Wczoraj ogarnęliśmy górę o nazwie Slioch – czyli Włócznia. Nasz numer 119.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img198/1703/nfcp.jpg)
Zakempingowaliśmy na dziko na parkingu z widokiem na cel (zdjęcie powyżej robione spod namiotu) i marzyło nam się sączenie piwka na powietrzu, z widokiem na Sliocha oraz zachód słońca. A takiego wała. Przez pieprzone midgesy których był legion musieliśmy zamknąć się w samochodzie. Czyli standard.
Rano pogoda nie była do końca normalna. Tzn. jesteśmy od trzech tygodni w centrum "heatwave" i temperatury są zdecydowanie kontynentalne, ale zaskoczyło mnie niebo: takiego jeszcze w Szkocji nie widziałam. Chmurolicznik na zero.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img22/2535/pmrw.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img600/5127/ct4e.jpg)
Koljnym zaskoczeniem była antyczna skoda na czeskich numerach którą przyczailiśmy na parkingu, wyróżniającą się na tle mniej lub bardziej wypasionych wehikułów. W środku brak tylnych siedzień – chyba ktoś sobie zrobił DIY campervana. Bardziej hipstersko już się nie da!
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img802/6449/9tj8.jpg)
Zaczęliśmy napierać – góra 980m npm, ale start z nastu metrów – upał niesamowity, 30 parę jak nic, szło się fatalnie.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img819/3954/vpxn.jpg)
Serio, jak zwykle jestem raczej wolna, tak tym razem dosłownie pełzłam. Masakra!
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img541/4986/22o6.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img94/4499/7v0r.jpg)
Slioch jest jednakowoż fajną górą, i nagrodził nas zarąbistymi widokami oraz ogólnym dalekopółnocnym klimatem. Uwielbiam ten rejon. No i żyją tu lucypery:
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img809/7649/3hil.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img844/3289/6vhf.jpg)
Generalnie jedna z przyjemniejszyh wycieczek tego lata!! A trochę ich było tylko nie będę pisać relacji z byle czego
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img96/3168/w9bz.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img163/1527/jkg2.jpg)
Pani na munrosach level pro
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img534/6229/edhz.jpg)
Nie mieliśmy na podorędziu żadnych gałek ocznych, ale mielonka Krakusa również wchodziła krukom nieźle:
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img62/1386/8ull.jpg)
Z masywu na II planie ( An Teallach) była w swoim czasie relacja:
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img43/2672/eoxd.jpg)
Tak ogólnie skonkluduję, że karmienie midgesów dawno nie było tak przyjemne.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img850/4642/pj7.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img27/1149/wujf.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img69/191/v385.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img14/7408/sv8e.jpg)
Na finiszu pozwoliliśmy sobie na chwilę relaksu:
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img825/3670/j24o.jpg)
A tu monstrualne paprocie (pozuję wdzięcznie obok więc widać jak są duże) – dla was to jest pewnie norma, ale w Szkocji taka bujność to rarytas i dżungla amazońska.
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img163/6399/ouov.jpg)
Kleszczy nie stwierdzono, udaru słonecznego także nie, wygląda na to iż poza nakarmieniem sporej bandy midgesów nie odnieśliśmy poważniejszych strat
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)