Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Prowiant
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=4889
Strona 1 z 2

Autor:  szymon [ N gru 30, 2007 4:05 pm ]
Tytuł:  Prowiant

witam...jaki prowiant zabrac na 5 dni zimowych w tatrach??>????

Autor:  Drazz [ N gru 30, 2007 4:12 pm ]
Tytuł: 

szymon napisał(a):
jaki prowiant zabrac na 5 dni zimowych


Hmm...5dni...i w dodatku zimowych...no to tak ze 4 litry cytrynówki ;)

Autor:  szymon [ N gru 30, 2007 4:13 pm ]
Tytuł: 

eee nie cytrynowki...wisniowki!
hhehehheheh
i sliwki

Autor:  Drazz [ N gru 30, 2007 4:42 pm ]
Tytuł: 

A tak na serio to ja bym zabrał ze 2 bohenki chleba, jakieś konserwy, almette obowiązkowo, herbate, kawe i dobry nastrój ;)

Autor:  Luka3350 [ N gru 30, 2007 4:55 pm ]
Tytuł: 

szymon a co chcesz sam pitrasić to żarelko,czy będziesz się żywil w schronisku.
Jak chcesz pitrasić sam na butanie to lista będzie dluższa .

Autor:  szymon [ N gru 30, 2007 7:30 pm ]
Tytuł: 

sam ...w schronisku odpada...

Autor:  Luka3350 [ N gru 30, 2007 7:36 pm ]
Tytuł: 

Szymon no to stary. Jak gotujesz sam ,to weź to co lubisz.
Masz gazik ,to zupki ,i takie tam.
5 dni mozna wytrzymać i mniej jeść.

Autor:  maniek [ N gru 30, 2007 9:20 pm ]
Tytuł: 

Spokojnie można zabrać jakieś zupki do zalania wrzątkiem,albo do gotowania,teraz duży wybór tego jest.Gorzej z chlebem,jeden chleb to tak,ale drugi to sie raczej zeschnie po 3-4 dniach,chyba że wystawisz za okno to sie zamrozi,a po odmrożeniu będzie jak świeży.Oczywiście jakieś serki,paszteciki itp.,kto co lubi.No i podstawa prowiantowa to dużo płynów w puszce,bo w schronie drogo jak cholera :D

Autor:  Luka3350 [ N gru 30, 2007 9:28 pm ]
Tytuł: 

W schronie jest faktycznie drogo.
Ale spokojnie sam sobie gotujesz. W Chocholowskiej są chyba nawet czajniki elektryczne w kuchni turystycznej.
Więc można sobie zalać zupkę lub inne proszkowe żarcie ,i zabrać na górę.
A jak masz zupki i możliwość gotowania w górach ,to najlepiej zjeść coś na szlaku. Smakuje lepiej ,snieg się topi i jest fajnie.

Autor:  Drazz [ N gru 30, 2007 9:41 pm ]
Tytuł: 

Fakt, o zupkach zapomniałem ;) Dobrego Vifona zawsze gdzieś się upchnie :P

maniek napisał(a):
podstawa prowiantowa to dużo płynów w puszce

A po co? Lepiej jakieś buteleczki ;)

Autor:  maniek [ N gru 30, 2007 9:45 pm ]
Tytuł: 

Drazz napisał(a):
A po co? Lepiej jakieś buteleczki

To zależy kto co lubi,mi sie flaszek dżwigać nie chce,a za wysokimi % nie przepadam :wink:

Autor:  Drazz [ N gru 30, 2007 9:56 pm ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
To zależy kto co lubi,mi sie flaszek dżwigać nie chce,a za wysokimi % nie przepadam


No fakt, są różne gusta, ale ja patrze na to teraz pod okiem pojemności plecaka. Łatwiej zabrać jedną-dwie flaszeczki, niż kilkanaście puszek ;)

Autor:  korn [ N gru 30, 2007 10:31 pm ]
Tytuł: 

Do listy zakupów jeszcze dorzucę makaron, ryż, wszelakiego rodzaju fixy w proszku, mleko w proszku oraz musli (takie śniadanko jest bardzo pożywne)oczywiście pare % na rozgrzewkę w zimę nie zaszkodzi (tak bardzo).

Autor:  Luka3350 [ N gru 30, 2007 10:40 pm ]
Tytuł: 

korn zrobimy szymonowi taka listę ,że nie uniesie :D
i jeszcze gacie cieple i skarpety i polar i karimate, i piwo, i wóde, konserwy ,liofile,ziemniaki puree,zupki knora,batony energetyczne,czekolada,cukierki,batony muesli,batony corny,jablka,banany,pomarańcze,mandarynki,jajka na twardo,serek almette,serek bialy,chleb vasa,chleb pumpernikiel,bulki,herbata czarna,herbata zielona,kawa,cukier,czekolada czarna,czekolada mleczna,czekolada biala,napoje izotoniczne,napoje energetyczne,woda mineralna gazowana ,woda mineralna niegazowana,muesli,makarony,ryż w torebkach,kasza gryczana z warzywami w torebkach,

Tak zaopatrzony szymon przetrzyma te 5 dni :D
Jesli coś byloby jeszcze niezbędne to dopiszcie .
W 1978 roku zdobywcy Kangczendzongi Srodkowej zabrali mleko skondensowane ,czekolade i garść rodzynek ( które tak przy okazji zostawili na szczycie dla Ducha -góry )

Autor:  korn [ N gru 30, 2007 11:33 pm ]
Tytuł: 

No wiesz jeszcze można by dorzucić szampana i truskawki :)

Autor:  Luka3350 [ Wt sty 01, 2008 2:36 pm ]
Tytuł: 

korn tak szmpan i truskawki są obowiązkowe w przypadku udanego wejścia szczytowego :D

Autor:  korn [ Wt sty 01, 2008 10:30 pm ]
Tytuł: 

Nie można zapomnieć o kawiorze i krewetkach. a co do mleka polecam je dla tego że jest lekkie i pożywne (tak żeby totalnie nie offtopować)

Autor:  magda [ Wt sty 01, 2008 10:38 pm ]
Tytuł: 

i owoce, np. ogórki

Autor:  Luka3350 [ Wt sty 01, 2008 10:40 pm ]
Tytuł: 

Tak -frukty muszą być ( to witaminy są )

Autor:  szymon [ Śr sty 02, 2008 12:10 pm ]
Tytuł: 

to ja ide po koszyk do tesco...

Autor:  Luka3350 [ Śr sty 02, 2008 1:13 pm ]
Tytuł: 

szymon tak na poważnie ; kup sobie kilka zupek knorra, batonów energetycznych ,coś suchego do zalewnia wrzątkiem ( ziemniaki puree ) i jablka . Napoje izo i kilka pojedynczych kaw typu 3 w jednym.
Kup sobie butanik + palnik i jesteś niezalezny .

Autor:  3d [ Śr sty 02, 2008 6:51 pm ]
Tytuł: 

