Forum portalu turystyka-gorska.pl

To trochę jak mój pomysł z Trzema Koronami, jakbyście kiedyś spotkali tam rano typa w smokingu serwującego kawę w porcelanowych filiżankach, to będę ja

_________________
siciarz.net

A jak takiego, który proponuje tam robienie zdjęcia z 2metrowym, nadmuchanym zółwiem- to będę ja.

ja gdzieś widziałem zdjęcia ze świnicy dwóch kolesi w garniakach.

a ta reklama bodajże jakiegoś banku że wyższego oprocentowania w polsce już nie ma i kolo wchodzi w garniaku na rysy

_________________
Jeśli zdajesz pytanie dlaczego chodzę po górach to znaczy że nie zrozumiesz odpowiedzi

A śmietanka albo mleko sie znajdzie

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje

Będąc kilkanaście lat temu w Niemczech przypominam sobie jak przez mgłę, że taki numer wykonano Reinholdowi Messnerowi. Nie jestem pewien czy wspinał się na Matterhorn czy Mont Blanc, ale dzień wcześniej helikopterem wwieziono tam kiosk z gazetami i gdy dotarł na szczyt zastał tam typa w budce z Berliner Zeitung. Oczywiście wszystko było sfilmowane i pokazane w telewizji.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

Się znajdzie ;] Full serwis Haniu



Mówisz masz: http://pl.youtube.com/watch?v=jdlmn0WakD8

_________________
siciarz.net

kiedyś tam zdarzyło nam się rozpętać "dyskusję" w piątce czy wprowadzanie tego typu happeningów w góry to nie świętokradztwo...

nie jestem pewna czy byłabym szczęśliwa na jego miejscu...

btw pierwszy post i przyczyniłam się do rozprzestrzenienia spamu... a w każdym razie rozmowy nie na temat

Wyglądał na zadowolonego.
Nie sądzę byśmy bardzo odbiegali od tematu... ktorego nie ma. To tak pojemny topik, że Twoja złota myśl o małym gorskim żarcie wiąże się bez problemow z żartami już wykonanymi. W końcu ktoś kto zrealizował ten projekt Messnerowi też z pewnością nie do końca rozumiał ideę gorskiej eskapady. Albo, co gorsza, zrozumiał i olał. Dla mnie mimo wszystko reakcja wspinaczy świadczy, że zrozumieli oraz dostosowali się do klimatu tego żartu.

Z myśli przypomniała mi się jeszcze scena gdy idąc asfaltowką na MOko widzieliśmy jak z bryczki wyskoczył pan w swoich latach trzydziestych by sfotografować swoją jadącą z nim może dziewięcioletnią coreczkę. Gdy zgrabnie wskoczył z powrotem przez burtę dziewczynka skomentowała: Tatusiu, jesteś cyrkowcem! Ależ był ślicznie czerwony.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

I tu się mylisz Temat jest jak najbardziej określony. I wszystko co z nim związane i wokół niego się obraca tutaj może się swobodnie znajdować. Reszta natomiast nie ma szans się tu uchować

_________________
Tatrzańskie szlaki

W takim razie pod Twoje nożyce pochylam swoją siwą głowę.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

to dobrze, bo już przez chwilę obawiałam się zbesztania i wyklęcia na samym początku egzystencji tutaj;)

a tak o wyśmiewaniu się z ceprów jeszcze i niewinnych żarcikach górskich to: (i znów przykład własnej ceprowości - takie pamiętam najlepiej)

również podczas pierwszego wyjazdu w Tatry podczas drogi na Małołączniak od strony Przysłopu Miętusiego dogonił nas Pan z niewiele od nas starszym Synem i spytał zmęczonym głosem, czy daleko jeszcze do Kuźnic... zdębiałyśmy, może i pierwszy raz na tym szlaku ale mapę miałyśmy i jasno z niej wynikało, że bynajmniej do Kuźnic w drugą stronę. Panowie w końcu wybuchnęli śmiechem i strasznie ucieszeni swoim żartem pognali dalej.

- może to ktoś z was?

Coś Ty, takie rzeczy to na jakichś chamskich forach mogą się zdarzać, może na Górskim Świecie, ale nie tutaj. Forum Turystyka Górska słynie z kultury i wzajemnego szacunku i staramy się tą sławę podtrzymywać - mam nadzieję że możemy również na Ciebie liczyć w tej kwestii? Miłość do gór ponad wszystko!

Słuchajcie ja tam się za "górskiego wymiatacza" nie mam, ale to co w tamtym roku (sierpień 2008) widziałem i słyszałem na szlaku idąc z Morskiego Oka przez Świstówkę do Doliny Pięciu Stawów to rozbawiło mnie na maksa. Schodząc już do DPSP mijam grupę turystów idących do Moka. Dzień ładny, nie powiem, oni ubrani jak na plaże: panowie w dżinsach i koszulach (no.... obleci) dziewczęta zwiewne sukieneczki na ramiączkach, (no... nawet to obleci), ale cóż to jeden z panów pyta się, czy ten Manhattan (chodziło mu chyba o schronisko przy Morskim Oku) to jeszcze daleko i czy tam już jest asfalt i można czymś podjechać, bo koleżanka nie da chyba rady. Odpowiedziałem, że do Schroniska ok 2h, potem asfalt znów 2h i busy. Spoglądam na tę koleżankę a ona, w kapciach typu "co najwyżej pod prysznic", (biało-różowe, pamiętam jak dziś). Ja pierdykam, niemalże płakała. Pytam się skąd idą. Odpowiedzieli, że zielonym weszli....

