Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest So kwi 19, 2025 8:05 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2321 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 78  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 2:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Unikający ryzyka alpinista powinien przerzucić sie na szachy.
Tak napisał Gustaw ...
:twisted:

PS
Ooooops, zaczyna się mazurzenie.
Trzeba zmienić wątek.
Za duże ryzyko.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 3:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Tak mi tylko w oko wpadło, całkiem przypadkiem. W googlach chyba zacznę chodzić. Jeszcze mi coś większego wpadnie... za duże ryzyko.

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 3:16 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Jędruś napisał(a):
Jeszcze mi coś większego wpadnie...

Zawsze "rzuć okiem" na ŁYDY ... :twisted:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 3:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
SPUCHNIĘTE I NABRZMIAŁE OD WYSIŁKU... ŁYDY... no jakby taka do oka wpadła :shock:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 3:45 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Chyba nadal pozostajemy w temacie sprzętu wspinaczkowego :?:
:scratch:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 3:48 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
no... chyba nie... :scratch:

Kupiłem ostatnio synkowi (sobie też) takie kółka gumowe, ściskacze do trenowania rąk. Od jakiegoś czasu tego szukałem. W poważnych sklepach mieli tylko jakoś mało poważnie wyglądające ale za to markowe z pianki. Jak oceniacie ich przydatność w temacie ?

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 5:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11112
Lokalizacja: Poznań
Mam te sprężynowe ściskacze. Strasznie się wrzynają. Coś tam palce i przedramię wzmocnią ale w Jak poprowadzić stoi :D "Zwis na chwytotablicy odzwierciedla sposób chwytania się skały, a ściskanie kółeczka nie"
Choć od czasu do czasu ściskam. Ale wolę zwisanie. A i tak mam jeszcze słabe paluchy :)

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 7:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14968
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Zupełnie się na tym nie znam, ale podobno te piankowe są wbrew pozorom lepsze. Powód jest podobno taki, że nie mają silnego parcia na odkształcenie. Ściskając piankę czujesz opór ale nie presję na powrót do pozycji wyjściowej, podobno tak jest korzystniej.
Ja tam natomiast zupełnie tych teorii nie rozumiem i wychodzę z założenia potwierdzonego własną praktyką, że o jeśli nie masz ambicji robienia 6.4 tylko 5.5, w zasadzie wszystko jedno jak trenujesz, byleby w ogóle trenować. Osobiście chwytotablicy nie mam, a pianka mi się gdzieś zawieruszyła, robię pompki na trzech palcach.
Co Jędruś 6.4 ci się marzy?

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 7:54 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11112
Lokalizacja: Poznań
Kółka na pewno są lepsze od tych sprężynowych. Mniej się wżynają.
Chwytotablicy też nie mam. Na panelu jest i tam sobie na koniec trochę powiszę. W domu mam jedno miejsce gdzie też mogę to robić.
Najlepszym ćwiczeniem jest sama wspinaczka ale trochę ćwiczeń nie zaszkodzi. Zwłaszcza jak nie można się wspinać. Wtedy warto poćwiczyć.
No a jak już ćwiczyć to ćwiczenia odpowiednio ukierunkowane. Wtedy jest efektywniej. Tak mi się przynajmnie wydaje.

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 9:15 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
tomek.l napisał(a):
"Zwis na chwytotablicy odzwierciedla...

