Witaj ejndżel
Może wybierzesz się w Beskid Mały , jest także uroczy a ten ten malutki opis może ci spasuje.
Wiem, wiem, że jestem w temacie Beskid Niski , ale wczoraj byłem w Beskidzie Małym i jestem zauroczony , może spasuje on ejndżelowi lub komuś innemu .
Jesli Mod- uzna , ze ten opis tu nie pasuje - to niech go wyrzuci
KGP - Czupel
20.10.2010
Najwyższy szczyt Beskidu Małego "Czupel" 933m
Beskid Mały -grupa górska na północnych obrzeżach Zachodnich Karpat, zawierająca się w czworoboku wyznaczonym przez miasta: Bielsko-Biała, Wadowice ,Sucha Beskidzka, Żywiec. .Mimo, że jego najwyższe wzniesienia ledwie przekraczają 900 m.n.p.m.to dzięki swojej zwartej budowie sprawia dość imponujące wrażenie. Całość górotworu przecięta jest przełomem Soły, jednym z najwspanialszych przełomów rzecznych w polskich górach.
Dzieli on Beskid Mały na dwie części:
- grupę Łamanej Skały (929 m)i Leskowca (922 m),znacznie większą powierzchniowo, która na wschodzie sięga po przełom Skawy,
- grupę Magurki Wilkowickiej (909 m),która ciągnie się na zachód po Bramę Wilkowicką.
Na Czupel prowadzą szlaki : czerwony
Łodygowice - Rogacz 2.10 h (1.50 h) - Międzybrodzie Bialskie 1.00 h (1.40 h)
oraz niebieski
Lipnik - Gaiki - Przełęcz Przegibek 2.15 h (1.50 h) - Magurka Wilkowicka 1.10 h (0.40 h) - Czupel 0.45 h (0.45 h) - Czernichów 1.20 h (2.00 h) - Przełęcz Cisowa 2.50 h (2.20 h)
Najwyższym szczytem całego Beskidu Małego jest Czupel o wysokoś i 933 m npm.
I to na niego wybieram się dzisiaj.
Wyjeżdżam ze Śląska przy pięknej pogodzie, jednak im bliżej Beskidów – to pogoda robi się niepewna?, a po chwili pojawiają się wątpliwości, czy faktycznie zrealizuję założony plan w 100%. Dojeżdżam do Czernichowa, bo to właśnie tutaj rozpoczyna się „mój” niebieski szlak na Czupel, znajduje się on na granicy Tresnej i Czarnichowa, przy drodze prowadzącej w kierunku do Żywca.
Po "zrobieniu" kilku fotek idę drogą w dolinę Roztoki , by po kilkudziesięciu metrach skręcić w prawo, mijam szkołę oraz budującą się obok niej nową halę sportową, dalej po lewej mijam kościół , by następnie wejść w malowniczy wiejski krajobraz . Jesienne barwy dodają tylko dodatkowego uroku tym jakże malowniczym stronom. Po drodze mijam ostatnie wiejskie zabudowania.
Dalej podążam wyraźną wąską kamienną drogą, na strome zbocze góry.
Droga wiedzie polami a dalej już lasem, często poprzecina bocznymi różnymi lokalnymi dróżkami i ścieżkami.
Po minięciu kilku (nast.) takich „skrzyżowań” dochodzę do miejsca gdzie szlak skręca w lewo,
a w prawo droga wyraźna prowadzi na szczyt Rogacz (jest on w moim dzisiejszym planie,
jednak dopiero w drodze powrotnej).
Powyższe ujęcie zrobiłem dla pokazania „dziwności traktowania różnych szczytów” w oznaczeniu tego szlaku, bowiem o tym, że wędrując od strony Czernichowa na „Czupel” (zaliczany jakby nie było do KGP) tylko jeden jedyny znak informuje o tym ( przy moim starcie) a później, aż do samego szczytu (dalej nie wiem) – kompletnie zero informacji , że podążam na „Najwyższy szczyt KGP?, dziwne, natomiast taki szczyt jak „Rogacz” – posiadał na trasie aż CZTERY tabliczki ?, właśnie na tym skrzyżowaniu, zawieszono je po lewej stronie i prawej drogi – tak aby turysta nie poszedł dalej niebieskim tylko skręcił w prawo – dziwne. Ja jednak podążam zgodnie za niebieskimi znakami, trasa staje się łagodniejsza i pozwala bez specjalnego wysiłku osiągnąć najpierw skrzyżowanie ze szlakiem czerwonym (którym możemy zejść do Międzybrodzia Bialskiego) oraz dowiedzieć się z kolejnych Dwóch tabliczek, że idąc w prawo,
dojdziemy malowniczą drogą do „Rogacza”
Natomiast o Czuplu – tak jak pisałem wcześniej „zero info”, podążam dalej tym podwójnym oznaczonym szlakiem, by po kilku minutach być na małej przełęczy między szczytami („Rogacz” i „Czupel”) gdzie znajduje się kolejne skrzyżowanie ze znakami, tu bowiem szlak czerwony skręca i podąża dalej do Łodygowic.
Ja natomiast trzymam się "niebieskiego" by po kilku minutach dojść wypłaszczenia z ławeczką
by po kilkudziesięciu metrach dotrzeć na szczyt Czupel 933m .
No cóż oznaczenie tego szczytu – to już kolejny przykład, że „Najwyższy” szczyt danego górskiego pasma nie oznacza, że ma być w jakikolwiek sposób oznaczony. Tylko przydrożna kapliczka powieszona dość wysoko na drzewie – mówi turyście ( który wcześniej gdziekolwiek przeczytał cokolwiek o swojej wędrówce) , że znajduje się chyba na Czuplu, bo jest to miejsce, które w zamyśleniu i podziwianiu okolicznych widoków można „przejść” nie wiedząc, że się było na najwyższym szczycie Beskidu Małego. Aczkolwiek wysokość tego miejsca jest na moim GPS jest prawie taka sama, jak miejsce (po prawej stronie w kierunku Magurki) kilkanaście metrów dalej.
Siedząc w samotności na ławeczce, dla rozruszania się, ułożyłem z kamieni taki oto kopczyk
Jeśli innym nie będzie za bardzo przeszkadzał, to może jakiś czas będzie figurował na ujęciach innych turystów.
Ktoś wcześniej napisał, że „dzięki” wiatrołomom trasa zyskała niewiarygodne wręcz walory widokowe. I to jest prawda, szlak ten biegnie granią i można podziwiać malownicze uroki po obu stronach.: Babia, Tatry, Pilsko, Skrzyczne z jednej (jednak w tym dniu było to niemożliwe), z drugiej pasmo Chrobaczej Łąki ( a na nim wielki widoczny z daleka krzyż III tysiąclecia )
górę Żar, zaporę w Porąbce, Jezioro Międzybrodzkie i inne wzniesienia (jednak ja nie wiem jakie)
Toteż wrzucę tu kilka ujęć, sami ocenicie czy warto tam wędrować .
Po prostu pięknie. Ładnie to ujął internauta „..Paradoksalnie - spustoszenie to spowodowało, że z okolic szczytu można podziwiać całkiem miłą dla oka panoramę..”
W drodze powrotnej
wchodzę jeszcze na „Rogacz”, (ten kamienny kopczyk, to szczyt)
by wędrując dalej tą szeroką drogą wyjść na szlaku niebieskim i dalej znanym terenem
dojść do autka.
Jednak ty możesz z przełączki ruszyć szlakiem czerwonym do MIędzybrodzia lub lepiej szlakiem w kierunku Łodygowic , by po dojsciu do szlaku żółtego pójśc dalej nim az do .Czernichowa czyli do.....auta. Klasyczna pętelka
