nerdyyy napisał(a):
Co jesteście w stanie zaproponować na początek?
Może zaczniesz od
Nosala - stamtąd piękna panorama na Tatry, jak sobie popatrzy, to może zapragnie sie powspinać:)
Tymbardziej, że samo wejście na szczyt Nosala jest już po skałach, króciutkie, ale zawsze.
Możecie potem przejść przez Kuźnice do
Doliny Białego, ścieżką nad Reglami.
Albo wrócić do Zakopca i wjechać na Gubałówkę, potem przejść się na Butorowy - spacer około 30 min.
i zjechać kolejką krzesełkową - są łączone bilety Butorowy-Gubałówka.
Na Gubałówce jest też
Park Linowy - moze jej się spodoba i będzie chciała spróbować:)
Taka aklimatyzacja bedzie wystarczająca:) Nie zmęczy się a widoków napatrzy że ho ho
Następnego dnia możecie wjechać na
Kasprowy i stamtąd zejść
do Murowańca przez Liliowe,
a potem spacerek do
Czarnego stawu i jesli będzie wciąż miała siły i chęć do wspinaczki,
to możecie podejść sobie na
Karb - a tam piękne widoki na Orlą Perć,
Kościelec, Czarny Staw, Dolinę Gąsienicową i Kasprowy.
Za każdym razem spotkam pod Karbem koziczki - może Wy tez zobaczycie:)
Potem możecie wrócić na Kasprowy i zjechać, albo zejść przez
Jaworzynkę do Kuźnic, a stamtąd busikiem do Zakopca.
Tylko pamiętaj, zeby być wcześnie przy dolnej stacji kolejki na Kasprowy, bo około 9.00 już jest kolejka na godzinę czekania.
Lepiej wyjść bez śniadania i zjeść go na górze niż narażać się na stanie w kolejce:)
Rowerem po Chochołowskiej tez fajny pomysł, ale nie dalej jak do Polany Huciska, bo potem już ciężko jechać,
a Twoja kobieta nie lubi się męczyć
niedaleko Polany odbija szlak
na Przełęcz Iwanicką i do Schroniska Ornak - tam pyszne naleśniki polecam:)
- potem krótki romantyczny wypad nad
Staw Smreczyński i powrót Doliną Kościeliską.
Po drodze
Wąwóz Krakowski i Smocza jama, możecie też zahaczyć o
Jaskinię Mroźną
- oświetlona, wyposażona w barierki i urokliwa. wewnątrz jest dosyć chłodno, ale warto zobaczyć.
Nie polecam za to Mylnej o tej porze roku, bo zapewne będzie mokro, a czasami trzeba się na czworaka przeciskać ,
no i tam koniecznie z latarkami.
Powrót do Kir, a stamtąd dużo busików do Zakopca.
Kolejna opcja, to znów wjazd na
Kasprowy, a potem na
Czerwone Wierchy, możecie zejść albo z Przeł. pod Kondracką Kopą
do
schroniska na Hali Kondratowej, potem przez
Kalatówki do Kuźnic,
albo wejść na Kondracką Kopę i zejść przez
Dolinę Małej Łąki - ale to już wymaga trochę więcej wysiłku:)
Wszystkie te trasy da się przejść nawet prz krótszych październikowych dniach,
nawet jeśli chodzi się wolniej niż czasy podane na mapach i wszystkie są atrakcyjne widokowo
jak zdąże to przed końcem tygodnia wrzucę kilka fotek z tych miejsc, ocenicie sami
