Rambubu napisał(a):
Serdecznie polecałbym jego lekturę przed wdaniem się w dalszą dyskusję.
Dziękuję serdecznie. Przecież pisałeś, by nie sądzić innych według siebie...
Uwierz mi - choćby na słowo - znam dosyć dobrze owo rozporządzenie

Napiszę jeszcze raz - choć nie będę pisał ani kapitalikami, ani rozstrzelonym drukiem by dotarło.
Zgodnie z rozporządzeniem - planujesz/chcesz się powspinać/uprawiać wspinaczkę/taternictwo/wykwalifikowaną turystykę tatrzańską w rejonie, w którym wedle rozporządzenia TPN można się tym zajmować:
- sprawdzasz, czy teren, w który się zamierzasz udać jest ujęty w rozporządzeniu
- wpisujesz planowaną trasę/rejon/drogę do książki wyjść (np. droga 1038 wg. WHP na Niżne Rysy, czas wyjścia: xyx, planowany czas powrotu: abc, czas alarmowy: ghi)
- przygotowujesz się w odpowiedni - wedle własnego uznania, ale w dobrej wierze - sposób do wyprawy
- wyruszasz - starając się dotrzeć do konkretnej drogi w zalecany w rozporządzeniu sposób.
Jeśli spełniasz te kryteria - to w przypadku ewentualnej kontroli - na strażniku spoczywa - ewentualny - obowiązek dowodnienia Tobie, że działasz niezgodnie z rozporządzeniem.
To w sytuacji gdy chcesz postępować dokładnie według "litery prawa". Natomiast, jeśli - w przypadku kontroli - będziesz chciał udowodnić strażnikowi, że przepisy, na które się on - lub Ty - powołujecie są niejednoznaczne - to wybacz, ale przemądrzały i bezczelny nie ma szans z funkcjonariuszem...
Rambubu napisał(a):
Chodzi o zwykłą wiedzę, czy wg obowiązujących przepisów taka czy inna droga jest drogą legalną czy nie. Ja np. chciałbym taką wiedzę posiadać, tak samo jak chciałbym przykładowo wiedzieć ile m n.p.m. liczy Wysoka i dlaczego w niektórych opracowaniach Pośrednia Grań przez Ławkę Dubkego jest wyceniana na 0+. I tyle.
Litości - co to znaczy legalna czy nie? Jeśli zmieni się "sposób wyceny" - to natychmiast zmieni się legalność? A co - z ewentualnymi - nowymi drogami? Rozporządzenie nie wymienia literalnie konkretnych - już istniejących dróg, wariantów. To byłby absurd. Myślenie procedurą, przepisem, testem jednokrotnego wyboru - w takich przypadkach prowadzi do absurdów, jakim staje się ta dyskusja. Jeśli chcesz wiedzieć ile m n.p.m. liczy Wysoka - sięgnij do danych topograficznych. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego w niektórych opracowaniach taka czy inna droga jest "wyceniana" na 0+ - zwróć się z pytaniem do wyceniających.
Posiadanie wiedzy, chęć posiadania wiedzy - rzecz bardzo chwalebna. Ale "dotarcie" do takiego stanu nie jest możliwe w sytuacji, gdy jedynie deklaruje się taką chęć i - jednocześnie - odrzuca ustalenia, założenia pochodzące od innych.
pozdrawiam
gb
ps
Rambubu napisał(a):
W ogóle sprowadzanie dyskusji na kwestie personalne, zdaniem moim, mija się z celem
Ale to nie ja sprowadzam.
Ty - piszesz o własnych odczuciach, o "przekonaniach", zdaniu konkretnego strażnika, dopytujesz się o moją opinię w tym zakresie.
Na marginesie - ktoś (jakiś strażnik) zwrócił Ci uwagę, gdy chciałeś zdobyć Niżne Rysy? Wpisałeś zamiar do książki wyjść, podawałeś konkretną - np. wg. WHP drogę - czy tylko dyskutowaliście z tymże strażnikiem o słuszności "wyceny"? Chciałbyś wejść na kilka innych szczytów i "boisz" się, że może to być potraktowane jako lewizna?
Odpowiadać nie musisz
