Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Bukłak Source Widepac i Deuter Streamer
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=2243
Strona 1 z 1

Autor:  tomek.l [ So lip 08, 2006 8:51 pm ]
Tytuł:  Bukłak Source Widepac i Deuter Streamer

Deuter Streamer 2l
http://grappa.pl/product_info.php/products_id/785

Source Widepac 1,5l
http://www.8a.pl/index.php?str=prod_big ... t=&subkat=

Ktoś tego używa?
Piomic masz chyba taką sakwę na wodę. Jak się to sprawuje?

Autor:  piomic [ So lip 08, 2006 10:04 pm ]
Tytuł: 

Mam. Deutera 8) 2l.
Ale lans!
A sprawuje się bardzo dobrze, najlepsze jest to, że do mycia można tam wsadzić łapę i wyszorować (ale to mają oba prezentowane). No i można go napełniać bez wyjmowania z plecaka.

Autor:  tomek.l [ So lip 08, 2006 10:11 pm ]
Tytuł: 

Właśnie się nad tym zastanawiam. Można pić bez zdejmowania plecaka. A to dość wygodne. Zwłaszcza latem. Bo w zimie to i tak tylko coś ciepłego. Tylko, że za takie cacko z kawałka plastiku chcą ok. 100 :cry:

Autor:  piomic [ Pn lip 10, 2006 1:48 pm ]
Tytuł: 

Noo!.. W sklepie...

Autor:  tomek.l [ Pn lip 10, 2006 2:46 pm ]
Tytuł: 

Noo w sklepie :)

Autor:  piomic [ Pn lip 10, 2006 5:08 pm ]
Tytuł: 

Jedna sztuka będzie drogo (płacisz za przesyłkę) - trza było gadać, jak jechał Bogusia Aircontact - poszłoby razem.

Autor:  tomek.l [ Pn lip 10, 2006 6:11 pm ]
Tytuł: 

Wtedy jeszcze o tym nie myślałem.
Ale my tam chyba coś jeszcze będziemy zamawiać :wink:

Autor:  piomic [ Wt lip 11, 2006 6:37 pm ]
Tytuł: 

Na początku miałem opory z siadaniem na plecaku z worem w środku (a jak pęknie?). Przeszło mi. Siadam, rzucam worem (mój błąd - lanser ostrożnie zdejmuje, nie rzuca Deuterem) i nic się nie dzieje. Mam 2l - normalnie pełny starcza na 2 dni (mojego picia). Plus 0,7 gorącej herbatki. I 0,2 piersiówki.

Autor:  Alleksia [ Pn cze 14, 2010 9:32 pm ]
Tytuł: 

Wracam do tematu z 2006roku. Coś nowego w temacie? Jakie bukłaki aktualnie możecie polecić?

Autor:  looky [ Pn cze 14, 2010 10:25 pm ]
Tytuł: 

Ja dziś zakupiłem Kellys KWB-03, jak się będzie sprawował dopiero zobaczymy. Na pierwszy rzut oka trzeba bardzo mocno ssać, żeby się cokolwiek napić i nie wiem czy to norma :roll:

Autor:  piomic [ Wt cze 15, 2010 6:36 am ]
Tytuł: 

Mój deuter powoli się kończy. Ustnik przegryzłem. Znaczy działa, ale czasem kapie. Można wymienić sam ustnik ale kosztuje chyba ponad 60% ceny całego wora więc bez sensu. Nie trzeba mocno ciągnąć (jak powyżej) bo ustnik się otwiera po przygryzieniu. Niestety jest to źródłem uszkodzeń i po 3-4 latach zacznie kapać.

Autor:  Gustaw [ Wt cze 15, 2010 10:58 am ]
Tytuł: 

Alleksia napisał(a):
Wracam do tematu z 2006roku. Coś nowego w temacie? Jakie bukłaki aktualnie możecie polecić?

W zeszłym roku trochę przez nieuwagę założyłem podobny wątek :
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=7685
Kupiłem wtedy ten bukłak Source'a (bo produkuje też bukłaki dla Deuter'a no i miał model 3l). Mało go używałem ale generalnie pierwsze wrażenia były bardzo dobre. Ważne że bukłak się całkiem od góry otwiera więc można go łatwo wymyć w środku. Córka nie chciała "ssać" :oops: :wink: :lol: bo jej nie odpowiadał smak plastiku :oops: :wink: :lol: ale tatuś ssał sobie. W przeciętnych warunkach jest to wygodne bo nie trzeba zdejmować plecaka i wyciągać flaszki, żeby sobie łyknąć. Szczególnie w gorących klimatach kiedy się dużo i często popija ... :lol:
Wersję niskobudżetową też w tym innym wątku rozważaliśmy bo można zamiast bukłaku kupić taki zestawik nakrętki na butelkę z rurką i ustnikiem. Podobno gwint pasuje to standardowych butelek plastikowych. Ale jak się ma plecak Deutera z tym wewnętrznym paskiem z rzepami do bukłaka to buklak jest droższym ale wygodniejszym rozwiązaniem od zwykłych butelek... :roll:

