Cytuj:
Trzeba go wyprowadzać, dawać żreć, pić, od czasu do czasu zawieźć do weterynarza. Ja w tym wielkiego kłopotu i uciążliwości nie widzę.
Oczywiście generalizować nie powinno się ... Sorry ...
Jeden widzi kłopot inny nie i nie o to mi wcale chodzi.
Ja widzę pewien problem w tym, że taki dzieciak namówi takiego typa jak ja, co to go takie niewinne stworzenie nie podnieca, na zakup peta a potem taki typ jak ja ma się tym stworzeniem zajmować bo dzieciak stracił zainteresowanie. Z całym szacunkiem u Was wypadło tak, że wszyscy mieliście serce do psiaka i taki układ jest dobry. U nas było tak, że ja zdecydowanie nie chciałem świnki w domu a potem jak już była to córka bawiła się z nią, że tak powiem, od święta mimo, że wszyscy ją zachęcali, namawiali, przekonywali, że świnka potrzebuje ciepła i zabawy. Cały, z resztą nie wielki, obowiązek spadł na żonę. A żona, dziewczyna rodem ze wsi, ma do zwierząt ciut inny stosunek (
zwierzęta ? świetnie ! byle nie w domu i, nie daj Boże, w łóżku !). gdybysmy widzieli, że dziecko rzeczywiście peta kocha i opiekuje się nim to nasze podejście byłoby trochę inne ... a tak ostatnią rzeczą jaką chcę gdy wracam o 19-tej do domciu to wyprowadzać nie swojego psa, który do tego cały dzień spędził zamknięty w domu ...