No masz ci los... :wink: Kółko nad resztą ma jednak tę przewagę, że można się nim bawić kiedykolwiek i gdziekolwiek. Tak mnie na to kółko przyparło, bo wlazłem ostatnio w takie coś... załupa czy jakoś... pewnie można by sie w niej członkami klinować, gdyby nie to, że płynęła nią woda. Był to pewnie wystarczający powód żeby poniechać, ale tak sobie myślę, co mi zależy, przecież się nie zabiję, napieram dalej, najwyżej będą jaja :lol: Klinuję rękę a czuję że mi się po łokciu leje :lol: staje na czymś i czuję, że jadę bo podeszwę mam, sam nie wiem skąd, mokrą :lol: Wpinam sie a na ekspresie diabli wiedzą skąd krople wody :lol: Normalny canyoning a nie wspianie :shock:
Lubisz takie historyjki ? W sumie nie o sprzęcie, bardziej jakby OT... :wink:
No dobra. Wymyśliłem tak, że kantu załupy, bo był suchy, będę się chwytał, tak jak bym lazł po pionowo ustawionej desce i na czymś tam już jakoś stanę bo były takie małe wyszczerbienia na kancie i takie jakby miseczki bardziej na tarcie, i takim jakby trochę dulferkiem... I było by OK gdyby mi mocy w dłoniach nie zabrakło, hehe...........
.................. :faint:
W sumie nie wiem, czy ktoś przy zmysłach robił by to w ten sposób, ale ja jeszcze tam wrócę i spróbuję dokładnie tak jak wymyśliłem i to nawet jak będzie sucho :twisted: Kółko mi pomoże :D albo i nie :)
To teraz o sprzęcie: chwytotablicę trzeba by pionowo przykręcić, żeby było tak wtedy miałem. Kółko wygrało ! :wink:
Treningi, metody, dieta, ciasne buty po parę stów, campus, efektywność... pewnie, ale bez przesady, po co się katować. To dobre dla zawodników. Ja sobie o tym najwyżej czasem trochę poczytam, a i tak mało z tego kumam bo cholernie pokrecone, hehe

grubyilysy Cieszy mnie to jak głupiego bateryjka :lol: Pierdziele wszystkie lansy, parcia, pakowania i tym podobne. Ile ugryzę tyle będę miał :lol: Z resztą stary już jestem... Wiem, że mnie rozumiesz, przypuszczam, że mamy mniej więcej tak tak samo :lol: :wink:
Tak na serio: jest to fajny sposób na wolny czas. Do tego pretekst do trzymania formy i wszystkiego co sie z tym wiąże (może Gustaw też to przeczyta ;) ) Widuję czasem w skałkach starszych gości co się wspinają. Kilku z nich znam osobiście. Jakby niektórzy wiedzieli po ile te egzemplarze maja lat to by im szczeny poopadały. Tak się trzymają. :shock: :lol:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 9:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Jędruś napisał(a):
(może Gustaw też to przeczyta )

Czytam, czytam ...
I w planie mam kursik w połowie kwietnia.
Chcę się przygotować, zrzucić kilka kilo.
Miałem wczoraj rozpocząć ćwiczenia no i ... mnie rozłożyło.
Fajnie wyglądam.
Szef mi na odchodnem powiedział, że może lepiej jakbym jutro został w domu. To o czymś świadczy.
No i po żarcie pojechaliśmy do Tesco. Właśnie tego w Hoover Building (zakupy a la art deco :lol: ). Ludzie mnie jakoś omijali. Był ten film z Dustinem Hoffmanem o epidemii. Jaki to był tytuł ? Nieważne. Wiecie o który mi chodzi. Tam taki zarażony facet po mieście się szlajał, w jakimś kinie był. Pewnie dzisiaj tak samo wyglądam a czuję się jeszcze gorzej. Chyba ćwiczenia muszą poczekać. Zaraz ... Mam takie sprężynki. W łóżeczu grzecznie sobie pościskam :!: :lol: :wink:

PS
"Outbreak" ... Pamięć dobra ale krótka ... :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 13, 2008 10:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11112
Lokalizacja: Poznań
Ja miałem w zeszłym sezonie za słabe paluchy i dlatego je wzmacniam. Niestety jak nie poćwiczę to do przodu nie pójdę. Najlepiej się powspinać, ale jak nie ma możliwości to dobrze chociaż poćwiczyć.
Zwisy to podstawowe ćwiczenie i chyba nic lepszego nie będzie. Specjalnie to nie katuje. I efekty po jakimś czasie faktycznie widać. Kółka pewnie też pomogą.