Jabłek jeśc na grani nie polecam. Dużo lepsze są suszone morele, bardziej pożywne i lekkie. Z innych owoców to banany, ale mają ten mankament, że trzeba je zjeść w pierwszy dzień. Pod tym względem chyba pomarańcze są lepsze, ale w porównaniu z suszonymi morelami są cholernie ciężkie (ale za to soczyste i smaczniejsze)
Czekolada ok, dodaje energii, poza tym dobre są daktyle. Nie polecam natomiast gorzkiej czekolady, bo jest cholernie twarda, a szczególnie jak posiedzi na mrozie to juz w ogóle nie da sie jej ugryźć.
Oprócz tego polecam gumę do żucia po każdym posiłku (szczególnie po czekoladzie), można to zastosować zamiast mycia zębów. (oczywiście tylko w trasie) Choć znałem takich co na grani wyciagali pastę i szczoteczkę, i w trakcie wycieczki powtarzali ten proceder podczas każdego posiłku. Można też i tak. ;)
No a poza tym, polecam zabrać kompot wiśniowy - ostatnio wypróbowałem i spisał się rewelacyjnie, lepsze od wody. Inni też sobie chwalili.
Obowiązkowo jajko na twardo, też ostatnio wypróbowane nad Czarnym Stawem G. - można później kaczki nakarmić skorupkami (co jest niedozwolone nawiasem mówiąc)
Co jeszcze? Serki topione, są lekkie i się nie psują.
Niektórzy tatemicy cenią sobie jakąś suchą kiełbasę typu kabanos. Na grani takie coś to wielka uczta. Z doświadczenia wiem, że taką kiełbasę je się na samym początku, a serki zostają na koniec...
Chleba jeść jak najmniej, na grani lepiej zjeść coś małego ale pożywnego i kalorycznego, a nie zapychać zołądek. Szczególnie przed jakimś wyczerpującym podejściem. Nie polacam natomiast batonów typu Snickers, Mars, oraz ciastek itp. Ze słodyczy najepsza jest czekolada - powie Ci to każdy szanujący się taternik.
Nie polecam również herbaty, chyba że w schronisku, rano przed wyjściem jedna filiżanka i wieczorem po powrocie druga. Termos to niepotrzebny balast, a i tak wody nie zastąpi. Choć o tej porze, na grani, gorąca herbata może się wydawać bezcenna - wiec wybór należy do Ciebie.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr sty 02, 2008 6:57 pm ]
Tytuł: 

3d napisał(a):
Nie polecam również herbaty, chyba że w schronisku, rano przed wyjściem jedna filiżanka i wieczorem po powrocie druga. Termos to niepotrzebny balast, a i tak wody nie zastąpi. Choć o tej porze, na grani, gorąca herbata może się wydawać bezcenna - wiec wybór należy do Ciebie.

nie wyobrażam sobie wyjścia zimą bez termosu z herbata
:!:
łyk tego napoju doceniasz odrazu gdy jesteś zmarznięty i nigdy nie przypuszczałem że daje tak wiele 8)

Autor:  Luka3350 [ Śr sty 02, 2008 7:02 pm ]
Tytuł: 

3d ogólnie tak ,ale jeśli chodzi o :
jablka -uważam ,że są ok -bo można zjeść praktycznie do końca ,noie psuje się i jest mocno "wodne"
banany -ok wytrzymają nawet 3 dni -jeśli kupisz twarde i zielone

no i herbata -co prawda nie chce mi się robić na grani ,ale jak się już zmuszę i odpalę butanik i zrobię sobie herbatę -> to smakuje niepowtarzalnie :D
Tak ,że HERBATA jest super :D
Snickersy i batony -> lipa masz rację
Czekolada THE BEST JEST ( też masz rację )

Ale ogólnie jedzonko to drugoplanowa sprawa ( chyba ,że mówimy o ośmiotyszięcznikach to wtedy bardzo ważna sprawa )
No -oczywiście każdy wie ,że dwie sprawy są istotne:
-jakieś pożywne śniadanko
-plyny podczas akcji są ważne

i powodzenia -napisz jak bylo ,smakowalo itd itp :P

Autor:  Luka3350 [ Śr sty 02, 2008 7:09 pm ]
Tytuł: 

No i istotne jest też ,że jak czlowiek tak się strasznie przygotuje i weźmie tyle żarcia - i zrobi to wszystko i zje tooooo
potem robi wielką kupę co w warunkach zamieci na grani jest pewnym utrudnieniem akcji szturmowej.
Taka zamarznięta kupa ,może być przyczyną strasznych sytuacji.
1- może zamarznać pomiędzy wspinaczem a stokiem tworząc swoisty stalagnat ,unieruchamiając czlowieka

