Forum portalu turystyka-gorska.pl

Co prawda to prawda. Rada? Jechać w nocy, wdrapać się na Śnieżkę akurat na wschód słońca, i zwijać się akurat w momencie, jak tłumy prą na górę. Ostatnio przy takiej konfiguracji cieszyłem się przez cały wczesny ranek całkowicie pustą Śnieżką, przełęczą i Równią, przy idealnej pogodzie. Sielanka trwała do momentu, w którym od strony stacji na Kopie pokazała się rzeka ludzi - dokładnie w momencie, w którym uruchomiono wyciąg...

Już nie mogę się doczekać wyjazdu do Karpacza!!!Śnieżka -obowiązkowo:)

_________________
Zakochana w Tatrach i Zakopanem od pierwszego wejrzenia :

A ja mam pytanie szlakowe. Nie ma za bardzo informacji w necie o niebieskim szlaku od Szklarki do Schr pod Łabskim Szczytem (Czeska Ścieżka). Obawiam się, że raczej leśno-monotonny; pytam jednak, bo może ktoś tu poleci/bardzo nie poleci. Lubię wiedzieć, co mnie czeka:)

szklarka ok, szlak leśny, dość wymagający kondycyjnie bo non stop pod górkę
łażę tamtędy jak chcę zadbać o kondycję-prosto z domu

_________________
a do piekła zabiorę wspomnienia.....

Wielkie dzięki To miał być szlak na rozruch, więc pewnie go przetestuję.

jak będzie sezon grzybowy warto zejść ze ścieżki-poza KPN oczywiście
kiedyś nazbierałam tam cały plecak grzybów, ciuchy z plecaka musiałam uwiesić jakoś pod nim

_________________
a do piekła zabiorę wspomnienia.....

cześć,
czy moglibyście mi zaproponować jakaś najpiękniejszą trasę jednodniową w Karkonoszach? chciałbym się wybrać na jeden cały dzień i widzę że polecacie głównie Śnieżne Kotły czy tam tą trasę można zrobić tak aby wyjść i wrócić z tego samego miejsca?

Tak można, jak jedziesz autem to zaczynasz najlepiej z parkingu na ul. Uroczej uderzasz do schroniska pod Łabskim, przez Kotły idziesz dołem a wracasz górą lub na odwrót, a od schroniska tą samą trasą na parking.

Zorganizuj sobie mapę tego rejonu i wszystko będzie jasne.

A jeśli chciałbyś jednak okolice Śnieżki to polecam mój ulubiony szlak Kotłem Łomniczki. Na początku wydaje się on nudny bo długo, aż do Schroniska nad Łomniczką idzie sie drogą. Lecz potem robi się już bardzo bradzo ciekawie. Wychodzisz przy Śląskim Domu. A powrót proponuje przez najpiękniejsze schronisko czyli Samotnia
W takim układzie proponuje autko zostawić w okolicy Wangu, przy głównej drodze jest darmowy parking i przejść pod Orlinek pieszo. Potem wychodzisz idealnie koło auta.

_________________
"brawura o nie odwaga"

Witam.
Chciałabym się dowiedzieć, czy tzw. Ścieżka Nad Reglami prowadząca od strony schroniska "Pod Łabskim" w kierunku śnieżnych Stawków to szlak trudny? Na czym polegają ewentualne trudności - chodzi o zielony szlak.
Z góry dziękuję.

Odpowiedź chyba trochę po niewczasie
Jedyne trudności to można sobie skręcić nogę na kamolach (jak na 90% szlaków) albo potknąć się o czyjeś pozostawione buty- o takie:

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Też to był mój ulubiony szlak na Śnieżkę i motyla noga jestem strasznie zły bo to co KPN z nim zrobił w tym roku to jakbym wiedział kto za to odpowiada to bym chuvja ...
I jeszcze się tym motyla noga szczycą, szkoda że od razu autostrady na Śnieżkę nie wybudowali.

??? a co zrobili? Ostatni raz szedłem tamtędy w październiku 2011, było ok.

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Został...jakby to określić...wybrukowany. Wprawdzie lokalnym materiałem, ale (przynajmniej miejscami) ze spoiwem. Teraz to raczej trochę nierówny chodnik, a nie szlak...



Do tego w najbardziej urokliwym moim zdaniem miejscu - czyli przy Kaskadach Łomniczki - wyrosło coś takiego:



Może to trochę egoistyczne - bo dla mniej sprawnych osób to znaczne ułatwienie. Ale dla mnie to wrzód na zdrowym ciele tego miejsca...

