Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

[SPRZĘT BIWAKOWY] pytania, opinie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=6&t=9586
Strona 1 z 3

Autor:  lucyna [ Cz maja 06, 2010 5:44 pm ]
Tytuł:  [SPRZĘT BIWAKOWY] pytania, opinie

Stało się, babie całkiem odbiło. Będę od nowa kompletować sprzęt biwakowy. Proszę o pomoc. Na początek będzie mi potrzebny termos, kubeczek, jakaś mała sprawdzona kuchenka, śpiwór, mata, siedzisko. Wypadłam dawno z tematu. Macie coś fajnego, sprawdzonego. Nie jestem zainteresowana nabywaniem sprzętu w marketach, cena raczej uzależniona od jakości, ale przede wszystkim interesują mnie Wasze spostrzeżenia, doświadczenia z określonymi modelami. Nie wybieram się na wyprawę, chcę tylko czasami popracować na cmentarzach, biwakować w dość dobrych warunkach, czasami gdzieś zanocować w chatynce lub pod gołym niebem. Będę wdzięczna za pomoc.

Autor:  magkat [ Cz maja 06, 2010 7:56 pm ]
Tytuł: 

termos i termokubki polecalbym Primusa. dlugo trzymaja temperature, sa szczelne. 0,5l mozna dostac za 60zl, wieksze pojemnosci nie wiele drozsze.

palnik tez mam primusa model bodaj technotrail zaplacilem jakies 67zl i jestem bardzo zadowolony. mi w zupelnosci wystarcza. kartusze roznych pojemnosci max chyba 450g kosztuja do 20zl

Autor:  Hako [ Cz maja 06, 2010 8:13 pm ]
Tytuł: 

Ja swoje kartusze nakręcane 750 ml (450 g) nabijam za pomocą specjalnego łącznika-końcówki (kupionej na allegro) z butli dużej (3 kilowej). Wychodzi bardzo tanio i nie muszę oszczędzać na gazie.

to tak trochę poza tematem :oops:

Autor:  lucyna [ Cz maja 06, 2010 8:18 pm ]
Tytuł: 

Taa poza tematem. Wszelkie patenty mile widziane :) Niestety, nie wypraktykuję, obawiam się, że wysadziłabym przy okazji dom z kotami lub siebie.
@ magkat
Dziękuję
Ta kuchenka primusa jest tylko w wersji technotrail II. Koszt 100 zł podoba mi się ale nie wiem czy to co polecasz?

Autor:  magkat [ Cz maja 06, 2010 8:31 pm ]
Tytuł: 

mam dokladnie ten co piszesz. kupilem w factory outlet czyli cena -30% co daje 69zl :wink:

Autor:  MateuszEQ [ Wt maja 11, 2010 11:41 pm ]
Tytuł: 

Witam.

Moja wypowiedź będzie zaskakująco zaskakująca ale napiszę. Używam od 3 lat termosu Campus 0,7l. Już uszczelka w korku zaczyna ssać powietrze do środka po pierwszym otwarciu od zalania wrzątkiem ale nadal wytrzymuje tych kilka/kilkanaście godzin we wrzątku/ciepełku. Kubek mam 4F 0,5 litra z deklem, w którym jest otworek do pica niczym w kubeczkach z kawą z Wild Bean Cafe. Palnik GoGas System z Horyzontu w promocji kupiony za jakieś 40 kilka złotych - działa doskonale(jednak gaz nie najtańszy...), a ugotował już kilkanaście obiadów (a gwarantuję, że gotuję hardkorowe obiady w górach, ostatnio nawet gulasz z ziemniakami był przy schronie na Kondratowej), nieraz palił się 5 godzin z rzędu i Bóg jeden wie ile wody na herbatę/kawę zagotował. Kolega jest w posiadaniu krzeseł Quechua zakupionych w Decathlonie po kilkanaście złotych dosłownie w wyprzedaży ale stosujemy je tylko, gdy wyjazd jest mocno samochodowy, przecież nikt by tego nie nosił! Mata samopompująca ww. marki nie daje mi najlepszych efektów, z resztą ostatnio bardziej używam zwykłej alumaty i jest ok. Śpiworek HiMountain Komfor1 posiadam od 2 lat i też jak dotąd daje radę. Po praniu nie zbiła się jego zawartość w kupie na dole, a to już niezły znak. Kupiony również w przecenie i dodatkowo ze zniżką członkowską PTTK. :D Przetrwał 2 lub 3 Przystanki Woodstock, a tam noce potrafią być zimne mocno, wiele wypadów z noclegiem w schronie, namiocie, samochodzie, raz, może dwa pod chmurką... Menażka moja, to kuchnia turystyczna Wisła22 pamiętająca PRL albo więcej. Mam dwa zestawy jeden kompletnie kompletny, drugi niezupełnie. Czajniki, pojemniki na denaturat, pojemniki na herbatę odrzuciłem. W swoim standardowym komplecie mam 3 garnki, patelnię (często stosowana jako pokrywka) i deseczkę plastikową. Wykonane z aluminium, zatem lekkie - wszystko zapakowane w fabryczny, wiązany pokrowiec z płutna. Jeżeli wypad opiewa na więcej ludzi lub po prostu poważniejsze gotowanie - biorę jeszcze 2-3 dodatkowe garnki. Sztućce to Sporki LightMyFire w rozmiarach: zestaw 3 szt, małe jak do herbaty z widelczykami, średnie do jedzenia łyzkowidelce 2 szt, i jeden medium Spork do mieszania biwakowej zupy. Daje radę. Rozważam zakup zlewu i prysznica na bezdrożne wypady. Ale to do mocnego przemyślenia, bo wydatek może okazać się zbędny. Z drugiej strony nie chcę myć menażki płynem do naczyń w rzece! Broń mnie Panie! Płyn noszę w maleńkim słoiczku po dżemie. Nie wiem... 25 ml się tam mieści? Inny osprzęt biwakowy to kosmetyczka Jack Wolfskin duża z lustereczkiem, a gdy marsz, to tylko kosmetyczka-mydelniczka: pół szczotki do zębów, próbki pasty, mydełko hotelowe, raczej bez maszynki do golenia. Ręcznik: szybkoschnący King Camp 40x60 zdaje się. Nie wiem, co jeszcze... Oto to, co pamiętam, że mam i jakoś sobie radzę. ;)



Pozdrawiam.

Autor:  MWro [ Śr maja 12, 2010 3:35 pm ]
Tytuł: 

MateuszEQ napisał(a):
Kupiony również w przecenie i dodatkowo ze zniżką członkowską PTTK.

Gdzie honorują zniżki PTTK na sprzęt? :shock:

Autor:  Wlamo [ Śr maja 12, 2010 5:27 pm ]
Tytuł: 

Zniżki honorują w sieci Himountain. Jest to jak dobrze pamiętam 10%

Autor:  Kasia86 [ Śr maja 12, 2010 7:30 pm ]
Tytuł: 

W E-pamirze też chyba 10% na PTTK

Autor:  MateuszEQ [ Śr maja 12, 2010 8:30 pm ]
Tytuł: 

Jak wyżej. :)

Pozdr.

Autor:  Kalet93 [ Śr gru 29, 2010 9:12 pm ]
Tytuł: 

Ze sprzętu biwakowego to serdecznie mogę polecić kuchenkę polową armii szwajcarskiej. Kuchenka ta jako paliwa używa spirytusu w żelu (niedobry w smaku;p). Pali się ok 2-3godziny. Można ją zakupić na allegro w cenie 10zł. Jej zaletą jest wielkość- mieści się w kieszeni. Mi służy ona głównie do zagotowania wody na zupkę chińską, ponieważ nie nadaje się na podgrzewanie większej ilości wody

Autor:  wroto [ Cz mar 10, 2011 10:20 am ]
Tytuł: 

mam pytanie na ile wystarcza powiedzmy kartusz gazowy 225ml? Potrzebuję zagotować 2 razy dziennie po litrze wody i raz dziennie ugotować ryż/kasze ok. 15min to trwa na kuchence w domu. Podzielcie się doświadczeniem. Z góry dzięki za odpowiedź.

Autor:  zjerzony [ Cz mar 10, 2011 10:42 am ]
Tytuł: 

wroto napisał(a):
na ile wystarcza powiedzmy kartusz gazowy 225ml?

To zależy od warunków.
wroto napisał(a):
raz dziennie ugotować ryż/kasze ok. 15min to trwa na kuchence w domu

Bez sensu. Zalewasz kaszę wodą, ok. 2,5x więcej wody, zagotowujesz, zmniejszasz ogień na minimalny, jeszcze dwie, trzy minuty grzejesz i wyłączasz. Jak masz czym, to przykrywasz menażkę, jak nie to nie, i czekasz jakieś 10 minut. Ja wtedy dokładam jakiś sos czy konserwę, jeśli mam,kasza czy ryż same dojdą.

