Forum portalu turystyka-gorska.pl

Bardzo fajna wycieczka z obiadkiem na Ornaku

Zapomniałem napisać , że można jeszcze zawadzić o Halę Stoły oraz obowiązkowo "po obiadku" nad Ciemnosmerczyński Staw z browarem i aparatem

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Hej.

czy ma ktoś w planach wyjazd w Tatry w najbliższych dniach? mi ekipa się posypała a strasznie się napaliłam.w Zakopcu będę w czwartek wieczorem. dlatego od piątku chciałam na rozchodzenie Tatry Zachodnie- Chochołowska,Grześ,Wołowiec,Rakoń, Ornak i nocleg w schronisku. sobota gdyby była pogoda to Rysy,lub Zawrat od Doliny Pięciu Stawów i nocleg w Murowańcu. nie wiem czy powrót w nd czy poniedziałek. jest ktoś kto by ze mną poszedł??albo ktoś ma podobne plany?? pozdrawiam

Pati , jakbyś się tak w Sudetach "strasznie napaliła" chętnie bym się przyłączył Tatry chwilowo odpadają , ale może kiedyś

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

hej, nam zeszly tydzien nie wypalil, jednak ten week mamy juz potweirdzony. pt w nocy przyjezdzamy, sob MPpCh, ndz ORla i powrot. Plany moga ulec zamianie lub zmianie noclegi w roztoce i 5sp

my mieliśmy podobną trasę w dwa dni, sobota Orla, niedziela Rysy, z tym, że ja się zatrzymałem w Kotle pod Rysami ze względu na ból w kolanie;/ pogody przede wszystkim życzę dużo

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

no i porób tam zdjęć z trudniejszych momentów, chociażby ze względu na takich jak mnie, którzy się pierwszy raz zamierzają wybrać na MPpCh

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

ja w piątek na kościelca uderze

a czy ktoś w piątek planuje spać w DPS? bo ja chcę coś na"rozchodzenie" tego dnia i skończyć wędrówkę w DPS. np-kasprowy-bedkid-świnica.? ktoś na taką trasę byłby?:)

Zawrat gdzie zgubiłaś ??:D

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

ojtam ojtam...to taki skrót myślowy:) przecież inaczej się nie da:)

ale i tak już moja propozycja nieaktualna;)

Tam są tylko dwa trudniejsze momenty, kiedy trochę trzeba iść z użyciem rąk po skale. Pierwszy raz tam wszedłem w tym roku w lato, wcześniej próbowałem na wiosnę w śniegu. Po tej próbie wiosennej każde inne wejście było dla mnie wręcz banalne, w sumie to trochę się zawiodłem na tej trasie bo z opowieści miała być trudna a nie była. Polecam też zrobić offa na czarny, bo jest tak oznakowany kopczykami że wygląda jak normalna ścieżka turystyczna, a widoki są nieporównywalnie lepsze od tych z przełęczy

_________________
Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr… Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton.

Emil Zatopek

No naprawdę, świetna propozycja dla osoby, która się obawia szlakowego 0+

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

No ale to wejście na czarny to jest jak na przełęcz tylko że bez oficjalnych oznakowań. Trzeba tylko przy ostatnim podejściu uważać na kamienie bo jest krucho i można zerwać w łepetyne

_________________
Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr… Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton.

Emil Zatopek

Nigdy omyłkowo nie wpakowałeś się na łatwym offie w I lub nawet II?
Edit: Nie mówię, że od razu tak będzie, ale jak ktoś się decyduje, powinien być przygotowany na taką ewentualność.

Ja nie wiem czym się różni trudność I od II, więc mogłem takie coś przejść Ale akurat ten off na czarny nie jest trudny orientacyjnie i tych kopczyków jest na tyle dużo i postawionych w takich momentach że trudno się zgubić.

_________________
Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr… Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton.

Emil Zatopek

Zgadzam się, mimo to uważam, że najpierw pasowałoby na samą przełęcz wchodzić na luzie i bez żadnych obaw.
Ale kolega zrobi jak zechce, rzecz jasna

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Tyle już zdjęć "padło" na ten temat... co tu jeszcze można dodać? Moim zdaniem to co pisze nt. "chłopka" Vespa na swoim blogu wyczerpuje temat, a i fotki też (och ta klamra na kazalnicy ) Nie ma trudnych momentów- są blokady psychy, bynajmniej ja takowe mam i jakoś się wturlałem (och ta klamra na Kazalnicy ... ) Jak ktos nie ma tego typu problemów to nie ma o czym mówić przy suchej skale (podkreślam) bo w gorszych warunkach to już nieco inna bajka.

Tak naprawdę, mimo tego że, nie ukrywam , mam czasem lęki, to najtrudniejszym jak dla mnie momentem w rejonie Moka jest.... prowadzący do niego asfalt Już się wolę przeczołgać po skałach wmawiając sobie po raz n-ty: "nigdy więcej"

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Najgorsze jest zejście, zawsze mam po nim całe stopy w bąblach

_________________
Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr… Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton.

