grubyilysy napisał(a):
splawik2309 napisał(a):
...gdyby każdy łaził swoimi ścieżkami do piękna natura zaraz by została zniszczona...
Gdyby babcia miała wonsy...
Póki co statystyka pokazuje, że naród spędza czas wolny przede wszystkim tak jak Ferdek Kiepski.
To się wprawdzie dość wyraźnie zmienia w ostatnich latach, ale póki co raczej w kierunku hal fitness i może biegów (absolutnie nie mam nic przeciwko, włącznie z Ferdkowymi updobaniami włącznie!).
Może i fakt, że nie wiele osób spędza w ten sposób wolny czas, ale wydaje mi się, że choćby 50% odwiedzających np. Tatry łaziło poza szlakami, przyroda mogłaby na tym ucierpieć, tym bardziej, że ludzie to gnoje i lubią zostawiać śmieci gdzie tylko popadnie.
Kabanos napisał(a):
Z racji tego, że w Polsce jedynie niewielka część gór znajduje się na obszarze PN, a w lasach państwowych nikt nie przyczepi się do kogoś chodzącego poza ścieżką, to w większości obszarów górskich możesz łazić gdzie tylko zapragniesz. Z resztą, bez takiej formy turystyki nie ma możliwości zdobycia wielu szczytów, choćby w Beskidach, gdyż po prostu nie prowadzą na nie żadne znakowane szlaki. Powodzenia na wypadach.
Też prawda.
anninred napisał(a):
W lasach jedna zasada może się przydać - na terenie polowań nie łazić po nocy, szczególnie w sezonie rykowiska (wrzesień-październik), a jak łazić, to z latarką. Co by nadpobudliwi myśliwi (a pełno takich) rozróżnili delikwenta od zwierzyny.
No i jedna rzecz - w lasach na przełaj to się średnio przyjemnie chodzi - buszing jest męczący. Znaczy się - przedzieranie się przez jeżyny...
Lasy są różne nie zawsze trzeba się przedzierać z maczetą:D
Sonka napisał(a):
splawik2309 napisał(a):
Hej!
Witam wszystkich forumowiczów.
Ostatnio zastanawiałem się, czy można podróżować, wchodzić na takie góry jak np. Babia Góra czy góry w Tatrach bez użycia szlaków? Czy idąc na przełaj nie łamiemy jakichś praw?
Może jest to dosyć łupie pytanie, ale nie znalazłem na nie nigdzie odpowiedzi:)
Jeżeli mnie pamięć nie myli taki rodzaj aktywności nazywa się scramblingiem. Nie wiem jedynie czy jest to w pełni legalne:)
Pozdrawiam
Koledzy odpowiedzieli Ci na wątpliwości. Ja tak wędruję np. po Podkarpaciu. Poza parkami narodowymi jest gro terenu, polecam Bieszczady, Góry Sanocko-Turczańskie i Beskid Niski. Polecam Góry Słonne, pasmo Chwaniowa, Turnicy
http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=197 Tu rzeczywiście możesz wędrować całymi dniami nawet nie spotykając człowieka. Mamy nawet połoniny poza BdPN: Dwernik Kamień
http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... &Itemid=10 i Jasło. Chcieć to móc w naszym wypadku. Lubię takie łażenie bez celu, ale jeszcze bardziej lubię wędrowanie wzdłuż potoków. Polecam
Widać, że mnie rozumiesz. Ja mniej więcej taką aktywność dzielę na 2 części.
Pierwsza to chodzenie ze znajomymi, zdobywanie szczytów i wtedy tłok mi tak bardzo nie przeszkadza.
Druga to taka, gdzie idę sam, lub z jakąś osobą i wędruje tak właśnie jak Ty opisujesz. Wtedy mi się dobrze myśli..relaksuje się maksymalnie. Obcowanie z matką naturą jest dla mnie czymś fantastycznym.