Chyba nie zanudzam relacjami więc kolejna z Zadniego Gerlacha 2638mnpm w zimowych warunkach
Wyjazd 4.30 Pogoda super i wg prognoz taka ma się utrzymać.
Dojeżdżamy do Wyżnie Hagi .
Ruszamy żółtym szlakiem do Doliny Batyżowieckiej. Śnieg zmrożony idzie się super aż do momentu spotkania z czerwonym szlakiem Magistrali i tutaj zaczynają się problemy. Zasypy i zapadamy się po pas , po prostu rewelka
100m szlaku pokonujemy 30min
Dochodzimy bo Batyżowieckiego Stawu przerwa na sesje fotograficzną

,
Przebieg trasy.
Kierujemy się w kierunku Przełęczy Tetmajera, śnieg beton zachwalę zapadamy się ojj ciężko, mijamy zejście z Gerlacha i dalej się wznosimy do góry.
Widoki coraz to lepsze. Zero chmurek.
Kończysta
Rozpoczynamy podeście Wałowym Żlebem na Przełęcz Tetmajera idzie to mozolnie ale coraz to wyżej i wyżej
Końcowy odcinek żlebu
Nareszcie przełęcz, pięknie odsłania się grań na Gerlach
Grań na Gerlach (I)
Pozostaje 30minut na wierzchołek, grań się zwęża coraz to bardziej. Przechodzimy w połowie przez najwęższą cześć grań i już na wierzchołek.
Nareszcie szczyt…. Widok porażający, zero chmur tylko my zero ludzi na innych wierzchołkach tylko na daleko na Łomnicy widać ludzi i chyba na Wysokiej.
Sesja foto i trzeba wracać na dół bo długa droga powrotu a dzień krótki.
Schodzimy do końca żlebu cześć a tyłku zjeżdżamy i kierujemy się w stronę Batyżowieckiego Stawu.
Powrót
Po 40min dochodzimy do stawu robi się zmrok więc do samochodu będziemy schodzić po ciemku.
Tylko nasze ślady nie było nikogo tutaj przez cały dzień. Idziemy na dół do samochodu już po ciemku.
17.30 jesteśmy przy samochodzie buch do samochodu i domu.
Wyprawa 12h
