kozica szwedzka napisał(a):
Ale jak ktos nigdy nie byl w Tatrach, to trudno zaczac szukac konkretow w google (no bo nie zna tych konkretow, nic nie wie, po prostu chce sie wybrac w ladne miejsce w gorach w ktorych nie byl)
No to taki ktoś powinien sobie kupić przewodnik np. Nyki a dopiero potem dopytywać o szczegóły.
Abstrahując od Tatr - w zeszłym roku byłam pierwszy raz na Krymie (i od razu prowadziłam tam obóz) .
Najpierw kupiłam sobie dwa przewodniki:
"Pascala" i "Bezdroży" oraz kilka różnych map.
Przewodniki przeczytałam w całości pobieżnie, wybrałam to co mnie interesuje i przeczytałam te rozdziały jeszcze raz - dokładnie.
Potem przez google wyszukałam w Internecie kilkanaście różnych relacji, autorem jednej z nich był mój znajomy, więc do niego napisałam z prośbą o pewne uściślenie i o szczegóły praktyczne, otrzymałam obszerny list.
Znajomy mi też potwierdził, że miejsce noclegu, do którego namiary miałam już wcześniej jest OK.
Umówiłam się na wino z innymi moimi innymi znajomymi, którzy byli 4 lata temu w górach Krymu (była to miła okazja do odnowienia dawno nie kultywowanej znajomości). Przez cały wieczór oprócz picia wina oglądaliśmy ich zdjęcia z gór.
Następnie parę godzin spędziłam nad mapami planując trasy wycieczek górskich.
Ułożyłam bardzo dokładny (dosłownie godzinowy) plan wycieczek i skonsultowałam to ze znajomymi przez Internet, tak po prawdzie to wiele mi nie potrafili dodać.
Pytałam o szczegóły na kilku forach ale to były właśnie takie szczegóły, że niestety nie uzyskałam na nie w ogóle odpowiedzi.
Całe to przygotowanie zajęło mi tak pi razy oko około 30-40 godzin (w tym picie wina ze znajomymi).
Wysłałam plan do biura podróży.
Plan został zamieszczony na stronie, zgłosiło się sporo osób.
W rzeczywistości w trakcie pobytu nie zrealizowałam ok 20 % tego założonego planu, za to zrealizowałam ok 40 % innych atrakcji, których nie planowałam wcześniej.
Zmieniła się tez zupełnie kolejność.
Na miejscu udało się załatwić busa do transportu, czego się nie spodziewałam a co znacznie ułatwiło poruszanie się.
Podobało mi się tak bardzo, że w tym roku znowu chcę jechać na Krym.
Pozdrowienia
Basia