Kijki widziałm w sklepie.
Zapewne konieczny będzie jeszcze zakup pilota do wyzwalania aparatu.

Autor:  leppy [ Cz mar 07, 2019 8:42 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Również mam podobny statywik co e_l, z polecenia Auralisa, fajny sprzęcik! Zawsze to lepiej, niż z kijka czy ręki.

A propos zakupu pilota, to kijki mają najczęściej wyzwalacz (przycisk) w rączce.

Z drugiej strony, rada Krabula też dobra. :)

Autor:  Pampalini [ Cz mar 07, 2019 9:56 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

W aparatach Sony (być może, że inne firmy też to mają) jest jeszcze taka możliwość: ściągasz aplikację (Playmemories) na smartfona, łączysz się lokalnie przez wifi z aparatem (trzeba włączyć taką opję w aparacie, nie musisz mieć tzw. zasięgu), na ekranie smartfona widzisz kadr z ustawionego aparatu (na statywie, skałce, ławce itp), smartfon robi za pilota - pstrykasz i tyle (nawet da się przyzoomować).

Autor:  tomek.l [ Cz mar 07, 2019 10:50 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Pampalini napisał(a):
A propos zakupu pilota, to kijki mają najczęściej wyzwalacz (przycisk) w rączce.
Takie oryginalne do selfi. Selfie stick.
Ten kijek trekkingowy raczej nie miał przycisku. Same uchwyty też nie mają. Pilot z Chin to raczej mały koszt.
Poza tym jak do selfi to założyłem zdjęcie burakiem. Znaczy telefonem. Z dużym aparatem na kiju to nie wiem czy się uda.

Z resztą mały statyw można użyć i do aparatu i z odpowiednim uchwytem też do telefonu. Tylko nie warto kupować tych najtańszych bo to straszna tandeta.

Autor:  Pancernik [ Pt mar 08, 2019 9:30 am ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Dzięki za info, ale nie chodziło mi o jakieś wielkie kombinacje.
Wyrosłem już z taskania po górach lustrzanki, musi mi wystarczyć sprytfon.
Chyba postaram się o jakiś dynks montowany na kijku i tyle. Jeszcze raz dzięki.
A gdyby ktoś miał praktyczne doświadczenia, chętnie poczytam...

Autor:  Pancernik [ Wt mar 12, 2019 9:03 pm ]
Tytuł:  Re: Kije trekkingowe z antishock czy bez?

Krabul ma absolutnie rację, te foty, na których mnie nie ma (a są góry) są zdecydowanie lepsze :lol: .
Są jednak takie momenty, kiedy człowiek (stary człowiek, a może 8) ) chce udowodnić ludzkości, dokąd doczłapał.
Po lekkim sczesaniu netu zauważyłem jednak, że są lekkie, składane "dedykowane kijki do sprytfonów" za ok. PLN 20.
Nie ma co się wysilać, szukać i kombinować. Kijki trekkingowe są (jak sama nazwa wskazuje) do suszenia czapki, a te do sprytfonów - do nich właśnie.
Jak coś jest do wszystkiego - to... wiadomo :roll: . Taka sytuacja.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/