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 14, 2008 4:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Gustaw napisał(a):
Czytam, czytam ...

Miło wiedzieć :D

Gustaw napisał(a):
I w planie mam kursik w połowie kwietnia.
Chcę się przygotować, zrzucić kilka kilo.

Trzymam za powodzenie postanowienia

Gustaw napisał(a):
Miałem wczoraj rozpocząć ćwiczenia no i ... mnie rozłożyło.
Fajnie wyglądam.

Wyzdrowiejesz, wyzdrowiejesz... :)

Gustaw napisał(a):
zakupy a la art deco :lol:

My tu się z historii architektury i sztuki dokształcamy a... eeeh... szkoda gadać :wink:

Gustaw napisał(a):
Ludzie mnie jakoś omijali.

To nic. Póki Cie do egzorcysty albo na stos nie zaciągną... :lol: :wink:

Gustaw napisał(a):
Zaraz ... Mam takie sprężynki. W łóżeczu grzecznie sobie pościskam :!: :lol: :wink:

Nie przytnij sobie czegoś w tym łóżeczku sprężynkami, tymi spreżynkami :) :wink:


tomek.l napisał(a):
Ja miałem w zeszłym sezonie za słabe paluchy...

Gdzieś było napisane, że paluchy (ścięgna, stawy) budują sie kilka lat. Jeżeli to prawda, to jeszcze sobie powzmacniamy :)
Na czym właściwie polega ta chwytotablica ? Na samym wiszeniu ? W skałach raczej się nie wisi.

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 14, 2008 7:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11112
Lokalizacja: Poznań
Ale wisi się na palcach na chwytotablicy. I to wzmacnia palce. Te same mięśnie co przy chwytaniu ale obciążenie zwiększone o własną wagę.
No i chwytotablica daje przeważnie wybór pomiędzy chwyceniem się prawie, że tak jak na drążku, po wiszenie na koniuszkach samych palców.
To nie to samo co różnorodność chwytów w skale, ale jak nie ma skały to pozostaje ścianka i chwytotablica :)
Siła może buduje się latami, ale po jakimś czasie spędzonym na panelu plus trochę ćwiczeń różnice czuć wyraźnie. Zrobi się ciepło to się to zamieni na skałki :) Bo gdzieś było napisane, że nie liczą się trudności ale kilometry zrobione w skale plus różnorodność skał :)

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 15, 2008 1:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14968
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Jędruś napisał(a):
grubyilysy Cieszy mnie to jak głupiego bateryjka :lol:

Taka prawda. Góry, skały, wspinaczka to jest fenomalny sposób na wolny czas i trzymanie formy.
Taki OT - wkurzyłem się kiedyś na jednego z moich byłych partnerów, który zobaczywszy jakiegoś wspinacza łojącego ponuro jakieś 6.3, w czasie gdy ja męczyłem się na drugim końcu trzymanej przez niego liny, usiłując przepchnąć swoje cielsko przez Kurtykówkę na Babie w Sokolikach (takie 6.0, oczywiście niestety mi się nie udało) właściwie przestał mnie asekurować. Kiedy znalazłem się na dole i zacząłem mu trochę wypominać, stwierdził, "eeee, to nie ma sensu, zobacz jak tu ludzie się wspinają, co my tam, ośmieszamy się tylko".
Ta, "no co my tam k....a, to nie ma sensu...". Z tego co wiem facet coś tam jeszcze próbował, przeszedł jakieś 6.1, ale ponieważ 6.2 już mu za cholerę nie szło, to zaprzestał i przerzucił się na piłkarzyki.
P..lę, mam takie hobby, wspinam się od lat na poziomie trudnym, wręcz czasem nadzwyczaj trudnym(wg oceny ś.p. W.Paryskiego :wink:) bo mnie to "cieszy jak głupiego bateryjka" i mam zamiar tak do przysłowiowej u..nej ś.p.
No ale żeby nie wypaść z formy na 5.5 też kurna chata trzeba trenować... I dobrze, a nawet bardzo dobrze, się to składa! Czytałem niedawno wywód niejakiego A.Paszczaka (prezes KW Warszawa), że "rekreacyjne podejście do wspinania nie zwalnia od obowiązkowego wysiłku jaki należy wkładać w trening". Ja się z tym w sumie zgadzam. Tego mojego wkładanego wysiłku starcza mi w sam raz na to, żeby w miarę utrzymywać póki co formę, co zapewne będzie z czasem coraz trudniejsze. Ale jak już zacznie raczej nie będe z tego powodu wpadał w panikę, tylko jak 90-letni Dziędzielewicz przerzucę się na drogi trójkowe. Oczywiście, wzorem pana Dziędzielwicza, na żywca ;-).