Autor:  Basia Z. [ Cz mar 10, 2011 12:02 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
wroto napisał(a):
na ile wystarcza powiedzmy kartusz gazowy 225ml?

To zależy od warunków.


Dokładnie - przede wszystkim od temperatury otoczenia i od wiatru.

Mi duży kartusz ( 450 g primusa )wystarczał mniej więcej na tydzień codziennego gotowania dla dwóch osób.
Warunki letnie, kilkanaście stopni ciepła.
Rano herbata lub kawa do śniadania i druga menażka wody na kaszkę, w sumie ok 3 l wody; wieczorem podobnie - herbata i drugie danie, razem ok 4-5 l wody.
Używam purre ziemniaczanego, płatków ryżowych, bardzo cienkiego makaronu, który nie gotuje się dłużej niż 5 min, tak aby gotować jak najkrócej.

W zimie przypuszczam, ze taki sam kartusz wystarczyłby na połowę tego okresu.
Najbardziej energochłonne jak policzono nie jest samo podgrzanie wody, ale zamiana wody z postaci stałej na ciekłą, czyli topienie lodu lub śniegu.
Tak że zawsze trzeba się starać o dostęp do wody w stanie ciekłym.

Bardzo zmniejsza energochłonność stosowanie osłony przeciwwiatrowej.

B.

Autor:  zjerzony [ Cz mar 10, 2011 12:26 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
Używam purre ziemniaczanego, płatków ryżowych, bardzo cienkiego makaronu

Pjure jest bardzo przydatne. Można twórczo wykorzystać do zagęszczania zup, z serkiem topionym tworzyć nowe potrawy à la carte pani Gessler. Polecam też soczewicę połówki, chociaż po ugotowaniu wygląda jakby pies ją zwrócił do menażki, to smakuje nawet solo, gdy niczego już nie ma.
A makaronu nie gotuję, szkoda odcedzać wody, szczególnie jak trzeba ją dźwigać na sobie. Z tego samego powodu, gdy gotuję kaszę w torebkach z kawałkami jarzyn, to wsypuję do naczynia bez torebki.

Autor:  KamilK [ Śr mar 07, 2012 8:10 pm ]
Tytuł: 

podepnę się pod temat żeby nie zasmiecac forum nowym


http://allegro.pl/kuchenka-turystyczna- ... 27187.html


używał ktoś może takiej kuchenki? da rade na tym coś upichcić?

Autor:  Sofia [ Śr mar 07, 2012 11:46 pm ]
Tytuł: 

Tak używałam. Gotuje się szybko-chociaż to chyba zależy od jakości gazu w nabojach. Dodatkowo tę walizeczkę można ustawić jako osłonę od wiatru. Tylko jest wielka jak nieszczęście, czyli tylko do samochodu - noszenie na plecach raczej odpada. Chyba, że ktoś lubi - jak dżentelmen z walizką
:lol:

Autor:  KamilK [ Pt mar 09, 2012 2:00 pm ]
Tytuł: 

Hym, a do pociągu? 8)


Potem noszenie odpada, ma służyć do gotowania ciepłych posiłków i wody w kwaterze która nie ma czegoś takiego na wyposażeniu.

Autor:  Sofia [ So mar 10, 2012 2:42 pm ]
Tytuł: 

KamilK napisał(a):
Hym, a do pociągu?

Ale to tylko w krawacie :lol:

Wychodzę z założenia, że jak kupować kuchenkę to taką którą można wykorzystać do różnych potrzeb - ale to moje zdanie. Do gotowania na kwaterze się nada.

A i facet chyba mija się z prawdą twierdząc, że naboje są dostępne na innych jego aukcjach.

Autor:  KamilK [ N mar 11, 2012 1:28 am ]
Tytuł: 

Dziękuję, w sumie do tej pory się nie zastanawiałem nad gabarytami, faktycznie może być nieznośnie trochę to dźwigać.


http://allegro.pl/kuchenka-kartusz-cv-3 ... 43454.html


taka wydaje się poręczniejsza prawda?

