Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Jaki prowiant w góry
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=18783
Strona 1 z 1

Autor:  Basiczek [ Śr wrz 14, 2016 4:03 pm ]
Tytuł:  Jaki prowiant w góry

Jaki prowiant dla Was jest najlepszy, który jest pożywny i łatwy w transporcie. Próbowaliście pasty i pasztety Profi http://profi.com.pl/#products. Odkryłam niedawno, że można je zamówić przez Internet i nie trzeba biegać po sklepach i szukać konkretnych produktów.

Autor:  sprocket73 [ Śr wrz 14, 2016 4:16 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Ja se zrobiłem na wczoraj 3 kanapki, takie podwójne składane.
Na śniadanie miałem składankę z konserwą mięsną, żółtym serem i ogórkiem konserwowym. Na obiad była kanapeczka z konserwą mięsną, żółtym serem i ogórkiem konserwowym. A na kolację, miałem pożywną kanapkę z konserwą mięsną, żółtym serem i ogórkiem konserwowym.

Autor:  Krzysiek1980 [ Śr wrz 14, 2016 4:55 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Basiczek Dołączył(a): Wt paź 29, 2013 2:36 pm

:shock: :shock: :shock:

Prawie 3 lata czekania, żeby zalinkować pasztet. Tego chyba jeszcze tutaj nie było :mrgreen:

Autor:  sprocket73 [ Śr wrz 14, 2016 4:58 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Krzysiek1980 napisał(a):
Prawie 3 lata czekania, żeby zalinkować pasztet.
...po prostu trafiła się nieśmiała spamerka ;)

Autor:  _Sokrates_ [ Śr wrz 14, 2016 8:29 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Podłącze się pod temat...

Skąd niewidomi wiedzą, że już wystarczająco podtarli dupę?

Autor:  sprocket73 [ Śr wrz 14, 2016 8:36 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

_Sokrates_ napisał(a):
Skąd niewidomi wiedzą, że już wystarczająco podtarli dupę?

U osób niewidzących wyostrzają się inne zmysły, np. smak, dotyk. Zjawisko to nazywamy kompensacją.

Autor:  _Sokrates_ [ Śr wrz 14, 2016 8:56 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

sprocket73 napisał(a):
U osób niewidzących wyostrzają się inne zmysły, np. smak, dotyk.


Tak myślałem ale wolałem dopytać!

Autor:  m__s [ Śr wrz 14, 2016 9:47 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

sprocket73 napisał(a):
_Sokrates_ napisał(a):
Skąd niewidomi wiedzą, że już wystarczająco podtarli dupę?

U osób niewidzących wyostrzają się inne zmysły, np. smak, dotyk. Zjawisko to nazywamy kompensacją.

Niezły pasztet! :shock:

Autor:  zyl3k [ Śr wrz 14, 2016 9:51 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Krzysiek1980 napisał(a):
Prawie 3 lata czekania, żeby zalinkować pasztet.


hm może termin wychodzi ??

Autor:  antyqjon [ Śr wrz 14, 2016 9:55 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Jeżeli pasztet, to tylko ten:


Autor:  Gruszka02 [ Cz wrz 15, 2016 5:28 am ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Obrazek

Autor:  m__s [ Cz wrz 15, 2016 6:47 am ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Gruszka02, co to znaczy z kaczką? Że kaczkę dostajesz przy zakupie pasztetu? Czy sterylizowany jest pasztet czy kaczka? A może ten co zje pasztet? :shock: :shock: :shock:

Autor:  Gruszka02 [ Cz wrz 15, 2016 6:53 am ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Kurde, nie wiem. Ale autorka tematu jest chyba biegła w pasztetach. Nawet tych wysterylizowanych... Dopytaj :D

Autor:  Łukasz T [ Cz wrz 15, 2016 6:56 am ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Basiczek napisał(a):
Odkryłam niedawno


Świat w ten sposób wkracza w kolejną erę rozwoju. Dziękujemy ci, Paszteciczko.

Autor:  Łukasz T [ Cz wrz 15, 2016 7:17 am ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

I będziesz ryczeć dopóki nie kupisz pasztetu firmy Profi.

Autor:  Pancernik [ Cz wrz 15, 2016 7:17 am ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

m__s napisał(a):
Gruszka02, co to znaczy z kaczką? Że kaczkę dostajesz przy zakupie pasztetu?


Zawodnik przy zakupie pasztetu dostaje kaczkę.
A jak już zje, niezwłocznie potrzebny mu... basen :mrgreen: .

