Forum portalu turystyka-gorska.pl

MAM pytanie do Pana Konrada czemu sie wysmiewa.Powiem Panu tyle ze chodze po Tatrach juz dwanascie i jak Pan wejdzie na koscielec samotnie zima to wtedy pogadamy.

Co prawda to bylo do Pana Konrada ale skoro mieli odpowiedziec Ci co byli w zimie na koscielcu
A tak powazniej to przeczytalem wszystkie watki i poza tym ze KONRAD zaznaczyl (dosc ironicznie) ze nie pisze sie DUZYMI LITERAMI (i przylaczam sie do tego apelu) bo na forach ogolnie jest przyjete ze oznacza to KRZYK to innych komentarzy nie widze

pozdrawiam

Prosze, nie krzycz... Wszyscy Cię i tak usłyszą.Panie Konrad jak Pan wejdziesz samotnie zima na Koscielec to wtedy moge z Panem rozmawiec.Pozd.

Panie gościu takie są zasady. Pisanie dużymi literami oznacza krzyk i należy się do tego dostosować. W końcu nikomu nie jest miło rozmawiać z kimś kto do niego krzyczy. A jaki ma z tym związek Kościelec to już nie rozumiem.

Wybieram się tego lata na Świnice z Murowańca i nie wiem któredy jest łagodniejsze wejście: przez Zawrat czy przez Przełęcz Świnicką? Proszę o pomoc tych, którzy mają porównanie. Z góry dzięki, pozdrawiam

Przełęcz Swinicka jest łatwiejsza (choc nie mozna mowic ze jestr bardzo wielka roznica w trudnosciach ale jest)

natomiast oczywiscie zostaje jeszcze ewentualnie trasa przez liliowe
pozdrawiam

Witam
Sebak napisałeś że do tej pory przeszedłeś tylko przez Szpiglasową przełęcz. Dlatego proponowałbym Ci trasę: DPS Świnica i zejście przez Kasprowy. W tą stronę jest o wiele łatwiej.
Pozdrawiam

Pan Konrad się nie wyśmiewa, tylko uprzejmie prosi o to, by Pan Gość nie krzyczał. Gdyby pan Konrad się wyśmiewał, to by napisał coś o błędach ortograficznych Pana Gościa i by spytał, dwanaście czego Pan Gość chodził po Tatrach: minut, godzin...? A że nie zapytał, to znaczy, że się nie wyśmiewa.

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl

Panie Gościu, retoryką lepperowską wiele nie zwojujesz.
EOT

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl

Czytając Twoje odczucia co do pobytu na Giewoncie, wysówam teze, że zabardzo za ekspozycją nie przepadasz (popraw mnie jeśli się mylę). Tak więc sugeruję Ci podejście na Świnicę od Świnickiej przełęczy i powrót tą samą trasą (lub przez Liliowe). Jeżeli chciałaś iść koniecznie na Zawrat (p.swinicka- swinica- zawrat) to lepiej bedzie jak podejdziesz na odwrót, czyli Zawrat-Świnica-przełęcz. Lepiej podchodzić w trudniejszym terenie i schodzić łatwiejszym niż na odwrót. Pozdrawiam.

Dokładnie tak to wyglada. Prze Świnicką jest łatwiej. Szlak jest tylko miejscami dosyć zniszcony i śliski. A przez Zawrat wiadomo - łańcuchy. Ale nie są bardzo trudne. A przy wejściu na Świnicę prędzej czy później też trafia się na łańcuchy. Ja akurat wchodziłem przez Zawrat
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/swinica_zawrat.htm
Ale przez Świnicką na pewno łatwiej.

Podzielam opinie Tomka...
Przez Przełęcz Świnicką jest o wiele łatwiej. Dla mnie całą przyjemnością było wejście przez Zawrat. Wchodziłem rok temu z dziewczyną (która pierwszy raz była w górach ) na początku lipca gdy jeszcze było sporo śniegu... Trzeba było troche popracować rękoma ale satysfakcja gwarantowana...
Polecam!

