Bardzo dziękuję!

Ważne dla mnie są wszelakie nazwy, odległości i czasy wyjścia do powrotów na nocleg.
Chcemy pojechać na północ Retezatu do Rau de Mori - Suseni i dalej drogą na południe już wbić się w góry, zaparkować auto koło czegoś o nazwie Complex Alpin Rausor (mapa i google pokazuje jakies budynki i jest oznaczenie parkingu).
I podejść kawałek w strone Vt. Retezat - do przełęczy Saua Ciurilla (1780 m.n.p.m.) tam jest spory kawał droga na mapie, szlak niebieski krzyzyk, potem szlak oznaczony żółtym paskiem, a najlepiej by było dojść do Cabana Pietrele (1480 m. n.p.m.
link) i tam spać. Awaryjnie bierzemy cały sprzęt biwakowy, namiot etc. świadomi, że w nocy to już możliwe, że ujemna będzie a i śnieg jest możliwy.
Na drugi dzień z samego rana podejść albo w stron Retezatu, albo Pelagii. I trzeba by wrócić do samochodu, chyba, że uda nam się wykroić jeszcze jeden nocleg. Czy to jest wykonalne?
Potem przejazd drogą transalpiną i jedziemy na część służbową wyjazdu.
Mało czasu mamy, nie muszę nigdzie wejść (chociaż miło by było), wyjazd, że tak powiem rozpoznawczy (po drodze na wyjazd służbowy na południu Rumunii). Wystarczy jak chociaż trochę połazimy.
Z niektórych relacji w necie wynika, że są kłopoty z wodą. jakie ty masz doświadczenie w tej kwestii?
Kwestia niedźwiedzi mnie martwi. I są w opisach wypraw opisy kamienistych podejść, wiem, że będziemy szli powoli i możliwe, że szukali oznaczeń szlaków.
Napisz swoje odczucia co do trudności szlaków - w sensie, ile trzeba mieć czasu na przejście odcinków, tj. o ile więcej.
Strasznie mało czasu mamy na góry, ale lepiej to jak nic.