Forum portalu turystyka-gorska.pl

Na Orlicy (nie wiem czemu jest liczony do KGP skoro szczyt jest już po czeskiej stronie), widoków nie ma (szczyt zalesiony). Po czeskiej stronie idąc z Orlicy w kierunku Masarykovej Chaty (schronisko) jedynie sporadycznie są rozwidlenia (ale są!). Droga z Masarykovej Chaty (prawie do samego schroniska Czesi podjeżdżają samochodami, mają po swojej stronie parking) na Velką Destnę to asfalt, który kończy się niby 500 metrów przed szczytem (a faktycznie może to krótkie podejście ma z 200 m). Szału nie ma.

Wierzchołek jest raczej na samej granicy, po czeskiej stronie jest węzeł szlaków i tabliczka z nazwą i wysokością, ale to raczej nie jest najwyższy punkt na rozległym płaskim szczycie Orlicy.


Dlatego ja w Sudetach pojawiam się z reguły tylko zimą. Wtedy wszystko tam wygląda bardziej naturalnie, nie ma aut i ludzi, a i takie niskie górki stają się czasami całkiem trudne.

Byłem w weekend w Górach Złotych i okolicach Masywu Śnieżnika. Złote zrobiły na mnie super wrażenie. Naprawdę ładnie utrzymane lasy, fajne szlaki, nie zauważyłem wyrębu drzew w żadnym miejscu , pełno jagód. Byłem dokładnie w okolicach Bielic i na Kowadle. W niedzielę mieliśmy iść na Rudawiec, ale niestety dziecko się rozchorowało.
W każdym razie na pewno szybko tam wrócę, dawno się tak w Sudetach dobrze nie czułem.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No akurat Złote to najdziksze góry w Polsce. Wyręb drewna jest prowadzony głównie właśnie w okolicach szlaku z Bielic na Rudawiec. Zresztą od bardzo dawna. Nie przypadkiem waśnie tu kręcono "Bazę ludzi umarłych".

Góry Złote, Bialskie mają swój urok. Też je bardzo lubię. Ze swojej strony polecam zrobić taką pętelkę (z rozbiciem na dwa dni, bo jednak trochę tych kilometrów jest): Zostawić rano samochód w Bielicach (najlepiej u kogoś, bo ten "parking" przed zakazem jakoś mnie przekonuje), udać się na Rudawiec, a następnie w stronę Przełęczy Płoszczyny. Na przełęczy warto zrobić sobie przerwę (napoje, lody itp sprzedają tam młode Czeszki. Można płacić zarówno w koronach jak i złotówkach, ale wiadomo, że lepszy przelicznik jest w koronach). Następnie z przełęczy udać się w kierunku Chaty Paprsek, gdzie można przenocować (należy zrobić wcześniej rezerwację - to jest hotel górski. Płatność chyba tylko w koronach, ale głowy za to nie dam). Ta trasa od Bielic przez Przełęcz Płoszczyna do Chaty Paprsek jest dość długa (coś koło 20 km), ale od Rudawca w zasadzie z reguły się idzie albo w dół albo po płaskim.

Sama Chata Paprsek jest świetnie położona. Z tego miejsca są najlepsze widoki na czeską stronę, dają tam świetne jedzenie (polecam knedliki jagodowe - jest porcja mniejsza i większa, ale tej większej chyba pojedyncza osoba nie jest wstanie zjeść. Knedliki są codziennie świeże - pycha. Nigdzie tak dobrych nie jadłem jak tam) i ogólnie fajnie tam można spędzić dzień (są też atrakcje dla dzieci). Co ciekawe właścicielem obiektu jest taki starszy Czech, który w młodości był ministrantem. Za swoje pieniądze wybudował tam też kapliczkę, gdzie są udzielane śluby, dlatego czasami można się tam natknąć na sesje ślubne

Drugiego dnia idąc w kierunku przeciwnym od tego z którego przyszliśmy idziemy najpierw przez malowniczy szlak w Czechach, a potem wbijamy w szlak graniczny. Żółtym szlakiem wbijamy na Kowadło, przy czym końcowe podejście jest bardzo strome. Trasa o wiele krótsza niż w pierwszy dzień, ale przewyższenia większe.