Autor:  Stan [ Wt cze 15, 2010 4:14 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
ale tatuś ssał sobie. W przeciętnych warunkach jest to wygodne bo nie trzeba zdejmować plecaka i wyciągać flaszki


Wy angole to macie życie :wink: 0,8‰

Autor:  Artur1683 [ Pt cze 25, 2010 2:28 pm ]
Tytuł: 

2L Deutera katuję już ponad dwa lata. I to intensywnie. Wnioski po tym czasie:

- Niedawno po raz pierwszy zarósł mi czymś środek. Takim czerwonawym i dziwnym, które w przeciwieństwie do wszystkich osadów, jakie miałem w rurce, nie bardzo daje się wyeksmitować, nawet tabletkami Corega. Chyba okres trwałości magicznej powłoki anty-wszystko dobiegł końca.
- Sama konstrukcja jest zadziwiająco trwała. Wydawało mi się, że w miejscach, gdzie regularnie się zgina (zwłaszcza przy wysysaniu resztek płynu) zaczną robić problemy, ale na razie się na to nie zanosi. Owszem, sa trwałe zgięcia itd, ale nie wygląda, żeby chciał ciec.
- Ustnik prędzej czy później szlag trafi, ale na razie żyje i ma się względnie dobrze. Pamiętajcie tylko często go całkowicie rozkładać i czyścić. Ja tego zaniedbałem, bo z zewnątrz ni wyglądał na zabrudzony. I lekko się przeraziłem, jak bujne życie w nim istnieje. Zwykłe płukanie bez rozbierania niczego nie zmienia.

Generalnie z czystym sumieniem polecam. Następnego kupię identycznego, ale chyba 3l. Czasem zdarza mi się przez cały dzień nie zdejmować plecaka i wtedy będzie jak znalazł. Rozmiary niewiele większe, waga (samego wora) śladowo inna a przecież nikt nie zmusza, żeby lać pełno.

Nie testowałem jeszcze magicznych akcesoriów typu pokrowiec na bukłak i rurkę. Być może rozważę to na najbliższą zimę. Szczoteczka do rurki też jak dla mnie przekombinowana. Ja sobie poradziłem rozmontowanym drucianym wieszakiem i kawałkiem gazy.

Autor:  MWro [ Pt cze 25, 2010 3:36 pm ]
Tytuł: 

Artur1683 napisał(a):
- Niedawno po raz pierwszy zarósł mi czymś środek. Takim czerwonawym i dziwnym, które w przeciwieństwie do wszystkich osadów, jakie miałem w rurce, nie bardzo daje się wyeksmitować, nawet tabletkami Corega. Chyba okres trwałości magicznej powłoki anty-wszystko dobiegł końca.

A próbowałeś zmyć Colą? ;)

Autor:  piomic [ Pt cze 25, 2010 5:08 pm ]
Tytuł: 

Artur1683 napisał(a):
ie testowałem jeszcze magicznych akcesoriów typu pokrowiec na bukłak i rurkę.

Testowałem ten na rurkę. Działa tylko jeśli często pociągasz, w worze masz ciapławe picie i po każdym ciągu unosisz w górę żeby spłynęło do wora. A i tak po dłuższej (zależnie od ilości ° pod kreską lub % w worze) przerwie zamarza ustnik.

Autor:  endless [ Pn lip 05, 2010 7:16 am ]
Tytuł:  odp

Mam do was pytanie a propos D. streamer zakupiłem to cudo tylko woda daje strasznie plastikiem, wiecie jak sie pozbyć tego posmaku?

Autor:  zyl3k [ Pn lip 05, 2010 2:15 pm ]
Tytuł: 

MWro napisał(a):
Artur1683 napisał(a):
- Niedawno po raz pierwszy zarósł mi czymś środek. Takim czerwonawym i dziwnym, które w przeciwieństwie do wszystkich osadów, jakie miałem w rurce, nie bardzo daje się wyeksmitować, nawet tabletkami Corega. Chyba okres trwałości magicznej powłoki anty-wszystko dobiegł końca.

A próbowałeś zmyć Colą? ;)



no tak cola srodek na wszystko ;)

Autor:  Grzes89 [ Cz lip 29, 2010 1:27 am ]
Tytuł: 

Czy spotkaliście się kiedyś w jakimś sklepie w necie z rurką jak do bukłaka połączoną z nakrętką kompatybilną z butelkami PET (zwykłe , jak z mineralnej)? Taka, co można ją sobie normalnie przykręcić do butelki. Jest to pokazane w sierpniowym "npm", jeśli ktoś miał w ręku.

