Kupilem jakis czas temu butki na "samooczyszczajacym sie" wibramie. Bardzo je sobie chwale, super wygodne, wysokie, mocne. Do tej pory w teren w ktory chodzilem podeszwa sprawdzala sie pieknie i bloto odpadalo naturalnie w czasie chodzenia. Wczoraj polezlismy ze znajomymi w gorki i trafilismy na odcinek ok. 1,5 km gliny ktora najwyrazniej nie dostala jeszcze tego okolnika z VIBRAM S.p.A. w ktorym pisza ze ma sie nie przyczepiac, i nie tylko ze nie chciala odpadac ale wyjatkowo sobie upodobala ten wzor podeszwy i w ciagu kilku sekund nabijala sie w 4-5 cm warstwe o nieregularnym ksztalcie niemal uniemozliwiajac normalne chodzenie. Nawet oderwac to kijkami ledwo sie dawalo. Do tego caly czas siapil drobny deszczyk od czasu do czasu polaczony z drobniutkimi granulkami lodu co najwyrazniej sprzyjalo plastycznosci gliny. Przejscie tego odcinka zajelo niemal polowe tego czasu co pozostalych 8 km.
Zastanawialem sie czy ktos opanowal rozwiazania na taki teren. Myslalem czy obwiazanie butow podgumowanym bandazem elastycznym by pomoglo na odpadanie gliny.
Myslalem tez o prysnieciu podeszwy jakims dobrym lubrykantem, ale to w moment sie zetrze.
Jakies pomysly?
|