Rzecz jasna nikogo nie namawiam broń Boże do rezygnacji z treningu na 6.4, absolutnie, każdy się wspina jak chce, ile chce i gdzie chce. Taka wolność.

Ale OT.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 15, 2008 1:31 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 23, 2007 8:24 am
Posty: 1260
Lokalizacja: Sosnowiec - Kraków
tomek.l chwytotablica może i zwiększa siłę w paluchach (sam czasmi korzystam) ale gdzieś czytałem, że jest bardzo kontuzjo rodna. Mnie osobiście się jeszcze przez nią nic nie zrobiło, ale kolega miał coś z jednym palcem i potem ponad miesiąc nie mógł się wspinać. Podobno najlepsze do trenowania siły i placów, i ogólnej siły też, są buldery (też to gdzieś wyczytałem). Ja osobiście nie miałem jeszcze kontaktu ze skałą jako tako, jestem wychowany na ścianie, prawdą jest to, że im częściej się chodzi, tym więcej się potrafi. Ja przy 2-3 wizytach w tygodniu czułem że jestem w jako takiej (niskiej, bo niskiej) formie szczytowej, niż teraz gdy czas pozwala mi iść raz, od większego święta dwa razy na ścianę w tygodniu. jak to mówią: Trening czyni miszczem ;]

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."


Daab - Przesłanie z daleka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 15, 2008 9:38 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
jak to mawia mój zacny znajomy (prowadzi 6.5):
"najlepszym treningiem dla wspinacza jest wspinanie"

Drazz napisał(a):
Podobno najlepsze do trenowania siły i placów, i ogólnej siły też, są buldery

no proste, po co wisieć na chwytach trenując palce, skoro na bulderach można potrenować wszystko na raz ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 16, 2008 8:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11112
Lokalizacja: Poznań
tak tak
można sobie pobulderowć
zwłaszcza z odległości 400 km i na zmrożonej skale
powodzenia :)

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 16, 2008 8:54 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 23, 2007 8:24 am
Posty: 1260
Lokalizacja: Sosnowiec - Kraków
tomek.l napisał(a):
zwłaszcza z odległości 400 km i na zmrożonej skale

Jakby nie patrzeć można też na ścianie ;)

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."


Daab - Przesłanie z daleka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 16, 2008 8:59 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14968
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
tomek.l napisał(a):
tak tak
można sobie pobulderowć
zwłaszcza z odległości 400 km

Potrzeba matką wynalazku. Osobiście, jak mnie już najdzie, to bulderuję tu:
http://wspinvision.info//index.php?opti ... &Itemid=26
Całkiem sympatyczne miejsce. Pewnie w Poznaniu są podobne :-).

