Wróciłem właśnie z wyjątkowej wycieczki. Postanowiłem sprawdzić na własnej skórze obecne warunki śniegowe i dostałem mocno po d...
Zacząłem w Łopusznej. Celem był Turbacz, gdzie leży prawie metr białego puchu, ale szybko moje plany zweryfikowała złowroga zima. O ile do Pucołowskiego Stawu jakoś wykorzystywałem ślady ciągnika pracującego w lesie, o tyle dalej zaczęła się prawdziwa udręka. Narty tonęły w przepadającym, ciężkim śniegu i z trudem brnąłem w kierunku Polany Jankówki. Tu, w prostym szałasie GPN-u, mogłem przebrać się w suche rzeczy i nieco odpocząć. Nie było mowy o kontynuacji wycieczki w stronę Turbacza, tym bardziej, że byłem sam i torowanie szlaku zabrało mi mnóstwo sił. Zjechałem więc z powrotem do Łopusznej.
Tak to wyglądało w pełnej fotorelacji -->
http://www.fotografie.nowytarg.pl/207,a ... .2012.html

_________________
zapraszam na moją stronę w całości poświęconą górskim fotorelacjom -->
www.fotografie.nowytarg.pl
Konto na facebooku -->
Lubię To 