Forum portalu turystyka-gorska.pl

To ja zaczekam aż święta się skończą.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

I co , sam na lodowiec?

_________________
"Posekaj, posekaj"

Póki co, wszystkiego dobrego! .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Nawzajem i mokrego dyngusa, najlepiej w okolicach Lucknerhausu.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Poniżej tak zwana "Aleja Idiotów" (starałem się posegregować wiekiem, ale nie wiem, czy dobrze). Oczywiście aleja jest bardzo długa, dlatego wymieniam jedynie najznamienitszych):
Herman Buhl, Jerzy Kukuczka, Reinhold Messner, Krzysztof Wielicki, Aleksander Lwów, golanmac.

Druga interesująca obserwacja: około 90% ludzi chodzących po lodowcach, to idioci (co prawda poczyniłem ciche przedłużenie Tezy Dona, nie tylko na samotnych ale także "rozwiązłych"). BTW, ostatnio poczyniłem odkrycie iż "rozwiązłość" bierze się z łacińskiego Luxury, czyli "lekkomyślność".

Na koniec - w pełni popieram stosowanie asekuracji na lodowcach, natomiast nie lubię takich wypowiedzi jak ta o diagnozach, nawet jeśli nobilitują, jakby nie patrzeć, mojego kolegę.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Znów wyciągasz brudy przeszłości. Zauważyłeś że od tego czasu zaczął stopniowo zamykać się na wyższe góry.

Bardzo chętnie zrobiłbym Grossa, samotnie czy nie, lepiej nie, weekendów pogodnych przeżyłem setki i setki ( ) jeszcze przede mną.... i... nic?
A poza tym chciałem zauważyć, że Messner to pięknoduch, nie chodzi po górach dla "wyczynu", tylko dla "wewnętrznych przeżyć estetycznych".

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Prowokacja w okresie ogórkowym w cenie.
Podałeś świetną listę sław którzy samotnie zdobyli wybitne szczyty.
Ale..
Jeśli prześledzisz ich dokonania, to wcale nie byli samotnikami, którzy odrzucali wiązanie się na lodowcu, jako niepotrzebne. Poprostu sytuacja ich do tego zmusiła. Najczęściej jak juz podał Ali, w czasie zdobywania szczytów wybitnych poraz pierwszy.
Ale..
Czym innym jest śnieżno-lodowa grań, a czym innym uszczeliniony lodowiec. Wiem , ze to dla Ciebie oczywiste.
Ale..
Nie będę podawał podobnej listy, moze mniejszych sław, którzy juz nic więcej nie zdobędą, bo nie zyja. Zabił ich lodowiec.
Mam nadzieję, że wystarczy.
Każdy ma swoje życie i zrobi z nim co chce. Tylko zastanawiam , się co Cię skłoniło do takiej wypowiedzi, bo wydaje się, że unikasz NIEPOTRZEBNEGO ryzyka.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Nie chce mi się cytować całości, więc w skrócie - Twoja wypowiedź co do szczegółów zawiera pewne nieścisłości. Messner zdecydowanie był samotnikiem, nie krył się z tym i nawet dorabiał ideoologię. Co do grani a lodowców różnicę rozumiem, ale nie bardzo wyobrażam sobie samotne ataki na ośmiotysięczniki przy których ruszając z bazy a nawet już atakując sam górotwór nie przekracza się lodowców. W szczególności Lwów przeszedł samotnie (w sezonie "ogórkowym", czyli naprawdę samotnie) w obie strony Lodowiec Khumbu ( http://pl.wikipedia.org/w/index.php?tit ... 0426120517 ), mając w bazie odwód jednoosobowy w dodatku chory, a Kukuczka pokonywał w Himalajach samotnie całkiem spore odległości wędrując albo miedzy swoimi kolejnymi ośmiotysięcznikami albo wracając na piechotę "do cywilizacji".
Tym samym nie widzę na jakiej zasadzie można ich "bronić" przed niewątpliwie honorną "Aleją Idiotów". Na marginesie, Messner zaliczył szczelinę podczas swojego samotnego ataku na Evereście, znana historia, miał chłop szczęście, nic mu się specjalnego nie stało i się o własnych siłach wydostał po czym kontynuował atak.
Oczywiście, są i tacy co szczęścia nie mieli i w szczelinie życie zakończyli.
Dlaczego się czepiam? Bo dyskusje o "Idiotach" wracają co jakis czas i dla mnie kwestia asekuracji na lodowcu nie różni się w swojej istocie od np. samotnej wycieczki zimą np. do Dol. Pysznej (a jest tu na forum taki jeden Idiota). W razie czego można sobie krzyczeć bardzo długo. Oczywiście, ryzyko jest obiektywnie mniejsze, ale uważam że diagnozę według "twardych zasad" można by postawić identyczną.
Po prostu albo jesteś w błędzie, albo bardzo źle sformułowałeś pewną słuszną myśl. Jeżeli to pierwsze, to najprawdopodobniej tylko dlatego, bo akurat "widziałeś doświadczonego alpinistę który wpadł" i czysto subiektywnie uważasz że lodowiec jest czemuś bardziej niebezpieczny od "śnieżno-lodowej grani". Ja różnicy specjalnej nie widzę, tu i tam można się ubić w najmniej oczekiwanym momencie.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

A tak w temacie - to raczej z lodowcami jest tak jak z każdą inną dziedziną - amatorzy nie zawsze powinni brać przykład z wyczynowców... i to, że sobie Kukuczki czy inne Himalaisty chodziły - to nie znaczy, że tak powinno się robić.

