Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Adidasy w góry
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=7938
Strona 1 z 2

Autor:  edyta2312 [ Śr lip 22, 2009 11:35 am ]
Tytuł:  Adidasy w góry

Witam wszystkich serdecznie.
Jestem tutaj nowa, chociaż już trochę wątków tutaj czytałam.
Swoją przygodę z górami dopiero będę zaczynać.
Do tej pory w Tatrach byłam tylko zimą i śmigałam na desce. Teraz wybieram się pod koniec sierpnia na górskie wędrówki.
I stąd moje pytanie.
Czy adidasy to naprawdę beznadziejne buty do chodzenia po górach??
Bo po poczytaniu tego wątku: http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... sc&start=0 odnoszę takie wrażenie.
Jak dobrze pójdzie zamierzamy pójść na Szpiglasowy Wierch, prz. Krzyżne, Małołęcznik i jeżeli będzie wszystko ok to Świnica.

Nie bardzo mnie stać żeby kupować buty trekingowe za 500zł bo wolę sobie odłożyć kasę na zimową jazdę żeby pojechać także zimą w góry.
Jeżeli bym kupowała to buty tak do 150zł max - widziałam takie tanie na allegro ale czy to w ogóle ma sens? Nie lepiej już moje adidasy?

Przykłady z allegro:
http://www.allegro.pl/item680695921_but ... k_ing.html
http://www.allegro.pl/item680701282_but ... k_ing.html

Mam nadzieję że mi pomożecie a nie wyśmiejeci.
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi i rady.
Pozdrowionka :)

Autor:  Rohu [ Śr lip 22, 2009 11:44 am ]
Tytuł: 

Uwaga - odpowiadam poważnie na zadane pytanie:
Na podane przez ciebie szlaki przy dobrej pogodzie adidasy powinny spokojnie wystarczyć. Jednak jak zacznie padać deszcz, to na skale może być bardzo ślisko. Kwestia jest jeszcze taka jaką podeszwę mają te twoje adidasy. Jeżeli bardzo płaską, to na pewno będą się bardziej ślizgały. Jeżeli z jakimś przynajmniej prowizorycznym bieżnikiem to nie powinno być problemów.
Pod koniec sierpnia często w wyższych partiach bywają oblodzenia i to może być problemem. Adidasy na pewno będą na takiej śliskiej skale bezużyteczne.
Lepszym rozwiązaniem od adidasów są chyba nawet najtańsze buty trekkingowe z bieżnikowaną podeszwą. Nie muszą być wysokie. Jeżeli chodzisz po szlakach to raczej sobie nie poobijasz kostek. W wielu miejscach są też bardzo wygodne ścieżki, na których nogi skręcić nie sposób.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr lip 22, 2009 11:48 am ]
Tytuł: 

riboki sa lepsze :lol:
i podpisuję się pod postem Roha 8)

Autor:  edyta2312 [ Śr lip 22, 2009 12:09 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
riboki sa lepsze :lol:
8)


nie napisałam adidasy firmy adidas :P

:) bieżnik jako taki tam jest i raczej grubsza podeszwa - nie jakiś człapak :)

Autor:  Vespa [ Śr lip 22, 2009 12:26 pm ]
Tytuł: 

Rozumiem doskonale twoje rozterki :mrgreen: Swoje trzy pierwsze sezony w Tatrach przełaziłam w ribokach (mama mi co lato dawała kasę na gorskie buty, ale wolałam ją skitrać żeby potem mieć na ciuchy czy inne babskie sprawy :oops: było to dawno bo dekadę temu, jakby co). Byłam w nich na Krzyżnem, Granatach, Szpiglasowym, schodziłam z Koziej Przełęczy do D5SP, ślizgałam się na Giewoncie. Dało radę, nawet jak parę razy nie trafiłam z pogodą.

:D

Autor:  golanmac [ Śr lip 22, 2009 12:34 pm ]
Tytuł: 

edyta2312 napisał(a):
Czy adidasy to naprawdę beznadziejne buty do chodzenia po górach??

Przesąd, but jak but, a najważniejsza jest podeszwa.

Cytuj:
Skąd: Biała Podlaska

O rety, gdzie to ? ;)

Autor:  Rohu [ Śr lip 22, 2009 12:47 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Przesąd, but jak but, a najważniejsza jest podeszwa.

Z doświadczenia wiem, że najważniejszy jest gumowy otok zrobiony z dętki od roweru ;)

Autor:  aankaa [ Śr lip 22, 2009 12:50 pm ]
Tytuł: 

Byłam w podobnej sytuacji rok temu. Naczytałam się o "odpowiednich" butach na różnych forach, potem łaziłam po sklepach i dostałam kolejną porcję "świetnych" rad od sprzedawców. Ponieważ były to moje pierwsze kroki w zdobywaniu szczytów, naprawdę nie wiedziałam co mam wybrać i stwierdziłam, że nie kupię sobie butów za 500 zł bo nie wiem czego tak naprawdę powinnam od nich wymagać.

W zwykłych adidasach też nie chciałam iść (z resztą - nawet ich nie miałam :lol: ) więc odwiedzając wszystkie sklepy obuwnicze w okolicy dopadłam promocję (150 zł) na adidasy na vibramie (niestety nie pamiętam jakiej firmy).
Buty spisały się w górach naprawdę na piątkę. Widziały panoramę z Kościelca, Rysów, Wrót Chałubińskiego. Kościelec, Wrota - bez problemów.

Po wycieczce na Rysy jednak udałam się do sklepu i zainwestowałam w lepsze buty. :D Na suchej skale te moje vibramowe adidasy spisywały się naprawdę super. Płat śniegu pod bulą spowodował, że już tak fajnie nie "przyczepiały" się do skały. No i jednak stwierdziłam, że przydałoby się coś wyższego.

Myślę, że w normalnych adidasach bym się nie odważyła ale masa ludzi jednak w nich chodzi więc... wybór należy do Ciebie.

Grunt to być świadomym tego, że
Rohu napisał(a):
Pod koniec sierpnia często w wyższych partiach bywają oblodzenia i to może być problemem.


golanmac napisał(a):
Cytuj:
Skąd: Biała Podlaska

O rety, gdzie to ? ;)

Gdzieś w górach... nie wiedziełeś? :lol:

:wink:

Autor:  Hathor [ Śr lip 22, 2009 1:12 pm ]
Tytuł: 

ja na szczęście nia miałam tego dylematu..
na swoją pierwszą poważniejszą wyprawę w góry pojechałam w glanach :D podeszwa trzymała sie świetnie nawet na mokre skale, kostkę też miałam usztywnioną (tylko z tą oddychalnością i wodoodpornością był mały problem ale generalnie dawały radę)
a adidasy z tego co wiem dają rade przy dobrej pogodzie na niezbyt wymagających szlakach, jednak przy zalamaniu różnie to już bywa

Autor:  leppy [ Śr lip 22, 2009 1:36 pm ]
Tytuł: 

Edyto generalnie adidasy to nie są buty w góry. I tyle.
Natomiast czy dasz w nich radę pochodzić? Pewnie dasz. Niektórzy np. dają radę nawet wspinać się boso. Więc tym bardziej pochodzić po skałach i kamulcach w adidasach. Osobiście jednak w adidasach na cienkiej podeszwie w góry bym nie pojechał (w jakimś wyspecjalizowanym modelu na grubej protektorowanej podeszwie - to może i tak).
W adidasach musisz się liczyć z tym, że bardzo będą Cię bolały spody stóp nie chronione grubą podeszwą buta, niskie adiki nie będą też chroniły stawu skokowego przed kontuzjami, palce nie chronione twardym czy wręcz podgumowanym czubkiem buta pewnie nieraz ucierpią przy oderzeniach w kamulce, do tego podeszwa adika może mieć drastycznie słabą przyczepność, zwłaszcza na mokrych bądź śliskich skałach. Dodatkowo, o czym nikt nie wspominał, na wyjeździe w Tatry swoje adidasy zniszczysz. Będą poocierane od ostrych skał, może gdzieś wręcz przedatre, ze startą podeszwą, nieraz przemoczone. A że często adidasy są droższe od letnich butów górskich, wybór należy do Ciebie. :)