Autor:  igi [ Cz lip 29, 2010 7:44 am ]
Tytuł: 

http://adventuresquad.pl/rurka-smartube-p-182.html
Kojarzę, że chyba widziałem też w Decatchlonie za 50zł.

Autor:  Alleksia [ Cz lip 29, 2010 11:54 am ]
Tytuł: 

Ja kupiłam finalnie bukłak w Intersporcie. Zapłaciłam 46zł za 2litrowy. Przeszedł pierwsze testy i wydaje się bardzo ok. Fajny wlew, szeroki, można wsadzić łapę i umyć bez problemu, jak się pije to w pierwszym momencie miałam posmak plastiku w ustach, ale teraz albo się przyzwyczaiłam albo przeszło. Są jeszcze 3 litrowe za 5 dych.

Autor:  Gustaw [ Cz lip 29, 2010 12:04 pm ]
Tytuł: 

Grzes89 napisał(a):
Czy spotkaliście się kiedyś w jakimś sklepie w necie z rurką jak do bukłaka połączoną z nakrętką kompatybilną z butelkami PET (zwykłe , jak z mineralnej)? Taka, co można ją sobie normalnie przykręcić do butelki. Jest to pokazane w sierpniowym "npm", jeśli ktoś miał w ręku.


No było już o podobnych patentach ...

Gustaw napisał(a):
W zeszłym roku trochę przez nieuwagę założyłem podobny wątek :
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=7685


tomek.l znalazł jeden ...
http://www.decathlon.com.pl/PL/przewod- ... -17530439/

... a ja to samo w sklepie w UK ... ale tamta oferta już zniknęła ale ... jest obecnie dostępny w innych miejscach np na Amazonie ...
http://www.amazon.co.uk/Source-Convertube/dp/B001GHIPDA

Jak chcesz to sobie poszperaj w polskim necie. To cudo nazywa się Source Convertube ...
Portal producenta -> http://www.source-hydration.co.uk/acata ... eries.html

Autor:  zjerzony [ Cz lip 29, 2010 3:13 pm ]
Tytuł: 

igi napisał(a):
http://adventuresquad.pl/rurka-smartube-p-182.html
Kojarzę, że chyba widziałem też w Decatchlonie za 50zł.

I tak cena za rurkę z nakrętką miażdży.
Przypadkowo nabyłem drogą zakupu 4F 2l. za 19zł. Z kranikiem i zatyczką na końcu rurki. Mogę napisać, że daje radę, choć używam rzadko. Ale czasem warto poczekać na wyprzedaż.

Autor:  Gustaw [ Cz lip 29, 2010 3:27 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
I tak cena za rurkę z nakrętką miażdży.

No nie da się ukryć ... :lol:
W podobnej cenie to i cały bukłak można chyba zdybać ... no prawda jest taka, że opłaca się sprzęt kompletować przez cały rok polując na okazje ... :idea:

Autor:  zjerzony [ Cz lip 29, 2010 3:34 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
polując na okazje

Żeby nie było, że się chwalę, to się pochwalę. W tym pieprzonym Go-sporcie BD Half Dome za 70zł. Wiem o tym z drugiej ręki. Gucio, kupić Ci?

Autor:  Gustaw [ Cz lip 29, 2010 3:58 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
W tym pieprzonym Go-sporcie BD Half Dome za 70zł.

Cena wygląda niesamowicie ...
zjerzony napisał(a):
Gucio, kupić Ci?

... tyle, że ciągle mam tego Petzla Meteora a i tak nie mam go gdzie za bardzo uzywać ...
zjerzony napisał(a):
Żeby nie było, że się chwalę, to się pochwalę.

... no właśnie, żeby nie było, że się chwalę, to się pochwalę ... :lol: :wink:

Autor:  Artur1683 [ So lis 13, 2010 12:53 am ]
Tytuł: 

Ech kur...

Powinienem być teraz w autobusie do Jeleniej Góry. A następnie spędzić cudowne dwa dni w świeżym śniegu, zadymce i wichurze. Nie zrobię tego

Bo właśnie dzisiaj, około północy, 13 listopada Anno Domini 2010 mój Streamer zakończył żywot efektownym pęknięciem. W pełni załadowanym plecaku. Wszystkie moje pięknie plany skutecznie torpedując na co najmniej kilkanaście godzin...Poczułem się zdradzony :roll:

Zastanawiam się, czy to przypadek losowy, głoupota przy pakowaniu czy po prostu zmęczenie materiału. Dokładniejsze śledztwo z sekcją zwłok przeprowadzę jutro.

Oczywiście nie chcę Was zniechęcać do jego użytkowania. Sam pewnie też kupię wiosną następnego. Ale zostaliście ostrzeżeni...A ja trochę się wyładowałem :P

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/