Szczególnie że wcześniej to miejsce wyglądało tak:



i komu to motyla noga przeszkadzało ?

a dokładniej tak:



Szkoda (delikatnie pisząc), że byli tak leniwi i jedyne rozwiązanie znaleźli w żelastwie.

BTW, to tak, jakby w drodze do Studlehutte postawić ohydne pręty, zamiast:


Wystawa zachodnia, podobnie, jak ta w Kotle Łomniczki. Można, prawda?

_________________
wiśnia jest wiśnia

Faktycznie , trekker w 100% popieram.

A wg. mnie nie jest to egoistyczne podejście - dla mniej sprawnych są kilometry szlaków wyłożone asfaltem w Izerskich, wyciąg na Kopę, Szrenicę, Szklarka itp. itd. Mniej sprawny po prostu nie pcha się w miejsca dla siebie za trudne lub zawraca i tyle. Nie można całych gór wyłożyć asfaltem, żelastwem itp. ułatwieniami mając wyłącznie na uwadze "mniej sprawnych"
Jedno z najurokliwszych miejsc w Karkonoszach zostało zwyczajnie zniszczone.

Na moich fotkach ostatnio wyglądało tak:

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Ogólnie to zauważyłem bardzo niepokojącą tendencję w Karkonoszach. KPN dostał pieniądze z unii i chyba nie mając innego pomysłu na ich wykorzystanie postanowił że zamiast szlaki tylko lekko naprawić i w kilku miejscach zabezpieczyć przed erozją, to postanowili że wszędzie zbudują drogi jak do supermarketu dla podstarzałych gebelsów, których tabuny się w Karkonosze zjeżdżają i drą te swoje mordy jak to oni mają w zwyczaju. Bo niestety to nie jest jedyny szlak, który został tak potraktowany.
Ogólnie obecnie Karkonosze latem to jest porażka straszna ludzi jest więcej niż w Tatrach ! Osobiśćie po ostatniej wizycie stwierdziłem że jeśli już mam w nie zawitać to tylko i wyłącznie zimą bo to co się tam dzieje w innych porach roku a już szczególnie latem to jest tragedia. Pomijam już cenę piwa na Śnieżce (10 zł), ale żeby w każdym schronisku, także w Czechach trzeba było stać około godziny żeby cokolwiek kupić i to w październiku to to jest naprawdę chore.
Jedyna rada to chodzić poza szlakami co uskuteczniłem u sąsiadów Czechów wchodząc na drugi co do wysokości szczyt Karkonoszy i całych Sudetów żeby na chwilę poczuć że byłem w Górach a nie w supermarkecie. Chociaż też było ciężko bo Czechów to jeszcze bardziej popeirdoliło i swoje Karkonosze całe wyasfaltowali.

Niestety, taka jest prawda.

W lecie jeżdżę głównie nocami - wschód słońca na Śnieżce, kilka godzin ciszy i świętego spokoju, i powrót dokładnie w momencie, kiedy na górę zaczynają walić dzikie tłumy (zazwyczaj w momencie uruchomienia wyciągu). Jeszcze do niedawna trochę więcej "dzikości", albo przynajmniej spokoju, można było zaznać w Izerach. Ale odkąd w Świeradowie jeździ gondola, tam też jest tragedia.

A co do Czechów, to przynajmniej u nich można się pocieszyć jazdą na rowerze po tym asfalcie - co u nas jest nie do pomyślenia. Ale to jedyna - i marna - pociecha. Do tej pory pamiętam szok, jakiego doznałem kilka lat temu w okolicach Kotela. Idzie sobie człowiek po grzbiecie, coś koło 1300-1400 m.n.p.m, wychodzi zza niewielkiego wzniesienia i widzi...autobus. Mniej bym się chyba zdziwił, gdybym tam spotkał czołg...

A ja mam pytanie do znawców Karkonoszy. Czy możecie polecić jakieś trasy dla biegaczy? Ostatnio byłem w Karpaczu i bardzo fajnie biegło mi się na Śnieżkę od Wanga. Było to w sumie moje pierwsze zdobycie Śnieżki Szeroka droga, nie trzeba się przeciskać pomiędzy wolno idącymi turystami. Jedynie nawierzchnia mogłaby nie być wyłożona kamlotami, ale daje się to jakoś znieść. Do wiosny chciałbym kilka razy wyskoczyć w tamte rejony i trochę potrenować bo bardzo mi się spodobało. Nawet Gołębiewski przypadł mi do gustu bo po treningu można iść tam do aquaparku na regenerację i w dodatku zapłacić taniej niż w Poznaniu

_________________
Pain is temporary, glory is forever

Ze Szklarskiej przez Kamieńczyk na Halę Szrenicką i ewentualnie dalej Szrenica-Kotły- Przełęcz Karkonoska ... i dalej grzbietem do Śnieżki i jeszcze dalej...

