1) Burza, nie używaj proszę wyrazu "bachor". Bardzo mnie to uraziło i przez to stałeś się dla mnie "pierwszy w kolejce" do skrytykowania w tym wątku.. Dziecko też człowiek. Nawet wspinać się - też ma prawo.
2) Problem wędek i "rezerwacji" On z moich obserwacji właśnie maleje raczej aniżeli rośnie, przynajmniej ja to tak właśnie widzę. W latach dziewięćdziesiątych problem był nawet poważniejszy, a maleje bo jest coraz więcej obitych dróg. Po pierwsze nie uważam, by należało ludzi tak robiących zaraz jakoś z góry ".", wystarczy kulturalnie zwrócić uwagę, że blokowanie drogi nie jest potrzebne. Na ogół ludzie boją się, że ktoś im wejdzie na pół godziny i zablokuje, uważam że w takiej sytuacji powinno się zaproponować "pięć minut". Chyba pięć minut to wystarczająco dużo czasu by drogę poprowadzić, a jeśli nie, to możńa poszukać łatwiejszej... Ci "piknikowcy" mają pewne przyzwyczajenia, odnoszę wrażenie, że raczej z dawniejszych czasów. Jak to się często zdarza i jak Burza faktycznie zrobił, jak się widzi pustą nieużywaną od 5 minut wędkę, a się wcześniej prosiło bezskutecznie o udostępnienie drogi na 5 minut, to uważam że można zwyczajnie bez ceregieli się w nią wbić i ją przejść. Oczywiście - jest to nieco ryzykowne...
3) Kucie. Sonka w takich rejonach jak Bieszczady, gdzie skała jest jednak rzadkością, to jest zwyczajnie skandal.
4) I to jest prawda co koledzy pisali zamiast się "kopać" z rzeczywistością, po prostu trzeba się nauczyć, gdzie i kiedy się jeździ, żeby mieć spokój i połacie skały do wspinu. Nie macie do końca racji z tą Jurą Północną, wcale nie ma aż tak mało dróg łatwych i obitych. Znaczy - od niedawna, bo kiedyś obita czwórka to była rzadkość (ostatnio była dyskusja z której dowiedziałem się o obicu "filarka garażu" na Okienniku Rzędkowickim, to już jak dla mnie "symboliczne"). . Wilczyca - kup sobie nowe topo i przestudiuj, bo nowych dróg obito od groma.
_________________ Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.
|