Basia Z. napisał(a):
....park otoczony płotem....Absolutny zakaz schodzenia z wyznaczonych ścieżek....
Ja mam nadzieję że tak nie będzie.
Powody?
1)
Ujemny przyrost naturalny Polaków.
2)
Nawet w cytowanym wyżej Projekcie pisze się o "wartościach kulturowych". Śmiem twierdzić że szeroko rozumiane "taternictwo" to "wartość kulturowa" Polski. Były jakieś dyskusje na ten temat na brytanie przy okazji wrzawy wokół likwidacji taboru, kol. TJN poniekąd słusznie zwracał uwagę że dzisiejszy przeciętny taternik ma tyle wspólnego ze Staszicem i Załuskim co dzisiejsza Olimpiada z tą grecką, a pod względem nazwijmy to "kulturalnym" to często niestety w zasadzie nic. Ale to nie zmienia, coś tam w planach szkolenia PZA pisali o "etyce i historii wspinania", przypomnijmy też kilka nazwisk:
- Staszic
- Tetmajer
- Karłowicz
- Załuski
No, dobra, wiele więcej trudno może znaleźć ale jeszcze kilka nazwisk z podręczników języka polskiego udzielających się w Tatrach bardziej dolinkowo się znajdzie i może w sumie wystarczy

. TPN dość wyraźnie chce chyba zaklafikowania "taternictwa" do "sportu" i zatarcia znaczenia kulturowego tego ogólnie rozumianego zajęcia. Jeśli to się uda to wyrugowanie taternictwa z Tatr będzie w każdym razie możliwe.
Oczywiście jest problem natężenia ruchu w Moku, na Hali, w Kościeliskiej i po północnej stronie Giewontu. Tutaj coś ala "barierki" niekoniecznie dosłownie jest poprostu potrzebne, żeby te obszary nie okazały się za chwilę przedłużeniem Zakopanego.
Osobiście patrzę na strategię działań TPN ogólnie pozytywnie, pojedyncze akcje mogą zastanawiać, pojedyncze sytuacje wkurzać, ale w sumie narazie jest wypracowany jakiś model, który przynajmniej do niedawna plus minus się sprawdzał.
CO DALEJ?
Podstawowy problem:
- Ruch samochodowy. Miejmy tylko nadzieję, że gorzej już nie będzie, co najwyżej lepiej.
Podstawowe wyzwania:
- Integracja Polsko-Słowacka
- Nowoczesna Infrastruktura wokół Tatr (wielu turystów woli Gubałówkę od Giewontu).
- Porządkowanie ruchu w rejonach jego szczególnego nasilenia (Moko, Hala, Strążyska/Dol.Białego, Kościeliska)
Reszty, jak taternictwa, zwyczajnie nie ruszać
(a teraz, jak co dzień, spadam do roboty...)