Minął ponad miesiąc od naszego powrotu ze słowackich Tatr. Ponieważ z czasem cienko to relacja ta, chociaż pisana na 6 rąk ma strasznie długi okres wylęgania; ale do rzeczy:
Środa 28.09.2007
Dość leniuchowania ! W planach Jagnięcy. Pobudka 5:50, spłukanie resztek snu, szybkie śniadanie, przygotowanie paszy na drogę i wymarsz. Czasu pozostało jednak mało i musimy biec i w dodatku pod górkę, by zdążyć na elektriczkę, Zdyszane wpadamy na przystanek w ostatniej chwili. W S. Smokowcu czekamy chwilę aż otworzą kasy kolejki na Hrebienok.
Stamtąd już wygodną ścieżką czerwonego szlaku przez mostek nad Staroleśnym Potokiem omijając Wodospad Olbrzymi<wodospady podziwialiśmy i obfocilismy dzień wcześniej> dochodzimy do rozwidlenia szlaków przy Schronisku Zamkowskiego.
Odbijamy w prawo i ścieżką przez las mkniemy dalej. Pogoda póki co się trzyma, tylko chmury zalegają b. Nisko. Coraz więcej ludzi podąża w naszym kierunku, to znak, że jesteśmy blisko Łomnickiego Stawu. Mijamy małe Schronisko Łomnickie i po paru minutach siedzimy na ławeczce nad Łomnickim Stawem (ta nazwa to troche na wyrost, może to z braku opadów, ale to zwykłe bajorko) siedzimy, posilamy się słodkościami i chciałoby się powiedzieć podziwiamy otaczające nas szczyty, ale figa. Wszędzie mleko. Tylko wyłaniający się z tej mlecznej czeluści czerwony wagonik sugeruje, że za tą mleczna kurtyną wznosi się majestatyczne cielsko Łomnicy.
Koniec postoju. Ponieważ e źle się poczuła schodzi w dół do T. Łomnicy, a my pniemy się zygzakami w górę by dalej po głazach dojść do Przełęczy Rakuskiej. Tam majaczy nam znajoma postać, to Darkthrone. Schodzimy w dół. Przy zejściu z Przełęczy brzęka trochę biżuterii. Skarb jest to trzeba dotknąć, dalej już bez przeszkód dochodzimy do Czarnego Stawu Kieżmarskiego i po chwili ukazuje się turkusowa tafla Zielonego Stawu, a nad nim Schronisko. Chmury opadają jeszcze niżej, zaczyna coś siąpić.
Zalegamy na dłuższy popas w schronisku. Nie jest dobrze, siąpawka zamienia się w deszcz. Ledwo widać początek ścieżki na Jagnięcy. Z żalem, ale odpuszczamy wejście. Najpierw żółtym szlakiem do Folwarskiej Polany, potem 10 min zielonym do Rakuskiej Polany. Dalej niebieskim leśną drogą dochodzimy do szlaku zielonego i nim kończymy dzisiejszą wędrówkę na dworcu T. Łomnicy.
Ponieważ jutro w planach Bystra Ławka musimy zaprowiantować się w St. Smokowcu. Wracamy do domu. Jest już ciemno, a to dopiero 20:00. krótki dzień to minus wędrówek o tej porze roku.