Dzięki, pomyślę, z dzieckiem 2-letnim 20km to może być trochę dużo. Nie dlatego, że bym go tyle nie poniósł, tylko raczej niecierpliwi się, jak za długo jest niesiony. Z drugiej strony jak idzie sam to zbiera 20 kamieni na godzinę, więc prędkość średnia spada o jakieś 10x.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

To są Góry Bialskie a nie Góry Złote. Zresztą Rudawiec długo był uważany za najwyższy szczyt Gór Bialskich do czasu aż nie okazało się, że leżąca na granicy Postawna jest od niego o kilka metrów wyższa.

_________________


Lech

A Karkonosze to nie Sudety.

Góry Bialskie są częścią Gór Złotych. Poza tym nie wiadomo nawet gdzie są ich granice bo źródła albo tego w ogóle nie podają albo każde podaje inaczej.
Kiedy to się okazało, że Postawna jest wyższa od Rudawca? Podaj jakieś wiarygodne źródło, które w ostatnim czasie zmierzyło oba te szczyty, a nie opiera się na dawnych nie wiadomo czyich niedokładnych pomiarach.

Nie są. Góry Bialskie od Gór Złotych geograficznie oddziela Przełęcz u Trzech Granic.Wszystko wiadomo. Zobacz "Słownik Geografii Turystycznej Sudetów", tom 16. "Masyw Śnieżnika, Góry Bialskie", 1993. a także > https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3ry_Bialskie

_________________


Lech

"Według (Regionalizacji fizycznogeograficznej Polski) J. Kondrackiego wchodzą w skład Gór Złotych (332.61)."

No i wyszło na moje bo ty sobie sam zaprzeczasz. Masz problem z rozumieniem tekstu czytanego czy w ogóle nawet tego nie czytałeś tylko rzucasz linkami ?

No i w dalszym ciągu czekam na wiarygodne źródła wysokości Postawnej i Rudawca.

Sam masz problem, bo widać nie raczyłeś zajrzeć do Słownika Geografii Turystycznej Sudetów, tom 16 Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, gdzie jak wół piszą co oddziela Góry Złote od Gór Bialskich, a nie że Góry Bialskie należą do Gór Złotych. I podział według Kondrackiego na mezoregiony nie ma tu nic do rzeczy. Góry Bialskie to Góry Bialskie a Góry Złote to Góry Złote nawet jeśli oba pasma górskie jakiś geograf zaliczył do jednego mezoregionu. A poniższa mapa dowodzi, że wyszło na moje.

_________________


Lech

Jasne co tam jakiś geograf, Lechu mówi że tak ma być i . tak ma być

.

Masz z tym problem ?

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=8&t=17543

Ja mam takie pytanie, ponieważ nie mam dostępu do Słownika Geografii Turystycznej Sudetów, na jakiej podstawie autorzy wyodrębnili Góry Bialskie jako osobną jednostkę, nie wchodzącą w skład Gór Złotych? Ewentualnie, bo widzę że ten tom obejmuje też Masyw Śnieżnika, może zaliczyli Góry Bialskie właśnie to tej jednostki? Ciekawi mnie to (powszechnie uważa się Góry Bialskie za część Gór Złotych) - czy to kryteria geologiczne, morfologia terenu, specyficzny mikroklimat czy może roślinność? Bo sama Przełęcz u Trzech Granic jest tak niewyraźna (14 metrów wysokości względnej), że trudno określić ją jako granicę dwóch różnych jednostek fizycznogeograficznych.

.

