Forum portalu turystyka-gorska.pl

Z ziemi polskiej do włoskiej

http://wiadomosci.onet.pl/podhale/reporter-polski-zyl-sobie-kon/82yvx

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

A na początku filmu reklama wędlin
Przecież to też sympatyczne stworzenie:

Nawet bardzo sympatyczne. Wolę jednak jak wygląda tak:

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Boczuś!

http://tpn.pl/nowosci/stanowisko-tpn

2 opracowania badań uciągu fasiągów i 2 różne wnioski

szalenie mętne te opinie...
w dodatku - z opinii p. Czerskiej wynika, że - ewentualnie - niektóre konie (para) będą mogły wwieźć aż czterech turystów. Gdy do wozów zamontowane zostaną "wspomagające silniczki" to zapewne poza woźnicą nikt się nie załapie...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

http://tpn.pl/filebrowser/Ile%20osobP.PDF

Ja się tam nie znam, ale zaciekawiło mnie i tak na pierwszy rzut oka ...
Z obliczeń Pani Czerskiej wynika że 13% z 1380 wynosi 165 a 15% z 1380 - 190, tymczasem mój kalkulator upiera się że jest to odpowiednio 179 (po zaokrągleniu) i 207 ...
I tak się zastanawiam czy przy obliczaniu procentów Pani Czerska dodała jakiś "tajemny" składnik o którym nie wspomniała lub ja go nie zauważyłem, zrobiła błąd, czy też może ... nie zrobiła błędu ...

P.S.
Kolumna 5 - "Całkowita masa [kg] wozu wynikająca z rubryki-4-" Czy ktoś może wie w jaki sposób ta wartość została obliczona ?

może p. Czerska ma lepszy kalkulator?
Jej opinia jest prosta, klarowna - mogła nawet sobie darować te rozmaite wyliczenia...



pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Chyba 1230 wpisała.

Za to średnia masa pasażera 90kg robi też wrażenie.

To średnia masa pasażera ze Stanów. Wiecie, no, hamerykańskie naukowce i te sprawy.

Możliwe

Cyrku ciąg dalszy.



http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt

_________________
Wiem, że nic nie wiem

I znów:


Słuchałem wczoraj w radio, PR1, jakąś z tych "animalsek". Pal licho, że opętana fanatyczka. Stwierdziła, że powinno się zmniejszyć liczbę pasażerów o 10 osób. No to jeśli teraz może jechać 12 (tak?), to porównajmy sobie: 2 a 12. Przy takiej różnicy, kiedy konie niby nie są i kiedy są przeciążone, to w tym drugim przypadku, powinny być przeciążone aż 6-krotnie, czyli właściwie już orać brzuchem po asfalcie.

Zbliżają się wybory wiec ekolodzy sa bez szans.

Rozumiem, że niektórym zależy na tym, żeby dojechać wozem do Moka, tam wypić piwo itp., a innym, żeby na tej potrzebie zarobić. Ale czy każdą potrzebę trzeba respektować? W pewnych sytuacjach - gdy istnieją inne ważne rację - uważam że nie. Poparłbym więc zakaz tak dotyczący wozów, jak i meleksów, bo przypuszczam że spowodowałoby to istotne ograniczenie ruchu turystycznego w tym rejonie, który wpływa, negatywnie, na cenne tatrzańskie środowisko.

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

Oglądając relację zastanawiam się (abstrahując od tego kto ma rację), kto siedzi na tych fasiągach. A jeśli to są zwykli turyści to jak oni się czują w tej sytuacji.

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-b ... Id,1549459

http://www.24tp.pl/?mod=news&strona=1&id=25058

kilka zdjec

Pytanie - kto miałby decydować, którą potrzebę respektować, a którą nie?

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Każdy ma jakieś zdanie w tym temacie. Uważam jednak że protest ekologów był przesadzony ponieważ jak wiadomo liczbę podróżujących wozami i tak zmniejszono z kiedyś nawet 20 do 14 a następnie do 12 osób. Służby TPN czuwają by wozy nie były przeładowywane. Ponadto w chłodnej porze roku koniom pracuje się dobrze - nie ma upałów.

-widziałem w marcu tego roku że konie dostają dużo pożywienia i są zadbane także cały ten raban jest przesadzony i być może podszyty przedwyborczą polityką.

- Konie to zwierzęta pociągowe . Przy jeździe w dół z Włosienicy oraz postojach mają czas na odpoczynek. Znane są z wytrzymałości . np. pracują w lesie przy zrywce drzewa i to nie tylko w Polsce ale i na dalekiej Syberii nawet zimą. Ważne by były dobrze odżywione i napojone .

- Co do meleksów to można by ich używać moim zdaniem w okresie czerwiec, lipiec i sierpień. Wtedy rzeczywiście można by też ograniczyć ilość przewożonych osób do 8 czy 10 z uwagi na to że występują upalne dni z temperaturami 30*C w cieniu a w słońcu nawet 45. I rzeczywiście dochodzi zwł. w lipcu do przypadków kiedy konie dostają zawałów serca czy nie wytrzymują ogromnego skwaru z nieba połączonego z ciągnięciem dużego ciężaru pod górę. Więc zmniejszenie liczby osób byłoby wtedy dobrym rozwiązaniem bo jednocześnie dałoby możliwość zarabiania góralom ale bez zamęczania koni. Trzeba pamiętać że dla fiakrów to często jedyne źródło utrzymania. Meleksy zwyczajnie odbiorą im pracę toteż w najmniejszym stopniu mnie nie dziwi że protestują . No chyba że dano by im uprawnienia do kierowania tymi meleksami i pobierania opłat proporcjonalnych do tych jakie uzyskują na końskich fasiągach. Żeby być uczciwym w temacie to trzeba zawsze ważyc interesy stron.