To tak jakbym zaczął wyśmiewać Adama w związku z jego ostrożnością twierdząc, że Dan Osman nie stosował większości podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas swoich wyczynów wspinaczkowych.
Tyle, że znając Adama, to prędzej to forum będzie obchodziło millenium niż Gruby albo Łysy przyznają, że pierd...li bzdurę i jestem pewien, że będą bronili swoich racji za wszelką cenę. Z resztą zobaczymy...

Pytanie:

Odpowiedź:


I Gruby i Łysy gadają bzdury tylko po to aby gadać - nie wierzę, aby sami uważali swoją galerię sławy za jakikolwiek argument.

Mylisz się Kaytek, nikogo nie wyśmiewam "za ostrożność" wręcz przeciwnie. Gdybyśmy zaczęli stawiać sprawę w tym kierunku, to bym się absolutnie podpisał. Plus minus sformułowałbym to tak: "jeżeli ktoś nie asekuruje się na lodowcu bo uważa że to jest >>obciach<<, to jest idiotą i to jest diagnoza a nie obraza".
Niestety zdanie sformułowane przez Dona uważam za albo błędne, albo za prawdziwe "w pewnym sensie", tylko w tym drugim przypadku z owym "idiotyzmem" sam bym musiał się utożsamić, a Dona, Ciebie i Alego z grona "Idiotów" z pewnym żalem wyłączyć.
Maciek na Grossie był samotnikiem "z konieczności", gdyby komuś ten szczegół umknął. Oczywiście na temat wyrazu "konieczność" znowu można by nabić nieco piany.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Sorki, przeedytowałem posta, bo myślałem, że nikt go jeszcze nie przeczytał - jednak sens pozostał ten sam jak tego na którego Adam odpisywał.

Ale jeśli dyskusja toczy się wyłącznie wokół składni i budowy zdania - to już znikam, bo kiepski jestem z przydawek i innych takich.

Brawo! +3 punkty do "Najgorszy Cham". Ale i ja dłużny pozostać nie mogę.
Opowiedzieć Ci pewną historię z nieopierzonym młokosem co to usiłował przesolować Płytę na Mnichu? Dodajmy że nie miał doświadczenia Mistrza Spoko. Ten to dopiero był idiota. I to nie jest obraza tylko diagnoza. Gdy pomyślę, że mogę w górach przejść obok takich, napawa mnie to smutkiem.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Cofam +3, masz +6.
Jak mi jeszcze wskażesz jakiekolwiek miejsce na tym forum, gdzie user "Kaytek" przyznał, że wcześniej p..ł głupoty, to w ogóle tym razem na Ciebie zagłosuję!

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Trudno, możesz nie głosować, jakoś będę z tym żył dalej.

Eeeee, miało być "pie...em bzdury" a nie jakieś tam "nieporozumienia... to dlatego bo cały czas miałem na myśli...".
Póki co głos nie zdobyty!

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Nie ciesz mordy tylko przyznaj, że dzięki 120 postom Grubego i Łysego dowiedziałeś się, że budowla przedstawiająca brodatego mężczyznę ma sens.

P.s. Dziękuje Panie Ali. Lecąc liczyłem , że ktoś powtórzy mój "wyczyn". Wyszło, że zrobił to geniusz gatunku.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Łukaszu, wyznaję, że dzięki Twoim dwudziestu tysiącom postów nareszcie zrozumiałem, że łowienie ryb ma sens.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Nie wiem o co chodzi, ale przyznaję.

Czterech na jednego, ładnie to tak ?

Spoko, jestem dobrze przygotowany...

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Pewnie , że mozesz bronic swojej tezy do upadłego.
Mowimy o szczelinach. Występowanie szczelin na lodowcu, jest znacznie bardziej prawdopodobne niż na śnieżno lodowej grani. Chyba to jest jasne.
Mówiąc o diagnozie, miałem dokładnie to na myśli, co napisałem.Że trzeba być upośledzonym by chodzić samotnie po lodowcu bez niezbędnej konieczności lub propagować samotne chodzenie po lodowcu, precyzyjniej: chodzić niezwiązanym po lodowcu.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Nie mam zamiaru upadać, moja teza nie dotyczy częstotliwości występowania szczelin w poszczególnych rejonach góry uogólnionej, tylko tego że nie ma nic co pozwala odróżnić "gatunkowo" brak asekuracji na lodowcu od braku asekuracji na śnieżno-lodowej grani.

