Czy ktoś kiedyś jeździł w to miejsce? Kozubnik - leży obok Porąbki, na północnym stoku Góry Żar...
http://www.opuszczone.com/galerie/kozubnik/index.php
http://fotogalerie.pl/galeria/zwirko43380
Byłam trzy razy: jak miałam 2, 3 i 4 lata. Dmuchane koło z nadrukami morskich istot, ochy i achy starszych pań, kiedy wchodziłam opasana nim do wody, oczywiście na płytki basen. Na głębokim panowie skakali na główkę, do dziś pamiętam przerażające w ustach mamy "cztery metry". I saunę pamiętam, mama brała mnie na najniższe piętro, a ja bałam się zamknięcia, duchoty i gołych pań. I jak plułam wątróbką, ale sąsiad przy stoliku obiecał order, jeśli zjem. Nie wiedziałam, co to order, ale chciałam dostać, i krążyłam potem pod drzwiami jego pokoju, ale na darmo - nie wyszedł. I jak rodzice wieczorami wychodzili, a mnie na Kasprzaku puszczali do snu przegranych na pirackiej kasecie "Chłopców-radarowców"... To było w dolnej Daglezji, a w górnym budynku Danel byłam z dziadkami, bałam się prysznica z rurami, a szczególnie jak szampon Bambino naciekł mi do oczu i nie mogłam tych rur obserwować. Pamiętam to jak dziś, tylko wszystko wydawało mi się większe... Z tym że kiedyś w holu Danela stała potężna palma przy paniach recepcjonistkach, a wczoraj przed budynkiem: jej marny korzeń. Zaś w basenie "cztery metry" widziałam wczoraj na samym dnie połamane deski ze strasznej sauny i plastikowe podkładki spod pływalnianego prysznica...