To wszystko zależy czy mają to być raki do wspinaczki, "turystyczne" czy uniwersalne. Różnice są bardzo duże gdyż np raki wspinaczkowe nie za specjalnie nadają sie na długie tury po lodowcach i odwrotnie. Moim skromnym zdaniem bardzo dobre są raki uniwersalne 12 zębne z przednimi zębami w kształcie "homara" można w nich śmiało dawać nawet po polach śnieżnych a i wspinanie idzie całkiem nieżle. No ale wszystko jak już wspominałem zależy do czego będą głownie używane. Nauczyć chodzić się w rakach jest w miarę prosto trzeba tylko znaleźć kawałek lodu o sporym nastromieniu i sobie popróbować powchodzić i poschodzić różnymi technikami po jednym dniu takiej zabawy będziesz już czuł się dość pewnie ale należy pamiętać że zdobycie odpowiednich umiejętności potrwa zapewne dużo dłużej i jednak warto uważać. Ja np. po swojej pierwszej wyprawie w Alpy miałem spodnie tak podarte od raków że właściwie nie nadawały się już do użytku na szczęscie skończyło się tylko na spodniach.
pozdro
Jeśli ktoś ma ciut więcej kasy niż 200zł na raki to polecam takie z antysnow-czyli wkładkami,dzięki którym mokry śnieg nie lepi się do raków i butów,co jest bardzo niebezpieczne.Pomyślcie też przy kupnie raków o torbie do ich transportu-bo można sobie szkody w plecaku narobić,lub też nawet uszkodzić się albo kogoś. Koszt takiej "torby" to ok 40zł.Zapomniałam o najważniejszym-pamiętajcie,ze są różne typy raków-w zależności od rodzaju obuwia,podeszwy,jakie używacie. Najczęściej kupowane są chyba jednak raki paskowe.
)
to nie biore
Bo ja jestem całkiem 
w jednym z Łódzkich sklepów górskich 
- demonstruje klientom taką "owijkę" na bucie, że koszyki odstają, a raki ledwie siedzą. Jak się dobrze zapnie - koszyk siedzi OK.
Takie obejmy, plastikowe lub tasmowe na buta, z przodu i z tylu.