Dodam jeszcze co napisałeś wcześniej: "co nie jest obrazą tylko diagnozą".
Oczywiście, możesz bronić swojej tezy do upadłego, jednak pozostaje mi stwierdzić i to jest diagnoza a nie obraza, że jesteś idiotą. Ewentualnie, że 90% społeczeństwa to idioci. Oczywiście, wymaga to jednak zwrócenia uwagi, moim zdaniem wcale niezbyt subtelnej, że zdanie "90% ludzi postępuje źle" nie jest równoważne "90% ludzi to idioci".

Ponieważ nie znam nikogo, kto by to robił i jedyne co przychodzi mi do głowy iż pijesz do mojej osoby, pozostaje mi polecić Ci tę książeczkę, podobno poprawia umiejętność "czytania ze zrozumieniem", w dodatku podobno jak dotąd nie opracowano w tym temacie (w zakresie języka polskiego) nic lepszego.
Wbrew pozorom w pewnym wieku coraz słuszniejszym staje się sięganie do tych samych książek, które niby się już czytało 40 lat wcześniej.

http://www.spodlady.com/prod_506_Elemen ... ._XXV.html

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Uważasz je za głupie bo Ci tak wypada, w rzeczywistości nieco trudniej byłoby uznać, że głupie nie były. Dla odmiany, jak Cię znam, nigdy nie przyznasz że wyprzedzanie w kolumnie jest głupotą. Może zmieniłbyś zdanie gdyby urwała Ci się nagle w trakcie tego wyprzedzania taśma i nie skleiła z wydarzeniami mającymi miejsce miesiąc później na sali szpitalnej.
Dla Twojej jasności będę zawsze bronił tezy, że to co ludzie w górach robią nie podlega "łatwym" ocenom. Idiotyzm w górach występuje, o, nawet nierzadko, tylko na pewno nie według diagnozy jaką zaproponował Don, jak dla mnie to zwyczajnie poziom onetu.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Oczywiście, nie mógłbym nie skorzystać z okazji by zaznaczyć, że pod tym co powyżej napisałeś mógłbym się w sporej części, tej "ideologicznej", podpisać.
W sporej ale nie całej, bo sytuacja jaką opisałeś jest wyidealizowana. Nie sądzę by ktokolwiek idąc samotnie przez lodowiec "olewał" problem szczelin, wręcz przeciwnie, na ogół zachowuje silnie wzmożoną czujnośc i ostrożność. z drugiej strony kwestia asekuracji też rodzi masę dylematów, chociażby "problem dwójki na lodowcu". Przyznam też, że nigdy przynajmniej na tych lodowcach które przechodziłem nie wpadłem na pomysł by związać prusiki na linie "zgodnie z instrukcją". Co prawda - mało chodziłem, no i też nigdy ani ja ani żaden z moich partnerów szczeliny nie "zaliczył".

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Gdybym nie był upośledzony, to bym się zwyczajnie obraził.

Sam jestem(byłem) upośledzony, więc Cię rozumiem. Byłeś, dało się, wróciłeś. Byłem, udało się, nie ma problemu. Ale to nie powód, by uważać, że to ma być normą.
Sprawa jest prosta, jak budowa cepa.
Szkoda się czepiać słówek.
Amen.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Czym dłużej to nie będzie normą tym dla mnie lepiej

A tak po za tym, to był czas że napinałem się i toczyłem boje o różne pierdoły, a teraz zwyczajnie już mi się nie chce. Sam w sobie mam dość trudny charakter i z tego powodu jestem raczej mało podatny na sugestie. Innymi słowy, powiem co trzeba a jak poczuję potrzebę to i tak zrobię swoje
Może jestem głupi i nieodpowiedzialny, ale samotne wejście na Grossa to jedno z przyjemniejszych górskich doświadczeń jakie dane mi było przeżyć i gdybym drugi raz mógł stanąć przed wyborem iść w pojedynkę czy nie iść, pewnie bym poszedł. Na szczęście nie muszę wybierać, bo już byłem, a jako z natury leniwy drugi raz w ten sam sposób by mi się nie chciało.
Wiadomo, że nie dorastam i nigdy nie dorosnę do pięt Wielkim nazwiskom świata gór, ale jak to mówią każdemu jego Everest, albo jak kto woli jaki alpinista - takie dokonania

A jaka to różnica czy rozwalisz się z dzieciakami czy bez? albo czy cudze rozwalisz? jak mają zostać sierotami to już może lepiej się razem rozwalcie, chyba że masz wykupioną niezłą polisę na życie.

A w temacie się nie wypowiadam, bo ostatni raz sam w górach byłem w podstawówce na Klimczoku... Łapię doła jak się nie mam do kogo odezwać;)