Autor:  stan-61 [ Śr lip 22, 2009 1:36 pm ]
Tytuł: 

Adidasy - dobre buty na podejścia. Na wyższe partie trzeba mieć przyzwoite buty.

Autor:  piomic [ Śr lip 22, 2009 1:40 pm ]
Tytuł: 

Pamiętam, jak na kursie Caban pomykał w Adidasach, ale za kostkę i na vibramie. Tak do V+ na żywca dawał radę...

Autor:  maniek [ Śr lip 22, 2009 1:41 pm ]
Tytuł: 

stan-61 napisał(a):
Adidasy - dobre buty na podejścia. Na wyższe partie trzeba mieć przyzwoite buty.


Ja ostatnio byłem w butach o podeszwach płaskich jak stół na graniówce, efekt??- nigdy mi buty tak skały zajebiście nie trzymały :D i ta waga 420g /but - bezcenne :D
Stare Asolo zostawiam na Gorce i Beskidy, na leśne drogi i błoto 8)

Autor:  stan-61 [ Śr lip 22, 2009 1:42 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Tak do V+ na żywca dawał radę...
Oreł jakiś.

Autor:  golanmac [ Śr lip 22, 2009 1:43 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Niektórzy np. dają radę nawet wspinać się BOSO

Pierwsi zdobywcy Ostrego Szczytu (oprócz Englischa) weszli nań boso w 1902r. Gdzie nam do nich mimo wibramów ...

Autor:  Gustaw [ Śr lip 22, 2009 1:50 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
na wyjeździe w Tatry swoje adidasy zniszczysz.

O to, to ... bardzo trafne ...
A jak jeszcze deszczem poleje to adidaski całkiem się rozejdą ...
Jak masz jakieś "fajne" to ich szkoda. Chyba, że masz jakąś parę starych to wtedy takie stare kapce warto ze soba zabrać ... :roll:

Autor:  kilerus [ Śr lip 22, 2009 1:54 pm ]
Tytuł: 

Ja za jakiś czas będę pomykał takich:
http://www.merrell.co.uk/en-GB/Shop/Pro ... =MAF-G-HIK

Na razie muszę stare dokończyć ;)

Autor:  leppy [ Śr lip 22, 2009 1:58 pm ]
Tytuł: 

Kiler a dlaczego nie Five Teny jakieś? Maćkowi się nie sprawdzają?

Autor:  kilerus [ Śr lip 22, 2009 2:00 pm ]
Tytuł: 

Były w promocji to kupiłem.

Mam inne Merrelle i się dobrze spisywały.
Wspinać się będę w baletkach jakby co.

Autor:  leppy [ Śr lip 22, 2009 2:06 pm ]
Tytuł: 

Pytałem, bo coraz poważniej myślę o Five Tenach, z tym że raczej model Camp Four. Golanmac chyba jeszcze nie dzieliłeś się odczuciami odnośnie swoich - napiszesz coś więcej? Są dobre w Tatry? Że w skały i skalne Tatry to wiem że tak, widząc Cię w Kobylańskiej, ale czy na tatrzańskie podejścia (piargi) są ok?

Autor:  lucyna [ Śr lip 22, 2009 2:06 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
leppy napisał(a):
na wyjeździe w Tatry swoje adidasy zniszczysz.

O to, to ... bardzo trafne ...
A jak jeszcze deszczem poleje to adidaski całkiem się rozejdą ...
Jak masz jakieś "fajne" to ich szkoda. Chyba, że masz jakąś parę starych to wtedy takie stare kapce warto ze soba zabrać ... :roll:

Skąd ja to znam. Szlak+woda+błoto=adidasy do kosza, a turystka boso.

