Ala napisał(a):
na przykład luksusowy wieżowiec 27 piętrowy zamieszkały wyłącznie przez potentata naftowego wraz z żoną
i trójką dzieci , to właśnie miałam na myśli
czegos takiego nie widzialam. Zdjecia mam raczej slamsow...
w ogole to do zadnego centrum nie dotarlismy - malo bylo czasu, a Bombay jest ogromny po prostu, do tego ruch drogowy... hm... nie da sie opisac
Ala napisał(a):
z Twoich zdjęć emanuje spokój i ulica i dom i młócka ryżu i pranie, które najbardziej mnie rozbroiło i po raz enty oglądam z czystą przyjemnością i z lekką nutką zazdrości, że miałaś taką możliwość wyjazdu ,
chyba zmienię pracę
spokoj... moze i tak, choc nie powiedzialabys tak widzac ich ulice...
bieda. zupelnie inny wymiar biedy. i inne chyba podejscie do zycia.
mowie tu o wsi, a nie miescie...
Ala napisał(a):
ps czy zaszczepiłaś się przed wyjazdem na WZW?
WZW A i B oraz tezec, a takze szczepionka do picia, ktora zmniejsza ryzyko cholery
za to nastepnym razem juz nie bede musiala sie szczepic, bo to na iles tam lat jest. Miejmy nadzieje, ze nastepny raz juz w marcu (choc zalezy to od kilku czynnikow, na ktore nie bardzo mam wplyw)