Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz kwi 24, 2025 10:00 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 19, 2011 9:14 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Chariot napisał(a):
wg badan ministerstwa zdrowia straszne cykory dluzej zyja niz zadufane cwaniaczki, ktore byly latem dwa razy na Swinicy

Ja bym tego życiem nie nazwał, co najwyżej wegetacją.

Poza tym pomyśl nim coś napiszesz. Kwiecień na Świnicy to zapewne jeszcze były warunki zimowe. Gościu pisze jak rozumiem o letniej próbie w dobrych warunkach pogodowych bo nic nie wspomniał że były jakieś tego typu utrudnienia.

Jasne że wycof to nie ujma, sam też się kilka razy wycofałem ale jak chciał szczerą odpowiedź co do tego konkretnego przypadku to dostał.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 19, 2011 11:13 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pn cze 29, 2009 4:49 pm
Posty: 517
Jaro86 napisał(a):
Vision napisał(a):
Zawsze mogłeś namówić niewiastę na pójście trochę dalej, bo to nie jest kwestia umiejętności, a nastawienia - oczywiście nie mówię o ataku szczytowym, ale do przełęczy świnickiej przecież trudności brak. Mówisz, że się przestraszyła - mam jedno pytanie - czego? Tam jest piękna autostrada. Mówię, że tutaj psychika powiedziała stop i tak już zostało. Ale następnym razem na pewno się uda :)

Ona przeszła Przełęcz i zaatakowała szczyt, wydrapała się może z 50m i odwrót:)


Psychicznie się nastawiła, że nie wejdzie i nie weszła w takim razie, bo przecież tam się tylko idzie po schodach przez jakiś czas do łańcuchów, no ale nic na siłę - trochę obycia i się uda 8)

_________________
The Beatles


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 19, 2011 4:03 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 27, 2011 4:26 pm
Posty: 651
Lokalizacja: Warszawa
Z wrażliwością na ekspozycje to jest różnie, moja siostra na przykład nie wejdzie nawet na karb a jak raz próbowała to na tyłku po schodkach się zsuwała :lol: Ja natomiast lekki lęk to odczuwam dopiero ja stanę na skraju powiedzmy kazalnicy i popatrzę się w dół :P Wycofanie się to imo dobry pomysł jak się boisz bo wtedy łatwiej o błąd ;)

_________________
Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr… Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton.

Emil Zatopek


Ostatnio edytowano Wt sie 04, 2020 1:43 pm przez kaziuuu, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 19, 2011 9:26 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So maja 21, 2011 3:37 pm
Posty: 1316
Lokalizacja: York/Andrychow, Beskid Maly
trekker napisał(a):
Jasne że wycof to nie ujma, sam też się kilka razy wycofałem

no wiec wyobraz sobie, ze opisujesz szczerze na forum swoj wycof, i ktos bardziej doswiadczony na Ciebie najezdza i sie wysmiewa np
'ale z ciebie cykor, I-ki UIAA nie potrafiles przejsc, przeciez tam owca wejdzie i narobi kupe'
na pewno nie bedzie Ci milo
a ktos przeciez bedzie tylko szczery :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 20, 2011 11:25 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn lip 06, 2009 3:13 pm
Posty: 306
Lokalizacja: Kraków
badrel napisał(a):

Nie zostawia się kogoś słabszego w górach, nawet jak to przełęcz Liliowe i blisko Kasprowy, czy Murowaniec.


Będę polemizować, zabezpieczając się zawczasu "zależy od osoby, miejsca, pogody etc."

Byłam w takiej sytuacji, że zawracałam się na szlaku, który był naszym (ekipy) celem, esencją i w ogóle meritum przejazdu jakieś 1000 km na płd-wsch. Gwoli doprecyzowania - wracałam tą samą drogą, którą przyszłam (więc umiałam ją ocenić), o trudnościach techniczno-orientacyjnych zerowych, ze świadomością własnych możliwości etc (zdobytą poprzez kilka poprzednich wyjazdów górskich).
Co w takiej sytuacji poradziłbyś moim kumplom? Olać szczyt, będąc godzinę drogi od niego (zwłaszcza, że nie masz możliwości "po prostu" wyskoczyć i zdobyć go kiedy indziej?)? Ciągnąć na siłę dziewczynę na szczyt (a szlak był trudny, oj, trudny...ponoć gorszy od OP)? Czy rzeczywiście pozwolić jej wracać po własnych śladach prostą ścieżką i dogonić najszybciej, jak się da? Czasem sytuacja wymusza "najmniejsze zło".

Ad rem. Jaro86 moim zdaniem podjąłeś właściwą decyzję zarówno w kwestii wycofu, jak i zostawienia dziewczyny w bezpiecznym miejscu. Na przyszłość - jako osoba o podobnych problemach - radzę "oswajać się" z łańcuchami (Kościeliska z Wąwozem Kraków i Smoczą Jamą, jaskiniami Raptawicką i Mylną, czy Szpiglasowa Przełęcz od strony D5SP) i wrócić za jakiś czas. Najlepiej w towarzystwie doświadczonej osoby :)

_________________
Nie trać serca.
Ktoś mógłby chcieć je wyciąć a nie chciałby marnować czasu na szukanie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL