Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

buty trekingowe - pilne!!!!!
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=236
Strona 1 z 1

Autor:  Gość [ Śr kwi 27, 2005 7:59 am ]
Tytuł:  buty trekingowe - pilne!!!!!

Witam!
Mam do Was, jako w wiekszosci "znawcow";), pytanie: czy zna ktos moze jakies dobre i tanie sklepy z butami do wedrowki na terenie Warszawy?? Jutro (czw) wieczorem jade w Bieszczady a nie mam butow!! Dlatego prosze o szybka odpowiedz.. Pozdrawiam!!

Autor:  Gość [ Śr kwi 27, 2005 8:04 am ]
Tytuł: 

hmm... wlasnie sie zorientowalem, ze umiescilem temat nie tam gdzie trzeba... sory, pierwszy raz tutaj...:/ aha, i tak dla pewnosci - chodzi mi o sklepy z butami na terenie W-wy a nie o wedrowke po W-wie...:)

Autor:  Gość [ Śr kwi 27, 2005 10:47 am ]
Tytuł: 

Powiem ci jedno. Na wyjazd w góry nie zabiera się nowych butów. Wczesniej trzeba je rozchodzić. Inaczej możesz się zdziwić. I nie wiele sobie pochodzisz.

Autor:  Gość [ Śr kwi 27, 2005 2:43 pm ]
Tytuł: 

W sklepie podroznika mozesz znalezc najrozniejsze butu w najrozniejszych cenach

Autor:  senior [ Śr kwi 27, 2005 4:28 pm ]
Tytuł:  Re: buty trekingowe - pilne!!!!!

Anonymous napisał(a):
Witam!
pytanie: czy zna ktos moze jakies dobre i tanie sklepy z butami do wedrowki na terenie Warszawy??


A te wedrowki po terenie warszawy to planujesz ekstremalne-czy tylko al.jerozolimskie - palac kultury??
<rotfl> ;P

Autor:  tomek.l [ Śr kwi 27, 2005 5:39 pm ]
Tytuł: 

Ja też uważam, że nowo zakupionych butów nie zabiera się na wyjazdy w góry. No chyba że będą to krótkie, łatwe spacerki. But musi się ułożyć do twojej stopy. Teraz to podobno nie trwa tak długo jak w przypadku butów z przed lat ale i tak buty trzeba rozchodzić. Po za tym trzeba je wcześniej sprawdzić na krótkich trasach. Nie chciałbyś chyba aby w górach okazało się że byty obcierają lub cisną.
Jestem zdania że lepiej zabrać ze sobą jakieś stare ale sprawdzone buty niż nowe nawet najlepsze ale wcześniej nie wypróbowane w terenie.

Autor:  Gość [ Pn maja 09, 2005 1:43 am ]
Tytuł: 

A ja zaryzykowalem i pojechalem w nowych. Bylismy na Czarnohorze i w okolicach, niestety Gorganow nie zdazylismy "przerobic", ale moze w nastepnej wyprawie.:) Chodzilismy sporo wiec buty rzeczywiscie obcieraly straszliwie - standardowo na pietach i sporo na palcach. Tak wiec przydaly sie plastry, duzo plastrow...:/ Ale przezylem i nie zaluje!!:) Tak na marginesie, polecam Ukrainskie Karpaty wszystkim którzy jeszcze tam nie byli!! Zero ludzi, max przyrody... Cos wspanialego... Zreszta sprawdzcie sami!!:) Pozdrawiam i dziekuje za wszelkie porady!!

Autor:  tomek.l [ Pn maja 09, 2005 4:48 pm ]
Tytuł: 

Jasne, przeżyć można ale co to za komfort. :wink: No ale teraz to już buty ci się na pewno rozchodziły
A jeśli chodzi o Ukrainę to słyszałem że dziko i pięknie.

Autor:  senior [ Pn maja 09, 2005 5:59 pm ]
Tytuł: 

Co do UKRAINY dodam linka
http://www.eastway.pl/
pozdro

Autor:  Cygan [ Śr maja 11, 2005 8:42 pm ]
Tytuł: 

Jak już piszemy o butach to jakie są potrzebne do wejścia na lodowiec latem, oczywiście chodzi mi o niezbędne minimum.
Jaka tam jest temperatura? tak na 4000.
Nara

Autor:  Agnes. [ Śr sie 10, 2005 12:27 pm ]
Tytuł: 

Kupiłam buty Trezeta. Wydałam na nie sporo kasy i miały być doskonałe. Już nie mam siły ich "rozchodzić". W Rumunii na krótkim szlaku otarły mnie tak, że z gór musieliśmuy jechać nad morze, żebym mogła podleczyć nogę - nad kostką wyżłobiły mi głęboką dziurę. W naszych Tatrach na spacerze Chochołowską również mnie obtarły - w tym samym miejscu. Sytuacja powtarzała się jeszcze ze cztery razy. Nie mam już do nich cierpliwości. Najchętniej bym je wyrzuciła i kupiła nowe, ale to zbyt kosztowne rozwiązanie. Macie jakiś sposób na buty uwierające nad kostką?