Pozdrawiam!
Bartek

Prawde mówiąc to nie wiem jak bedę reagować na większe ekspozycje, dlatego chce się jak najwięcej dowiedzieć o tym szlaku zanim się tam wybiore. Na Giewoncie nie miałam lęków, ale na Świnicy może być inaczej, w końcu to duża góra Dzięki za informacje i pozdrawiam

Pierwsze mój prawdziwy kontakt z wysokimi górami zaczął się od ataku Świnicy i z perspektywy czasu wydaje mi się ze nie był to najlepszy pomysł gdyż całkowicie nie byłem przygotowany na taką wyprawę ale na szcęście wszystko było wporządku. Zaczeliśmy wyprawe wraz z bratem z Zakopanego kierując się na Giewontu przechodząc dalej przez Czerwone Wierchy, Kasprowy, Liliowe aż wkońcu dotarliśmy do sławnej przełęczy i muszę przyznać że trochę to wszystko zaczeło inaczej wyglądać niż wcześniej (łańcuchy, większe wzniesienia) a ja byłem już tak potwornie zmęczony ze nogi same mi się uginały. Ale muszę stwierdzić że samo podejście na szczyt nie stwarza dużych problemów no może przy samym szczycie a to ze względu na panujący tam ruch. Widok ze Świnicy super. Jak na pierwszy raz to wydaje mi się że wytyczyliśmy sobie zbyt ciężką trasę ale za to ile mieliśmy satysfakcji! tyle że wracaliśmy do Zakopanego już w zupełnych ciemnościach. Polecam

_________________
A wszystko zaczeło się od morskiego oka...

proponuję rozłożyć trasę na 2 dni z noclegiem w Piątce

mam pewien dylemat. A mianowicie, kumpel chce zawziecie isc na Swinice. Ja mu odradzam. Dlatego, ze on chodzil sobie tylko po Beskidach i to bardzo rzadko i uwazam, ze jednak jak na poczatek i pierwsza wycieczke to jednak za trudna rasa. heh...zeby bylo najsmiejszniej...chcial isc od razu na Rysy
I mam wlasnie takie pytanie...jak uwazacie...moze jednak zgodzic sie aby wziac go na Swinice? (ja bylam na Rysach, wiec wiem co to jest trudny szlak)....Ja osobiscie uwazam, ze to za duze ryzyko...ale moze sie myle

jak z nim rozmawialam:
JA : ale tam sa łancuchy, dasz rade?
ON: a co to sa łacuchy w gorach?

No sami widzicie...

Chcialabym mu pokazac co to sa te lancuchy...ale chyba jednak nie na Swinicy. Znacie moze jakis szlak latwiejszy, bezpieczniejszy dla niego:P

Ja bym proponowal cos nizszego typu Giewont tam moze przywitac sie z lancuchami. Choc Swinica jak dla mnie nie byla zbyt wymgajaca.

Rysy natomiast to odradzam.

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

na rysy to na pewno nie. No chyba zebym go nie lubila

A na Giewoncie to ja bylam 3 razy i przyznam...nie lubie tam wchodzic. Jakos tak mam.

no to moze na maloloczniak z doliny malej laki albo na szpiglasowa przelecz z dpsp chociaz slyszalem ze na tym szlaku jeszcze jest snieg.

A ja doloze jeszcze:
http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... .php?t=172 na temat lancuchow w Dolinie Koscieliskiej.
Przyznaje,ze mi sie jeszcze na Swinice nie udalo Probowalam dobrych kilka razy,i od Przeleczy Swinickiej, i od Zawratu, a kiedys nawet tylko do Murowanca doszlam i zawsze wracalam,bo pogoda wystraszyla. No moze az za ostrozna jestem,albo za bardzo przejelam sie legenda, ze Swinica to nazwa od "swiniskiej gory", bo nieraz wokolo spokojnie, a na Swinicy pioruny Legenda pewnie przesadzona,a ze ja panicznie boje sie burzy nawet jak siedze zamknieta w lazience,to jedna taka legenda mnie urzadzila

Do Kasiek poczytaj link ktory podala Agnieszka (tam jest kolejne odwolanie ktore tez Ci pomoze).