2-może spaść jak zamarznięty pocisk -raniąc idących poniżej ( fatalna sprawa jak napiszą w Tygodniku Podhalańskim ,że zostaleś zraniony spadającą kupą )

3- może też zostać zjedzona przez niedźwiedzia co w konsekwencji powoduje u zwierzęcia nieświeży oddech

Autor:  Rohu [ Śr sty 02, 2008 7:14 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
No i istotne jest też ,że jak czlowiek tak się strasznie przygotuje i weźmie tyle żarcia - i zrobi to wszystko i zje tooooo
potem robi wielką kupę co w warunkach zamieci na grani jest pewnym utrudnieniem akcji szturmowej.
Taka zamarznięta kupa ,może być przyczyną strasznych sytuacji.
1- może zamarznać pomiędzy wspinaczem a stokiem tworząc swoisty stalagnat ,unieruchamiając czlowieka

2-może spaść jak zamarznięty pocisk -raniąc idących poniżej ( fatalna sprawa jak napiszą w Tygodniku Podhalańskim ,że zostaleś zraniony spadającą kupą )

3- może też zostać zjedzona przez niedźwiedzia co w konsekwencji powoduje u zwierzęcia nieświeży oddech


:rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an:
Leżę i kwiczę :D

Autor:  Drazz [ Śr sty 02, 2008 7:34 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
nie wyobrażam sobie wyjścia zimą bez termosu z herbata


Ja zwykle sobie kawę robie ;) Bardziej pobudza ^^

Autor:  3d [ Śr sty 02, 2008 7:47 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
3d napisał(a):
Nie polecam również herbaty, chyba że w schronisku, rano przed wyjściem jedna filiżanka i wieczorem po powrocie druga. Termos to niepotrzebny balast, a i tak wody nie zastąpi. Choć o tej porze, na grani, gorąca herbata może się wydawać bezcenna - wiec wybór należy do Ciebie.

nie wyobrażam sobie wyjścia zimą bez termosu z herbata
:!:
łyk tego napoju doceniasz odrazu gdy jesteś zmarznięty i nigdy nie przypuszczałem że daje tak wiele 8)

Zgadza sie - jak jesteś zmarznięty. natomiast w piękny słoneczny dzień termos z herbatą to imho zbędny balast. Wolę sie napić w schronisku lub na kwaterze, rano przed wyjściem, i potem wieczorem - spokojnie mi wystarczy na "pobudzenie". Ponadto, czytam akurat "Zasady taternictwa", i tam pisze, żeby taternik nie pił wiecej herbaty jak 2 razy dziennie...
No chyba, że się chodzi w kilka osób, i ktoś inny za nas nosi, to wtedy herbatka z miłą chęcią ;)
Inna sprawa z tym termosem jak się nie idzie do schroniska ani na kwaterę, tylko na jakąś kolebę, wtedy jest nieoceniony. (można filanca poczęstować ;))

Autor:  dresik [ Śr sty 02, 2008 7:54 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
[b]No -oczywiście każdy wie ,że dwie sprawy są istotne:
-jakieś pożywne śniadanko
- ...

A właśnie, że nie :P Pożywna ma być kolacja a śniadanie lekkie. Hehe choć tyle zapamietałem na prelekcji o "Logistyce w górach" 8) Nudnie było :drink:

Autor:  Luka3350 [ Śr sty 02, 2008 8:56 pm ]
Tytuł: 

dresik no jasne ,że nie ma to być takie sniadanko po ,którym wychodzi wielka kup.. ,ale też ,żeby nie bylo prawie nic ,bo potem widzialem takie efekty ,że "dzielny taternik" robil się taki blady ,blady ,blady i bum..... zemdlala :D
Więc mala energia rano i jak ktoś może to BIG KIELBASA from rożno
wieczorem :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/