Autor:  piomic [ Śr sie 10, 2005 1:33 pm ]
Tytuł: 

Agnes. napisał(a):
Macie jakiś sposób na buty uwierające nad kostką?

Nożyczki? :wink:

Autor:  piomic [ Śr sie 10, 2005 1:36 pm ]
Tytuł: 

Cygan napisał(a):
jakie są potrzebne do wejścia na lodowiec latem

Minimum to takie, do których można przypiąć raki, najlepiej półautomaty, ale jak nie masz to mogą być paskowe. Temperatura od -20 do +30 - zależy od pogody

Autor:  lachal [ Śr sie 10, 2005 2:13 pm ]
Tytuł: 

Agnes. napisał(a):
Kupiłam buty Trezeta. Wydałam na nie sporo kasy i miały być doskonałe. Już nie mam siły ich "rozchodzić". W Rumunii na krótkim szlaku otarły mnie tak, że z gór musieliśmuy jechać nad morze, żebym mogła podleczyć nogę - nad kostką wyżłobiły mi głęboką dziurę. W naszych Tatrach na spacerze Chochołowską również mnie obtarły - w tym samym miejscu. Sytuacja powtarzała się jeszcze ze cztery razy. Nie mam już do nich cierpliwości. Najchętniej bym je wyrzuciła i kupiła nowe, ale to zbyt kosztowne rozwiązanie. Macie jakiś sposób na buty uwierające nad kostką?


moze sprobuj opaske elastyczna na kostke.

Autor:  Olka [ Śr sie 10, 2005 2:14 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Agnes. napisał(a):
Macie jakiś sposób na buty uwierające nad kostką?

Nożyczki? :wink:



hahaha nie ma pytań :lol: :twisted:

Autor:  lachal [ Śr sie 10, 2005 2:15 pm ]
Tytuł:  Re: buty trekingowe - pilne!!!!!

Anonymous napisał(a):
Witam!
Mam do Was, jako w wiekszosci "znawcow";), pytanie: czy zna ktos moze jakies dobre i tanie sklepy z butami do wedrowki na terenie Warszawy?? Jutro (czw) wieczorem jade w Bieszczady a nie mam butow!! Dlatego prosze o szybka odpowiedz.. Pozdrawiam!!


Zobacz w Campusie, jeden salon firmowy jest na modlinskiej, niedaleko mehoffera.

Autor:  senior [ Śr sie 10, 2005 4:31 pm ]
Tytuł: 

Agnes. napisał(a):
Kupiłam buty Trezeta. Wydałam na nie sporo kasy i miały być doskonałe. Już nie mam siły ich "rozchodzić". W Rumunii na krótkim szlaku otarły mnie tak, że z gór musieliśmuy jechać nad morze, żebym mogła podleczyć nogę - nad kostką wyżłobiły mi głęboką dziurę. W naszych Tatrach na spacerze Chochołowską również mnie obtarły - w tym samym miejscu. Sytuacja powtarzała się jeszcze ze cztery razy. Nie mam już do nich cierpliwości. Najchętniej bym je wyrzuciła i kupiła nowe, ale to zbyt kosztowne rozwiązanie. Macie jakiś sposób na buty uwierające nad kostką?


Powiem w ten sposob - do tej pory moi znajomi nie narzekali nigdy na buty tej firmy -ale albo masz felerne buty -albo pechowy model. Przykro mi bo "czuje sie wywolany do tablicy" - to ja bardzo zachecalem do tych butow - natomiast dobrze ze jest ta opinia - bo moze sie okazac ze marka sie pogorszyla.

Tak zuplenie przy okazji -wyprobowana metoda na obcierajace w kostce buty (w sytuacji awaryjnej gdy juz jest obtarcie) to 2 skarpety a pomiedzy nimi karton (sliski od strony kostki -czasami pudelko po ciastkach wystarczy)

cudow nie ma -ale Ci co byli w takiej sytuacji mowia ze w stosunku do "przed" jest rewelacyjnie
pozdrawiam

Autor:  senior [ Śr sie 10, 2005 6:00 pm ]
Tytuł: 

Cygan napisał(a):
Jak już piszemy o butach to jakie są potrzebne do wejścia na lodowiec latem, oczywiście chodzi mi o niezbędne minimum.
Jaka tam jest temperatura? tak na 4000.
Nara


Odsylam do tematu rakow(Sprzet/Raki) - bo to bardziej oto chodzi (skarpete mazna zalozyc cieplejsza) -acz w ekstremaknych przypadkach skorupy (tu odsylam do linku w Sprzet/Buty->Meindl)
pozdrawiam

Autor:  Gość [ Cz sie 11, 2005 7:57 am ]
Tytuł: 

Senior napisał:
Cytuj:
Przykro mi bo "czuje sie wywolany do tablicy" - to ja bardzo zachecalem do tych butow.