W Izerach asfaltem na Stóg Izerski z Świeradowa, z opcją na Smrek i w ogóle po czeskiej stronie prawie wszędzie.
Cały grzbiet Izerów. Do Chatki Górzystów i dalej- gdziekolwiek. W ogóle prawie całe Izery.
Na Łabski przez Halę pod Łabsikm Szczytem.
I wiele innych...długo by wymieniać, niestety- jak pisane było wcześniej - czego jak czego ale w Sudetach nie brakuje asfaltów oraz wybrukowanych szlaków szerokości pasa drogi krajowej...

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Chodziło chyba o takie bieganie bez nart, z tego co zrozumiałem

_________________
Alkohol nie rozwiązuje problemów. Mleko też nie.

Zdecydowanie Szukam terenów treningowych przed przyszłorocznym Biegiem Rzeźnika. Z Poznania jednak najbliżej w Karkonosze, a do tego jest tam bogata baza noclegowa i możliwości odnowy biologicznej.

_________________
Pain is temporary, glory is forever

Czy dobrze rozumiem, że chcesz trenować biegi w Karkonoszach w zimowych warunkach?

To w takim razie można też polecić Zieleniec.
Wiele drużyn piłkarskich i różnych sportowców organizuje obozy treningowe właśnie w Zieleńcu.

No i w Sudetach też się odbywa co roku ultramaraton Sudecka Setka.

Mam pytanie co do parkingów w Karpaczu i Szklarskiej. W Karpaczu to wyczytałam, że jest gdzieś darmowy koło Wangu a inne?

_________________
"Nie wystarczy zatem być raz na górze i powiedzieć, że widziałem wszystko to co ma nam ona do pokazania, bo każde kolejne wejście na jej szczyt jest zazwyczaj nowym okryciem, doznaniem, czy po prostu zdobyczą dla serca i ducha".

Po kolei:

Karpacz:

Koło samego Wangu (a w zasadzie już po minięciu szlaku na Wang, przy głównej drodze) jest duży płatny parking - w pewnym momencie widzisz znaki "Parking Wang", i strzałki - dla osobówek w lewo, w prawo dla autobusów. Tam parking jest płatny. Ale jakieś kilkadziesiąt metrów wcześniej, również przy samej głównej drodze jest kilka niewielkich parkingów, w tym co najmniej jeden darmowy. Nieduże, ale zazwyczaj można upolować coś wolnego. Do Wangu trzeba stąd podejść kilka minut.

Mowa o tym miejscu: http://goo.gl/maps/6Y3FF

Ale jeśli chcesz wystartować w góry szlakiem czerwonym, żółtym, lub czarnym, wtedy więcej sensu mają parkingi w okolicy Białego Jaru. Na wysokości Orlenu i ronda skręcasz w lewo pod górę (Ulica Olimpijska). Tuż za zakrętem pierwsze miejsca parkingowe, darmowe. Można też pojechać wyżej w kierunku startu czerwonego szlaku i dolnej stacji wyciągu, ale tamte parkingi są już płatne. Ostatnio widziałem też kawałek chyba bezpłatnego i legalnego placu po prawej stronie tej drogi, już za Orlinkiem, mniej więcej w miejscu oznaczonym na google maps jako "tor saneczkowy". Ale czy nadal można tam stanąć i to za darmo, tego już nie gwarantuję.

W Szklarskiej Porębie wielki darmowy parking jest przy ul. Kilińskiego (tam zmieszczą się nawet autobusy) ale osobówką radzę jechać dalej, Kilińskiego i Uroczą, aż za Muzeum Mineralogiczne. Za zakrętem, wzdłuż ulicy Uroczej jest mnóstwo darmowych miejsc parkingowych.

http://goo.gl/maps/th4r0

Ja zawsze staję właśnie tam, wygodnie i blisko stąd do wyjścia i na żółty szlak pod Łabski Szczyt, i w przeciwną stronę do czarnego i czerwonego do Kamieńczyka i na Szrenicę. Obok jest też stacja GOPR Marysieńka.

W zasadzie to tyle

Dzięki wielkie za wyczerpującą odpowiedź

_________________
"Nie wystarczy zatem być raz na górze i powiedzieć, że widziałem wszystko to co ma nam ona do pokazania, bo każde kolejne wejście na jej szczyt jest zazwyczaj nowym okryciem, doznaniem, czy po prostu zdobyczą dla serca i ducha".