Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

[NOSIDEŁKA DZIECIĘCE] opinie, pytania
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=6088
Strona 1 z 2

Autor:  Wojtek Zając [ Śr wrz 10, 2008 9:02 am ]
Tytuł:  [NOSIDEŁKA DZIECIĘCE] opinie, pytania

Będę wdzięczny za wszelakie informacje dotyczące nosidełek dziecięcych. :lol:

Autor:  grubyilysy [ Śr wrz 10, 2008 10:12 am ]
Tytuł: 

-> Szukaj :lol:
Pokrótce:
- Opłaca się wydać trochę kasy na lepsze.
- Przede wszystkim lekkie i wygodne (dla jednego i drugiego, fajnie jeśli mały może oprzeć gdzieś główkę i kimnąć).
- Zdecydowanie z daszkiem.
- Jestem zwolennikiem noszenia na plecach. No ale to twoje to chyba niezbyt duże więc kwestia dyskusyjna.
- Przy pierwszych godzinach wycieczki kontroluj stan nóżek, Że zimne to normalne, ważne czy krew dochodzi...

Autor:  anninred [ Śr wrz 10, 2008 11:31 am ]
Tytuł: 

Przegląd niektórego rodzaju nosidełek - takich na plecy, dla nieco już większych dzieci i takie dość dokładne opisy
tutaji tutaj.
aak.pl - taka firma od nosideł miała wypożyczalnię - ale nie wiem, czy prowadzi nadal.
Ja co jakiś czas oglądam u nich nosidła i się ślinię z zachwytu :) (mam takie skrzywienie na nosidła).

My mieliśmy Alpinusa - i NIE polecam. Ale 5 lat temu to za wielkiego wyboru nie było...
Miałam na pleckach F7 Baby walker - super, ma wszystko, co trzeba, mierzyłam też Jack Wolfskin - fajne było.
1.
Ważne jest - jak długo planujecie używać? Do 3 roku berbecia? Do 5-tego?
Co przelicza się na możliwości nosidła (są do 15 kg udźwigu, do 20 kg i do 22, do 25...). Udźwig = dziecko + drobiazgi w kieszeniach nosidła.
2.
Jak będziecie wędrować? w dwie osoby dorosłe? Tzn. jedna dorosła niesie dziecko w nosidle, druga bambetle (ew. pieluchy, kurtki, jedzenie). Jeśli tak - to można kupić nosidło z mniejszą ilością kieszeni. Jesli niewykluczone jest wędrowanie jednej osoby dorosłej i dziecka w nosidle - to lepiej wybrać takie z dużą ilością pojemnych kieszeni.
3.
Nosidła są takie z siediskiem 'hamaczek' - i to nie jest najlepsze rozwiązanie, bo dziecko wisi oparte na pupie, i sa takie, które siedzisko mają grubsze, w środku z gąbką = wygodniejsze dla dziecka.
4.
Sprawdźcie, jak wam leży na plecach z obciążeniem - z dzieckiem. Dziecko to nie plecak - dziecko na plecach rusza się, przechyla etc.Sprawdźcie, czy dobrze leży pas biodrowy, czy jest wygodny, czy szelki nie wiszą na obojczykach (jak w naszym alpinusie), czy stelaż nie odciska się na różnych częściach ciała rodzica :)

Resztę napiszę następnym razem - na razie muszę zmykać.

Autor:  Gustaw [ Śr wrz 10, 2008 11:49 am ]
Tytuł: 

anninred napisał(a):
mam takie skrzywienie na nosidła

To jest oczywiste po przeczytaniu Twojej konkretnej i precyzyjnej informacji. :wink:
Pozdrawiam.

Autor:  anninred [ Śr wrz 10, 2008 12:09 pm ]
Tytuł: 

:lol: ale już powinno mi przejść zważywszy na wiek dzieci :lol:
ps. to początek info tylko :) ale teraz trzeba trochę popracować, potem opiszę dalej

Autor:  em_dzej [ Śr wrz 10, 2008 12:12 pm ]
Tytuł: 

My mamy na stanie Jolly Comfort firmy Vaude

http://www.sfpl.pl/shop/view/Product/pr ... context=11

Nosidło ma wszystko co trzeba , jesteśmy w pełni zadowoleni z zakupu .
Na dłuższe wycieczki chodzimy we troje , ale zdarza się że sam idę na jakiś spacer po górkach z synem i pakuje się do nosidła (oprócz podstawowych rzeczy biorę jeszcze lustrzankę i statyw)
Wygoda dziecka super , mały może długo być niesiony nie marudzi śpi w nosidle fajnie i bez problemów .
Wygoda "Tragarza" jak dobry plecak , system nośny bardzo dobry pełna regulacja , wentylacja ok , pas biodrowy bardzo dobrze dopasowany i wygodny
Dodatkowe kieszonki siatkowe na picie czy tez samochodzik bardzo przydatne
W zestawie daszek przeciw słoneczny i osłona przeciwdeszczowa , testowane w boju skuteczne w 100%
dodatkowa mała mata składana do siedzenia /przewijania dzieciaka