Absolutnie nikogo nie obwiniam, bo kupując te buty nie sugerowałam się niczyją opinią :oops: .Miały spełniać określone kryteria i pewnie byłabym z nich zadowolona, gdyby nie to paskudne miejsce przy wykończeniu. Wyciąć też chciałam :D , ale mnie znajomi objechali i buty stanęły w kącie. We wrześniu znów jadę w Tatry. Dzięki za pomysł z tekturką - na pewno wypróbuję. Pozdraiwam :D

Autor:  Agnes. [ Cz sie 11, 2005 7:58 am ]
Tytuł: 

Ten gość powyżej to ja.

Autor:  tomek.l [ Cz sie 11, 2005 8:08 am ]
Tytuł: 

A jak długo już próbujesz rozchodzić te buty? Z niektórymi trzeba się pomęczyć trochę dłużej. A może poprostu te buty nie pasują do twojej stopy. Komuś innemu mogą leżeć bez problemu.

Autor:  Agnes. [ Cz sie 11, 2005 9:46 am ]
Tytuł: 

Buty mają równo dwa lata. A podejść do nich - nie zliczę. Po kilku km tarcie i zmiana na adidasy. Chyba mnie pokonały, bo są nie dla mnie, albo ja nie mam wystarczającej cierpliwości i za mało krwi wylałam. :twisted: (z poprzednimi nie miałam takiego kłopotu, chociaż firma krzak i nawet nazwy nie pamiętam) :oops:

Autor:  Konrad [ Cz sie 11, 2005 9:49 am ]
Tytuł: 

Nie no, bez przesady.... Rozchodzenie butów to nie kwestia lat, co najwyżej tygodni...
Obawiam się, że już z nich nic nie będzie :(

Autor:  Agnes. [ Cz sie 11, 2005 9:55 am ]
Tytuł: 

Tego się właśnie obawiałam :(

Autor:  Konrad [ Cz sie 11, 2005 10:04 am ]
Tytuł: 

Ja jakies 7 lat temu kupiłem takie byuty, że po pęcherzach mam ślady do tej pory. Po jednym sezonie znalazły się na śmietniku. Na szczęście kupiłem je za grosze.

Autor:  Andzia [ Pt sie 12, 2005 5:58 pm ]
Tytuł: 

czy można kupić coś ciekawego za max 300 zł?? muszę brać pod uwagę, że bedę kupować dla siebie i dla swojej połowy, wiec dlatego zakładam ze 300 zł za parę to max jakie damy radę wyskrobać. może jakies podpowiedzi??
pozdrawiam :D

Autor:  Andzia [ Pt sie 12, 2005 5:59 pm ]
Tytuł: 

dodam ze wypady letnie w gory preferujemy :)

Autor:  Olka [ Pt sie 12, 2005 6:37 pm ]
Tytuł: 

Andzia napisał(a):
czy można kupić coś ciekawego za max 300 zł?? muszę brać pod uwagę, że bedę kupować dla siebie i dla swojej połowy, wiec dlatego zakładam ze 300 zł za parę to max jakie damy radę wyskrobać. może jakies podpowiedzi??
pozdrawiam :D


za 330 kupisz Becki Sierry na Vibramie z Sympatexem...polecam

Autor:  Tuptuś [ Pn wrz 26, 2005 9:07 pm ]
Tytuł: 

Na buty Trezeta proponuje grubsze skarpety np. firmy Rohner. Mam podobny problem w jednym bucie Karrimora (wyprodukowanego w Rumunii !!!). Spróbuj wykonać taki "manewr" na obcieranie kostki: połóż się na podłodze. Umieść buta pod stopą stroną obcierająca w kierunku nóg i pozostałej części ciała. Połóż stopę, dokładniej scięgno Achillesa na cholewie buta i nałóz na nią druga stopę (skrzyżowanie nóg dla wiekszego ciężaru). Naciskaj na nie oglądając sobie TV. Odchylisz cholewę na zewnątrz i tak potrzymaj przez jakiś czas. Ponadto chodź w nich po domu zanim sie nie rozbiją i wszedzie gdzie możesz np. do piwnicy, ze smieciami. Prawdopodobnie cholewa buta jest źle uszyta i dlatego Cie obciera w okolicy kostki. Opisane zabiegi mogą troche pomóc, jesli nie, to pozostaje tylko złożenie reklamacji. W moich butach trochę takie zabiegi pomogły. Jeszcze je w domu docieram.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/