Forum portalu turystyka-gorska.pl

Aż muszę spróbować...

wiem wiem... logowanie - ten gostek wyżej to ja.
ale na rower to jeszcze przez kilka następnych dni mnie nie namówisz

Hmm,ciekawy ten plan biegów...zastanawia mnie tylko to czy jestem na tyle zdyscyplinowaną osobą w tej kwestii,zeby się go trzymać

No to Panowie w środę 1 luty....pamietajcie...biegamy

Trzymam kciuki - pozdrawiam!!

Ale poniżej -10 jezeli nie biegałaś przedtem nie zaczynaj. Poczekaj tak około 0 stopni.

Podobno odwilż się zbliża,więc z temperaturka nie powinno być problemu
Kiedyś tam biegałam,ale to było w sierpniu,wiec chyba się nie liczy...
Pozdrowionka

Ja już nawet zaopatrzyłem się w "motywację", że tak ją nazwę. A jest nią dziś zakupiony przewodnik Tkaczyka o Dolomitach (tegoroczny cel nr. 1 oprócz Tatr jak zwykle rzecz jasna). Nie wiem jak jest z Wami, ale na mnie to działa. Jak mam kryzys i nie za bardzo chce mi się wylewać pot to takowy motywator jest bardzo pomocny. Czasem wystarczy kilka stron, a obraz przygody wraca do głowy i znowu wiem po co ten cały wysiłek.

Słuchajcie!

Byłem wczoraj na kursie Nordic Walking w Ustroniu.
Przeszedłem z kijami ok. 12km i oto jakie wyniki:
Zakwaszone lekko dwugłowe uda
Bolące pośladki
Bolące prostowniki grzbietu

Dodam, że biegam średnio do drugi dzień 6km w nierównym terenie
Raz - dwa razy w tygodniu robię 1 km na basenie
W zimie raz w miesiącu jestem gdzieś w górach

A więc polecam Nordic Walking - mam zamiar kupić swoje kije i heja!!!

Pozdrawiam
Andrzej

.

a najlepszym treningiem dla mnie jest judo...
masz kondyche jak nie wiem...
dorzucisz czasem basen i jesteś nie do zajechania...

aha tak najlepiej to 6x w tygodniu jakis program treningowy...

ja to bym chciał trenowac tak 6 razy w tg na sciance... marzenia...

A na wzmocnienie sobie nadgarstów, mięśni przedramion, tricepsów i barków to polecam chodzenie o kulach. Genialna sprawa.

Wkrótce mnie to czeka ale nie chcę zapeszać i wolę siłownie jak na razie...

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

Anaerobiczne przeciazanie nadgarstkow, ktore po krotkim czasie przechodzi tylko w statyczna kompresje stawu nie nazwalbym najlepszym cwiczeniem.

Jedziesz w dolomity?, kiedy?

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

Ale jasnym jest przecież, że jest to tylko ćwieczenie okresowe.

Koniec lipca, bądź sierpień. Wszystko jest jeszcze do dopracowania.

My napewno na przełomie jakoś ok 20 lip wyjazd z kraju 2 tyg nad Gardą i w między czasie wypad w Dolomity, więc można się dopasować.

Widzę, że plany już dość konkretne.
Nad Gardą jest fajnie, bo domyślam się że chodzi o Lago di Garda. Tyle, że byłem tam tylko przejazdem, bo śpieszno mi było do Brescii na meczyk z moim Lazio. A odnośnie samego wyjazdu to myślałem co by nie założyć oddzielnego tematu, tylko czekam na moment kiedy sam będę już wiedział więcej, więc do tematu zapewne wrócimy.

W zimę basenik a gdy się już ociepli rowerek

Częste spacery, siłownia, gra w piłkę nożną (na dworzu lub na hali), ogólnie jak można w coś pograć, się poruszać to zawsze chętnie
Aha, na rowerze jeszcze jeździłem (dopóki mi nie ukradli )

No i jak poszło? Byłem trochę rozczarowany, może to zły dzień był, ale dzień po dniu coraz lepiej. Zacząłem biegać z Amfą, może pomoże trochę.

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

Oj długa droga przede mną jeszcze...ale krok po kroku dążę do doskonałości hmm,może też jakiegoś "dopingu" poszukam

PS Amfa to moja 4m-czna sunia - Goldenka. Do niedawna miała problem mnie dogonić, natomiast teraz biegnie z przodu ze smutnym ogonkiem tzn ze mną

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

A ja zacząłem biegać Mam fajną trasę po parku, około 6 km...zimno jest, ale na prawdę fajnie się biega

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

Myślałem ,że przy -10 gorzej się biega, ale jest ok, pod warunkiem, że nie wieje.

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

No i oczywiście poćwiczyć trochę rączki, żeby się dobrze trzymać łańcucha, prawda

Kuba777 mam nie odparte przeczucie, ze Ktoś Cię sledzi

bo gorzej, ale wydolność się poprawia Poza tym jakoś tak sympatycznie w pustym parku..śnieg skrzypi pod nogami...

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

z niecierpliwością czekamy na kolejny krok

A cio do biegania-zobaczymy jak będzie jutro,bo coś okrutnie zimno się u mnie robi i śniezek sobie pada