Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

W adidasach na Kościelec?
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=4224
Strona 1 z 4

Autor:  woldi2007 [ So lip 21, 2007 7:37 pm ]
Tytuł:  W adidasach na Kościelec?

Pewnie zaraz dostanę opier... od kogoś za głupie pytanie ale muszę je zadać.Czy w adidasach z dobrym bieżnikem jest szansa wejścia na ten szczyt?Od razu zaznaczam,że życie mi miłe!!!

Autor:  czapajew [ So lip 21, 2007 8:00 pm ]
Tytuł: 

z tego co wiem istotne jest to żeby buty były nad kostkę bo wtedy trudniej o skręcenie nogi.
A z tego co widzę to ten kościelec mały nie jest :D
Ja bym w adidasach się nie wybierał ... ale ja to się nie znam ... nowy jestem :)

Autor:  trekker [ So lip 21, 2007 8:05 pm ]
Tytuł: 

W Adidasach nie ale w Pumach albo w Reebokach masz szanse. W sumie na boso tez da rade, tylko po co ?

Autor:  woldi2007 [ So lip 21, 2007 8:07 pm ]
Tytuł: 

Miałem już skręcone obie kostki więc chyba więcej mi się to nie przydaży :lol: bardziej myśałem o poślizgnięciu

Autor:  woldi2007 [ So lip 21, 2007 8:22 pm ]
Tytuł: 

woldi2007 napisał(a):
Miałem już skręcone obie kostki więc chyba więcej mi się to nie przydaży :lol: bardziej myśałem o poślizgnięciu


trekker napisał:
W sumie na boso tez da rade, tylko po co ?
Po to,że nie mam obuwia odpowiedniego do wspinaczki a mam ochotę wejść na ten szczyt :outtahere:

Autor:  woldi2007 [ So lip 21, 2007 8:25 pm ]
Tytuł: 

Trochę namieszałem w ostatnim poście :lol:

Autor:  zet [ So lip 21, 2007 8:36 pm ]
Tytuł: 

Jak będziesz chciał, to wejdziesz. A skręcić nogę można i na prostym szlaku.
Tylko tam akurat jest niebezpiecznie kiedy pada - ślisko.

Autor:  -- Mistrzu -- [ So lip 21, 2007 9:16 pm ]
Tytuł: 

trekker napisał(a):
ale w Pumach

Polecam buty z Pumy szczególnie te tregingowe, miałem takie nie za kostke byłem na trasie od Kasprowego , przez Suche czuby Giewont i Zejście przez strążyską (chyba) była to moja pierwsza trasa w górach i buty sprawdziły się bardzo dobże :) więc pewnie na Kościelca też wejdziesz :wink:

Autor:  woldi2007 [ N lip 22, 2007 10:44 am ]
Tytuł: 

Jak będzie ładna pogoda to wejdę na Karb i zobaczę na pierwszych skałkach Kościelca czy mam na niego szansę wejść bez zbytniego ryzyka.

Autor:  golanmac [ Pn lip 23, 2007 8:40 am ]
Tytuł: 

woldi2007 napisał(a):
Jak będzie ładna pogoda to wejdę na Karb i zobaczę na pierwszych skałkach Kościelca czy mam na niego szansę wejść bez zbytniego ryzyka.


no bez jaj, na Kościelec w ładną pogodę to jest zdecydowanie łatwiej niż na Giewont, który to panie w japonkach zdobywają....

Autor:  Grzegorz [ Pn lip 23, 2007 9:22 am ]
Tytuł: 

golanmac nie gadaj głupot bo ktoś w to uwierzy :? Na Kościelca wcale nie jest tak łatwo,

woldi2007 mnóstwo osób wchodzi w adidaskach więc pewnie dasz radę (przy dobrej pogodzie)

Autor:  woldi2007 [ Pn lip 23, 2007 10:14 am ]
Tytuł: 

Grzegorz napisał(a):
golanmac nie gadaj głupot bo ktoś w to uwierzy Na Kościelca wcale nie jest tak łatwo,

A już prawie wychodziłem kupić najnowszy model japonek!!! :lol: :lol: :lol:

Autor:  golanmac [ Pn lip 23, 2007 1:08 pm ]
Tytuł: 

Grzegorz napisał(a):
golanmac nie gadaj głupot bo ktoś w to uwierzy :? Na Kościelca wcale nie jest tak łatwo


A gdzie napisałem że jest "tak łatwo" ??? chciałem tylko powiedzieć że skoro tłum turystów w japonkach jest w stanie pokonać wyślizgane kamienie na Giewoncie to jaki może być problem w wejściu w adidasach na Kościelec ??? (przy ładnej pogodzie)

Autor:  Hania ratmed [ Pn lip 23, 2007 2:58 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
chciałem tylko powiedzieć że skoro tłum turystów w japonkach jest w stanie pokonać wyślizgane kamienie na Giewoncie to jaki może być problem w wejściu w adidasach na Kościelec ???

Tylko zauważ,ze nie wszystkim to sie udaje z mniej lub bardziej tragicznym zakończeniem :x

Autor:  Grzegorz [ Pn lip 23, 2007 3:24 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
no bez jaj, na Kościelec w ładną pogodę to jest zdecydowanie łatwiej niż na Giewont, który to panie w japonkach zdobywają....


napisałeś zdecydowanie łatwiej, a Giewont nawet w japonkach jest łatwiejszy niż Kościelec w adidaskach, przynajmniej mi się tak wydaje.

Autor:  -- Mistrzu -- [ Pn lip 23, 2007 4:34 pm ]
Tytuł: 

Jak ja byłem na Giewoncie pierwszy raz, to miałem właśnie adidaski trekingowe Pumy po drodze było spoko tylko na tych wyślizganych kamieniach straciły przyczepność i nie było za wesoło ale lepiej mi się napewno szło niz babkom i facetom w japonkach :lol: :D . Wdrapałem się jednak bez problemu tj strachu,szoku itp. na szczycie troche połaziłem i fotos pod krzyżem, tylko się zdziwiłem na widok około 5 letniego dziecka szukającego taty :roll: ale po pewnym czaasie się zastanawiałem jakie jest zejście okazało się prostsze niż wejście, niektórzy po tyłku :D ogólenie na Giewoncie w takich adidaskach nie ma problemu, a na Kościelcu jeszcze niestety mnie nie widzieli :(

Autor:  golanmac [ Pn lip 23, 2007 4:42 pm ]
Tytuł: 

jak już gdzieś, kiedyś pisałem "łatwość" to pojęcie względne, a trudności rosną nie tylko ze zmianą pogody, ale i z liczbą turystów na szlakach, szczególnie tych "prosto z pociągu"... Na prawdę przesadzasz z tym Kościelcem ... Ja nie chodzę w adidasach i nie popieram, ale także nie uważam żeby na wejście na Kościelec potrzebne były buty za 500 zł.... nie popadajmy w paranoję...

Autor:  woldi2007 [ Pn lip 23, 2007 5:03 pm ]
Tytuł: 

Byłem w adidaskach między innymi na Giewoncie i wszedłem tam bez najmniejszego problemu podobnie jak moja córka.

golanmac napisał(a):
"łatwość" to pojęcie względne

Dokładnie tak i dlatego nie mam chyba wyjścia,muszę podejść pod szczyt i sam ocenić sytuację.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi :thumright:

Autor:  jakaja [ Pn lip 23, 2007 6:58 pm ]
Tytuł: 

woldi2007 napisał(a):
,muszę podejść pod szczyt i sam ocenić sytuację.

No i tu masz plusa :)
Sam ocenisz,czy dasz radę.
Moim zdaniem w dobrych adidasach ta górka jest do zdobycia.Parę lat temu,gdy wchodziłam na Kościelec przede mną szedł facet w mokasynach takich rozciapcianych , a w tym roku moja córka weszła na 3/4 Kościelca właśnie w adidasach.

Autor:  Mariusz128 [ Pn lip 23, 2007 7:06 pm ]
Tytuł: 

Moim zdaniem podejść podejdziesz, ale ja uważam że buty powinny być za kostkę wtedy jest bezpiczeniej.

Autor:  KWAQ9 [ Pn lip 23, 2007 7:24 pm ]
Tytuł: 

Spokojnie śmigniesz w adidasach. Znam gościa, który Orlą całą na raz w sandałach zrobił. Mało tego Czerwoną Ławke też. :lol: Nie wiem jak to możliwe ale foty widziałem.
BTW wchodząc pierwszy raz na Kościelec moja narzeczona pyknęła właśnie w jakichś sportowych butkach a'la adidasy i nie narzekała...

Autor:  woldi2007 [ Pn lip 23, 2007 8:17 pm ]
Tytuł: 

W takim razie nie pozostaje nic tylko :outtahere: śmigać na szczyt! :lol:

Autor:  golanmac [ Pn lip 23, 2007 8:49 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Spokojnie śmigniesz w adidasach. Znam gościa, który Orlą całą na raz w sandałach zrobił


ja znam gościa co polazł w zimie na Świnicę w adidasach ... na szczęście pogoda się strasznie załamała i musiał wracać nie zdobywając szczytu hehe ... choć szczyt głupoty pewnie zdobył ....

Autor:  grubyilysy [ Pn lip 23, 2007 10:43 pm ]
Tytuł: 

Pytanie "czy dam radę" jest trochę bez sensu. Jedyna dobra odpowiedź to odpowiedź starego górala: "najpewniej dasz radę, ale może być i tak, że nie dasz".
Uwierz mi, miałbyś szansę spróbować nawet na boso, też "da radę", chociaż już znacznie trudniej.
Znam ludzi będących zdecydowanymi zwolennikami lekkich butów, ale to wszystko turyści "zdecydowanie letni", strasznie narzekający gdy tylko zaczyna padać.
Lekkie buty mają tą zaletę że są lekkie, ale mają kilka istotnych wad:
- łatwiej skręcić kostkę
- na ogół mają nieodpowiednią to znaczy śliską podeszwę, co może nagle ostro i niebezpiecznie okazać sie w deszczu.
- no i oczywiście w deszczu dość szybko będziesz miał całą mokrą stopę.
Tak zwane "ciężkie" mają może kilka wad, przede wszystkim są ciężkie i nie ma bata, noga się w nich spoci szybciej, ale ja od zawsze chodzę w góry ciężkich butach nawet przy temperaturze +30 i sobie tak chwalę, jest bezpieczniej, deszcz mi nie straszny, na podłoże zwracam dużo mniejszą uwagę i bez problemu jestem w stanie iść w nich równo cały dzień nie mając wieczorem obolałych stóp.

Autor:  woldi2007 [ Wt lip 24, 2007 11:34 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
zawsze chodzę w góry ciężkich butach nawet przy temperaturze +30 i sobie tak chwalę, jest bezpieczniej, deszcz mi nie straszny, na podłoże zwracam dużo mniejszą uwagę i bez problemu jestem w stanie iść w nich równo cały dzień nie mając wieczorem obolałych stóp.

O nogi tj. jeśli chodzi o ich stan po długich podróżach górskich to się nie boję, tak samo jak i o moją kondycję fizyczną.W zeszłym roku bardzo dużo chodziłem(właśnie w adidasach),bardzo szybko (bo byłem ograniczony czasowo), do tego z 4-letnim synem na plecach i problemów nie było najmniejszych.Co prawda nie natrafiłem na deszcz,lecz z dziećmi i tak nie mam zamiaru w trakcie opadów wchodzić na szlak no chyba,że spotkam go w trakcie wędrówki.Chodziło mi tylko o poznanie trudności technicznych wejścia w adidasach konkretnie na szczyt Kościelca przy dobrej pogodzie

grubyilysy napisał(a):
Uwierz mi, miałbyś szansę spróbować nawet na boso, też "da radę",

Przy odpowiedniej wprawie to pewnie i na rękach by się dało,z tym że nie o takie informacje mi chodziło :roll:

Autor:  Kaytek [ Wt lip 24, 2007 1:10 pm ]
Tytuł: 

A Ty w tych adidasach to zimą czy latem będziesz z Kościelcem wojować???? ;)

Autor:  grubyilysy [ Wt lip 24, 2007 3:09 pm ]
Tytuł: 

woldi2007 napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
Uwierz mi, miałbyś szansę spróbować nawet na boso, też "da radę",

Przy odpowiedniej wprawie to pewnie i na rękach by się dało

Otóż na rękach to na pewno nie, gdzieś tam jednak leżą granice ludzkich możliwości, ale gdyby ktoś chciał to np. wpisać do księgi Guinessa, to osobiście podejmuję się wejść np. z Karbu na szczyt Kościelca na boso. Tym nie mniej wolę jednak bez Guinessa w butach, oczywiście ciężkich :-). Ewentualnie w butach i z takim Guinessem :drink:.
PS. Autentycznie zdarzyło mi sie zejść ze szczytu Małego Lodowego do podstawy w skarpetkach.

Autor:  woldi2007 [ Wt lip 24, 2007 4:02 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
z takim Guinessem

No po parunastu :drink: To pewnie z wejściem boso by nie było problemu.Gorzej z zejściem :lol:

Kaytek napisał(a):
A Ty w tych adidasach to zimą czy latem będziesz z Kościelcem wojować????

Latem oczywiście,za jakieś cztery dni ruszam w góry:thumright: Zimą to myślę zaatakować go w gumofilcach :lol: :lol: :lol:

Autor:  Justka [ Wt lip 24, 2007 4:19 pm ]
Tytuł: 

ja szlam w adidasach trekkingowych na Rysy.
Wole jednak kostke miec usztywniona.

Autor:  fighter [ Wt lip 24, 2007 10:34 pm ]
Tytuł: 

woldi2007 napisał(a):
Byłem w adidaskach między innymi na Giewoncie i wszedłem tam bez najmniejszego problemu podobnie jak moja córka.

Nie chciałem dołączać do dyskusji czy chodzić gdzieś po górach w adidasach... To co napisał woldi2007 mnie jednak zachęciło. Proponuję każdemu kto uważa się za turystę górskiego następującą pozycje książkowa
Zygmunt Skibicki - Szkoła turystyki górskiej
Pierwsze rozdziały opisują turystów chodzących po górach w adidaskach i nie tylko... Miałem do czynienia z paroma osobami które naprawdę o górach, o turystyce górskiej wiedzą bardzo dużo. To od nich nauczyłem się, że na każdej wyprawie, wycieczce górskiej ( choćby tej na Giewont) należy zachować pewne standardy, dotyczy to zarówno odzieży ( w tym obuwia) jak i zachowania i kultury osobistej. Na koniec jeszcze jedna książka Górski syndrom / Wojciech Rosik

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/