Dogadujemy się z Arnim tydzień wcześniej na coś ambitniejszego więc wybór pada na Lobby Instruktorskie. Wyjeżdżamy o 2 z Bielska i bez przegód dojeżdżamy na 4 do Kuźnic.
Zaczynamy podejście.. Arni narzuca takie tempo, że trzy razy muszę prosić o przerwę. Skurcze w udach dają się we znaki. A myślałem, że mam dobrą kondycję.. Brak snu i ciężki tydzień w pracy dają się odczuć. Jakoś podchodzę pod drogę i humor się od razu poprawia gdy człowiek dwa tygodnie bez wspinania.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](http://i60.tinypic.com/2ugi2v9.jpg)
![Obrazek](http://i62.tinypic.com/33w1q15.jpg)
![Obrazek](http://i58.tinypic.com/10hk41u.jpg)
Rząd ringów wyznacza drogę lecz uszę przyznać, ściana robi na mnie duże wrażenie, wręcz nieco przytłacza. Szczególnie przewieszony teren ostatniego wyciągu. Na szczęście w gronie chętnych do Lobby jesteśmy tylko my.
![Obrazek](http://i61.tinypic.com/xbzkuc.jpg)
Los wybiera mnie więc szpeje się i ruszam w pierwszy wyciąg. Płytowe, łatwe wspinanie w terenie V-V+ z jednym trudniejszym miejscem przed stanowiskiem i jestem na stanie nr. 1. Ściągam Arniego.
![Obrazek](http://i62.tinypic.com/rw43yf.jpg)
Kolejny wyciąg to trawers w prawo i wyjście w lewo zacięciem do stanowiska. Około 15m, wszystko na własnej. Arni wciąga wyciąg w kilka minut. Trzecia długość liny również dla Arniego. Start połogą płytą, następnie teren się pionizuje i przechodzi w niewielką przewieszkę, chwila zastanowienia, dołożenie mechanika i wyjście nad prożek. Dalej już łatwiej ale równie przyjemnie do stanowiska.
I oto on, gwóźdź programu. Wygląda mowiąc szczerze - imponująco. Ostatni wyciąg VII- przypada mnie
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
. Gęste obicie zachęca do wstawiania się. Ruszam. Od stanowiska już dość trudno, wpinam się do dwóch wpinek i podchodzę pod przewieszkę terenem VI. Krótki trawers w prawo i trzymam już dwie kluczowe póły. Niestety brak treningu od trzech tygodni zmusza mnie do jednego- bloku.
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Wiszę chwilę analizuje teren powyżej i stwierdzam, że nie ma filozofii. Trzeba po prostu zadać z tego co przed oczami. Ruszam dalej i po odpoczynku crux puszcza bez problemu. Następni krótki lecz bardzo czujny trawers w lewo (można zdrowo pier***nąć po locie) i wyjście z trudności w łatwiejszy ale dość kruchawy teren V. Ponad cruxem jeszcze dwa ringi i cześć wyciągu na własnej(pętle, jeden mechanik) Im bliżej stanu tym łatwiej. Lufa potężna !
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Ściągam Arniego który bez większych problemów dochodzi do stanowiska i po 2h i 15min kończymy drogę.
fot. Arni
![Obrazek](http://i62.tinypic.com/11b2i6r.jpg)
fot. Arni
![Obrazek](http://i60.tinypic.com/ei7fx2.jpg)
![Obrazek](http://i60.tinypic.com/2n21ouc.jpg)
Zgodnie stwierdzamy, że ostatni wyciąg jak i cała droga - bardzo ładna. Chwila konsternacji przy pierwszym zjeździe czy lina się nam nie zaklinuje ale na szczęście obyło się bez przygód.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jeszcze dwa zjazdy i jesteśmy pod drogą.
![Obrazek](http://i57.tinypic.com/29clair.jpg)
fot. Arni
![Obrazek](http://i60.tinypic.com/2dlu0rs.jpg)
fot. Arni
![Obrazek](http://i57.tinypic.com/am8vub.jpg)
11.50 - koniec zjazdów. 12.00 - pierwsze opady, wbiliśmy się idealnie.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Zbiegamy spod drogi do Kuźnic w czasie godzina czterdzieści, ja oczywiście z tyłu z trudem dotrzymuje kroku mojemu partnerowi.
Podsumowując. Lobby to bardzo fajna droga. Każdy wyciąg jest warty przyjazdu w Tatry zamiast w skały (może poza drugim). Trudności VII-/VII wcale nie takie straszne, duża lufa, sama przyjemność. Obicie moim zdaniem wystarczające, poza wyjściem z cruxa gdzie teren jeszcze trzyma a można odpalić lot w kamienie niżej lub nawet w płyty nad stanowiskiem.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)