Forum portalu turystyka-gorska.pl

No od kąd jestem nimi zafascynowany to coraz więcej dopiero w poprzednim roku 2006 zrozumiałem co to jest miłość do gór obcowanie z naturą te widoczki miód malina.

2003:

Tatry 3 dni w sierpniu
Alpy włoskie 14 dni lipiec-sierpień

2004:

Tatry 5 dni w sierpniu
Alpy włoski 7 dni w lipcu

2005:

Tatry 3 dni w maju i 3 dni w sierpniu
Alpy włoski 7 dni lipiec

2006:

Tatry 5 dni w maju, 5 dni w sierpniu, 3dni we wrześniu
Alpy włoskie 10 dni w czerwcu, 5 dni w sierpniu

2007:

Góry świętrokrzyskie 3 godziny narazie trzeba poczekać na przypływ gotówki i pogode napewno się gdzies się wybierze

plany na rok 2007:

7 dni w tatrach na przełomie maja i czerwca
5 dni w tatrach we wrześniu

Alpy włoskie 14 dni

no i coś na jesień w tatrach trzeba szykować

może ktoś jest chętny mnie ze sobą zabrać

Ja 2 tyg, najchetniej w Tatrach ale nie tylko.

_________________
Pozdrawiam
Jaro
I love Tatry

wyszło mi,ze 25 dni w zeszłym roku

w tym - jeszcze żadnego

_________________
szukam damskich butów 5.10 - jakby komuś wpadły w oko, proszę o znak-sygnał

ten rok zacząl się dobrze 16-22 marzec w Tatrach, w planach 2 letnie tygodnie, a zeszły rok to 26 dni w Tatrach i 3 dni na włościach Hetmana Żywieckiego

Zdecydowanie za mało...w sume jakieś 3 tygodnie

_________________
maniaczka wszystkiego co n.p.m;)

mało 7-14

miesiąc do połtora

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

W sumie razem z wyjazdami w skały uzbierało się tego z jakieś 3 miechy w roku 2009:)

_________________
"mój mózg,to mój drugi ulubiony organ"/W.Allen/

http://gorywysokie.blogspot.com/

http://pionowyswiat.blogspot.com/

U mnie około 50-60 dni, czyli ok. 20 dni z 26 dni urlopu (reszta to dojazd w różne góry i zwiedzanie) oraz plus minus połowa z 52 weekendów.

W tym roku na razie 8 dni (czasem po pół dnia), ale na wiosnę mam nadzieję się rozkręci.

B.

Hyhyhy ja ostatnio prawie co tydzień jestem

_________________
Keep calm and carry on.

U mnie z powodu odległości kiepsko - w zeszłym roku jeden wyjazd dwutygodniowy + kilka weekendów, razem pewnie 20 - 22 dni. W tym roku plan jest bardziej ambitny i chciałbym wykręcić około 30 dni. Wszystko zależeć będzie od tolerancji nowego pracodawcy - obecny chyba doceniał poświęcenie gdy mu mówiłem, że w piątek chcę wyjść z pracy trochę szybciej a w poniedziałek spóźnię się jakieś 2 godziny bo pociąg z Zakopca dopiero po 9 w Gdańsku

PS. Za rok urlop 26 dniowy
PPS. Już za 3 lata skończą modernizować linię kolejową Gdynia - Warszawa ... będę jechał "tylko" 10-11 godzin

RR łączę się w bólu!
pociąg Monciak-Krupówki obcy mi nie jest ale daje radę!
w tym roku wyjazd juz był, a następny planowany na marzec/kwiecień!
w tamtym roku ok. 1 miesiąca , a w lutym2010 już tydzień

_________________
...wiem, co mam do stracenia, i wiem,
co mam do zyskania, decyzja nie trwa długo...

Mieczysław Karłowicz

Ja prawie cały rok spędzam w górach

Ale jeśli chodzi o wypady to w 2009 roku 20 dni.
Przeważnie weekendy + tydzień urlopu.

W tym roku dopiero 3 dni.

Plany na 2010 mam większe

_________________