_________________
piotrko

chodzą po ziemi naszej wymiatacze!

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

ale towarzyszka Messnera to fryzurę miała na wysoki połysk, ani jeden włosek nie drgnął, pucha lakieru do włosów poszła

_________________
Marek

ale Messner miał czape pierwsza liga...niezły numer tak na marginesie

_________________
jak się popieprzy to się polepszy

http://picasaweb.google.pl/mischa.mg

To i ja dorzucę scenkę rodzajową - mimo że od zdarzenia minęło już kilka lat, dalej samo wspomnienie mnie bawi

Wprowadzenie: przyłatwiłam sobie byłam nieco kolana i poruszałam się z niejaką trudnością, ale znalazłam pierwszej urody środek na ból. Wadą tejże maści był jednak zapach - mówiąc najoględniej, wysoce... khem... no dobra, nie czarujmy się, eukaliptusem jakimś, ale śmierdziało jak wszyscy diabli Ale skoro pomagało, to kończyny nasmarowałam, owinęłam bandażem i dawaj choćby na Gąsienicową, bo pogody (i wyjazdu) szkoda.

Akcja właściwa: ostatnie nieco stromsze zejście przed Murowańcem. Jak pod górkę radziłam sobie wcale nieźle, tak schodząc w dół klęłam na wszystkie dostępne mi litery alfabetu, a tempo osiągałam w porywach ślimacze. Towarzysząca mi Rodzicielka puściła się więc przodem i miała zaczekać na mnie na dole. I po pewnym czasie dojrzałam ją poprzez masę ludzką, jak wsparta na kijach zaśmiewa się do łez niczym zebra z reklamy Triady. Święcie przekonana, że to mój widok tak ją bawi, zkuśtykałam na dól w tempie przyspieszonym, coby wyrazić swą o tym zachowaniu opinię, ale co się okazało: minęło mnie gdzieś po drodze dwóch gentelmanów spod znaku dresu i gdy mijali Rodzicielkę, dotarł do nich zapach, którego źródłem były me obandażowane kończyny. I w reakcji na to jeden z panów wyrzekł w te słowa:
- Ku***, ale ktoś się zje***ł! Jak tak można srać w miejscach publicznych?!

_________________
Za horyzontem wielka korona gór, na karoserii różowieje kurz, odsuwasz dach, w rękę łapiesz wiatr...

siedze w busie z zakopca do kościeliska, otwieraja się drzwi i "kobita ryczaca 50-tka" zadaje pytanie kierowcy:
- jedzie pan na giewont ???
- nie, jade do kościeliska
- ale przez giewont ...
- nie proszę pani, giewont to taka góra i trzeba na nią wejść ...
- ale mi mówili że można tam wjechać
- nie, tam można tylko wejść pieszo ...
- zośka on nie jedzie na giewont ... humm no to se pojedziemy do kościeliska ...

_________________
Żyj tak abyś po latach mógł powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłem.

Karlos - wiesz za co Kain Abla zabił? Za opowiadanie starych kawałów.
Ja tą historyjkę słyszałem chyba po raz pierwszy w latach 60-ych. Opowiadający też ją oczywiście słyszał na własne uszy. Potem dobre kilkanaście razy. Przzedziwne, co nie.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Po prostu ludzie od tamtej pory nic się nie zmienili

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! http://pomagamoli.pl/

Markiz to nie kawał to live ... oczywiscie słyszany wczoraj osobiscie ... mówisz że słyszałeś w latach 60-tych przecież ludzie tyle nie żyją

PS ma nieodparte wrażenie że ktoś mnie śledzi

_________________
Żyj tak abyś po latach mógł powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłem.

Paszeko! Paszeko! w imię twojego Odkupiciela nakazuję ci mówić dalej

O widzę kolejny miłośnik pamiętników

Czas aby w tym temacie pojawił się młody idealista, kronikarz Vision.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Co Ty nie powiesz? Ale może masz rację - jak się będziesz w lipcu po deszczu w Tatrach szlajał, to nie pożyjesz.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

i nie dożyjesz nawet swojej " ryczącej 50-ki"

jak zginać to z klasą ... tylko starcy umierają w łóżku, wojownicy giną w walce

_________________
Żyj tak abyś po latach mógł powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłem.

Chwalebne. Ale młodzież potrzebuje przykładu. Karlos, wszyscy patrzą na Ciebie - idź i zgiń! Ale przed tym wymyśł jeszcze tytuł XXI konkursu. Coś Ci trudno z tym idzie.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

nad konkursem mysle juz od jakiegos czasu, tylko frekwncja w ostatnim jakos mine nie mobilizuje całe 3 fotki były nie bede mial neta od dzis przez jakiś tydzień, potem przejrze tematy wszystkich konkursów i postaram się wymyslić coś orginalnego ... choć z drugiej strony może poprostu walnac banalny temat o wakacjach i będzie przynajmniej co poogladać i oceniać

_________________
Żyj tak abyś po latach mógł powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłem.

a co to za przeszkoda?

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa