Forum portalu turystyka-gorska.pl

Ciekaw jestem tego zaklepania noclegu w MOku na dwa dni wcześniej...

pozdrawiam
gb
ps
Jak dla mnie - to "wyprawa" organizowana "na siłę". Przyjeżdżać w Tatry na dwa dni (i to nie na dwa dni chodzenia plus dojazd), z małym - jak sam piszesz - doświadczeniem tatrzańskim i od razu "walić" (czy też atakować lub zaliczać) trasę: pierwszy dzień: pociąg z Wrocławia-Zakopane-Palenica-Wodogrzmoty-Roztoka-D5SP-Szpiglasowa(Swistówka)-MOko (z workiem transportowym); drugi dzień: MOko-Rysy-MOko-Palenica-Zakopane-pociąg do Wrocławia - oczywiście można... Tylko po co?. Pomijam zmienność pogody i kwestie noclegu. No ale - rzecz do zrealizowania...
pps
O tak prozaiczną sprawę jak kondycja i przygotowanie fizyczno-mentalne nawet nie pytam. Z pewnością 200%

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Na 100 % masz rację

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Uwaga! ostrzeżenie:

Broń Boże Boczań, jest w tym roku wyjątkowo podstępny i złośliwy.

Jeśli ktoś idzie w Tatry jeszcze raz:
NIE BOCZAŃ - Boczań zanika turysyów i je szkło!!!

Taki on się teraz zrobił?

Ano, nikt się nie spodziewał - ale taki właśnie się on zrobił!!!!

Dobrze, że w tym roku go omijałem. Niebiosa czuwały.

Weekend jakoś minął.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Jakoś

Jakoś takoś. Pod znakiem Pośredniego Giewontu

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

A czy BOCZAŃ aluminium też pochłania

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje

Zadni Granat --> Skrajny Granat i oznakowanie trasy- dramatyczne!
Naprawdę sporo trzeba się natrudzić aby nie zboczyć ze szlaku, idąc pierwszy raz można mieć sporawe kłopoty.

przesadzasz

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

A bo to jeden tam już zabłądził????
Możesz niechcący wleźć na Szczeliniec dyletancie.

Idź zimą. Nie będziesz zwracał uwagi na znaki

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

No tak, zapomniałem -sami kumaci
Można, można chociażby przy schodzeniu, zamiast nad Czarny Staw, chwila zagapienia i schodzisz w kierunku Krzyżnego. To samo tyczy się początku szlaku na Zadni, przejście przez śnieg ni cholery widać oznakowania szlaku.

szedłem tam kilka razy i znaków tyle ze dziw bierze jak tam sie pogubić można i nie pisz tu o kumatości bo tu chodzi o fakty..

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Spotykają się dwie żaby.

- Ty , wiesz, nie kumam

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Tak, granią z Zadniego na Skrajny nie ma problemu, problem z dojściem i zejściem z grani.


! fakty są takie, że osoba która idzie na Granaty pierwszy raz, będzie musiała nie raz analizować mapę i szukać oznaczeń które są nieczytelne. Tyle.



tak samo, jak na całej długości trasy, brak czytelnego oznakowania, snieg posłużył mi jako punkt orientacyjny.

no ok-musi skupić się na drodze i da sobie rade- słowo dramatycznie które użyłeś jest po prostu przesadą

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Ok. Jest JEDNO miejsce przy dojściu na Skrajny gdzie można kilkanaście metrów iść nie tym żlebem. I nic więcej.

Przyznaj się - czytałeś dramaty Misia Klisia ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Co ty koleś pier.. ,w nocy tam szliśmy i trafiasz z palcem w du.. a co dopiero w dzień,moze szedłeś nielegala i znaków nie widziałeś?

_________________

Byłeś na Świdowcu??? Tam to faktycznie kiepsko są oznakowane szlaki... A tak raz dziennie jak jakiś zobaczysz, to się cieszysz, że ktoś już tu szedł...

Edit:



Bo Orla Perć jest dość trudnym szlakiem, i jeśli ktoś się tam wybiera powinien mieć odpowiednią wiedzę i umiejętności.

Ok, zakończmy tą nie wiadomo gdzie prowadzącą polemikę, za chwilkę dowiemy się, że ktoś wszedł w japonkach na Granaty lub przeskoczył z Koziej Przełęczy, nie o to chodzi.

Mój post był skierowany nie do speców wysokogórskich którzy wchodzą tu z "palcem w dupie" ale dla turystów którzy może po raz pierwszy chcą wybrać się na Granaty

Nie ma problemu. Każdy wchodzi jak umie. Każdy też komentuje jak umie. Tylko niepotrzebnie ubrałeś to w zbyt DRAMATYCZNE słowa. Życzę powodzenia w górach.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

kat! problem jest w tym ,że turyści ,którzy chcą iść pierwszy raz gdzieś nie chcą poczytać mapy i przewodnika.
Oznakowanie na OP i tak jest zdecydowanie za gęste i konsekwencją tego są potem ludzie ,którzy w obcym terenie tracą calkowicie orientację.
W np. Alpach oznakowania są nieraz niezwykle " intuicyjne" i trzeba mieć bardzo dobre rozeznanie w terenie i topografii.
Ale na tym ta zabawa polega. Nie na znaku co 2-3 metry .

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Zastanawiam się jak można pomylić żółtą ścieżkę ze Skrajnego Granatu z Orlą Percią w stronę Krzyżnego? Orla Perć w stronę Krzyżnego od razu wita zejściem z łańcuchami po stromej skale w stronę Buczynowej Dolinki. To jakby przeciwny kierunek niż Czarny Staw no i trudności znacznie większe
Na żółty skręca się w lewo, dalej czerwonym w prawo. Wystarczy raz spojrzeć na mapę, aby nie mieć z tym problemu.
Nawet idąc tam pierwszy raz nie miałem problemu z odnalezieniem ścieżki. Znaki może nie są co 2 m, ale jest to wystarczająco oznakowane aby przy dobrej pogodnie nie mieć żadnych problemów.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

tomek.l dokladnie to samo chcialem przekazać .
Jeśli ktoś jest w stanie pomylić tak ewidentne kierunki ,świadczy to o tym ,że nie ma zielonego pojęcia o topografii czyli nie zadal sobie nawet odrobimy trudu ,aby przygotować się topograficznie do wyjścia w góry.
Przecież elementarne poczucie kierunku wystarczy ,aby wiedzieć gdzie jest Czarny Staw ( czy choćby z ,której strony jest Ż.T ) ,aby zejśc wlasciwie. Oczywiście niektórym przytrafialo się schodzenie nie wlasciwym żlebem -co nie kończylo się dobrze -ale przynajmniej nazwa geograficzna pozostawala na pamiątke.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

I to jest sedno problemu.
Właśnie wróciłem z Liptowskiego Mikulasza, a tam spotkało mnie właśnie coś takiego.
Na kwaterze zaczepiła mnie para Polaków, pytając mnie gdzie tu można iśc w jakieś góry, bo maja w planie gdzieś się wybrac, ale zupełnie nie maja pojęcia gdzie iśc.
Najbardziej rozwaliło mnie jednak jedno takie ich zdanie:
"Kupiliśmy tu na miejscu nawet mapę, ale i tak dalej nie wiemy gdzie iśc".
Nie rozumiem jak można jechac w nowe miejsce z chęcią wyjścia w góry i nawet mapy ze sobą wcześniej nie miec.

Oj bez przesady, przecież NAWET kupili.
A, których kupili: Niżnych, Zachodnich, Wielkiej Fatry czy Choczańskich, bo do wszystkich blisko i przed Hypernovą większość była. A może kapieliska na Słowacji

Też stamtąd właśnie wróciłem i sąsiadom z domku pozyczałem mapę.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

Niskie i Zachodnie, ale nie wiem czy w końcu gdzieś poszli, bo nastepnego dnia już wyjeżdzałem do domu.