Emil Zatopek

niestety, wypadla nam ta trasa z przyczyn niezaleznych ode mnie, nad czym ubolewam bardzo:((( musi poczekac do przyszlego roku znow.. wtedy zrobimy czasowke chyba:p

no to za rok może na szlaku się spotkamy

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

Planuję wypad w Tatry 23-27 listopada. Zawsze jeździłam latem, więc nie do końca wiem, czego się spodziewać (zimą byłam tylko raz w Karkonoszach, ale to chyba inna bajka ).
W planach raczej lajtowe szlaki, starałam się dobrać je tak, żeby nie był potrzebny sprzęt (nie mam nawet raków), a jednocześnie żeby zaliczyć jakieś ładne widoki. Ostatecznie wykombinowałam to mniej więcej tak:

w dzień przyjazdu:
Dolina Kościeliska - Hala Stoły - Jaskinia Raptawicka - Smreczyński Staw

2 dzień:
Morskie Oko - Czarny Staw

3 dzień:
Kuźnice - Hala Kondratowa - Przełęcz pod Kopą Kondracką - Kopa Kondracka

4 dzień:
Dolina Chochołowska - Grześ - Rakoń (?)

_________________
Vill'em all

W okolicach Kopy Kondrackiej może być ślisko, twardy zmrożony i przewiany śnieg jest niebezpieczny i tam jest gdzie polecieć.
Warto pamiętać, że często wejście jest dużo łatwiejsze niż zejście.

_________________
wertykalnie
flickr

A kup sobie za ok. 20-30zł takie nakładki na buty, z kolcami , takie niby- raczki. Coś takiego sprzedaje szewc w Szklarskiej Porębie, mówił mi , że bardzo sobie chwalą, nawet przewodnicy Sudeccy polecali u niego ten szpej. Popatrz choćby po Allegro. Na łatwy teren , okazjonalnie - w sam raz, noga się już tak nie pośliźnie- a pośliznąć się można choćby i na podejściu do Raptawickiej. Skoro już o tym- zawadź o Mylną,( najlepiej robić jaskinie zimą bo jest w nich stosunkowo sucho) , kiedyś podziwiałem tam piękne nacieki lodowe, ale to było późniejszą zimą- jednakże warto zajrzeć
Poza tym do 23-27 listopada może się sytuacja zmienic diametralnie- może być masa śniegu, lawiniasto itp.

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Masz na myśli coś w stylu Rapeksów?
http://www.rapeks.com/index.php?id=home

Zastanawiałam się nad nimi i szukałam jakichś opinii w necie, ale znajdowałam głównie posty ewidentnie marketingowe albo opinie typu "to się nadaje najwyżej na Krupówki", więc odpuściłam

_________________
Vill'em all

Nie , nie, zerknąłem w link- fakt - to się nadaje na Krupówki Wystarczy na to spojrzeć by zauważyć że to to nie posiada jakiejkolwiek stabilności , jeszcze kostkę można sobie skręcić przy okazji;)
Miałem na myśli coś w tym stylu, choć może niekoniecznie te. Petzl produkuje coś podobnego. Zaznaczam: to nie są raki , absolutnie. To tylko taki substytut, który w dobrych zimowych warunkach na łatwych szlakach może się sprawdzić, jeśli ktoś chodzi rzadko i lajtowo. Szczególnie w łatwych technicznie górach jak Beskidy czy Sudety. Jak są większe aspiracje- polecam jednak "prawdziwe" raki.
Edit:
Zapomniałem wkleić: http://allegro.pl/raki-raczki-nakladki- ... 77273.html ale do "profezjonalizmu to im nieco brakuje...

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

proszę Państwa - rzeczowe dysputy o sprzęcie proszę prowadzić w dziale SPRZĘT.
Tu się dyskutuje o planach.

Dziękuję za uwagę.

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."

przyjemne z pożytecznym?
Twórca krakowskiego Klubu Podróżników "Śródziemie" Albin Marciniak zaprasza wszystkich chętnych na "największe sprzątanie Tatr w historii". Akcja odbędzie w ostatni weekend czerwca 2012 r. – informuje "Dziennik Polski".

Punkt kulminacyjny nastąpi w sobotę 30 czerwca o godz. 15, kiedy uczestnicy akcji staną na wszystkich dostępnych dla turystów tatrzańskich szczytach. - Schodząc w doliny będą zbierać to, co nie powinno znajdować się w tym pięknym zakątku Polski – mówi Marciniak. Nad bezpieczeństwem zbieraczy, wędrujących tylko znakowanymi szlakami, ma czuwać TOPR.

Szef "Śródziemia" chce, by w Zakopanem stanęło miasteczko namiotowe dla uczestników akcji, a miasto odebrało później wszystkie zniesione z gór śmieci.

Witam wszystkich Tatromaniaków!
A co z wakacyjnymi planami na ten rok? Ma ktoś coś już na oku?
Ja planuję kilkudniowy marsz po Tatrach od schroniska do schroniska w sierpniu. Start w Szczyrbskim Jeziorze a meta w Kuźnicach.