leppy napisał(a):
Drżę z obawy, co teraz?
Jakoś trzeba sobie radzić
DZIEŃ 5 - Poniedziałek 29 wrześniaWstaję przed świtem, łapię za aparat i delektuję się ciszą, wschodzącym dniem i widokami.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/4496625112-jeziorko-Vinderel900.jpg)
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/4871627113-jeziorko-Vinderel900.jpg)
W oddali widać Popa Iwana Czarnohorskiego z ruinami polskiego obserwatorium na szczycie.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/7065908115-jeziorko-Vinderel900.jpg)
Słoneczko coraz wyżej...
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/7044056118-jeziorko-Vinderel900.jpg)
Jeszcze raz Pop Iwan, tym razem nad wodą.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/5033489120-jeziorko-Vinderel900.jpg)
Poranna kawusia na naszej "werandzie".
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/4434913129-jeziorko-Vinderel900.jpg)
Czas się ruszyć. Idziemy na południe, w kierunku Poienile de sub Munte.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/6180243138-Po__onina-Rugasu900.jpg)
Łagodnie, z pięknymi widokami...
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/4371548139-Po__onina-Rugasu900.jpg)
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/4748012141-Po__onina-Rugasu900.jpg)
Nieco niżej wypas owiec, pieski by nas pewnie znowu polubiły ale idziemy w inną stronę.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/5066541144-Po__onina-Rugasu900.jpg)
Patrząc z góry miało się wrażenie że szybko zejdziemy w dolinę do wioski. Po drodzę trochę nowoczesności przy wypasie.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/8381682148-Po__onina-Rugasu900.jpg)
Zejście wcale nie jest takie proste. Drogi na mapie raczej niewiele się zgadzają z rzeczywistością. Idziemy drogami takimi jakie są, robiąc niezły slalom po górach. W końcu większa stokówka znosi nas do wąskiej i skalistej doliny. Pojawia się cywilizacja.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/1981972150-W-drodze-do-Poienile-de-sub-Munte900.jpg)
Jest ciepło. Znajdujemy sklep
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
"Ten pierwszy łyk piwa przy napotkanym magazinie"...
Do końca doliny jeszcze kilka kilometrów.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/3242101152-W-drodze-do-Poienile-de-sub-Munte900.jpg)
Dochodzimy do głownej szosy we wsi Repedea. Zniosło nas trochę i do Poilenile de sub Munte musimy zasuwać szosą jeszcze kilka kilometrów.
Do końca dnia zostało niewiele czasu ale nie przeszkadza nam to w zwiedzaniu kolejnych sklepów. W jednym koleżanka Jola zakupuje wielki chleb a'la bułka. Smakuje wybitnie rwana garściami z konserwą
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/642239702.jpg)
Drepczemy te ostatnie kilometry. Przy głównej drodze dużo więcej nowych, murowanych domów. Nie brakuje też tradycyjnych.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/8107231153-W-drodze-do-Poienile-de-sub-Munte900.jpg)
Docieramy w końcu do celu. Niedługo zapadnie zmierzch. Rozpytujemy o jakiś nocleg czy cuś. Staje w końcu na tym, że do swojego ogródka zaprosiła nas miła pani nauczycielka z miejscowej szkoły. Rozbijamy namioty.
![Obrazek](http://s1.bild.me/bilder/120914/2824379155-Poienile-de-sub-Munte900.jpg)
Mamy do dyspozycji łazienkę z ciepłą wodą. Poczęstunek z fasolki po bretońsku, konfitury, ciepła herbata...
Do tego zakupowe alkohole i przy ogródkowym stole mamy piekny wieczór...
C.D.N.