Autor:  Spiochu [ N mar 11, 2012 10:21 am ]
Tytuł: 

Zastanawiam się co sprawia że takie kuchenki jak ten campingaz w ogóle się sprzedają. To jest jeden z najgorszych modeli jaki mogłeś wybrać. Z uwagi na żenująco niską moc, nawet zagotowanie herbaty będzie trwało wieki.

Osobiście mogę Ci polecić kuchenkę colemana F1 lite ale jak chcesz coś tańszego to może taka:

http://www.skalnik.pl/?p=produkt&id=3719


I jeszcze przy okazji przykład najlżejszej kuchenki turystycznej na rynku:

http://www.skalnik.pl/?p=produkt&id=3591

Autor:  tomek.l [ N mar 11, 2012 11:40 am ]
Tytuł: 

Fire-Maple to bodajże chińska firma.
Już mistrzowie z ngt to opisali http://ngt.pl/forum/fire-maple-kuchenka ... ,6261.html

Autor:  Spiochu [ Pn mar 12, 2012 8:00 pm ]
Tytuł: 

No rzeczywiście nie wygląda to najlepiej. Tej kuchenki Fire-Mapleza 49zł raczej nie warto więc kupić. Z tanich alternatyw mogę polecić karrimor classic trail

http://allegro.pl/kuchenka-trail-classi ... 45496.html

Takiej używałem osobiście przez dłuższy czas i nie mam jej nic do zarzucenia. Dla mnie jedynie trochę przyciężka


Co do tej najlżejszej kuchenki Fire-maple to nie wiadomo do końca jak będzie z jakością. Na NGT nikt jej jeszcze nie używał (chyba). Na zachodzie jest identyczna kuchenka sprzedawana pod różnymi markami i zbiera bardzo pozytywne opinie.

Autor:  KamilK [ Śr mar 14, 2012 2:20 pm ]
Tytuł: 

Bardzo fajna, a mam pytanie co do niej:

kartusz GoSystem 225g



na ile czasu taki kartusz wystarczy?

Autor:  leppy [ Śr mar 14, 2012 3:17 pm ]
Tytuł: 

Śpiochu a co sądzisz o Optimus Crux?

Autor:  Spiochu [ Śr mar 14, 2012 4:35 pm ]
Tytuł: 

Raczej w porządku ale nie używałem. Obecnie jednak kupiłbym tą najlżejszą kuchenkę (Tylko nie wiem czy jednak nie w wersji z zachodu a nie pod marką fire-maple) Drugim rozwiązaniem jest oczywiście zakup Jetboila w wersji sol titanium. Niestety trochę drogo to wychodzi.


Cytuj:
kartusz GoSystem 225g


Na zagotowanie jakiś 20litrów wody (+/- 5l) latem w niskich górach. Zimą lub na dużych wysokościach z połowę tego.

A jak chcesz dokładnie i porównać różne paliwa to tu masz kalkulator:

http://www.howardjohnson.name/Backpacki ... Stoves.htm

Autor:  KamilK [ Śr mar 14, 2012 7:18 pm ]
Tytuł: 

Mi chodzi o gotowanie na kwaterze, jakas kolacja na ciepło czy coś. Ogólnie to się rozchodzi o to żeby wytrzymał taki kartusz trzy dni przyrządzania ciepłych posiłków.

Autor:  Spiochu [ Śr mar 14, 2012 7:39 pm ]
Tytuł: 

Ale nikt nie jest jasnowidzem i nie wie ile będziesz na nim gotował.
Mnie zwykle wystarcza na min. tydzień (latem dla 1os) ale raczej gotuje tylko wodę na herbatę(w dużej ilości) i chińskie zupki (lub inne potrawy zalewane wrzątkiem albo max do 5 minut gotowania).

Autor:  Madness [ Śr mar 14, 2012 8:06 pm ]
Tytuł: 

KamilK napisał(a):
Ogólnie to się rozchodzi o to żeby wytrzymał taki kartusz trzy dni przyrządzania ciepłych posiłków.


3 dni to spokojnie wytrzyma więc nie masz się co martwić.
Skoro chcesz używać w kwaterze i nie zamierzasz go ze sobą nosić to kup największy kartusz - wychodzi najekonomiczniej.

Autor:  semow [ Śr mar 14, 2012 8:49 pm ]
Tytuł: 

no chyba że się chce ziemniaki albo rosół na kościach warzyć :twisted:

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/