Jakoś nie odniosłem takiego wrażenia. Co najwyżej - mniej skomercjalizowane od reszty Sudetów. W każdym razie, niczym szczególnym mi nie utkwiły.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Hmm. Jeżeli Góry Bialskie by mały być tylko jednym z pasm Gór Złotych, to dlaczego powszechnie podaje się jako najwyższy szczyt Gór Złotych - Kowadło 989 m n.p.m.? Poza tym, kto stojąc w sercu Gór Bialskich na wieży widokowej na Czernicy powie, że jestem w Górach Złotych, wskazując na widoczne w kierunku Lądka Góry Złote? Co do budowy geologicznej, to Góry Bialskie z racji budowy głównie z gnejsów gierałtowskich i śnieżnickich stanowią bardziej jeden z rozrogów Masywu Śnieżnika, kiedy jednocześnie swoją większą wysokością i budową różnią się od Gór Złotych.

_________________


Lech

Słuszna uwaga. Faktycznie facet ma jakiegoś świra na punkcie swojej sygnaturki, bo mnie się też strona z jego awatarem rozjeżdża. Tak jakby nie można było tego "Taumatawhakatangihangakoauauotamateaturipukakapikimaungahoronukupokaiwhenuakitanatahuhahahahahahahah" skrócić.

_________________


Lech

Mogę prosić o wyjaśnienie terminu "rozróg"?
Człowiek się uczy całe życie...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

_________________


Lech

serdeczne dzięki - to jeszcze poproszę o źródło tej wklejeczki. Wiesz - takie tam: tytuł, rok wydania, autor.
z góry dziękuję

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

.

Ty Kolego jesteś genialny we wszystkich dziedzinach.
Dzięki wielkie za wyjaśnienie - ale jednak poczekam aż Lech będzie łaskawy napisać skąd pochodzi definicja. Bo, że w definicji wykorzystano - w wyjaśnieniu - cytat z Wierchów to akurat nie budzi wątpliwości.

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Proszę bardzo > http://sjp.pwn.pl/doroszewski/rozr%C3%B3g

_________________


Lech

Pobrechtać to ja mogę z ciebie, ale w sumie bardziej to mi cię żal.


Kolejny ćwierćinteligent, który nic nie zrozumiał.

Dziękuję bardzo
Lechu - czy podawanie wyjaśnień dotyczących geograficznej nomenklatury/nazewnictwa - lub co gorsze/głupsze - procesów geologicznych:
(wniosek z tego zdania przez Ciebie napisanego = bycie "rozrogiem" związane jest z budową geologiczną) - w oparciu o słownik języka polskiego - naprawdę uważasz za właściwe?
Zwłaszcza, że w przytoczonej przez Ciebie definicji - z archiwalnego skądinąd słownika językowego - nie ma żadnej wzmianki o geologii tamtego rejonu...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Góry Bialskie są geologicznie zbudowane z tych samych skał co Masyw Śnieżnika, a ponadto łączą się z nim w rozróg. Stąd bardziej są związane z Masywem Śnieżnika niż z Górami Złotymi. Natomiast definicja co to jest rozróg ma być prosta i zwięzła i nie musi zawierać szczegółowego opisu podanego przykładu rozrogu górskiego

@trekker - sam jesteś ćwierćinteligentem, który nie rozumie, że w opisie swojego miejsca lokalizacji powinno się podawać faktyczne miasto, wieś, region itp. albo zostawiać je puste. A nie wypisywać jakieś kretyńskie tasiemcowe bohomazy.

_________________


Lech

Wow naprawdę ? Taki obowiązek jest ? Mandaty za niespełnienie nakładasz ?
Tym co piszesz tylko potwierdzasz, że jesteś ćwierćinteligentem więc jeszcze raz viewtopic.php?f=8&t=17543 może za którymś razem uda ci się zrozumieć.

Owszem, jest coś takiego jak netykieta > http://www.netykieta.dlawas.net/ Ale jak chcesz wychodzić na durnia, który łamie zasady netykiety, to wedle mnie możesz te kretyńskie bohomazy sobie zostawić na wieczne czasy. Tylko nie licz na to, że będziesz tu traktowany poważnie.

_________________


Lech