Autor:  anninred [ Cz wrz 15, 2016 9:42 am ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

A ja się zastanawiam jak to jest że offtopowe wątki mają tu największą oglądalność :lol:

Autor:  golanmac [ Cz wrz 15, 2016 11:16 am ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

"Próbowaliście (..) pasztety".
Ja tam się nie znam i nie miałem okazji ale słyszałem, że przed spróbowaniem pasztetu warto jemu i sobie założyć torbę papierową na głowę.

Autor:  kilerus [ Cz wrz 15, 2016 3:24 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Zajęczy?

Autor:  Krabul [ Cz wrz 15, 2016 3:49 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Jak torba nie zatyka ust to może i zajęczy.

Autor:  Mazio [ Pt wrz 16, 2016 5:43 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

W góry w ramach zaopatrzenia zabieram niewiele. Raczej nic specjalnego i co mogło by mnie zapchać - jakieś ostrygi z buteleczką tabasco, tartinki ze świeżo ukręconą pastą z halibuta lub astrachańskim kawiorem. Filet z piersi kurczaka nadziewaną haggisem na zimno, koniecznie z odrobinką sosu na bazie whisky. Może to być również para dorodnych langustynek, tudzież lokalnie złowiony homar, oczywiście luzowane i trzymane w cytrynowym lodzie. Ważne, aby potrawy były świeże i aby tragarze nie rzucali zbytnio pakunkami, gdyż jedzenie ma nie tylko smakować ale musi też dobrze wyglądać! Na dłuższe wycieczki preferuję jednak już bardziej konkretne posiłki i wtedy do naszej kompanii obok kucharza dołącza również stary dobry Hawking, nasz butler. Trudno bowiem jeść krwisty stek z polędwicy podawany z piknikowego kosza Luisa Vuitton, na kocu Mulberry, bez dobrze rozłożonych i lustrzanie czystych sreber. O porcelanie nawet nie będę wspominał, jesteśmy bowiem jak mniemam pośród kulturalnych ludzi.

Bardzo istotną częścią naszego prowiantu w góry jest dobrze zaopatrzona lodówka z napojami - osobiście preferuję dobrze schłodzonego Viogniera lub Veuve Clicquot, szczególnie gdy tematem kulinarnym wycieczki są owoce morza. Czasem jednak, tak dla dodania atmosfery, wybór win określa alpejskie pochodzenie - Blauer Portugieser na Przełęczy Tetmajera wchodzi w klimat jak gorący nóż w miękkie masło. O niewielkich zapasach koniaku czy dobrego single malta nawet nie będę wspominał, gdyż nie po to towarzyszy nam bernardyn, żeby w beczułce nosił za mną wodę.

Ogólnie jednak staram się jednak nie brać w góry za dużo. Gdy poza standardową ekipą trzeba brać dodatkowych tragarzy, robią się kolejki na łańcuchach i dochodzi do złorzeczeń! A w górach przecież najważniejsza jest atmosfera braterstwa, stan połączenia z naturą i pokonywanie własnych słabości! O tym jak bardzo nie mogłem przemóc się do samodzielnego ściągania skarpet po powrocie do hotelu możecie zapytać pierwszego lepszego consierge'a, sprawa stała się już zupełnie legendarna. Ale wracając do tematu przewodniego - w górach trzeba dbać o to aby nie opaść z sił i zawsze wejść na sam czubek! A przecież zdrowy posiłek to podstawa sprawnej górskiej akcji. Pamiętajmy tylko aby nie przesadzać z alkoholem, stanowczo odradzam dzielenie się nim ze służbą, szczególnie powyżej pasma kosodrzewiny. Ktoś w końcu musi pozostać w ekipie o zupełnie trzeźwej głowie. Wiem, bo kiedyś błądziliśmy po Smoczej Dolinie dwa dni kręcąc butelką w poszukiwaniu północy. No, ale może tyle o mnie, teraz niech zabierze głos ktoś inny.

Autor:  anninred [ Pt wrz 16, 2016 6:41 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Mazio - ty wiesz, że u mnie w pracy już jeden Twój esej wydrukowany wisi?
ty myślisz, że ile ja mam miejsca na ścianach?!?
:lol:

esej o miłości do gór, sprzed jakiśch 4-5 lat
ale między esejem a wielkoformatowym wydrukiem widoczki z Tatr Słowackich jeszcze się i ten zmieści :)
Z Wdową Cliquot pojechałeś ;)

Autor:  Mazio [ Pt wrz 16, 2016 7:04 pm ]
Tytuł:  Re: Jaki prowiant w góry

Enchante, mon cheri! :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/