Forum portalu turystyka-gorska.pl

Ja zawsze biorę wodę niegazowaną, czasem jedynie wodę mineralną smakową.

_________________
Dołem - wicher ciężkie chmury niesie,
O skaliste roztrąca urwiska;
Burza huczy po sczerniałym lesie.
I gromami w głąb wąwozów ciska...
A tam w górze, gdzie najwyższe szczyty,
Lśnią pogodne, jak dawniej błękity.

Adam Asnyk

Zawsze tacham ze sobą wodę mineralną niegazowaną (ilość zależy od długości trasy). Ostatnio zauważyłam, że po picu jej przez dłuższy czas strasznie płucze wszystkie sole, minerały itepe., więc czasem wrzucam do wody jakiegoś plusza, izostara i różne takie inne syczące

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.

Mineralna, tylko gazowana. Nie znoszę "kranówy", tj. niegazowanej .
Mnie tam nic nie płucze, zagryzam jakim waflem, i tyle. Plusze zbędne

podzielam, fuj

Idąc w dwójkę, zabieramy 3 butelki wody niegazowanej, przy czym w jednej rozpuszczamy tabletki magnezowe w stylu plusszz; dodatkowo termos z herbatą lub wrzątkiem, by jakąś zupkę/gorący kubek na szczycie zaparzyć

Nie zawsze jest miejsce i pogoda żeby zaparzyć, ale warto zawsze mieć. Ja ostatnio jak byłem to brałem wodę Żywiec Zdrój cytrynową - pycha

herbatka plus cytrynka, H2O + CO2

_________________
illegal this
illegal that
look at my life is a full of this things

Woda cytrynowa w większych ilościach jest nie do przełknięcia Kiedyś mi podchodziła, ale teraz jakoś nie toleruje takich dziwadeł.

ja myśle, że "słodkie" wody są niejako alternatywą(rozwiązaniem pośrednim) jeśli chodzi o wodę gazowaną w tym sensie, że niektórzy twierdza, że CO2 wzdyma im żolądek, itp. cytrynowa może być dobrym zastępnikiem - bo powiem, szczerze, że pomimo że niegazowna jest zdrowsza to - zero przyjemności z picia jest i taka bezpłciowa...

_________________
illegal this
illegal that
look at my life is a full of this things

też brałam- i też potwierdzam że pycha
Na dodatek jakiś jogurt do picia zakręcany, pragnienia moze nie gasi tak jak woda ale jak zaczynam czuc głód to pomaga

opcje z jogurcikiem chyba przetestuję zapowiada się smacznie

Najlepsza mrożona herbatka

A ja powstrzymuje się od wypowiedzi

1,5l. wody niegazowanej i maly termosik z herbata

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

dyplomata

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

ja zawszę biorę paru kumpli, nie lubię pić samotnie ;D

Ja nie biorę kumpli, ale zawsze zgarniam paru po drodze jak już schodzę Wtedy staję się bardziej towarzyska.

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

2 litry... wody niegazowanej, w termosie dobrą herbatę z cytryną na słodko i piersiówkę z wysky (na gorzko). Nie usciślam tu, czego mi zostaje.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

A jo biore coca-cole i/lub powerade - mnie pomaga !
I wode tysz

_________________
OM MANI PADMA HUM ... Klejnot jest w kwiecie lotosu...

Jak każdy szanujący się miś, biorę wodę z miodkiem...no i oczywiście....WÓDĘ. Bez tego, to bym w życiu cały dzień po górach nie dymał , przecież te wycieczki to ból i istna męka....hehe, czasem krew, zawsze pot i rzadko łzy.
A tak na poważnie, to nie biorę tej wody z miodkiem.....szkoda zabierać miejsca na WÓDĘ w placaku, choć i tak mam zawsze na początku wycieczki jeszcze po dwie, pełne WÓDY, siaty w każdej z rąk.
Po powrocie (jak trafię do właściwych drzwi ) standardowo doprawiam się mrożonym piwkiem (koniecznie MOCNYM !!!) i knuję kolejną trasę wycieczki.
Kończę bo mnie już suszy....

_________________
Czym wyżej, tym te góry jakieś mniejsze!

A propos dymania, to uważaj Misiu, bo wiesz jak to jest... "pij, pij, nie będziesz mógł"

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Litr spirytusu w reklamówce "Etopiryna". Pomaga.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

jeden co nie owijal w bawelne

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

Bez picia sie ponoć umrzy

_________________

jogurt ok, jak łapie głód to tez sobie popijałam

_________________
Bo gdy raz spojrzysz w oczy TATROM
zakochasz się z wzajemnością.
Powroty do nich będą...
jak świeży powiew wiatru....

Mineralka niegazowana
plus potoczanka

_________________
Pozdrawiam,
Ania

Ja, ..potwierdzam !! potoczanka dominowała ostatnio w moim menu..

Camelback z wodą- 2 litry.
Do tego mały termos z kawą- ZAWSZE! Uwielbiam sobie kawy się napić na jakiejś Świnicy tudzież innym Kościelcu
Razem to ponad dwa kilo dźwigania, ale... jeszcze nigdy niczego nie doniosłem z powrotem

Picie dużych ilości wody z tatrzańskich potoków jest niezdrowe, nieco paradoksalnie właśnie z powodu nadzwyczajnej jej czystości. Rzecz w tym, że woda w ludzkim organiźmie występuje w postaci słabego roztworu różnorakich soli mineralnych o stężeniu 0,9%. Tylko taka forma wody pozwala na rozliczne procesy biochemiczne i bioelektryczne, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, czy wręcz do życia.
Tymczasem w tatrzańskich potokach woda praktycznie nie ma żadnych domieszek, przypomina wodę destylowaną, którą czasem można dostać na stacjach benzynowych. Owszem, jest cudownie czysta i nadaje się do bezpiecznego picia na surowo, ale jeśli pijemy naprawdę dużo w krótkich okresach czasu, to obniżamy stężenie soli mineralnych w wodzie, zawartej w naszym ciele. Po prostu ubywające ilości roztworu wewnątrz uzupełniamy wodą czystą, bez domieszek- stężenie ich więc oczywiście spada. To może wywołać zaburzenia w naszym organiźmie, a w konsekwencji szereg różnych problemów, z większą męczliwością i zaburzeniami równowagi na czele. Ba, w skrajnych wypadkach może w ten sposób dojść nawet do śmierci.
Tak więc odradzam picie tej wody litrami zwłaszcza w warunkach górskiego lata i wędrówek, kiedy to tracimy sole mineralne w dużych ilościach przez pot. Dużo lepsze są wody mineralne (nie źródlane, które nie różnią się od kranówy), lub napoje izotoniczne. Jedne i drugie dodają bowiem soli mineralnych, wyrównując stężenie roztworu w ludzkim ciele. Woda z potoków mi smakuje i chętnie ją pije, ale tylko i wyłącznie jako uzupełnienie, nie główny sposób gaszenia pragnienia.

No w sumie to słyszałam o czymś takim z tą wodą destylowaną, ale nie wiedziałam że źródełka i potoczki są takie niebezpieczne

_________________
Keep calm and carry on.

A ja pije wodę z potoków i żyję
Bez przesady
Woda to nie jedyne źródło minerałów a dokładniej elektrolitów.

_________________
Tatrzańskie szlaki