Cena niezbyt niska ale , stosunek cena /jakość bardzo dobry

Z czystym sumieniem Polecam

Autor:  grubyilysy [ Pt wrz 12, 2008 11:06 am ]
Tytuł: 

Ja ma tak w ogóle Wolfskina, godny polecenia, tylko nie pamiętam czy to jest DeLuxe czy Pro. :-)

Autor:  agii26 [ Pn mar 23, 2009 5:39 pm ]
Tytuł: 

Czy ktoś używał nosideł firmy infant(walky,trekki,campi)?Jak się spisują?Wiem,że w tej cenie nie dostanę sprzętu na miarę deutera,salewy itp,ale nosidło używałabym nie na długie trasy i nie za często,głównie do miasta,do sklepu,ewentualnie jakas bliska trasa po górach(Beskidach).Nie mam możliwości ich obejrzeć osobiście,a na zdjęciu wszystko wygląda ładniej:)Będę wdzięczna za opinie.

Autor:  uysy [ Pn mar 23, 2009 6:10 pm ]
Tytuł: 

Z tego co pamiętam to NIE powinno się "wynosić" dzieci do 4 (chyba) roku zycia, powyzej 1000m.n.p.m (wiek oraz wysokosc mogą sie troszke różnic), zwązane jest to z rozwijaniem sie serca i płuc u dziecka. Nie pamietam dokładnie, Lufka mi o tym mowiła we wrzesniu, niech mnie poprawi jesli moze.

Autor:  agii26 [ Pn mar 23, 2009 7:13 pm ]
Tytuł: 

Usynic mi o tym nie wiadomo,chyba po Beskidach można,wysokości tam nie są powalające,ale pytałam o nosidło głównie do miasta(opcjonalnie w góry,a raczej małe górki....nie mam tyle siły by taszczyć dzieciaczka wysoko;).Słyszałam,że ponad roczne dziecko można spokojnie zabrać na nie za długą wycieczkę.

Autor:  zjerzony [ Pn mar 23, 2009 8:17 pm ]
Tytuł: 

uysy napisał(a):
NIE powinno się "wynosić" dzieci do 4 (chyba) roku zycia, powyzej 1000m.n.p.m

E, to ściema. Jak miałem 1.5 roku mój ojciec wyniósł mnie w plecaku do schronu w D5SP i byliśmy tam kilka dni. Podobno ówcześnie byłem najmłodszym mieszkańcem od początku tego schroniska. I wyrosłem na przystojnego, inteligentnego, mądrego i dowcipnego faceta, za którym kobiety się oglądały. Kiedyś.

Autor:  Gustaw [ Pn mar 23, 2009 10:30 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
I wyrosłem na przystojnego, inteligentnego, mądrego i dowcipnego faceta, za którym kobiety się oglądały. Kiedyś.

No to teraz po takiej reklamie schron w D5SP zamieni się w oblegany żłobek ... :lol: Czy również tam wychowały się elity SD :?: :roll: :wink:

PS
W samolocie ciśnienie spada dużo niżej a maluchy jednak "latają" i nikt z tego nie robi afery. Jak się ma przy sobie na pokładzie barometr to łatwo to sprawdzić. Tak jak na moim X9i po starcie krzywa leci na łeb na szyję ... jakbym gdzieś na 3000 mnp się wtarabanił, jeśli nie wyżej ... :lol:

Autor:  agii26 [ Wt mar 24, 2009 9:45 am ]
Tytuł: 

czy ktoś zna opinie lub miał nosidło Evenflo Trooper?lub firmy JPA?

Autor:  zjerzony [ Wt mar 24, 2009 12:34 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Czy również tam wychowały się elity SD

Ja, natürliche, herr Gustaf!
Wprawdzie wtedy mogli spać co najwyżej w tym małym domku obok, ale powiedzmy sobie szczerze: nie wiele by im to pomogło.
Co innego ja, szczęściarz, udane życie zawodowe, rodzinne i społeczne. Do niedawna.

Autor:  Gustaw [ Wt mar 24, 2009 12:47 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Do niedawna.

Coś tam wspominałeś enigmatycznie ... :|

Autor:  Łukasz T [ Wt mar 24, 2009 12:49 pm ]
Tytuł: 

Towarzyszu Zjerzony - aż tak źle ?

Autor:  zjerzony [ Wt mar 24, 2009 12:50 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Do niedawna.

Sorki, że zasrywam wszystkie wątki. Raz lepiej, raz gorzej. To teraz powinno być lepiej, czyż nie?

Autor:  Gustaw [ Wt mar 24, 2009 1:00 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
czyż nie?

No niby tak ... Szczególnie jeśli gorzej być nie może ? Ale też mawiają, że nie ma tak źle co by nie mogło byc jeszcze gorzej ? :roll:
Tak ze dwa miesiące temu czułem się "nad przepaścią" (bez asekuracji) ...
Chwilowo minęło.
Ale podwyżek i solidnej premii w tym roku nie będzie.
Do tego straciłem 40% emerytury ... zamiast 50% będzie tylko 30% ... jestem trochę ... zły ... ale inni dostali dużo bardziej po głowie ... :|

Autor:  leppy [ Wt mar 24, 2009 5:57 pm ]
Tytuł: 

Jeśli chodzi o nosidełka, to zerknij również na ofertę Deutera. Ta firma raczej gwarantuje jakość i wygodę.

Autor:  anninred [ Śr mar 25, 2009 2:11 pm ]
Tytuł: 

co do wynoszenia dzieci powyżej 1000 m.n.p.m - dobrze, że wcześniej nie słyszałam :) nasza młodzież w wieku lat 1,5 była na Kasprowym... lekarz pediatra nie widział przeciwwskazań - to poszliśmy..
1000 m to w sumie niewielkie górki są :?

Z tych wymienionych przez Ciebie - to przymierzałam żadnego modelu.
Evenflo jakiś model kiedyś poguglałam - strasznie fajne miał bajerki (w porównaniu do naszego ówczesnego nosidła).

F7 są fajne i w dość przystępnej cenie - za ok. 250 zł można kupić.
Deuter to za około 450-550.
Najlżejsze to podobno Karrimory są - modele z aluminiowymi stelażami - ale mają mało kieszeni.

dodam, że przyda się daszek (niektóre mają zintegrowany) i poduszka pod szyję do spania dla dziecka (maluchy lubią kimnąć na trasie :) ) - do kupienia albo razem z nosidłem, albo osobno - daszek trzeba sprawdzić, do jakiego jest modelu.

Autor:  agii26 [ Śr mar 25, 2009 5:40 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za odpowiedzi,muszę coś poszukać na allegro,może trafię na tanie używane z tych porządnych.

na Karbie spotkałam parę z 8 miesięcznym dzieckiem w nosidle i to jeszcze pogoda nie była za dobra(mgła,padało trochę)....trochę przesadzili....ale z tym 1000 m to przesada w drugą stronę

Autor:  anninred [ Pt mar 27, 2009 10:30 am ]
Tytuł: 

Ali - to co wkleiłeś - brzmi sensownie :)

Mnie starszy zapytał "mamo, kiedy pójdę z wami na Rysy?" :? powiedziałam, że za parę lat - jest dużo innych szlaków do przejścia, i parę centymetrów do urośnięcia :)

Autor:  Gustaw [ Pt mar 27, 2009 1:08 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Widziałem na Rysach faceta z synem na oko 7-8 lat - dzieciak miał kask, uprząż i lonżę, ojciec wpinał go do łańcuchów jak na ferracie. Chłopak miał z tego wyraźną frajdę. I taki sposób moim zdaniem ma sens, a nie ciągnięcie przestraszonego dziecka na siłę.

Hmmm ...
Na początku września będę z córką w Zakopcu i chciałoby się gdzieś wybrać razem ... Jak to ja, zabiorę sprzęt z kaskami włącznie ... :lol:
Mam porachunki z Rysami (no i z Rohaczami) ale nie planowałem ciągać tam córki ... pożyjemy, zobaczymy ... sprawdzę jak sobie radzi na wycieczkach jak będziemy w sierpniu w Hiszpanii ... sezon 2008 był średnio udany ... muszę wreszcie wrzucić relacyjkę tylko nie mam na to czasu ... myslałem np zabrać ją na Kościelca, albo z samego rańca na Giewont co by unikąć tłumów ... wszystko zależeć będzie od pogody i kondycji ...
Jak tam ze wspinem w tym Jarońcu czy Lejowej ... ? Tak myślałem, żeby powędkowała na prawdziwej skale a nie tylko po ściance ... :roll:

Autor:  anninred [ N mar 29, 2009 9:16 pm ]
Tytuł: 

offtop się robi :)
Jak z połówką szliśmy na Rysy - właził z nami facet z synem - 10-cioletnim,
i tak szliśmy sobie razem. Świetnie sobie chłopak radził.