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 16, 2008 9:01 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Cytuj:
tak tak
można sobie pobulderowć
zwłaszcza z odległości 400 km

A na ściance nie masz bulderów ? :shock:
Cytuj:
i na zmrożonej skale
powodzenia

Na zamrożonej skale to jest dopiero jazda, dziaby + czekan i jazda .... tylko jest sporo osób którym się to strasznie nie podoba ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 16, 2008 9:05 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11112
Lokalizacja: Poznań
grubyilysy napisał(a):
Całkiem sympatyczne miejsce. Pewnie w Poznaniu są podobne


ale nijak zimą się takich rzeczy nie robi
zimą się bawi na panelu ze wszystkimi ćwiczeniami wiązanymi :)

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 16, 2008 9:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11112
Lokalizacja: Poznań
golanmac napisał(a):
A na ściance nie masz bulderów ?
jest coś, co to przypomina, dla mnie to jednak daleko temu do prawdziwej skały
i taka wspinaczka na ściance różni się od wspinaczki w skale
no ale faktycznie na panelu można sobie pobulderować

z resztą sedno sprawy leży w tym, że chwytotablica jest wykorzystywana do ćwiczeń gdy nie można się wspinać, pójść na ściankę czy w skały
z resztą chyba już to pisałem
ja ją wykorzystuje po panelu na 'dobicie', kiedy palce są już za słabe na wspinanie się a powisieć jeszcze daje rade
jest oczywistą oczywistością, że wspinanie jest lepsze od zabaw na chwytotablicy, chwytotablica jest natomiast lepsza od nierobienia niczego, wtedy kiedy nie można się z różnych powodów wspinać :)

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 16, 2008 9:52 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
tomek.l napisał(a):
kiedy palce są już za słabe na wspinanie się

tomek.l napisał(a):
chwytotablica jest natomiast lepsza od nierobienia niczego

jeśli tak, to nie sposób się z Tobą nie zgodzić ... :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 17, 2008 12:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Reasumując tak bym to ujął:
1. Żadne ćwiczenie nie zastąpi wspinania niemniej jednak należy choć trochę ćwiczyć
2. Lepiej robić cokolwiek niż nie robić nic w myśl zasady "na bezrybiu i rak ryba"
3. Nadmierne parcie jest niezdrowe ;)

tomek.l napisał(a):
Bo gdzieś było napisane, że nie liczą się trudności ale kilometry zrobione w skale plus różnorodność skał :)

Podobnie jest ze wszystkim. Np. grając na trąbce z czasem widać jak skala poszerza się sama. Jak gram do C3, jak na somouka ponoć wysoko :lol:

grubyilysy napisał(a):
... "eeee, to nie ma sensu, zobacz jak tu ludzie się wspinają, co my tam, ośmieszamy się tylko".
Ta, "no co my tam k....a, to nie ma sensu...". Z tego co wiem facet coś tam jeszcze próbował, przeszedł jakieś 6.1, ale ponieważ 6.2 już mu za cholerę nie szło, to zaprzestał i przerzucił się na piłkarzyki.
P..lę, mam takie hobby, wspinam się od lat na poziomie trudnym, wręcz czasem nadzwyczaj trudnym(wg oceny ś.p. W.Paryskiego :wink:) bo mnie to "cieszy jak głupiego bateryjka" i mam zamiar tak do przysłowiowej u..nej ś.p.
...Ale OT.

Wyczyn go interesował a nie samo wspinanie, jak się zdaje :lol: Czasem warto poprzestać na małym. Takie wyczynowe łojenie na maxa wcale nie jest zdrowe, całkiem poważny odsetek łojantów miewa ponoc niekiepskie problemy... przeciążenia, kontuzje, zaburzenia czucia w dłoniach... :?
ps1. 90-tki to nasze roczniki raczej nie będą dociągały - nie ten materiał :lol: :wink:
ps2. Murki mają pewną nieodpartą siłę przyciągania... :)

tomek.l napisał(a):
chwytotablica jest natomiast lepsza od nierobienia niczego, ... :)

No właśnie. Ja nie mam nawet chwytotablicy ale mam kółko. Oczywiście ściskam je nie tylko w samej dłoni ale też też pomiędzy kciukiem a pozostałym palcami. Polecam ten sposób :D

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 17, 2008 4:55 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Właśnie sobie trochę czytałem w przerwie między czymś a czymś innym ...
Cytuj:
Balansowanie to nic innego jak przenoszenie środka ciężkości, tak, aby utrzymywać cały czas równowagę podczas wspinania. Szczególnie ma to zastosowanie podczas wspinaczki w pionie. Balans najlepiej ćwiczyć na pionowych trawersach - poruszanie się w bok wymaga dużego skupienia na przesuwaniu środka cię kości.

