Pomimo kilku dziwnych nazw w swoim poście - np TPK - bo to mi się jedynie kojarzy z Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym, chodziło ci pewnie o TPN czyli Tatrzański Park Narodowy. W nim nie można spać w namiotach na dziko, tzn nikt ci nie zabroni rozłożyć się - ale mogą cię za to spotkać nieprzyjemności. Od tego drogi przyjacielu są schroniska - jak nie masz pomysłu na tygodniową wycieczkę to mapa w łapę, przede wszystkim. Przez taki okres czasu możesz zrobić sobie wycieczkę wzdłuż Tatr. Np: wariant taki:
Dzień 1
Zakup niezbędnych browarów i zapitalanie na busa do Doliny Chochołowskiej, kolejką dojeżdżacie sobie na Polanę Huciska i idziecie do Schroniska. Odpoczynek po podróży autem/pociągiem - sączenie piwka.
Dzień 2
Wyjście ze schroniska, żółtym szlakiem na Grzesia i dalej niebieskim na Rakoń i Wołowiec. Dalej poruszamy się granią, ale zmieniamy szlak na czerwony i idziemy na Jarząbczy Wierch, następnie na Kończysty i Starorobociańskim. Ze Starejroboty idziemy ku siwej przełęczy i z niej szlakiem zielonym przez Ornak idziemy na Iwanicką Przełęcz - z niej do schroniska Ornak. Odpoczynek przy piwku.
Dzień 3
Wyjście ze schroniska i zielonym szlakiem wzdłuż Doliny Tomanowej kierujemy się na Chudą Przełączkę i dalej na Ciemniak - czyli wchodzi na czerwone wierchy - pierwszy od tej strony jest Ciemniak, potem najwyższa Krzesanica, taki sam jak Ciemniak - Małołączniak i najniższa Kopa Kondracka. Teraz wszystko zależy od kondycji i możliwości nocowania w Murowańcu. Jeżeli zadzwonisz i w Muro będzie nocleg to zdecydowanie lepiej iść czerwonym szlakiem na Kasprowy i zejść żółtym, który później łączy się z czarnym idącym do Murowańca. Ale jeżeli nocleg będzie nie możliwy - chyba, że wejdzie na sępa wieczorem i gleba będzie - to lepiej zejść za Kopą Kondracką szlakiem zielonym do schroniska na Hali Kondratowej.
Dzień 4.
Jeżeli ruszamy z Hali Kondratowej to cóż znów musimy podejść szlakiem, którym schodziliśmy i Kierować się ku Kasprowemu Wierchowi. Dalej szlakiem czerwonym przez Beskid i Liliowe, które są granicą między Tatrami Wysokimi, a Zachodnimi na Świnicę. Ze Świnicy na Zawrat. Doświadczenia wielkiego nie ma cie - więc zapuszczanie się w rejony Orlej Perci byłoby błędem - więc najlepiej zejść sobie do Doliny Pięciu Stawów Polskich - kondycyjnie i tak będziecie już zmęczeni. Jeżeli udałoby się wystartować z Murowańca to macie dwa warianty - żółtym szlakiem przez przełęcz Krzyżne do Piątki, albo niebieskim przez Zawrat - ale ścieżka od Hali jest dość eksponowana. Można także przecież przez Kozią Przełęcz, albo z przełęczy na Kozi Wierch i z niego czarnym szlakiem - zejście jest łatwe, ale podejście trudniejsze - nie dla żółtodzioba, chociaż moim zdaniem omija się najtrudniejszą część Orlej.
Dzień 5.
Trochę regeneracji - tym razem szlak będzie nieco krótszy. Przejście przez Szpiglasowy Wierch do Morskiego Oka. W razie dobrego samopoczucia można można wejść szlakiem czerwonym na Wrota Chałubińskiego i się po prostu wrócić do szlaku żółtego, gdyż innego wariantu nie ma. Dojście do Moka.
Dzień 6.
Wejście na Rysy, albo Mięguszowiecką przełęcz pod Chłopkiem - szlaki nie są wybitnie trudne, ale należy uważać. Poradzicie sobie. Zejście do Morskiego Oka. Zależnie od kondycji możecie przespać się jeszcze jeden dzień w Morskim Oku i zejść sobie na Palenicę odwiedzając przy okazji Schronisko w Roztoce (niesamowicie klimatyczne), albo pójść tam na nocleg. Spać do późna - bo z tego miejsca jest 20-30 min do busa.
Dzień 7
Powrót.
Wycieczka nie jest wybitnie trudna, ale bardzo piękna. Robiłem to dwa lata temu, jednak wymaga bardzo dobrej kondycji, licząc że masz na sobie plecak, który nosisz przez tydzień! Pamiętaj by kupić odpowiednią ilość piwa
Trudniejsze momenty to oczywiście przejście do Pięciu Stawów - chociaż zależy jaki wariant wybierzesz, dałem ci sporo wariantów, łatwych i trudnych oraz wejście na Rysy bądź Chłopka - choć to nie jest takie trudne, ale nie jesteś super doświadczony, jednak sprawna i rozważna osoba da radę
PS: Orlą to ja ci zupełnie odradzam, bo nawet na początku lipca możesz natknąć się tam na ładny śnieg, a nie masz ani doświadczenia, ani pewno nie bierzesz szpeju. Więc polecam najłatwiejszymi wariantami do Piątki.