Ja gdy ide z grupa, ktora nie byla na lancucach, wybieram zawsze podejscie na szpiglas (od 5`tki ) (ze zmuszeniem uzywania lancuchow zgodnie z zasadami -nawet jak nie sa konieczne - zeby sprawdzic jak kto sobie radzi oraz zeby sie nauczyli uzywac lancuchy ) - i mysle ze jeden dzien: i jako aklimatyzacja, i jako sprawdzenie, i jako rozgrzewka etc. sie przyda na to przeznaczyc.
pozdrawiam

ok, dzieki )
robie jak radzicie, mam nadzieje, ze kolega da rade

Dzieki serdeczne, pozdrawiam

Kasiek a kiedy będziesz w Tatrach? Bo tak jak mówił zolffik podejście na Szpiglasową od DPS jest jeszcze w śniegu. A to faktycznie dobry szlak na zapoznanie z łańcuchami.

_________________
Tatrzańskie szlaki

pod koniec lipca...23-25

hmm na przeleczy szpiglasowej to chyba za duzo lancuchów nie ma.. z tego co pamietam to tylko ostatnie parenascie m czy nawet pare m.. jak dla mnie lite'owo bylo z 20-kg na plecach

Przecież właśnie o to chodzi.

bylem tam dziewiczo i nie musialem sie zapoznawac.. z calym rynsztunkiem po 2h snu

Właśnie wróciłem z Tatr i w końcu udało mi się trafić na Świnicę.
Poszedłem na "niedzielnego turystę" czyli z wjazdem PKL na Kasprowy.
Wcześniejsze zabiegi:
3 dni aklimatyzacji w Zakopcu:
1. Dolina Kościeliska (Ratusz- dla przyzwyczajenia do łańcuchów i Mroźna do aklimatyzacji do zmian temperatur)
2. dzień barowy (lało)
3. Giewont (przez dolinę Strążyska) + Kondracka i do Kuźnic przez Halę Kondtratową

trasa ostateczna:
Kasprowy->Beskid->Świnica->Zawrat->Murowaniec->Wielka Królowa Kopa->Wysokie
Wrażenia:
-Piękny widok na Krywań i inne szczyty (Krywań wybrany ze względu na niesamowity i posępny wygląd tego szczytu).
-szlak niezbyt wymagający (szedłem ze swoją dziewczyną, która w "takich" górach była pierwszy raz) pod warunkiem, że: zaaklimatyzujemy się odpowiednio, oraz przygotujemy się (dobre buty+rękawiczki na łańcuchy i powinno wystarczyć), przed samym szczytem kilka łańcuchów pomyślanych dla wyższych osób raczej (moja kobieta ma 1,60 i musiałem pomóc jej w kilku miejscach, bo po prostu nie miała jak znaleźć punktu oparcia dla nogi)
-szlak nie dla sprinterów... w drodze na Zawrat o mało nie zdmuchnął nas ze ściany śmigłowiec TOPR-u, bo jakiś turysta kilometr przed nami zjechał właśnie ze żlebu po śniegu, przez własną lekkomyślność i TOPR go szukał (na szczęście dla niego skończyło się na złamanej ręce... chociaż gdybyście widzieli te ślady zostawione przez niego na śniegu, gdy zjeżdżał w dół, to sądzilibyście, że miał więcej szczęścia niż rozumu)
-piękny szlak w dół do Gąsienicowej przez Zawrat... niestety bardzo tłoczny i opanowany przez "pseudoturystów" (no bo jak nazwać kogoś, kto pakuje się na "mój" 30-metrowy ciąg łańcuchów pod górę w chwili, gdy ja jestem 8m od końca w dół, a szans na wyminięcie się nie mamy raczej żadnych).
-najładniejsze widoki-> panorama Tatr Wysokich i widok na Zachodnie ze szczytu Świnicy no i bezsprzecznie Zmarzły Staw Gąsienicowy (warto zatrzymać się choć na kwadrans na skałach nad nim, by popodziwiać ten widok... zewsząd otaczają nas przepiękne szczyty)

powiedz cos na temat warunkow panujacych na szlakach ? Deszcz mgla sniegi ? Jak wygladaja wyzsze szczyty mocno zasypane ?

_________________
...wiem,co mam do stracenia,i wiem,co mam do zyskania,decyzja nie trwa długo...

Kubek jak byś mógł tu napisać
http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... .php?t=375
jak ze śniegiem na Zawracie i jak na podejściu na Świnicę oraz czy było widac śnieg na zejściu z Zawratu do Doliny Pięciu Stawów.