Ale swojego nie zabiorę, o nie. Twierdzę, że... za mały jest. Najpierw niech trochę jeszcze urośnie (w centymetrach i w sprawności fizycznej), a potem droga z Morskiego do Piątki przez Szpiglasową i z powrotem. Jest trochę łańcuchów i sporo do przejścia. Jak da radę - to potem pogadamy z nim o Rysach.
Ale fajnie, że chce po górach chodzić.
A, my się nie wspinamy - ciągania po linach nie będzie, chyba że kiedyś młody zapisze się na kursy stosowne.

agii - super pasażer nosidłowy :)

Autor:  Hania ratmed [ N mar 29, 2009 9:40 pm ]
Tytuł: 

anninred napisał(a):
A, my się nie wspinamy - ciągania po linach nie będzie, chyba że kiedyś młody zapisze się na kursy stosowne.

W tym przypadku chyba nie o typową wspinaczkę chodziło tylko o przyasekurowanie młodego na szlakach,gdzie jest spore ryzyko,że gdzieś tam się może omsknąc w dół nagle i niespodziewanie :)

Swego czasu mijałam na Granatach faceta z małym szkrabem w uprzęży i na krótkiej linie-w razie gdyby mały gdzieś się omsknął facet miał nad nim kontrole.

Autor:  anninred [ N mar 29, 2009 10:00 pm ]
Tytuł: 

a, przywiązywanie w celach bezpieczeństwa :)
To oczywiście.

Ja chyba jednak poczekam, aż młody urośnie (matki to specjalistki w martwieniu się :mrgreen: - to cytat z jakiejś japońskiej kreskówki).

Autor:  Kasia86 [ Wt mar 31, 2009 8:15 pm ]
Tytuł: 

Jak byłam w zeszłym roku, tzn 2007 w lato w Tatrach to rodzice zostawili niemowlę (sic!) z dwójką dzieci w wieku szkoły podstawowej przed samym Giewontem, tam gdzie jest taka niby-łączka zanim się kamienie zaczną, i chyba poszli na szczyt. Później ich widzieliśmy jeszcze raz - nie dość że tyle dzieci targali ze sobą (sztuk 3) to jeszcze to najmniejsze na rękach cały czas nieśli :evil: :evil:

Autor:  Basia Z. [ Wt mar 31, 2009 8:24 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Widziałem na Rysach faceta z synem na oko 7-8 lat - dzieciak miał kask, uprząż i lonżę, ojciec wpinał go do łańcuchów jak na ferracie. Chłopak miał z tego wyraźną frajdę. I taki sposób moim zdaniem ma sens, a nie ciągnięcie przestraszonego dziecka na siłę.


Moi synowie też tak chodzili.

Starszy (ten co teraz łazi po Gorganach) był w Słowackim Raju w wieku 4,5 roku i ja go asekurowałam "na wędkę" na tych wszystkich drabinkach, zakładając u góry drabinki stanowisko z dwóch pętli i karabinków. A potem jak już założyłam wołałam "możesz iść' i on szedł po tej drabince. Miał tez kask. Wzbudzało to niezłą sensację wśród wszystkich przechodzących tam turystów, ale on był dosłownie zachwycony i potem ciągle pytał, kiedy tam znowu pojedziemy.
Ale z powodu urodzenia się młodszego (który w czasie pobytu w Słowackim Raju już był w drodze) udało się tam pojechać dopiero po kolejnych 5 latach.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  Hania ratmed [ Wt mar 31, 2009 8:38 pm ]
Tytuł: 

Kasia86 napisał(a):
Jak byłam w zeszłym roku, tzn 2007 w lato w Tatrach to rodzice zostawili niemowlę (sic!) z dwójką dzieci w wieku szkoły podstawowej przed samym Giewontem, tam gdzie jest taka niby-łączka zanim się kamienie zaczną, i chyba poszli na szczyt.


Skrajna nieodpowiedzialność :evil:

Autor:  agii26 [ Śr kwi 01, 2009 6:37 pm ]
Tytuł: 

Wracając do nosideł,to udało mi się tanio kupić używanego deutera kid comfort starszy model(wtedy chyba były jeszcze bez numeracji I,II,III).Nie wiem ile ma lat,chyba sporo,ale po wypraniu "tapicerki":)wygląda przyzwoicie.Daszka co prawda nie ma,ale na moje potrzeby wystarczy takie jakie jest. Jak włożyłam do niego dzieciaka to wiem,że będzie używane tylko na krótkie trasy:)...- waga całości jest spora jak dla mnie(2,6nosidło+10dziecko)-kondycja się pogorszyła niestety:(

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/