Forum portalu turystyka-gorska.pl

kazdy sobie radzi w tym temacie, jak mu wygodniej. zalezy tez, czy ma sie wlasne auto, czy sie podrozuje autobusami, pociagami, ciasnymi busami itp.
ja nie mam auta, wiec staram sie ulatwiac zycie wspolpasazerom-czekan z ochraniaczami na ostre czesci nosze w srodku plecaka, zeby kogos nim przypadkowo nie zahaczyc. wyciagam z plecaka dopiero w gorach, kiedy go potrzebuje

mozna, tez tak kiedys robilem. jest to rozwiazanie praktyczne i nic nie kosztuje, recznik sie tylko brudzi od rdzy z rakow
ja mam cos takiego teraz-
http://www.outdoorkit.co.uk/product.php?product_id=7930
prawie nic nie wazy i nosze raki tylko w reklamowce

eh, jeszcze 5 dni... i znajde sie w miejscu gdzie wracają chęci do życia...

siema... wróciłem, RYSÓW I ORLEJ nie zdobyłem
niestety na podejściu na Rysy koleżanka z grupy dostała kontuzji... taka jedność drużyny ze albo razem albo w ogóle... za to powędrowałem sobie nowymi innymi szlakami i tez było ciekawie. Wracam w sierpniu i tym razem sam żeby nie było ze przez kogoś znowu nie dam rady... przygotowywałem się do tego podejścia od października ubiegłego roku ( zruciłem 14kg ) ... teraz byłem na Szpiglasowym Wierchu, pewnie sporo z was powie ze to szlak dla dzieci ale za to jakie fajne widoki... kondycyjnie tez sie dobrze przygotowałem (na Giewont ze szosy Doliną Małej Łąki - 2h z minutami w deszczu i dość silnym wietrze, a na Szpiglasa z Morskiego w 1h40min ) nie będę się rozpisywał bo tak na prawdę nie ma co pisać, jak wrócę zdobędę to się pochwalę pozdrawiam MAKU

ja bym się nieźle motyla noga... i chyba pieprzył taką solidarność...

eee no Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego..tylko podziwiać.

Zależy ilu was było. Jakby koleżanka miała pięcioosobową obstawę to ja bym po cichu się odłączył...

Szkoda ale góry są i będą kwestia grupy zawsze jest trudna ale jak się już decyduje iść grupowo to wszelkie losowe wydarzenia skłaniają by plany również zmieniać pod czynnikami zewn. wspólnie. Jest pasja jest przygoda. Cele poczekają.
Każdy górski cel to ambicja a ona rośnie szybko także teraz Rysy Orla w planie a po nich szybko zapomnisz i przyjdą inne Pozdr

hail Zgadzam się z tobą. No, ale na jednej próbie świat się nie kończy, za rok lub nawet jeszcze w tym roku możesz spróbować jeszcze raz i chyba nawet masz taki zamiar z tego co pisałeś...

KABANOS byliśmy w trójkę ... KUZNIA zgadza sie... chce wrócić na koniec lipca moze w sierpniu... po tym jak wszedłem od strony Słowackiej ciśnie mnie na strone Polską... a Orla, hmm... nie wiem czemu mnie tam ciągnie... może dla tego ze jest niebezpiecznie... ale tak jak pisałem teraz jade sam i najwyzej sie do kogos podłącze...

maku, powodzenia, no i czekamy na fotki i relację ;p

spoko, na pewno wrzucę fotki z poprzednich , teraźniejszych i przyszłych wypraw pozdrawiam i również życzę powodzenia

No to na co czekasz ? ;p Wrzucaj choćby zaraz ;p

teraz nie mam na to czasu... w tygodniu cos pomysle

OKS ;p Czekam z zaciekawieniem ;p

Nie "może" a na pewno. A właściwie to w górach ogólnie jest niebezpiecznie. Może dlatego tam tak ciągnie?

dżizys, qrva, ja pier.dolę...
o czym Wy bełkoczecie?

dział do nabijania postów to nie ten tutaj!

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."