Przy ładnej pogodzie but jak but. To Ty chodzisz, a nie obuwie. Na wyprzedaży w polarsporcie kupiłam świetne karrimor za niecałe 300 zł, były także tańsze butki. Spisują się znakomicie, leciutkie,kleją się do skały, bardzo, bardzo wygodne i naprawdę ładne.

Autor:  kilerus [ Śr lip 22, 2009 2:12 pm ]
Tytuł: 

300zł sporo. Ja za swoje rok temu merrellki dałem 150zł (i robiłem w nich absolutnie wszystko, jakieś 400dni chodzenia), teraz było już znacznie drożej bo za 200zł się szkubnąłem.

Autor:  lucyna [ Śr lip 22, 2009 2:19 pm ]
Tytuł: 

Te merellki to są takie podejściówki? Takie przed kostkę? Czegoś takiego szukam. Jeszcze są mi potrzebne sandały ale takie z zakrytymi palcami.

Autor:  kilerus [ Śr lip 22, 2009 2:24 pm ]
Tytuł: 

To są podejściowe i zejściowe i na rower i do pracy i na spacer i do lasu. Gdzie nie pójdziesz będzie dobrze.

Cały wcześniejszy sezon letni i prawie cały wiosenny i jesienny przełaziłem w nich po górach, tzn w tych starych. Są troszkę inne. Za te z linka nie ręczę. Nie łaziłem w nich jeszcze po górach. Na razie chodzę w nich tylko do pracy ;)

Poza zimą nie chodzę w butach poza kostkę. Nie widzę w tym sensu.

Autor:  golanmac [ Śr lip 22, 2009 2:33 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Golanmac chyba jeszcze nie dzieliłeś się odczuciami odnośnie swoich

A co tu pisać, buty bardzo fajne i wygodne do tego ciut nie wspinaczkowe ;), pozytywnie zaskoczyło mnie, niesamowite tarcie na mokrym wapieniu, oraz to że nie przemokły podczas burzy na grani Kościelców.

Autor:  lucyna [ Śr lip 22, 2009 2:35 pm ]
Tytuł: 

No to idę szukać. Moje nogi tak przyzwyczaiły się do wysokich butów, że w przypadku założenia innych potwornie bolą mnie mięśnie. Poza tym boję się zwichnięć. Nawet imprezy intergracyjne obsługuję w butkach górskich :( Czas na zmiany o ile coś znajdę. W polarsporcie nie mają, już dzwoniłam.

Autor:  kilerus [ Śr lip 22, 2009 2:42 pm ]
Tytuł: 

lucyno zdaje się, że Rohu też miał taki problem z tymi bólami...

Autor:  golanmac [ Śr lip 22, 2009 2:44 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Nie ściera się za szybko?

Czy ja wiem ? póki co nic nie widać. W poprzednich kefasach, po roku chodzenia wibramowa podeszwa praktycznie przestałą istnieć, nie wiem czy obecne wytrzymają więcej, zobaczymy.

Autor:  lucyna [ Śr lip 22, 2009 3:24 pm ]
Tytuł: 

Szukam i przerażenie mnie ogarnia. Co znajdę coś sensownego to nie w moim rozmiarze. Prawie wszystko powyżej 42 Jeżeli już coś znalazłam mniejszego to w idiotycznej kolorystyce typu model lady w kolorze szaro-błękitnym :evil:
Nie wiem jak sprzedawca wytrzymał ze mną, zamówiłam jakieś buty salomona, a przy okazji plecak behausa. :roll:

Autor:  Gustaw [ Śr lip 22, 2009 4:51 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
behausa

A ja mam plecak firmy Bachus. Ma świetne przegrody do noszenia butelek z winem. :roll:

Logo z plecaka :
Obrazek

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/