A to byli ekolodzy czy obrońcy praw zwierząt ? Bo to dwie zupełnie różne kategorie, chociaż ten przypadek należy do tych gdzie ich interesy są wspólne. Bo nadmiar turystów szkodzi też przyrodzie.

W tym konkretnym wypadku - właściciel terenu. Czyli pewnie państwo polskie. A ponieważ państwo to tylko pewna struktura, to decyzję podjąć by musiał jakiś przedstawiciel wybieralnej - i odwoływalnej - władzy. Można sobie w końcu nawet wyobrazić - choć Polska to nie Szwajcaria - że ostateczną decyzję podejmuje społeczeństwo w drodze referendum. To oczywiście - choć prawnie możliwe - praktycznie niemożliwe, bo waga sprawy jest z perspektywy ogółu społeczeństwa "groszowa" i niewarta takiego organizacyjnego i finansowego zachodu. Niemniej gdyby się takie głosowanie odbyło, głosowałbym za wycofaniem ruchu wszelkich tego rodzaju wozów z drogi do Moka. Kierowałbym się - jak wspomniałem - właściwie jedynie argumentami natury sentymentalno-estetycznej. Nie wiem, czy konie cierpią wioząc 9, 12, czy 16 osób, nie wiem, czy fiakrzy o nie dbają itp. Uważam jednak, że Tatry warte są tego, żeby ograniczyć w nich ruch turystyczny, bo ten szkodzi ich ogólnemu pięknu. Zakaz wjazdu meleksem lub fasiągiem napór turystów by jakoś ograniczył. Rozumiem, że niektórzy fiakrzy straciliby źródło utrzymania, schronisko sprzedałoby mniej bigosu i piwa, niektóre konie poszłyby "pod nóż", a niektóre osoby o własnych siłach nie zobaczyłyby Morskiego Oka. Rozumiejąc ich racje, nie zapominam jednak o swoich i nie uważam własnej potrzeby doświadczania >>dzikich<< - albo może jedynie niezatłoczonych, niezaśmieconych, czy jedynie mniej zatłoczonych, zaśmieconych itd. - Tatr za w jakimkolwiek stopniu gorszą od ich potrzeby.

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

Najlepiej kartki wprowadzić.

Dlaczego najlepiej?

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

Skoro drogą zarządza starostwo a starosta jest za transportem konnym można uznać, że tematu nie ma.

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Ale przecież temat nie dotyczy tego, jak jest, ale jak być powinno - czyli czy - jeśli to faktycznie sprawa w gestii starosty - powinien zmienić decyzję, czy pozostawić sprawy, jak są.

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

Ekspert zwrócił uwagę, że Czerska w swoich obliczeniach popełniła błędy logiczne m.in. nie uwzględniając pracy koni, a ich własny ciężar sumując do obciążenia z jakim się zmagają.
http://www.tvn24.pl/krakow,50/konie-z-m ... 86201.html



Hello. Witamy na planecie Ziemia. Kasa, kasa, kasa - ograniczenie ruchu = ograniczenie kasy. To sa podstawowe wartości w tym (i nie tylko tym) regionie.
Ale pomarzyć zawsze miło - nieprawdaż?

No tak, Wilczyco, zgoda - realistycznie patrząc to niewielkie są szanse, żeby w najbliższym czasie ludzie zgadzali się na dalsze ograniczenia w turystyce tatrzańskiej. A na realizację moich dość ekstremalnych pomysłów to w ogóle nie liczę Nie likwidowałbym jak Cywiński schronisk, ale koncesji na alkohol schroniskom bym już nie przyznawał Każdy z nas ma równe prawo do oglądania górskiej przyrody, tak samo ja, jak przysłowiowy niedzielny turysta w klapkach. Ja bym jednak tym drugim spełnienia górskich marzeń nie ułatwiał na siłę - jak chcą zobaczyć Morskie Oko, niech >>dymają<< z buta jak inni, a browar wnoszą w plecaku - wszystkim wyjdzie wtedy na zdrowie. No ale to, zgoda, pewnie na świętej Zygdy. Tymczasem ruch ograniczam na drodze do Moka w prostszy sposób i nią nie chodzę

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!

Nie wiem co tam się stało, ale jest jedna zabawna rzecz.
Na obrońców praw zwierząt są przygotowane zawiadomienia do prokuratury, ponieważ na ich zgromadzenie przeciwko lokalnym władzom nie było zgody lokalnych władz. Więc to jakaś patologia ustawodawcza, pozwalająca na lokalny totalitaryzm.

http://news.google.com/news/url?sa=t&fd ... 88415.html

Lokalna kultura, architektura, folklor Tatr są piękne. Nie tylko przyroda. Ale nadmiar turystów szkodzi przyrodzie, a zwierząt też we współczesnym świecie nie powinno się przesadnie męczyć.