Prawie wszystko kumam, pomału czytam bo trudne... Ćwiczymy poruszając się w bok po pionowym trawersie ćwicząc balansowanie bo jest to bardzo ważna umiejetność podczas wspinania w pionie. O co tu biega i co to, u diaska, jest pionowy trawers ? Że niby pionowy a nie płogi i nie przewiecha ? :scratch: Skróty myślowe... ehh :)

http://www.primaroca.pl/new/dream/?cont ... t=poradnik
"Podstawy treningu..."

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 17, 2008 4:58 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Jędruś napisał(a):
pionowym trawersie

to prawie jak taki "podjazd w dół" :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 17, 2008 5:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Taaa... pomroczność jasna :) Ale ciekawe... trenującym paluchy polecam:
* Ręka wspinacza (pdf)
* Urazy i uszkodzenia sportowe (pdf)

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 20, 2008 11:29 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Pytania dla ekspertów.
Być może :?: :!: uskuteczniłbym zjazdy circa do 35m.
(Chodzi mi po głowie VF na Ponoch' ale droga zejściowa wymaga 2x zjazdów 30-35m)
Technikę to jeszcze mam czas opanować (specjalny kursik).
Chodzi mi o sprzęt bo możliwych konfiguracji jest multum.
Wszystko zależy co kto ma akurat na wyposażeniu.
A ja nic nie mam.
Prawda jest taka, że ze mnie to nigdy jakiś wspinacz nie będzie więc myślę, że inwestowanie w super liny dynamiczne nie ma sensu.
Dlatego myślałem o optymalnej kombinacji ceny i wagi.
Czy cieńsza lina statyczna nie byłaby lepsza do takiego zastosowania.
Jakby nie było musiałaby to być 70m.
A jeśli statyczna lub quasi-statyczna to jakiej grubości i jak dobrać do niej przyrząd. Co polecacie ?
Czy taka jakaś wchodzi w rachubę :
Beal - Semi-Static Abseil Rope
tutaj pod koniec strony -> http://www.needlesports.com/acatalog/Ma ... es_23.html
ale to cholera nadal drogo wychodzi :(
W sumie to lepeij byłoby gdzieś pożyczyć na miejscu tylko na pożyczaniu lin to można różnie wyjść, nie zawsze na zdrowie ...
A może kupić coś w okolicach Popradu bo będę tam w lipcu.
Może to wyjdzie taniej ? :?

No i do tego trzeba założyć stanowisko. Mogę się dowiedzieć co tam jest na miejscu ale co by to nie było to trzeba załatwić taśmę i może coś takiego :
Omega Pacific - Rap Ring

PS
Do turystycznego łażenia (i ewentualnie na ściankę) myślałem mieć na wsiakij słuczaj coś w tym stylu :
Mammut Promo 30m
Cena i waga odpowiednia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 20, 2008 11:42 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Sorki Gustaw, szkłem dupy nie utrzesz. Rzuciłem okiem na ceny, nie zwaliły mnie z nóg, sam z reszta porównaj
http://allegro.pl/13431_sprzet_wspinacz ... =gtext&p=0
Do zjazdu to jakiś szpej potrzebny jest... z klucza będziesz zjeżdżał ? Coś nie kumam o co Ci biega... z całym szacunkiem...

Co do statyka to jest OK. Widzę nawet takich oszczędnych co prowadzą na dynamiku a do reszty wyciagają za sobą statyka. W sumie pewnie i słuszna koncepcja, lina przy zjazdach i wędkowaniu cierpi...

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2321 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 78  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL